-
1. Data: 2005-02-15 04:12:10
Temat: Interesujący tekst o płacach...
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
Pozwolę sobie zacytować:
(...)"do roku 1990 pracownicy zarabiali więcej, niż wytwarzali. W
szczytowym okresie ,,Solidarności", gdy wypłacano tzw. wałęsówki,
stosunek przeciętnego wynagrodzenia netto do Produktu Krajowego Brutto
na mieszkańca wynosił 153 proc., co powodowało inflację. Potem wskaźnik
ten spadał, aby w 2002 r. osiągnąć 79,9 proc., co oznacza, że mamy
20-procentową stopę wyzysku. W miarę jak rośnie dochód narodowy, maleje
udział płac w tym dochodzie. Ci, którzy pracują, wytwarzają dochód i
zamiast się bogacić, biednieją.
Biednieją tak bardzo, że nie tylko płaca minimalna, ale nawet
przeciętna płaca nie wystarcza na utrzymanie rodziny. Według danych
Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych w 2004 r. minimum socjalne, czyli
minimalny koszt utrzymania 4-osobowej rodziny, wynosiło 2364 zł,
podczas gdy płaca przeciętna - 1562 zł - stanowiła zaledwie 66,1 proc.
tej kwoty. Na utrzymanie rodziny stać więc tylko najlepiej
zarabiających albo rodziny, w których pracują dwie osoby. Aż 85 proc.
pracowników najemnych nie ma dochodu wystarczającego na utrzymanie
4-osobowej rodziny na poziomie minimum socjalnego.
Wysokie wynagrodzenie zapewniające dostatni poziom życia i pozwalające
na pewne oszczędności ma w Polsce zaledwie 6 proc. zatrudnionych. Prof.
Jacukowicz zauważa w swym raporcie, że fakt, iż wynagrodzenie w Polsce
nie zawsze wystarcza na własne utrzymanie samego pracownika, oznacza
niedostosowanie do zasad obowiązujących w Unii Europejskiej.
W krajach UE, zgodnie z zaleceniami Międzynarodowej Organizacji Pracy,
płaca minimalna osiąga co najmniej 50 proc. płacy przeciętnej. U nas
tylko 34 proc. Mimo że płaca ta utrzymuje się na niezmiennie zaniżonym
poziomie, liczba osób, które ją pobierają, rośnie zamiast maleć.
Niskie płace zaczęły u nas pełnić bardziej funkcję zasiłku niż
rzeczywistego wynagrodzenia za pracę. Pracownicy nie są dopuszczeni do
udziału w wypracowanych przez siebie zyskach. Wysoki poziom bezrobocia
każe im się godzić na przyjmowanie płacy, która nie wystarcza na
utrzymanie rodziny. I nie wynika to z tego, że kraj jest biedny, tylko
ze zbyt dużych rozpiętości dochodowych, które nie uwzględniają wysiłku,
wydajności, kwalifikacji, lecz siłę przetargową pracownika na rynku
pracy, jego pozycję w hierarchii społecznej.
Niesprawiedliwego podziału dochodu narodowego nie koryguje system
podatkowy, gdyż dochody przekraczające 250 proc. przeciętnej płacy są
zwolnione z obciążeń składką ubezpieczeniową. Rezultat jest taki, że
ktoś zarabiający 3000 zł brutto dostaje na rękę 67,7 proc. tej kwoty,
podczas gdy zarabiający 30 000 zł brutto - 65,9 proc. wynagrodzenia, i
to pomimo że podlega wyższej stawce podatkowej. Przy zachowaniu
przywilejów składkowych najwyżej zarabiających wprowadzenie podatku
liniowego oznaczałoby nie tylko likwidację progresji - wyższy podatek
od wyższych zarobków, ale wręcz zmniejszanie się obciążeń płac w miarę
ich wzrostu, co już jest krzyczącą niesprawiedliwością.
Kiedyś na mszy słynący z antysocjalistycznych poglądów kardynał
Wyszyński powiedział wiernym: Uczą was za darmo, leczą was za darmo,
pracować będziecie też za darmo. Socjalizm obalono, za wszystko już się
płaci, a pracujemy prawie za darmo."
pozdrawiam i zapraszam do dyskusji: czyja jest Polska?
camel
-
2. Data: 2005-02-15 06:42:42
Temat: Re: InteresujÄ?cy tekst o pĹ?acach...
