eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInformatycy a higiena [bylo]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 101. Data: 2006-01-01 16:14:57
    Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sat, 31 Dec 2005 11:37:24 +0100, Emi wrote:

    >krótkie streszczenie
    >
    >10.2004r. rozpoczęłam studia na PK, na chemii
    >10/11.2005r. okazało się/potwierdziło, że mam astmę i jestem uczulona na
    >metale (mam nadwrażliwość oskrzeli na substancje drażniące wziewnie)
    >około 1/2 zajęć, a z czasem jeszcze więcej, to laboratorium - musiałam
    >natychmiast zakonczyć te studia ("uciekłam" na dziekankę)
    >
    >w czerwcu będę zdawala na inny kierunek
    >
    >czyli od dwoch miesiecy szukam pracy (oczywiście cały czas pracuje w
    >weekendy na promocjach w hipermarketach - juz od 3 lat, zaczęłam jeszcze
    >w liceum)
    >
    >byłam na dwóch okresach próbnych, ale zrezygnowałam, bo nie będę
    >zarabiała poprzez naciąganie i okłamywanie ludzi...

    Najlepiej by było gdybyś znalazła coś związanego z przyszłym
    kierunkiem studiowania, nawet za byle jakie pieniądze. Byłoby to
    zgodne z zainteresowaniami i wykształceniem. Zresztą człowiek się tak
    nie nudzi siedząc na zajęciach, gdy słucha o rzeczach które są
    przydatne w pracy.

    >szukam uczciwej pracy, za którą dostanę przyzwoite pieniądze (dziekuję
    >za 3,50 za godzine)
    >
    >mam jeszcze kilka spraw w toku (wyjasni się w przyszlym tygodniu)

    Nie ma co się oszukiwać, że wykonując jakieś niezbyt skomplikowane
    prace (zmywanie garów, hipermarkety itp.) da się dużo zarobić. Po
    prostu nie wymaga to jakiś specjalnych umiejętności. Z drugiej strony,
    na podstawie swoich doświadczeń, mogę powiedzieć że nic tak nie
    motywuje do zmiany pracy jak znienawidzenie dotychczasowej roboty.

    Jeśli jesteś na dziekance to wciąż masz status studenta, czyli opłaca
    Ci się pracować na umowę zlecenie. Może warto poszukać jakiś zleceń,
    niekoniecznie etatu? Może czegoś z czego nie trzeba będzie rezygnować
    nawet po rozpoczęciu kolejnych studiów?

    >> No to tym bardziej poszukaj nawet byle jakiej roboty, po pewnym czasie
    >> będziesz miała motywację żeby ją zmienić na coś lepszego.
    >
    >sa pewne granice "byle jakiej roboty"

    Miałem na myśl słabo płatną i nudną pracę.

    >> No już poznałem dwie strony jego "osobowości" - znaczenie skarpetek i
    >> chorobliwe utrzymywanie czystości. Są jeszcze inne?
    >
    >pewnie coś się znajdzie...
    >
    >uczciwośc na pewno

    rzeczywiście, w dzisiejszych czasach można zacząć to już uznawać za
    odchył...

    >> Wiesz, jeśli pochwaliłaś się na rozmowie kwalifikacyjnej że stanął Ci
    >> koń, to mogło to wywołać pewną konsternację.
    >
    >tak nie powiedziałam :-P

    A jak? :>

    >>>ironia losu...
    >>
    >>
    >> Nie, to się nazywa kontekst.
    >
    >tia :>

    tja :P

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 102. Data: 2006-01-02 12:11:29
    Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
    Od: Emi <e...@c...pl>

    Bremse napisał(a):

    > Najlepiej by było gdybyś znalazła coś związanego z przyszłym
    > kierunkiem studiowania, nawet za byle jakie pieniądze. Byłoby to
    > zgodne z zainteresowaniami i wykształceniem. Zresztą człowiek się tak
    > nie nudzi siedząc na zajęciach, gdy słucha o rzeczach które są
    > przydatne w pracy.

    obawiam się, że pracy, która dotyczyłaby przyszłego kierunku studiów nie
    znajdę - powód - brak wykształcenia w tym kierunku ;) koło sie zamyka...

    > Nie ma co się oszukiwać, że wykonując jakieś niezbyt skomplikowane
    > prace (zmywanie garów, hipermarkety itp.) da się dużo zarobić. Po
    > prostu nie wymaga to jakiś specjalnych umiejętności. Z drugiej strony,
    > na podstawie swoich doświadczeń, mogę powiedzieć że nic tak nie
    > motywuje do zmiany pracy jak znienawidzenie dotychczasowej roboty.

    podejrzewam, że motywacja "brak pracy" jest wieksza niż "okropna praca"

    PS: zmywanie garów odpada... porzygałabym się w pierwszym dniu

    > Jeśli jesteś na dziekance to wciąż masz status studenta, czyli opłaca
    > Ci się pracować na umowę zlecenie. Może warto poszukać jakiś zleceń,
    > niekoniecznie etatu? Może czegoś z czego nie trzeba będzie rezygnować
    > nawet po rozpoczęciu kolejnych studiów?

    no mi umowa zlecenie najbardziej by odpowiadała... i szczerze mówiąc mam
    nadzieję, że uda mi się wyhaczyć coś, z czego nie bedę musiała poźniej
    rezygnować (ew. zawsze mogę wrócić na promocje)

    >>>No to tym bardziej poszukaj nawet byle jakiej roboty, po pewnym czasie
    >>>będziesz miała motywację żeby ją zmienić na coś lepszego.
    >>sa pewne granice "byle jakiej roboty"
    > Miałem na myśl słabo płatną i nudną pracę.

    jak już wspomniałam - nie mogłabym zmywać naczyń.. pewnie coś by sie
    jeszcze znalazło...

    poza tym kwestia finansowa... np. 4 zł/h, 12 godzin co drugi dzień(15
    dni w miesiącu) = 180 h = 720 zł

    >>uczciwośc na pewno
    >
    > rzeczywiście, w dzisiejszych czasach można zacząć to już uznawać za
    > odchył...

    miałam okazję się o tym przekonac szukając pracy...

    np kiedy zgłosiłam swoje zastrzeżenia co do formy sprzedazy pewnej
    usługi usłyszałam "no i co z tego?? przeciez z tego masz pieniądze"...

    podziekowałam... moze dla kogos nie stanowi problemu okłmywanie i
    naciąganie ludzi (bo inaczej tego nie mozna nazwać), ale dla mnie tak...
    nie to sumienie...

    > A jak? :>

    że jeżdże dość regularnie od ponad 8 lat... ;)

    --
    E_m_i_


    "Ci co poznali mrok, światło kochają,
    Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

strony : 1 ... 10 . [ 11 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1