eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak skutecznie szukać pracy :-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 91. Data: 2009-03-30 06:12:15
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
    wiadomości news:gqnq6p$3h9$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:gqnfhv$ola$2@atlantis.news.neostrada.pl Jurek M
    > <m...@1...pl> pisze:
    >> po co firmy wymagają oprócz CV, załączenia LM?
    >> Po co to komu? Żeby 'uprzyjemnić' sobie życie?
    > Nie. Z jednej strony zawsze lepiej wiedzieć o drugiej stronie jak
    > najwięcej. Z drugiej jest to także początek oceniania na ile kandydat

    Zawsze i raczej w każdej sytuacji lepiej wiedzieć więcej niż mniej.

    > jest podatny na wpływy, spolegliwy (czyt. posłuszny), podatny na
    > manipulacje. Sporo o tym czytałem.


    Akurat na tym etapie kandydat też może wiele zmanipulować.
    Powiedziałbym nawet, że ma większe możliwości w tym zakresie niż
    rekrutujący.


    > BTW - tu takie szkicowe ujęcie, nieco pokrewne tematowi:
    > http://42.pl/u/1zZ2

    Leciwy już tekst, czytałem to dawno dawno temu.

    > http://42.pl/u/1Az2

    A tego nie czytałem wcześniej. Dobre.

    Ale co to ma do LM?


  • 92. Data: 2009-03-30 06:24:23
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: Patryk Włos <p...@i...peel>

    >>> Jeśli kiedykolwiek wykorzysta, to nie po to, żeby razem uprawiać
    >>> wspólne hobby, ale żeby np wykorzystać cię do negocjacji z
    >>> przedstawicielem kontrahenta, który jakimś cudownym trafem ma podobne
    >>> zainteresowania i łatwiej będzie wam znaleźć nić porozumienia. Nic
    >>> poza tym.
    >> Nie zgodzę się. Kiedyś był opisywany w Gazecie Praca, że zarząd pewnej
    >> prywatnej, dużej firmy szukał dyrektora niższego szczebla - i spośród
    >> chyba trzech podobnych kandydatów (już na końcowym etapie rekrutacji)
    >> wybrał tego, który - podobnie jak prezes - lubił loty na lotniach (czy
    >> coś takiego).
    >> Przy czym zaznaczam - kandydaci byli bardzo podobni do siebie
    >> merytorycznie.
    >> No i dotyczy to stanowisk raczej wysokiego szczebla. Ale jednak.
    >
    > W 'Gazecie Praca' bajki piszą. ;)
    >
    > Wyjątek, który potwierdza regułę. W każdym razie hobby nie jest
    > powszechne i widać ciężko było mu odnaleźć bratnią duszę. :)

    Znowu się nie zgodzę.

    Po prostu pewne mechanizmy nie działają poniżej pewnego szczebla
    stanowisk, a doskonale działają powyżej.

    A ponieważ szeregowych pracowników jest zazwyczaj więcej, niż
    kierujących nimi dyrektorów, to może się wydawać, że podany przypadek
    jest wyjątkiem.

    Do tego dyrektorzy często są zobowiązani do zachowania tajemnicy, często
    też sami wiedzą, że nie powinni chlapać ozorem na prawo i lewo, bo nie
    leży to w ich interesie.

    No i w końcu jest to grupa osób raczej zadowolonych z życia, która nie
    ma tej potrzeby wyżalenia się komuś na swój los, którą czasem mają
    szeregowi pracownicy.

    I tyle. Więc żaden wyjątek.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 93. Data: 2009-03-30 08:14:33
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>

