eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJa nie mam...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 21. Data: 2003-07-22 08:11:37
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "PawełW" <f...@g...pl>


    Użytkownik "Sławek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfiptv$1q4$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Robiliśmy kiedyś w pewnym mieście elektrykę w Castoramie. Przyjechał
    > generalny na Europę wschodnią z Francji na inspekcję. Obiekt był dopiero w
    > budowie, dach ściany, błoto, glina. Przyszedł czas na śniadanie, chłopaki
    > poszli sobie kupić bułki i szli do baraku coś wszamać. Ale jeden z nich
    > niósł prowiant a takiej zółtej reklamówce z napisem "practiker" (czyli
    > konkurencja przyszłego sklepu). Jak zobaczył to ten dyrektor...wściekł
    się,
    > kurew narzucał, wyrzucił go z budowy i kazał wyrzucić z naszej firmy albo
    > koniec dla nas pracy na tej budowie. Był nasz prezes i zrobił to, potem
    > troche pomyślał i przeniósł go na inna budowę na drugi koniec Polski.
    > Dziwne jest to, że człowiek na takim stanowisku powinien reprezentować
    > odrobinę rozsądku. To przyje...ał się do biednego chłopaka, który penie
    > nawet nie wiedział o co mu chodzi. Im wyżej na drabinie kariery , tym
    > bliżej dna...("...im więcej Ciebie , tym mniej...")
    > Sławek
    >
    Ciekawe gdzie gość miał wcześniej kupować w Castoramie jak ją dopiero
    budowali. Czasami takim ludziom to trzeba by powiedzieć co się o nich
    myśli - może by poskutkowało. Do tego dochodzi jeszcze to iż szefowie
    zachodnich marketów traktują zagranicznych pracowników tak jak się
    traktowało murzynów parę wieków temu w Ameryce..

    A zresztą co tu daleko szukać sam widzę na codzień jak "stanowisko" uderza
    niektórym do głowy. Wydaje im się iż inni ludzie to gorszy gatunek.

    PawełW.



  • 22. Data: 2003-07-22 08:12:41
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "xterm" <r...@w...pl>


    Jeszcze jedna historyjka, ale nie z "mojego" urzedu.

    Pewien urzednik majacy dostep do netu zaciekawiony byl jak tu sie sciaga te
    filmy i muzyczke. Kolega mu poradzil: "zainstaluj sobie Direct Connecta i
    jedziesz!".
    Gostek tak tez zrobil, tylko aby moc cos sciagnac to musisz cos udostepnic.
    On nie mial za bardzo czego, wiec udostepnil pliki bazy danych (dokladnie
    nie wiem co to bylo). Pozniej sie ludzie dziwia jak na stadionie mozna kupic
    plytke ze wszystkimi informacjami o mieszkancach jakiegos miasta... ;]
    Pozdr.



  • 23. Data: 2003-07-22 08:13:00
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "Sławek" <s...@g...pl>


    Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfir3t$lcp$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Sławek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bfiptv$1q4$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > Robiliśmy kiedyś w pewnym mieście elektrykę w Castoramie. Przyjechał
    > > generalny na Europę wschodnią z Francji na inspekcję. Obiekt był dopiero
    w
    > > budowie, dach ściany, błoto, glina. Przyszedł czas na śniadanie,
    chłopaki
    > > poszli sobie kupić bułki i szli do baraku coś wszamać. Ale jeden z nich
    > > niósł prowiant a takiej zółtej reklamówce z napisem "practiker" (czyli
    > > konkurencja przyszłego sklepu). Jak zobaczył to ten dyrektor...wściekł
    > się,
    > > kurew narzucał, wyrzucił go z budowy i kazał wyrzucić z naszej firmy
    albo
    > > koniec dla nas pracy na tej budowie. Był nasz prezes i zrobił to, potem
    > > troche pomyślał i przeniósł go na inna budowę na drugi koniec Polski.
    > > Dziwne jest to, że człowiek na takim stanowisku powinien reprezentować
    > > odrobinę rozsądku. To przyje...ał się do biednego chłopaka, który penie
    > > nawet nie wiedział o co mu chodzi. Im wyżej na drabinie kariery , tym
    > > bliżej dna...("...im więcej Ciebie , tym mniej...")
    > > Sławek
    > >
    > Ciekawe gdzie gość miał wcześniej kupować w Castoramie jak ją dopiero
    > budowali. Czasami takim ludziom to trzeba by powiedzieć co się o nich
    > myśli - może by poskutkowało. Do tego dochodzi jeszcze to iż szefowie
    > zachodnich marketów traktują zagranicznych pracowników tak jak się
    > traktowało murzynów parę wieków temu w Ameryce..
    >
    > A zresztą co tu daleko szukać sam widzę na codzień jak "stanowisko" uderza
    > niektórym do głowy. Wydaje im się iż inni ludzie to gorszy gatunek.
    >
    > PawełW.
    >
    To nie chodziło nawet o to ,ze on kupował. Awantura była o to , ze na teren
    budowy wszedł ze znakiem graficznym konkurencji. Kiedyś pół Polski nosiło
    reklamówki "Polskie książki telefoniczne" , bo były fajne i żółte.
    S



