-
1. Data: 2006-07-03 20:55:53
Temat: Re: Informatyk
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):
> W wiadomości news:1151937039.012497.255710@h44g2000cwa.googlegrou
ps.com
> Trufel <t...@g...com> pisze:
>
> > Specjalizacja chyba nie czyni nikogo lepszym czy gorszym?
> > Jesli ktos dobrze wykonuje swoja prace...
> Nareszcie rozsądny głos. Nie, nie czyni gorszym, czyni innym.
>
> > Trzeba by wymyslec lepsze kryterium.
> Ale właściwie po co?
> ... pieprzenie kodera-frustrata, czy on go uważa za informatyka, czy nie? Ja
> osobiście robię swoje, to co umiem, zarabiam tym na życie, a opinie durniów
> (często ciągle poszukujących pracy, którą ja zwyczajnie od lat mam) o tym
> kto jest uprawniony do zwania się informatykiem mam w dupie. Razem z ich
> wyrazicielami zresztą.
Jotte, ale sam sobie zaprzeczasz. Gdybys rzeczywiscie mial takie opinie w
dupie, nie walilbys na oslep (mieszanka bluzgow i przechwalania sie :-) w
watku w ktorym nie ma zadnych koderow frustratow, a jest zaledwie przewrotnie
zartujacy Miroslaw Baran.
BTW: ja sie np nie podpisuje "informatyk" ja sie za takiego nawet nie uwazam.
W jezyku potocznym to slowo oznacza pana od tonerow i nalezy sie z tym
pogodzic. Problem z tym slowem istnieje tylko w jezyku polskim. W jezyku
angielskim takiego slowa poprostu nie.
A.
PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny
zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza takich
kompleksow.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2006-07-03 21:16:09
Temat: Re: Informatyk
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:e8c08p$sdk$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki
<t...@N...gazeta.pl> pisze:
> Jotte, ale sam sobie zaprzeczasz. Gdybys rzeczywiscie mial takie opinie w
> dupie, nie walilbys na oslep (mieszanka bluzgow i przechwalania sie :-)
Nieprawda, po prostu trochę ostrzejszych słów, ja tak mam. Czym niby się
przechwalam? Że mam pracę? To ja sie teraz przechwalę, żeby Twoja wypowiedź
miała sens - ja mam 3 prace, wszystkie od lat, pasuje?
> BTW: ja sie np nie podpisuje "informatyk" ja sie za takiego nawet nie
> uwazam.
No to ja wierzę, bo nawet się jakoś dziwnie podpinasz w wątku... :)))
> W jezyku potocznym to slowo oznacza pana od tonerow i nalezy sie
> z tym pogodzic.
A proszę bardzo, mnie to wisi pustym unitem. ;)
> PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny
> zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza
> takich kompleksow.
Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk",
admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju dwóch
uczelni zaliczyć?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
3. Data: 2006-07-03 23:03:56
Temat: Re: Informatyk
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):
> W wiadomości news:e8c08p$sdk$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki
> <t...@N...gazeta.pl> pisze:
>
> > Jotte, ale sam sobie zaprzeczasz. Gdybys rzeczywiscie mial takie opinie w
> > dupie, nie walilbys na oslep (mieszanka bluzgow i przechwalania sie :-)
> Nieprawda, po prostu trochę ostrzejszych słów, ja tak mam. Czym niby się
> przechwalam? Że mam pracę? To ja sie teraz przechwalę, żeby Twoja wypowiedź
> miała sens - ja mam 3 prace, wszystkie od lat, pasuje?
Nie bedziemy sie teraz o to sprzeczac. To kwestia wrazenia, jakie Twoje posty
zostawiaja..
>
> > BTW: ja sie np nie podpisuje "informatyk" ja sie za takiego nawet nie
> > uwazam.
> No to ja wierzę, bo nawet się jakoś dziwnie podpinasz w wątku... :)))
Conieco jednak wiem o tym nieporozumieniu. Ludzie w Polsce studiuja
kierunek "Informatyka" i dlatego maja pewne oczekiwania co do stosowania
slowa "informatyk" (niesluszne). Potoczne rozumienie slowa "informatyk" nie
ma sie jednak nijak do studiow o podobnej nazwie - stad nieporozumienie.
Dodatkowym problemem jest to, ze nie ma tak naprawde ani dziedziny
pt "Informatyka" ("informatyka to nauka o informacji" to nieporozumienie,
urban legend) ani jednolitego zawodu "informatyk".
> > W jezyku potocznym to slowo oznacza pana od tonerow i nalezy sie
> > z tym pogodzic.
> A proszę bardzo, mnie to wisi pustym unitem. ;)
>
> > PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny
> > zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza
> > takich kompleksow.
> Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk",
Jotte, bez blazenady. Podpisujesz sie "nauczyciel, informatyk".
> admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju dwóch
> uczelni zaliczyć?
>
Ale czym sie tak denerwujesz? Nie ma przeciez czym. EOT, ok?
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2006-07-03 23:45:37
Temat: Re: Informatyk
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
>
> > PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny
> > zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza
> > takich kompleksow.
> Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk",
> admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju dwóch
> uczelni zaliczyć?
Aby wyjasnic swoje stanowisko: ja poprostu nie spodziewalem sie tak
emocjonalnego podejscia do tej sprawy od Ciebie. Budowanie wlasnej wartosci na
kwestiach czysto nazewniczych jest jalowe i niezdrowe. Przypomina mi
przywiazanie niektorych do tzw 'posad kierowniczych' - mozna byc kierownikiem
jednoosobowego zespolu akwizytorow, ale "bycie kierownikiem" - czyz to nie
brzmi lepiej? Mam wrazenie, ze to samo dotyczy slowa "informatyk". Ja sobie to
tak wyobrazam, ze po jednej i po drugiej stronie sa sfrustrowane wlasna
niezbyt dobra praca (albo jej brakiem) osoby, ktorzy niczego innego procz
tytulu "Informatyk", na swoje pocieszenie nie maja.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2006-07-04 00:25:46
Temat: Re: Informatyk
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:e8c7os$nn7$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki
<t...@N...gazeta.pl> pisze:
>> Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk",
> Jotte, bez blazenady. Podpisujesz sie "nauczyciel, informatyk".
Gdzieś się tak podpisałem? Na pewno nie.
I dlaczego Cię tak zdumiewa, że jestem również absolwentem uczelni
artystycznej?
>> admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju
>> dwóch uczelni zaliczyć?
> Ale czym sie tak denerwujesz?
Ludzkie ciasnomyślenie i sztampa trochę mnie denerwuje.
> EOT, ok?
Nie ma sprawy.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
6. Data: 2006-07-04 00:27:01
Temat: Re: Informatyk
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:e8ca71$rpp$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki
<t...@N...gazeta.pl> pisze:
> Aby wyjasnic swoje stanowisko: ja poprostu nie spodziewalem sie tak
> emocjonalnego podejscia do tej sprawy od Ciebie.
Faktycznie tak to odebrałeś? Czytam swój post i nie mam takiego wrażenia, po
prostu chciałem ustawić temat na właściwym wg mnie torze.
> Budowanie wlasnej
> wartosci na kwestiach czysto nazewniczych jest jalowe i niezdrowe.
No ale tak bywa, niektórzy tak mają, przywiązują wagę do tytułów, napisów na
wizytówkach itp. A weź im to narusz, toś wróg nr 1. Biedne ludziki, no ale
też muszą żyć.
--
Pozdrawiam
Jotte