Od: "VERTRET" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
news:curt2s$6ls$1@nemesis.news.tpi.pl...
> pozdrawiam i zapraszam do dyskusji: czyja jest Polska?
Ja nie widze nad czym można dyskutować.
Znalazłeś jakiś socjalistyczny bełkot pod którym podpisało sie paru
kretynów z tytułami.
I nie rozumie twojego pytania. Ktoś ci coś zabrał?
vertret
-
3. Data: 2005-02-15 10:10:23
Temat: Re: Interesujący tekst o płacach...
Od: Wieslaw Bicz <W...@o...pl>
>
>
> Kiedyś na mszy słynący z antysocjalistycznych poglądów kardynał
> Wyszyński powiedział wiernym: Uczą was za darmo, leczą was za darmo,
> pracować będziecie też za darmo. Socjalizm obalono, za wszystko już
> się płaci, a pracujemy prawie za darmo."
>
> pozdrawiam i zapraszam do dyskusji: czyja jest Polska?
>
Tekst jest częściowo prawdziwy, ale bardzo miałki. Przyczyny sytuacji są bardzo
złożone i nie rozważone, a jej obraz niezbyt klarowny. Dane statystyczne są
szczególnie w polskiej rzyczywistości tylko "rzeczywistością wirtualną". A
prawdziwym problemem, który dręczy ludzi jest ich własny "prywatny obraz
rzeczywistości".
Dla zrozumienia prawdziwego problemu należy sobie przede wszystkim odpowiedzieć na
następujące pytania:
Ile jest w Polsce firm, które mogą swoim pracownikom zapewnić dobre zarobki?
Dlaczego tych firm jest za mało w porównaniu z sytuacją w niektórych innych krajach,
do których poziomu pretendujemy?
Ale naprawdę interesujące i godne dyskusji jest pytanie: Co zrobić, żeby takich firm
przybywało?
Potem można sobie próbować odpowiedzieć na pytanie: Kto ponosi odpowiedzialność za
istniejący stan rzeczy? Ale rozważanie tego tematu nie da wiele. Jest to raczej
temat zastępczy, bo nawet znalezienie wszystkich winnych i ich dowolnie surowe
potraktowanie niczego nie zmieni, potrzebna jest sensowna wizja przyszłości i
ludzie, którzy będą chcieli i potrafili ją zrealizować.
Wieslaw Bicz
-
4. Data: 2005-02-15 10:43:53
Temat: Re: InteresujÄ?cy tekst o pĹ?acach...
Od: "VERTRET" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "Wieslaw Bicz" <W...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cushr8$3q1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>bo nawet znalezienie wszystkich winnych i ich dowolnie surowe
potraktowanie niczego nie zmieni
Znalezienie winnych jest bardzo łatwe. To są wszyscy dorośli obywatele
Polski.
Jeżeli oni w swojej większości nie bedą chcieli mieć rozsądnego zarządu to
zawsze będą okradani.
Na klatce schodowej w moim bloku jest zawsze dobrze posprzątane, bo
wszystkim lokatorom przeszdza syf i jakby raz nie sprzątnięto to wszyscy
by sie "pultali" i nie idzie nikomu wmówić, że to wina niewłaściwej
szczotki.
Każdy z lokatorów używa też mózgu i nie powierzymy sprzątania osobie,
która kiedyś doprowadziła do syfu, którego do dzisiaj nie idzie do końca
doczyścić.
vertret
-
5. Data: 2005-02-15 11:55:08
Temat: Re: Interesuj�cy tekst o p�acach...
Od: d...@g...pl
> pozdrawiam i zapraszam do dyskusji: czyja jest Polska?
Ot, skutek gospodarki wolnorynkowej i takiego a nie innego prawa. Nie podoba
sie? Wyjedz za granice zamiast marudzic. Ja rowniez uwazam ze place sa za male.
