-
111. Data: 2005-01-21 20:00:07
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: "Paweł O." <p...@p...onet.pl>
>
> drugie notariusz za ten podpis reczy calym swoim majatkiem, skala
> odpowiedzialnosci notariusza jest olbrzymia, po trzecie zapytaj notariusza
Zartujesz? Malo to spraw bylo w ostatnich latach, gdzie gosc wynajmowal
mieszkanie a potem je sprzedawal na podrobione papiery? A notariusz
stwierdzal, ze do jego obowiazkow nie nalezy drobiazgowe sprawdzanie
autentycznosci podsuwanych mu dokumentow.
Pawel
-
112. Data: 2005-01-21 20:43:00
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Pajączek <p...@o...pl>
Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:vs46539pqo1z$.1sk2541ba48pm.dlg@40tude.net...
> > Jak się taka firma sparzy raz czy drugi, bo student przyniesie koszty
> > (przestoje w pracy bo firma stanie), to następnym razem inaczej będzie
> > kalkulować przy zatrudnianiu administratora.
>
> Naiwny idealista.
A co to z ideałami ma wspólnego? Toż to zimna kalkulacja.
PS Tylko nie idealista :)
-
113. Data: 2005-01-21 21:07:37
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: "majkel" <m...@o...pl>
Użytkownik "Piotr Kreglicki" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:csqpoi$j8s$1@inews.gazeta.pl...
> Kyniu napisał(a):
>
>> No tak - bo konstrukcja kilofa czy lopaty zmienila sie w przeciagu
>> ostatnich 50-ciu lat nie do poznania, a macha sie nia innaczej. Bo obecne
>> super atomowe miotly z antygrawitacyjnym wylapywaczem kurzu i systemem
>> sterowania myslami wymagaja doktoratu z fizyki jadrowej. A praca kierowcy
>> wymaga doktoratu z dynamiki i magistra z prawa. Bo kopacz rowow kupuje
>> sobie sam lopate, operator koparki sam kupil koparke by trenowac na
>> podworku, a fizyk jadrowy ma wlasny akcelerator czastek elementarnych pod
>> domem.
>
> Skoro dla ciebie lista zawodów ogranicza się do informatyków oraz kopaczy,
> sprzątaczek i fizyków to chyba nie mamy o czym rozmawiać.
Bez sensu gatka. JA jako ekonomista absolwent doksztalcam sie caly czas. To
samo lekarz mechanik samochodowy, itp. itd. ......
-
114. Data: 2005-01-21 21:14:59
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Pajączek <p...@o...pl>
Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:16knsth8c183p.1bps4szwy2tqd$.dlg@40tude.net...
> > ide do notariusza, zeby podpisac akt wlasnosci i on bierze sobie
kwoty idace w
> > tysiace zlotych za jeden glupi podpis.
>
> Powoli, nie zamierzam bronic notariuszy ale - po pierwsze to zawod
zaufanai
> publicznego
Jak ty mnie nazwałeś kilka postów wyżej? Nie mogę sobie przypomnieć, jakiś
idealista czy coś...
> co juz powoduje znaczne ograniczenie jego dostepnosci, po
> drugie notariusz za ten podpis reczy calym swoim majatkiem, skala
> odpowiedzialnosci notariusza jest olbrzymia,
Notariusze muszą posiadać obowiązkowe ubezpieczenie OC, są więc
zabezpieczeni.
> po trzecie zapytaj notariusza
> co sie sklada na oplate ktora wnosisz a sa to glownie podatki jak np. od
> czynnosci cywilno prawnej,
2% rynkowej wartości przedmiotu umowy+22% vatu od samej taksy
> dopiero jakis tam niewielki margines
Nooo, bez przesady.
-
115. Data: 2005-01-21 21:16:34
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: "majkel" <m...@o...pl>
Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:19r6qpm7rrgj6.zslu32vx0jvy.dlg@40tude.net...
> Fri, 21 Jan 2005 13:37:05 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, Jarek Hirny
> napisal(a):
>
>> dlaczego prawo wypierania dobrej monety przez dobrą ma jakiekolwiek
>> zastosowanie w
>> omawianej sytuacji.
>
> No takie prawo na pewno nie ma zastosowania w tej sytuacji. A tymczasowo
> koncze bo zbliza sie 15 i musze spadac.
alez ma... Tylko ze to nie dokladnie to prawo. Bo omawiane prawo stwirdzalo
ze motywem dzialania jest zatrzymanie sobie najcenniejszych zlotych monet a
placenie tymi malowartosciowymi. Teraz natomiast jest odwrotnie. Tu dziala
prawo popytu i podarzy. Tani informatyk ./ student z reguly nie dostaje mega
kasy ale ma szanse sie douczyc (patrz Comarch - znajomy tam robi po praktyce
za smiszna kase, ale liczy na awans, potem przyjdzie nastepny zapalony i tez
bedzie liczyl....i dostanie awans). A prawda jest ze jesli juz masz kolo 40
to jak nie jestes szefen grupy projektowej/* ktory nie pisze na takich
listach :)*/ to masz male szanse na dobra kase bo juz mozg nie ten........