    Użytkownik "Patryk Włos" <p...@i...peel> napisał w wiadomości
    news:gqpoj0

    >>> wybrał tego, który - podobnie jak prezes - lubił loty na lotniach
    >>> (czy coś takiego).
    >>> Przy czym zaznaczam - kandydaci byli bardzo podobni do siebie
    >>> merytorycznie.
    >>> No i dotyczy to stanowisk raczej wysokiego szczebla. Ale jednak.
    >> W 'Gazecie Praca' bajki piszą. ;)
    >> Wyjątek, który potwierdza regułę. W każdym razie hobby nie jest
    >> powszechne i widać ciężko było mu odnaleźć bratnią duszę. :)
    > Znowu się nie zgodzę.
    > Po prostu pewne mechanizmy nie działają poniżej pewnego szczebla
    > stanowisk, a doskonale działają powyżej.
    > A ponieważ szeregowych pracowników jest zazwyczaj więcej, niż
    > kierujących nimi dyrektorów, to może się wydawać, że podany przypadek
    > jest wyjątkiem.
    > Do tego dyrektorzy często są zobowiązani do zachowania tajemnicy,
    > często też sami wiedzą, że nie powinni chlapać ozorem na prawo i lewo,
    > bo nie leży to w ich interesie.
    > No i w końcu jest to grupa osób raczej zadowolonych z życia, która nie
    > ma tej potrzeby wyżalenia się komuś na swój los, którą czasem mają
    > szeregowi pracownicy.
    > I tyle. Więc żaden wyjątek.

    Mówiąc krótko, byt określa świadomość.
    Jest i druga strona medalu.
    Powodzenie finansowe nie zawsze przekłada się na zadowolenie z życia.

    Podążając za twym wywodem, można powiedzieć, że w powyżej pewnego
    szczebla nie wypada żalić się na swój los.
    Obowiązuje zasada 'keep smiling'. Nie każdy wytrzymuje presję.
    Jak myślisz, kto najczęściej odwiedza gabinety psychologów i
    psychiatrów?


  • 94. Data: 2009-03-30 16:48:51
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>

    >>> A ten Jotte to coś w ogóle poza pierd...niem na grupach robi ?
    >> nie wiem, trza to szybko na milicje donieść to go spałują a potem do
    >> dołu z wapnem:O)
    >
    > Bardziej dotkliwą karą byłoby odcięcie od internetu ;)

    Tylko wtedy nie byłoby z czym dyskutować


  • 95. Data: 2009-03-30 18:21:44
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>

    >
    >> Ja ? Piszę o statystycznym ludziku.
    >
    >
    > [Miało być EOT, ale niech tam...]
    > Ja też, ale dla uproszczenia i wygody przyjąłem, że tym statystycznym
    > ludzikiem jesteś TY. ;)

    Ok

    >
    >>> Jeśli korzystasz z szablonów to życzę ci powodzenia. Na pewno
    >>> postrzegą
    >>> cię jako nieszablonowo kreatywnego gościa. ;)
    >> Jeszcze raz. Są dwie możliwości:
    >> 1. użycie szablonu z braku chęci tracenia czasu na pisanie listu,
    >> który
    >> byłby i tak prostą odpowiedzią na przedstawioną ofertę 2. napisanie
    >> jednak tego listu bez dokładnego przemyślenia, czyli w znacznym
    >> stopniu
    >> nieudolnie Innej moim zdaniem nie ma, bo nie ma czasu na odpowiadanie
    >> na
    >> ofertę każdego pracodawcy. Załóżmy, że nawet ktoś rozwinie umiejętność
    >> pisania dobrych listów motywacyjnych. Będziesz wiedział, że gościu
    >> umie
    >> pisać dobre listy. Co z tego ?
    >
    > Dobrze. W takim razie po co firmy wymagają oprócz CV, załączenia LM?
    > Po co to komu? Żeby 'uprzyjemnić' sobie życie?

    Z próżności chyba. Ewentualnie chcą wyeliminować seryjne odpowiedzi na oferty pracy.
    Ale obstawiam to pierwsze. HR raczej próżni są niż inteligentni.

    >
    >>>>> A na rozmowe też przyjdzie nieogolony w wymiętej koszuli bo się
    >>>>> spieszył?
    >>>> A co, bez koszuli ma przyjść ?
    >>> Napisałem, że ma przyjść bez koszuli?
    >>> Umiesz czytać ze zrozumieniem?
    >> Zapytałeś się czy przyjdzie to Ci mówię, że jak będzie w takiej
    >> sytuacji
    >> jak opisujesz to przyjdzie.
    >
    >
    > Nie chodzi o to, żeby przyszedł odpicowany jak cieć w Boże Ciało, bo i
    > takie indywiduła widywałem.
    > Ale niechlujny ubiór kandydata raczej działa na jego niekorzyść, ale
    > bywają wyjątki, które jednak potwierdzają regułę.