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2003-07-22 08:21:01
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>

    Wysyłam dane e-mailem do Starostwa Powiatowego w ...... sąsiednim powiecie.
    Nic wielkiego, ot parę plików Excela (ale z wykresami, więc duże, i dobrze
    kompresujące się), jakieś tam jeszcze txt.
    No więc pakuję wszystko do ZIP-a, i wysyłam jako załącznik.
    Po chwili dzwoni telefon i wzburzony damski głos informuje mnie, że w
    poczcie był wirus. Lekkie ździwienie, wszak kontrolujemy na bieżąco
    komputery pod tym kątem, ale cóż licho nie śpi. Skanuję twardziela jednym
    antywirusem - nic. Drugim - nic. Dzwonię do owego starostwa i pytam, co za
    wirusa znaleźli w mojej poczcie.
    I co się okazało?
    Oto pani zajmująca się odbieraniem poczty, otworzyła spakowanego ZIP-a w
    Wordzie, zobaczyła dziwne krzaczki, i na tej podstawie stwierdziła, że
    dostała wirusa.
    Tłumaczę babie, że taki plik należy najpierw rozpakować (słyszę w słuchawce,
    jak jej szczęka opada na biurko). Pani się fulta, bo nic takiego nie mówili
    na szkoleniu :-).
    Pytam: Ma pani może w komputerze WinZipa?
    - Nie
    - A Windows Commandera? (tak się jeszcze wtedy nazywał)
    - Windows? A.. windows.... mamy windows, to co ja mam zrobić?

    No cóż ostatecznie całe starostwo czekało, aż przyjdzie Pan Informatyk
    (mieli kogoś zatrudnionego na umowę-zlecenie, kto ich odwiedzał
    popołudniami), i rozpakuje ZIP-a....

    bez komentarza
    pozdr.
    A



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 25. Data: 2003-07-22 08:25:04
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "xterm" <r...@w...pl>

    Spakowane pliki to przeklenstwo kazdego pracownika. Juz przestalem wysylac
    spakowane pliki. Nie chce sobie robic klopotow ;]
    Pozdr



  • 26. Data: 2003-07-22 08:31:10
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "Sławek" <s...@g...pl>


    Użytkownik "xterm" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bfisdf$23k$1@SunSITE.icm.edu.pl...
    > Spakowane pliki to przeklenstwo kazdego pracownika. Juz przestalem wysylac
    > spakowane pliki. Nie chce sobie robic klopotow ;]
    > Pozdr
    >
    Odbierasz pracę informatykom...hehe
    pozd



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 27. Data: 2003-07-22 08:35:46
    Temat: Odp: Ja nie mam...
    Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>