Wazne zeby wiedziec ze niezawsze potrzebujesz super fachowca do
zabezpieczenia serwera WWW/FTP. Nie zawsze potrzebujesz go tez do napisania
kilku prostych programow w JAvie, ale jak masz truny projekt to
doswiadczenie jest kluczowe.... Wtedy doswiadczony programista wkracza za 10
K ....:)
-
116. Data: 2005-01-21 22:07:00
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie doga
Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)
In article <csrg91$8v2$1@inews.gazeta.pl> " " <p...@N...gazeta.pl>
writes:
>From: " " <p...@N...gazeta.pl>
>Subject: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie doga
>Date: Fri, 21 Jan 2005 18:05:21 +0000 (UTC)
>Co do certyfikatow dla "informatykow" to takiej glupoty juz dawno nie czytalem
>;-). Certyfikat z
W porownaniu do szkod jakie moze narobic glupi elektryk to glupi informatyk
moze czasem wiecej :-)))
>z windowsa
Jest
>MSSQLA
Jest
>Oracla
Jest
>"informatykami" a dokladniej adminami programistami architektami projektantami
>analitykami itd.... to sie nie dziwie ze bronai sie spiewka: "rynek psujecie"
To wszystko w interesie klienta zeby nie obslugiwal jego sieci czy serwerow
neptek zagrazajacy np.: calosci danych.
--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.
-
117. Data: 2005-01-21 22:22:22
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)
In article <dqhbrckbp0h7.1ua3arwpjxd4w$.dlg@40tude.net> Kyniu
<k...@U...poczta.gazeta.pl> writes:
>From: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
>Subject: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
>Date: Fri, 21 Jan 2005 19:57:55 +0100
>etc. I mamy XXI wiek i same porazki - POLTAX ktory sie wlecze od dziesiatek
Mniej wiecej od roku 1986 ...
>lat, niedzialajacy CEPiK, PŁATNIKA o ktory lepiej sie nie wypowiadac
>(aplikacja dla pracodawcow to jedno, sedno tkwii w systemie dla ZUS'u ktory
>nadal nie dziala jak powinien), niedzialajacy system dla strazy granicznej
W systemie dla ZUS nie mozna sprawdzic wplat skladek, trzeba pisac podanie i
wysylaja to gdzies poza Oddzial. Kiedys pare lat temu chcialem sprawdzic
wplaty i powiedziano mi ze po numerze PESEL sie nie da ...
Same porazki w sektorze "panstwowym" :-)))
--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.
-
118. Data: 2005-01-21 23:30:28
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>
(długie - konkluzja w dwóch ostatnich akapitach)
In article <1...@4...net>, Kyniu wrote:
>> jeden chyba zrobił sobie z nudów pierwszy level Cisco
> Chcialbym miec tyle kasy by z nudow robic sobie kolejne stopnie CISCO.
'Z nudów' == mając już dobrą pracę - znalezioną _bez_ w/w certyfikatów,
ale po dobrych, państwowych studiach (i odpowiednio wykorzystanym czasie
wolnym, którego na studiach jest z reguły sporo).
>> W ciągu ostatnich paru lat przeczytałem (poza podręcznikami na
>> studiach) może z pięć innych książek "z branży". To już nie te
>> czasy - liczy się dostęp do Sieci (który masz) i umiejętnośc
>> obsługi googli.
> Wbrew pozorom google nie zawsze wszystko i nie zawsze prawde Ci powie.
> Wiedza kosztuje i nikt sie nia za darmo nie dzieli.
(To już trochę odbiega od tematy "psucia rynku", ale co mi tam...)
Może i "nie zawsze" i "nie wszystko" - a przynajmniej niekoniecznie w
100% legalnie ;-) Ale: u mnie >99% typowych problemów _technicznych_
w pracy (a mam doświadczenie zarówno jako administrator jak i
programista) zalicza się do którejś z kategorii:
- znam odpowiedź/rozwiązanie od ręki :)
- nie znam odpowiedzi, ale z grubsza wiem co i jak - wykombinuję sam w
10min/1h/1d
- nie znam odpowiedzi, nie mam pomysłów/miałem ale mi się wyczerpały -
5 minut na szukanie i z reguły odpowiedź, lub chociaż hint, się
znajduje - powrót punkt/dwa wyżej.
