-
11. Data: 2005-09-15 18:48:32
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: Piotr Przewłocki <p...@p...onet.pl>
chester napisał(a):
>> Ja jakiś czas temu starałem sie o pracę w agencji reklamowej.
>> Nigdy wcześniej nie pracowałem w takiej branży, ale przygotowałem na
>> tyle ciekawe i oryginalne CV, że zaprosili mnie na rozmowę i dostałem
>> pracę.
> To proszę napisz co w nim było takiego oryginalnego.
Leci na priv.
--
Pitt
http://republika.pl/p_przewlocki/
-
12. Data: 2005-09-15 19:08:12
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
Piotr Przewłocki napisał(a):
> chester napisał(a):
>
>>> Ja jakiś czas temu starałem sie o pracę w agencji reklamowej.
>>> Nigdy wcześniej nie pracowałem w takiej branży, ale przygotowałem na
>>> tyle ciekawe i oryginalne CV, że zaprosili mnie na rozmowę i dostałem
>>> pracę.
>> To proszę napisz co w nim było takiego oryginalnego.
> Leci na priv.
I doleciało :-) Nie wykorzystam w niecnych celach, ale... Faktycznie
formę ma dość oryginalną. Widać mam mało doświadczenia, bo do CV
podchodziłem jak do wypełniania druczka (co najwyżej podkreślając to czy
tamto, a pomijając owamto). Nawet się to da czytać chociaż powiem
szczerze, że zaprosili cię na tę rozmowę, żeby się czegoś dowiedzieć bo
z CV niewiele wynika ;-)
Dzięki serdeczne w każdym razie - mam teraz cień pojęcia o tym jak może
wyglądać oryginalne CV :-) Postaram się coś swojego stworzyć :-)
chester
-
13. Data: 2005-09-15 19:47:37
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgcf1d$4lu$1@inews.gazeta.pl...
>
> Niech spadają na drzewo. :-) Z CV niczego się nie dowiedzą ciekawego. Jak
> już to może z listu motywacyjnego. No ale taki czytający CV+LM to nic się
> _konkretnego_ nie dowie o moich pomysłach na reklamy. A nie bardzo wiem
> jak się sprzedać z tym co już mam :-( Dać jako załącznik?
> Przecież nie napiszę LM w formie np. krótkiego opowiadania SF? Hm?
> Nieszablonowe, oryginalne - owszem. Ale mimo wszystko powinno chyba
> zachować włąściwą formę? Czy może nie? <narastające wątpliwości> ;-)
To ryzykuj, nic nie tracisz - jesli Twoje CV nie jest w stanie
zainteresowac, to tylko LM w tej branzy jest w stanie. Jesli go zrobisz
szablonowym, nie masz szans, przy nieszablonowym moze cos sie trafic.
I.
-
14. Data: 2005-09-15 19:59:18
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dgbio2$604$1@inews.gazeta.pl...
> Piotr Przewłocki <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Nieszablonowe CV, a potem (np. 5 dni później) zadzwonić.
>>
> Jestem na bieżąco z ogłoszeniami pracodawców, więc dodam, że bez
> praktyki i "portfolio grubości wielotomowej encyklopedii" może być ciężko
> wygrać nawet konkurs CV, żeby być dopuszczonym przed oblicze
> rekrutującego.
> Chyba, że CV będzie tak nieszablonowe, że powali rekrutującego.
>
Ja tam jestem raczej zwolennikiem nieszablonowego LM. CV to dokument o duzym
stopniu powagi, poza niektorymi "kreatywnymi" branzami i wydaje mi sie, ze
zbytnie odstepstwa w z zalozenia faktograficznym CV moga byc zle odebrane. W
LM mozna za to zaszalec. Mi sie zdarzylo dwa razy, z dobrymi skutkami z
drugiej strony, choc w jednym z tych przypadkow odrzucilam oferte, bo zla
byla, w drugim wyszla z tego wspolpraca na zlecenia mimo zatrudnienia kogos
z wiekszym doswiadczeniem. Ale w obu przypadkach (bo doswiadczenie formalne,
ktore bylo wymagane, bylo zerowe) osoby rekrutujace (w tym przypadku
szefowie) powiedzieli, ze chec poznania mnie wzbudzil wylacznie LM.