Tyle tylko ze to nie kwestia czyjejkolwiek winy a rzeczywistosci w swiecie
kapitalizmu. Jesli jestes specjalista z wyzszym wyksztalceniem i nie masz ochoty
uciekac "na Zachod", wowczas proponuje Czechy- stopa zycia jest tam znaacznie
wyzsza niz w Polsce, jest stosunkowo mniejszy "wyzysk" i lepsze podejscie do
pracownika [w Polsce pracodawcy stawiaja na wyeksploatowanie i rotacje nowymi,
niskooplacanymi]. Wiaze sie to ze stosunkowo mniejsza niz w polsce iloscia
profesjonalistow oraz specjalistow.
Do zobaczenia w Pradze :P
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2005-02-15 16:40:16
Temat: Re: Interesujący tekst o płacach...
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Wieslaw Bicz" <W...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cushr8$3q1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dla zrozumienia prawdziwego problemu należy sobie przede wszystkim
> odpowiedzieć na następujące pytania:
> Ile jest w Polsce firm, które mogą swoim pracownikom zapewnić dobre
> zarobki?
> Dlaczego tych firm jest za mało w porównaniu z sytuacją w niektórych
> innych krajach, do których poziomu pretendujemy?
Moja odpowiedz nie obejmuje calego zakresu problemu, ale chcialabym zwrocic
uwage na pewna kwestie.
Otoz w Polsce na niskim poziomie stoi umiejetnosc zarzadzania ludzmi,
wykorzystywania ich zdolnosci dla rozwoju firmy, kultura kontaktow
miedzyludzkich. Jest wiele firm, gdzie sila robocza opiera sie na wyzysku i
rotacji, jak tu ktos niedawno zauwazyl. Pracownik czujacy sie dobrze
traktowanym i szanowanym, nawet ten z niskiego i niskoplatnego stanowiska,
zwieksza jakosc swojej pracy, przynosi pomysly i jest gotow sie udzielac
przy ich realizacji, czasem nawet przyprowadza klientow robiac firmie dobra
poczte pantoflowa, jednym slowem dba o firme jako calosc, a nie tylko o swoj
prywatny interes, wierzac, ze jak firmie pojdze lepiej, to jemu rowniez. To
sie moze przyczynic do sukcesu firmy bardziej niz wiele osob uwaza. A firma,
zeby wiecej placic, musi miec (1) pieniadze (2) zrozumienie, ze duza czesc
sukcesu zawdziecza motywacji pracownikow. Brak (2) powoduje brak (1). W
Polsce mamy, odziedziczona moze po komunie, postawe wobec ludzi bardzo
odarta z szacunku. Wielu szefow nie docenia potencjalu zyskow, jaki tkwi w
motywacji, a szkolenia z tego zakresu sa przez wiele malych firm widziane
jako psychologiczne ble-ble nie warte inwestycji, bo nie przekladajace sie
na zyski - szczegolnie gdy nie chodzi o specjalistow, tylko o sprzedawczynie
w sklepie, handlowca, sekretarke, magazyniera. I tak - z powodu niskiej
motywacji - firma nie wzrasta tak, jak by mogla, tylko jakos sie to ciagnie
na wyrownanym poziomie, pieniedzy na wyzsze place nie ma... Niestety wiele
razy widzialam takie zjawisko i mam tez porownanie podejscia do tematu w
krajach o wyzszym poziomie cywilizacyjnym.
Zakoncze to moralizatorstwo opowiastka z zycia :) Na studiach popracowalam
troche dorywczo w pewnej firmie - nie byla to dluga wspolpraca z powodu
nieterminowosci wyplat, a na studiach kazda z podejmowanych przeze mnie prac
byla wylacznie dla pieniedzy. Firma byla nowa, mala i przezywala trudnosci,
ale szef byl super. rozumial, ze malo placi i ze sie opoznia z wyplatami,
wstydzil sie tego, tlumaczyl ludziom sytuacje firmy, staral sie nadrabiac
cieplem i zainteresowaniem sprawami z ich zycia, opiekunczoscia typu latanie
do apteki, gdy kogos z pracownikow nie mogacego opuscic stanowiska bolala
glowa. Atmosfera byla taka, ze jak nie starczalo pieniedzy na wyplaty,
pracownicy sami ustalali, jak dziela pule tego, co jest - kto ma teraz
wielkie potrzeby, kto moze troche poczekac. Byli to w wiekszosci studenci,
wiec utrzymanie mieli i dlatego ta wielkodusznosc byla mozliwa. Spotkalam
nie tak dawno temu kolezanke stamtad w centrum. Firma dzis "mieszka" w
scislym centrum pod prestizowym adresem, a ci, ktorzy wytrwali w niej z
tamtych czasow, osiagaja zarobki znacznie powyzej przecietnej w ich grupie
wiekowej. Takich historii zdarza sie w naszym kraju zdecydowanie za malo :)
I.