- w najgorszym wypadku po 5 minutach szukania dowiaduję się, że
rzeczywiście, problem jest znany i jest np. typu "niedopracowany
sterownik/patch, w nastepnej wersji będzie lepiej" ;-)
(nieskromnie przyznam, że o ile czasem brakuje mi kompetencji
merytorycznych, o tyle moje umiejętności obsługi googli budza powszechny
podziw :)
Natomiast rozwiązywanie problemów "nie_technicznych" (np. związanych z
kodem konkretnej aplikacji, nad którą pracujesz) i tak opiera się głównie
o _doświadczenie_ a nie o _wiedzę_.
A książki? Owszem: Cormena, Knutha, Silberschatza, nie wiem co by tu
jeszcze dodać... to wszystko warto przeczytać. Najlepiej na studiach,
korzystając z biblioteki - najczęściej darmowej, a w najgorszym wypadku
(dla nie-studentów) biblioteki publicznej dostępnej za niewielką opłatą.
Czyli, voila - oto Twoja "wiedza za (pół-)darmo"
Nie wiem ile jeszcze przykładów mam Ci łopatologicznie zaprezentowąć,
bo wydajesz się, za przeproszeniem, uparty jak osioł... powtórzę zatem
jeszcze raz główny wniosek: od pewnego poziomu kompetencji "licealista
za 5PLN" nie jest już żadną konkurencją. Oczywiście nie wszyscy ten
poziom potrafią osiągnąć - i nie ma w tym nic złego - na rynku jest
miejsce zarówno dla super-admina za 5k, przeciętnego kodera za 2k
i tego licealisty. Podobnie jak w banku dla sprzątaczki, kasjera i
dyrektora - to naturalna kolej rzeczy.
Jednak biadolenie o 'psuciu rynku', 'śmiesznie niskiej płacy 2k
netto' i wymyślanie prób sztucznej regulacji tego wszystkiego jest
dla mnie po prostu żałosne i świadczy chyba tylko o zazdrości, że
samemu nie umie się do tego poziomu dojść. Howgh.
Daniel
--
\ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
\---------------------------------------------------
-----------------
\ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
\ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++
-
119. Data: 2005-01-22 10:23:23
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Jan Kowalski <j...@k...pl>
>>PŁATNIKA o ktory lepiej sie nie wypowiadac
> W systemie dla ZUS nie mozna sprawdzic ...
> Same porazki w sektorze "panstwowym" :-)))
Porażki??? Kiedyś rozmawiałem z jednym z "twórców" tego "tworu".
Powiedział, że płatnik to nie program, tylko system elektronicznych
formularzy (!!!). Jego zadaniem jest tylko usprawnienie przepływu
informacji dla ZUS. A naprawdę (to dla każdego powinno być jasne) -
sposobem na zrobienie największego interesu w polskiej informatyce.
Czy zarobienie takiej kasy jest porażką, panowie informatycy? Przecież
na tej grupie panuje rozpowszechniona opinia, że cennik "za kilka
pstryknięć 500zł" jest wspaniały... A ile kasy leci za instalacje
płatnika i szkolenia jego obsługi? Płatnik to maszynka do zarabiania
dla wielu, więc gdzie te porażki?
-
120. Data: 2005-01-22 14:44:05
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)
In article <1...@k...pl> Jan Kowalski <j...@k...pl>
writes:
>From: Jan Kowalski <j...@k...pl>
>Subject: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
>Date: Sat, 22 Jan 2005 11:23:23 +0100
>Porażki??? Kiedyś rozmawiałem z jednym z "twórców" tego "tworu".
>Powiedział, że płatnik to nie program, tylko system elektronicznych
>formularzy (!!!). Jego zadaniem jest tylko usprawnienie przepływu
Czyli taki Excel plus kilka arkuszy i makr :-))))
>informacji dla ZUS. A naprawdę (to dla każdego powinno być jasne) -
>sposobem na zrobienie największego interesu w polskiej informatyce.
>Czy zarobienie takiej kasy jest porażką, panowie informatycy? Przecież
Zawsze pozostaje problem za co? Zlodzieje tez robia kase oraz naciagacze.
Czy wszyscy to pochwalaja?
>na tej grupie panuje rozpowszechniona opinia, że cennik "za kilka
>pstryknięć 500zł" jest wspaniały... A ile kasy leci za instalacje
>płatnika i szkolenia jego obsługi? Płatnik to maszynka do zarabiania
>dla wielu, więc gdzie te porażki?
To jest oplata za czas pracy, jak instalujesz Platnika, wykonujesz procedury
autoryzacyjne i szkolisz personel w wypelnianiu i wysylaniu. Jedni swoj czas
pracy cenia bardziej inni mniej jak widac na przykladach listow z grupy.
Jeszcze inni podejmuja sie zadan co do ktorych realizacji nie maja
koniecznych kwalifikacji ale czy mamy to traktowac jako norme?
--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.