Nie bede sie cytowac, bo ze wzgledu na indywidualizm sprawy nie byloby dla
nikogo pozyteczne, ale ogolnie kluczem byla wyluzowana szczerosc ubrana mimo
wszystko w formalne i odpowiednio dyplomatyczne slowa. Szczerosc ta byla
bardzo daleko posunieta. W obu przypadkach bardzo sie zastanawialam, czy aby
sie kosmicznie nie wyglupiam :)
I.
-
15. Data: 2005-09-15 20:39:24
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
Immona napisał(a):
>
> Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:dgbio2$604$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Piotr Przewłocki <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>>
>>> Nieszablonowe CV, a potem (np. 5 dni później) zadzwonić.
>>>
>> Jestem na bieżąco z ogłoszeniami pracodawców, więc dodam, że bez
>> praktyki i "portfolio grubości wielotomowej encyklopedii" może być ciężko
>> wygrać nawet konkurs CV, żeby być dopuszczonym przed oblicze
>> rekrutującego.
>> Chyba, że CV będzie tak nieszablonowe, że powali rekrutującego.
>>
>
> Ja tam jestem raczej zwolennikiem nieszablonowego LM. CV to dokument o
> duzym stopniu powagi, poza niektorymi "kreatywnymi" branzami i wydaje mi
> sie, ze zbytnie odstepstwa w z zalozenia faktograficznym CV moga byc zle
> odebrane.
No dobra, ale akurat wymyślacz zwany z angielska copywriterem to bardzo
kreatywna robota więc chyba nieszablonowe CV jest wskazane... Najgorsze
jest to, że jeśli chodzi o dokumenty to jestem bardzo konserwatywny i
jak się już zdecyduję odejść od schematu to mogę przegiąć ;-)
To takie informatyczne zboczenie - informacja powinna być podawana tak,
żeby parser ją ładnie przetworzył na rekordy w bazie. Sęk w tym że muszę
stworzyć coś na czym się standardowy parser wyłoży i będzie potrzebne
uważne przeczytanie przez rekrutującego. Coś, co mimo wszystko będzie
godne uwagi i nie zakończy żywota lotem do agencyjnego kosza...
> W LM mozna za to zaszalec. Mi sie zdarzylo dwa razy, z dobrymi skutkami
Ciekawe jak to będzie u mnie ;-)
> Ale w obu przypadkach (bo
> doswiadczenie formalne, ktore bylo wymagane, bylo zerowe) osoby
> rekrutujace (w tym przypadku szefowie) powiedzieli, ze chec poznania
> mnie wzbudzil wylacznie LM.
No dobra, ale skoro CV było standardowe (wcześniej wspominałaś że tak
wolisz), to może dlatego LM ich zaciekawił że CV nie było po prostu w
stanie? Nie zamierzam bynajmniej negować twojego podejścia - staram się
wysondować, jak do tego podchodzą ludzie bardziej doświadczeni, żeby nie
zmarnować swojej szansy :-)
> Szczerosc ta byla bardzo daleko posunieta.
Przyznaj się, że po prostu spodobał ci się pan od rekrutacji i mu to w
LM napisałaś ;-)
> W obu przypadkach bardzo sie
> zastanawialam, czy aby sie kosmicznie nie wyglupiam :)
Oj, żebyś wiedziała jak ja się teraz "zastanawiam" ;-)
A jak już za jakiś czas zacznę te dokumenty tworzyć pod kątem pracy w
agencji to dopiero się będę zastanawiał <olaboga> :-)
chester
-
16. Data: 2005-09-15 20:41:15
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "mhl999 " <m...@g...pl>
chester <c...@p...gazeta.pl> napisał(a):
>> dobre wg czyjej opinii? jesli nie rozmawiales z minumim 100.osob
>> na ten temat to moga byc najwyzej przecietne :-]
>
> ;-) Mi tam wystarczy te kilka-kilkanaście z którymi się podzieliłem :-)
> One (pomysły) *sa* dobre, chwytliwe i jestem o tym w 100% przekonany :-)
no dobra nie bede sie sprzeczal, ja tam upieram sie przy swojej "setuni"
i to spoza kregu podejrzanych (czyt.moich znajomych)
> Te co sobie akurat obmyśliłem, to nie są high-tech cudeńka [...]