-
7. Data: 2005-02-15 23:54:48
Temat: Re: Interesuj�cy tekst o p�acach...
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2005-02-15 12:55:08 +0100, d...@g...pl said:
>
>> pozdrawiam i zapraszam do dyskusji: czyja jest Polska?
>
> Ot, skutek gospodarki wolnorynkowej i takiego a nie innego prawa.
Kto i w jakim celu stworzył do prawo i dlaczego wolny rynek oznacza
wyzysk na poziomie XIXw. Czy musi?
> Nie podoba sie? Wyjedz za granice zamiast marudzic.
Ty wyjedź. To mój kraj i żaden (TM)?o\jek nie będzie mnie z niego
wyganiał. Zresztą prymitywne podejście typu: jak się ci złodziejstwo
nie podoba, to się odwróć tyłem, wydaje już swoje owoce.
> Ja rowniez uwazam ze place sa za male.
> Tyle tylko ze to nie kwestia czyjejkolwiek winy a rzeczywistosci w swiecie
> kapitalizmu.
Patrzecie Państwo, bieda to była w socjalizmie. Otake Polske
walczyliśmy nie dlatego, że miało być biedniej. Ktoś Polaków ciężko
oszukał...
camel
-
8. Data: 2005-02-15 23:56:41
Temat: Re: InteresujÄ?cy tekst o pĹ?acach...
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2005-02-15 07:42:42 +0100, "VERTRET" <vertret @ op.pl> said:
> Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
> news:curt2s$6ls$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> pozdrawiam i zapraszam do dyskusji: czyja jest Polska?
>
>
> Ja nie widze nad czym można dyskutować.
> Znalazłeś jakiś socjalistyczny bełkot pod którym podpisało sie paru
> kretynów z tytułami.
> I nie rozumie twojego pytania. Ktoś ci coś zabrał?
Tylko dlaczego swoim brakiem rozumienia chwalisz się publicznie?
camel
-
9. Data: 2005-02-16 06:42:49
Temat: Re: InteresujÄ?cy tekst o pĹ?acach...
Od: "VERTRET" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
news:cuu28s$lbu$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Tylko dlaczego swoim brakiem rozumienia chwalisz się publicznie?
Bo jestem przekonany, że niezrozumieniem takich obaw powinnem sie chwalić,
żeby potem wnukom w oczy bez wstydu patrzeć.
vertret
-
10. Data: 2005-02-16 06:55:48
Temat: Re: Interesu
Od: "VERTRET" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
news:cuu25c$lbu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> On 2005-02-15 12:55:08 +0100, d...@g...pl said:
> Kto i w jakim celu stworzyĹ do prawo i dlaczego wolny rynek oznacza
> wyzysk na poziomie XIXw. Czy musi?
To prawo było jest i bedzie w całym wszechświecie od zawsze do zawsze.
Pewnej "zdegenerowanej" małpie na Ziemi wydaje sie co jakiś czas, że może
to zmienić i oczywiście dostaje w dupe przy majstrowaniu.
I jak siniaki sie zagoją to zapomina skąd się wzięły i znowu próbuje.
>KtoĹ PolakĂłw ciÄĹźko oszukaĹ...
Z pewnością byli i są tacy.
Szukaj ich między tymi, którzy ci wmawiają, że jak się zejdzie z drzewa i
zamieszka w bloku z centralnym ogrzewaniem oraz bedzie płacić składki to
przestaje działać dobór naturalny.
vertret