    Jasne, no ale chodziło Ci o pośpiech w pisaniu LM. Więc mówię jak według mnie jest:
    nie ma czasu na staranne napisanie LM więc albo jest szablonowy albo niedopracowany,
    tak jak chłop w pomiętej koszuli, którego to pomięcia notabene nie widać chyba, że
    "... komuś się nudzi ... " i jakimiś pierdołami woli się zajmować niż dokładne
    czytanie CV.

    > Przykład z życia wzięty:
    > Szwagier mój odebrał telefon od dyrektora oddziału firmy, do której
    > aplikował, aby uzgodnić termin rozmowy. Dyrekor zapytał czy mógłby
    > przyjść jeszcze tego samego dnia, a najlepiej byłoby, gdyby spotkali się
    > w ciągu godziny, bo potem leci gdzieś daleko w delegacje i nie bedzie go
    > jeszcze przez tydzień. Szwagier odpowiedział: "No tak, mógłbym przyjść,
    > ale jestem niestosownie ubrany, nie zdążę się przygotować, bo właśnie
    > remontuję kuchnię."
    > -"Ależ nie szkodzi" odpowiedział dyr. I pojechał na tę rozmowę tak jak
    > stał, w brudnej pochlapanej koszuli i z farbą we włosach". Zważywszy, że
    > była to firma produkująca zaprawy i farby, to mogło akurat podziałać na
    > jego korzyść ;). Dostał tę pracę.

    Ostatnie dwa zajęcia dostałem spóźniając się na rozmowy. Też wyjątki ?

    >
    >
    >>>>> Komisja rekrutacyjna mu wybaczy, a jakże, bo biedaczek przecież
    >>>>> taki
    >>>>> zagoniony. :)))
    >>>> Komisja ?
    >>> Tak, komisja rekrutacyjna, jakbyś nie wiedział.
    >> Gdzie takie coś występuje ?
    >
    > Dobrze. A jak taki twór TY być nazwał?
    > Np w składzie dwóch, trzech osób.

    Nie spotykam takiego określenia i tyle.

    >
    >>>> To przecież nikt mu nie daje dodatkowego czasu na palenie.
    >>> Ja na pewno bym nie dał.
    >> No to mówisz, że niech pali ale w ramach wolnego czasu i po sprawie.
    >> Myślisz, że się zwolni, bo nie będzie mógł wychodzić 10 razy dziennie
    >> ?
    >>> Zresztą po co zatrudniać palącego, skoro z takimi same kłopoty.
    >> Jakie ? Mniej więcej takim samym problemem mogą być rozmowy ze
    >> znajomymi, rodziną przez komórkę. I co ? Mamy pisać w CV "mało
    >> rozmawiam
    >> przez komórkę" ?
    >
    > To też problem.
    > Ale palenie to trochę inny i poważniejszy problem.

    No właśnie tego by był poważniejszy nie dostrzegam.

    >
    >>>> To przecież o dobrowolnym wpisywaniu zainteresowań mowa.
    >>> Więc o co chodzi?
    >> O to, że Ty twierdzisz, że to błąd.
    >
    > Zależy co tam wypisuje, co zamieszcza...podobnie jak obnażanie się w
    > n-k, co może zaszkodzić przy ubieganiu się o pracę.

    No pewnie, że może, ale zwykle po prostu wskazuje na otwartość, co zwykle jest
    pożądane.

    >
    >>> Nie zabraniam nikomu, ale nie polecam, z własnego doświadczenia.
    >>> Ty uważasz inaczej.
    >> Wiesz co ... nie chodzi o to, jak uważam, ale rozważając nie mogę
    >> powiedzieć, że jest w tym COKOLWIEK złego.
    >
    > Ja tego też nigdzie nie napisałem.
    > Tyle, że gdyby mnie ktoś zapytał, czy ma zamieścić swoje hobby w CV, to
    > bym mu odradził.
    > I tyle.

    No a ja bym mu polecił.