> Da się upchnąć bez problemu w przeciętnym budżecie :-)
a co jesli "to co zostanie z budzetu" ma byc premia dla zespolu ?
(no ale to juz mi taki durny pomysl po tej setuni wpadl do glowy :D)
> No nie można ze wszystkiego sobie jaj robić :-)
;-)
>> a ja bym zrobil inaczej na twoim miejscu. skoro jak wspomniales, ze masz
>> pomysl na reklame konkretnych produktow to sprobuj przedreptac sciezke
>> u producenta. [...]
> Niektóre to są konkretne produkty, a niektóre to np. bliżej nieokreślone
> mydło (marka dowolna) więc chyba byłoby lepiej zacząć od atakowania
> agencji. A jak nie wyjdzie to dopiero producentów. Tyle że znając życie
> to by mnie na drzewo spuścili bo mają reklamowy/marketingowy outsourcing
> itp. itd.
im trudniej tym ciekawiej, ryzyk-fizyk najwyzej wylecisz drzwami,
bo na drzewo przez okno raczej moze sie nie dac ;)
>>>Niestety, kompletnie nie mam pojęcia, od czego zacząć takie starania. :-(
>> od wizyty u nich i rozmowy na odpowiednim poziomie
>
> Co ty nie powiesz? :-) Nigdy bym na to nie wpadł ;-)
hehe, to po co pytales? ;-)
>>>Pewnie by się trzeba przygotować do takiej rozmowy
>> e tam, pierdolen** kotka za pomoca mlotka [...]
> Hm, czyli "audaces fortuna iuvat", "Napsióóód! Do atakuuuu!
> Skrapi-dapi-doo" i takie tam? :-)
nie zapomnij dobrze sie rozpedzic :-P
>> "tam sam drzwi, prosze z nich skorzystac" co wtedy zrobisz? ;-)
> Bremse wymyślił jedyne chyba rozwiązanie nieprzekreślające szans :-) ,
> choć dużo zależy też od powagi tego tonu i mowy ciała rozmówcy
choc do powagi tonu calkowicie sie z toba zgodze
to jednak zadzialalbym inaczej:
"rozumiem, ze pan wychodzi ze mna i chce mnie pan oprowadzic po firmie :)"
>> tak z ciekawosci masz pomysl na promocje mleka w okresie zimowym ?
> Znaczy się na kampanię reklamową mleka "X" w mediach itp? Mogłoby się
> coś wymyśleć, czemu by nie :-) Za ile? ;-)
no mnie bardziej "w terenie" ta promocja interesowala tak aby ludzie mieli
z nia (produktem) bezposredni kontakt.
>>>Pomożecie? :-)))
>> pomoglem ?
>
> Nie wiem, okaże się :-)
trzymac kciuki ?
> Na razie niczego się nowego nie dowiedziałem. Bo na "pomysł" żeby iść i
> pogadać to wpadłem sam. :-)
jedyne co ci mozna poradzic to idz i nie przejmuj sie
> Chodzenie po producentach też "wymyśliłem", ale słabo to widzę :-(
to zmien punkt widzenia na bardziej optymistyczny (a co mi tam)
i naprzod! zawsze wychodze z zalozenia, nie sprobujesz nie wiesz.
co prawda budzisz poploch czasem wsrod pewnej grupy ludzi, ale coz zrobic?;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
17. Data: 2005-09-15 20:49:39
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "mhl999 " <m...@g...pl>
chester <c...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> No dobra, ale akurat wymyślacz zwany z angielska copywriterem to bardzo
> kreatywna robota więc chyba nieszablonowe CV jest wskazane...