    > Z doswiadczen informatyka.
    >
    > 1. Pewna pani przetrzymywala pliki w koszu bo jej bylo wygodniej.
    > 2. -Panie informatyku komputer mi nie dziala. -Prosze nacisnac przycisk
    > Power na obudowie. - Oh jaka ja glupia, zawsze Mariolka wlaczala.
    > 3. - Czy moze mi Pan pokazac jak sie kopije plik na dyskietke?
    > 4. - A co to sa te foldery?
    > 5. Rozmowa przez telefon. - Komputer mi sie zawiesil. - Prosze nacisnac
    > przycisk RESET na obudowie. - A gdzie ona jest? - Na obudowie zaraz przy
    > przycisku POWER. ( po ok minucie ciszy w sluchawce) - Moze Pan przyjsc??
    > 6. Karteczka z instrukcjami: " Komputer z rozszerzonym programem do pokoju

    7. Panie Andrzeju, mam materiały w Wordzie, proszę mi powiedzieć, czy da się
    to zapisać na dyskietce? (bynajmniej nie chodziło tu o pojemność dyskietki)

    8. Panie Andrzeju, to pan jest informatykiem, nie ja.

    > 34"
    > 7. ...
    > ...
    > ...
    > ...
    > 99999999. Skad Pan to wszystko wie?
    > :]]
    > Mam nadzieje ze nikogo nie obrazilem. Niech sie wstydza te osoby, ktore
    > pracuja przed komputerem i zgarniaja za to duza forse.
    >
    >



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 28. Data: 2003-07-22 08:37:30
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>


    Użytkownik xterm <r...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:bfisdf$23k$...@S...icm.edu.pl...
    > Spakowane pliki to przeklenstwo kazdego pracownika. Juz przestalem wysylac
    > spakowane pliki. Nie chce sobie robic klopotow ;]
    > Pozdr
    >
    >

    To wyślij pocztą 20 MB niespakowanych wykresów Excela.
    pozdr.
    A



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 29. Data: 2003-07-22 08:59:24
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfisss$ac4$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik xterm <r...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    > napisał:bfisdf$23k$...@S...icm.edu.pl...
    > > Spakowane pliki to przeklenstwo kazdego pracownika. Juz przestalem
    wysylac
    > > spakowane pliki. Nie chce sobie robic klopotow ;]
    > > Pozdr
    > >
    > >
    >
    > To wyślij pocztą 20 MB niespakowanych wykresów Excela.
    > pozdr.
    > A

    Taaa......
    A co powiesz na taka wysylke wg listy wysylkowej, do kilkunastu odbiorcow
    rownoczesnie? :)
    Lacza stoja, ale pani z sekretariatu ma "odfajkowana" pilna wysylke
    sprawozdawczosci.


    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
    ## http://strony.wp.pl/wp/krzysztofsf/index.htm ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
    > --
    > Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 30. Data: 2003-07-22 09:00:43
    Temat: Re: Ja nie mam...
    Od: "Aleksandra " <l...@N...gazeta.pl>

    Sławek <s...@g...pl> napisał(a):
    > >
    > Odbierasz pracę informatykom...hehe

    Informatycy to sprytni ludzie - nie daja sobie pluc w kasze i jakos prace
    znajda, znaczy zrodlo pieniazkow. Wspolpracuje z gabientem lekarskim, ktory
    ma umowe z Kasami chorych ,czy tam NFZ - jedno i to samo badziewie,
    jakkolwiek by tego nie nazwac. Jakis czas temu rozliczalismy sie na podstawie
    malego programiku, ktory interpretowal tylko dane prn lub recznie wklepywane
    (bez zadnej bazy danych!!). Informatycy robili wszystko zeby jak najczesciej
    program sie zmienial (srednio raz na miesiac): kolejne wersje prostowaly
    niedorobki, dodawaly funkcje potrzebne waskiej grupie uzytkownikow, w koncu..
    zminiono nawet nazwe pliku zrodlowego prn - do tej pory przyjmowal nale
    litery, po kolejnej "poprawce" przyjmowal juz tylko duze. Czy umieszczono
    gdzies informacje o tej zmianie? A po co, przeciez w koncu pani sie
    domyslila - brzmiala odpowiedz urzednika. Ddam ze kolejne wersje
    oprogramowania dostepne sa tylko przez internet (czyzy umowa z tpsa???).
    Gdyby to nie bylo takie straszne to bym sie smiala z atrakcji

    Trzymajaca nerwy na wodzy ja :)))
    >
    >
    >
    > --
    > Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1