    >
    >>>>> łatwiej będzie wam znaleźć nić porozumienia. Nic poza tym.
    >>>> No właśnie, to w czym problem ? Użyteczna informacja
    >>> Ale nie dla pracownika, tylko dla pracodawcy.
    >> W czym problem ? CV jest dla pracodawcy
    >
    > Ale zawiera dane osobowe kandydata na pracownika, który ew. staje się
    > pracownikiem.
    > I nie zawsze takie wykorzystywanie bywa w porządku.

    A szkoda jaka ?


  • 96. Data: 2009-03-30 18:23:08
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
    >
    >> po co firmy wymagają oprócz CV, załączenia LM?
    >> Po co to komu? Żeby 'uprzyjemnić' sobie życie?
    > Nie. Z jednej strony zawsze lepiej wiedzieć o drugiej stronie jak najwięcej.
    > Z drugiej jest to także początek oceniania na ile kandydat jest podatny na
    > wpływy, spolegliwy (czyt. posłuszny), podatny na manipulacje.
    > Sporo o tym czytałem.

    No i jak pokażesz, że nie jesteś to Cię zatrudnią ? Chyba przeciwnie, prawda ?

    > BTW - tu takie szkicowe ujęcie, nieco pokrewne tematowi:
    > http://42.pl/u/1zZ2
    > http://42.pl/u/1Az2

    Dokąd prowadzą te skróty ?!


  • 97. Data: 2009-03-30 20:04:31
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gqpo18$4aq$3@atlantis.news.neostrada.pl Jurek M
    <m...@1...pl> pisze:

    >>> po co firmy wymagają oprócz CV, załączenia LM?
    >>> Po co to komu? Żeby 'uprzyjemnić' sobie życie?
    >> Nie. Z jednej strony zawsze lepiej wiedzieć o drugiej stronie jak
    >> najwięcej. Z drugiej jest to także początek oceniania na ile kandydat
    > Zawsze i raczej w każdej sytuacji lepiej wiedzieć więcej niż mniej.
    Oj, bracie, nie zawsze, nie zawsze, wierz mi...

    >> jest podatny na wpływy, spolegliwy (czyt. posłuszny), podatny na
    >> manipulacje. Sporo o tym czytałem.
    > Akurat na tym etapie kandydat też może wiele zmanipulować.
    > Powiedziałbym nawet, że ma większe możliwości w tym zakresie niż
    > rekrutujący.
    Raczej jedynie posymulować, pograć.
    Ale to ma krótkie nogi.

    >> BTW - tu takie szkicowe ujęcie, nieco pokrewne tematowi:
    >> http://42.pl/u/1zZ2
    > Leciwy już tekst, czytałem to dawno dawno temu.
    Ja niedawno natrafiłem.
    Chyba się jednak nie zdezaktualizował, co?

    >> http://42.pl/u/1Az2
    > A tego nie czytałem wcześniej. Dobre.
    > Ale co to ma do LM?
    Pewna pokrewność zasad działania.

    --
    Jotte


  • 98. Data: 2009-03-30 20:08:16
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gqpo18$4aq$2@atlantis.news.neostrada.pl Jurek M
    <m...@1...pl> pisze:

    >>>>>> nie wiem, trza to szybko na milicje donieść to go spałują a potem
    >>>>>> do
    >>>>>> dołu z wapnem:O)
    >>>>> Bardziej dotkliwą karą byłoby odcięcie od internetu ;)
    >>>> Chciałbyś mnie za coś karać, chłopcze?
    >>> Nie ja, tylko towarzysze z góry.
    >> Nie wiem o kim piszesz, ale i tak mam szczekactwo w dupie. ;)
    > Masz dyskomfort, i pewnie boli?... :)
    Może dyskomfort, może obrzydzenie...
    Czy pisząc "towarzysze z góry" miałeś na myśli pracodawców, zwierzchników,
    czy co?
    Bo tak mi przyszło do głowy, żeśmy się nie zrozumieli.

    >> A jeszcze lepiej myśleć, nie?
    > Od myślenia głowa tylko boli.
    O właśnie.
    To ja po świętach przestaję.

    --
    Jotte

strony : 1 ... 9 . [ 10 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1