napisz cv i lm sympatycznym atramentem:)
> Najgorsze jest to, że jeśli chodzi o dokumenty to jestem bardzo
> konserwatywny i jak się już zdecyduję odejść od schematu to mogę przegiąć
a mnie sie wydaje, ze sobie poradzisz skoro jestes konserwatywny
> To takie informatyczne zboczenie
a ja kiedys lubilem assembler na z80 :-]
> Sęk w tym że muszę stworzyć coś na czym się standardowy parser wyłoży
> i będzie potrzebne uważne przeczytanie przez rekrutującego. Coś, co mimo
> wszystko będzie godne uwagi i nie zakończy żywota lotem do agencyjnego
> kosza...
hmmmm, ja lubie ukladac puzzle, ale jak trafisz na przeciwnika tej formy
rozrywki to "lotem blizej" (wlasciwie w tym przypadku dalej)
>> W LM mozna za to zaszalec. Mi sie zdarzylo dwa razy, z dobrymi skutkami
> Ciekawe jak to będzie u mnie ;-)
uda sie albo i nie. proste, prawda? ;-)
> No dobra, ale skoro CV było standardowe (wcześniej wspominałaś że tak
> wolisz), to może dlatego LM ich zaciekawił że CV nie było po prostu w
> stanie?
cv to statystyki
lm to czlowiek, istota ludzka, rozumna zazwyczaj
> Oj, żebyś wiedziała jak ja się teraz "zastanawiam" ;-)
nie lam sie, przelam sie :)
> A jak już za jakiś czas zacznę te dokumenty tworzyć pod kątem pracy w
> agencji to dopiero się będę zastanawiał <olaboga> :-)
^^^^^^^^
gg? :-D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2005-09-16 06:47:22
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgcm5t$a9a$1@inews.gazeta.pl...
> Immona napisał(a):
>>
>> Ja tam jestem raczej zwolennikiem nieszablonowego LM. CV to dokument o
>> duzym stopniu powagi, poza niektorymi "kreatywnymi" branzami i wydaje mi
>> sie, ze zbytnie odstepstwa w z zalozenia faktograficznym CV moga byc zle
>> odebrane.
>
> No dobra, ale akurat wymyślacz zwany z angielska copywriterem to bardzo
> kreatywna robota więc chyba nieszablonowe CV jest wskazane... Najgorsze
Toz mowie, ze z wyjatkiem branz "creatywnych".
BTW: wielu mlodych i bystrych ma troche wyidealizowane spojrzenie na branze
reklamowa jako na taka, w ktorej mozna swobodnie wyżywac swoj geniusz i
uprawiac samorealizacje. Rzeczywistosc jest nieco bardziej prozaiczna, nawet
w przypadku copywritera. Klienci czesto nie zgadzaja sie na pomysly, ktore
cw uwaza za najlepsze, najczesciej glownym celem jest stworzyc cos, co
doprowadzi do wzrostu sprzedazy, a nie cos, co bedzie dawac satysfakcje
estetyczna wyrafinowanym odbiorcom, a targety sa takie, ze klasyczna reklama
proszku do prania w postaci wyprania w dwoch proszkach i entuzjastycznego
porownania powoduje pewny i znaczacy wzrost sprzedazy :) Stosunkowo malo
ludzi w tej branzy ma szanse uprawiac sztuke, wiekszosc musi uprawiac
rzemioslo, czasem z westchnieniem, ze tworzy cos gorszego, niz by mogli.
Idealistyczna mlodziez czesto ma te wade, ze nie umie wczuc sie w target i
robi to, co podoba sie im samym, a nie targetowi. A to prosta droga do
kleski. Nie mowie tego, zeby Cie zniechecac, tylko zeby troche
urealistycznic Twoje spojrzenie. Mozesz zreszta isc sobie pogadac z branza
na alt.pl.sztuka-reklamy. Przejrzyj sobie przedtem archiwum, bo osobnik
"chce-zostac-copywriterem" to tam zjawisko cykliczne.
> jest to, że jeśli chodzi o dokumenty to jestem bardzo konserwatywny i jak
> się już zdecyduję odejść od schematu to mogę przegiąć ;-)
> To takie informatyczne zboczenie - informacja powinna być podawana tak,
> żeby parser ją ładnie przetworzył na rekordy w bazie. Sęk w tym że muszę
> stworzyć coś na czym się standardowy parser wyłoży i będzie potrzebne
> uważne przeczytanie przez rekrutującego. Coś, co mimo wszystko będzie
> godne uwagi i nie zakończy żywota lotem do agencyjnego kosza...
Do jednej agencji zadzwonil ktos udajacy policje z informacja, ze otrzymali
wiadomosc, ze ktos im bombe polozyl pod drzwiami i zeby sprawdzili, czy
rzeczywiscie tam cos jest. No i jest tajemniczy pakunek. Zawiera "zabawkowa"
bombe, na ktorej jest napisane "chce dla was pracowac" + numer telefonu.
Przyjeli goscia. Znam dosc sporo takich historyjek, bo mam pewien kontakt z
branza; wniosek: szalec mozna.
>> Ale w obu przypadkach (bo doswiadczenie formalne, ktore bylo wymagane,
>> bylo zerowe) osoby rekrutujace (w tym przypadku szefowie) powiedzieli, ze
>> chec poznania mnie wzbudzil wylacznie LM.
>
> No dobra, ale skoro CV było standardowe (wcześniej wspominałaś że tak
> wolisz), to może dlatego LM ich zaciekawił że CV nie było po prostu w
> stanie?
W tych przypadkach cefalka byla slaba ze wzgledu na brak doswiadczenia w
warunkach komercyjnych w danej dziedzinie, a ono bylo wymagane i to na
serio, a nie jako fikcyjne zawyzenie wymagan.
>
>> Szczerosc ta byla bardzo daleko posunieta.
>
> Przyznaj się, że po prostu spodobał ci się pan od rekrutacji i mu to w LM
> napisałaś ;-)
Raczej sie do takich metod nie znizam :). No, raz poglaskalam dzial HR
(przyjeto mnie wtedy) wyrazajac im wspolczucie z powodu koniecznosci
czytania mnostwa identycznych LM, wobec czego ja im tego oszczedze, co
dowodzi posiadania przeze mnie niezbednego w tym zawodzie ukierunkowania na
drugiego czlowieka i empatii.
Nie jestem zreszta osoba doswiadczona w tej zabawie, bo aplikacji w calym
swoim zyciu wyslalam bardzo niewiele.
>
>> W obu przypadkach bardzo sie zastanawialam, czy aby sie kosmicznie nie
>> wyglupiam :)
>
> Oj, żebyś wiedziała jak ja się teraz "zastanawiam" ;-)
> A jak już za jakiś czas zacznę te dokumenty tworzyć pod kątem pracy w
> agencji to dopiero się będę zastanawiał <olaboga> :-)
Pamietaj, ze w tej branzy czesto sie pracuje pod presja czasu :)
I.
-
19. Data: 2005-09-16 19:09:10
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>
Użytkownik "Piotr Przewłocki" napisał w wiadomości
> > To proszę napisz co w nim było takiego oryginalnego.
>
> Leci na priv.
Zaraz, zaraz.
Zaintrygowałeś??
To daj i innym polizać... ;))
--
Koziorozec
-
20. Data: 2005-09-18 11:28:44
Temat: Re: Jak dostać pracę w agencji reklamowej?
Od: "Moemi" <m...@n...vp.pl>
Użytkownik "chester"
> Wiem tylko, że moja praca na takim stanowisku to nie jest wcale taki zły
> pomysł, jestem w tym dobry i wspomniane w pierwszym akapicie scenariusze
> raczej stanowią poparcie tej tezy. Ale to zapewne nie wystarczy żeby ich
> przekonać. :-/
Potraktuj siebie (na tę okoliczność), jak produkt, który chcesz
zareklamować. Ich zainteresowanie Twoją osobą będzie miarą Twojej
"dobrości".
M.