-
31. Data: 2006-01-08 10:40:57
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: g...@p...onet.pl
>> ubezpieczenie zdrowotne "obsługuje" moja mama (z racji tego, że się
> jeszcze uczę)
prezycyjniej - jesli (lacznie):
- pozostajesz na jej utrzymaniu (i nie masz zadnych wlasnych dochodow)
- studiujesz
- nie przekroczylas 26 lat
>
> dodatkowo mam uczelniane (a dokładnie AZS-owskie) ubezpieczenie "od
> wypadków"
a to juz inna bajka (NW nie jest ubezpieczeniem spolecznym).
--
pozdrawiam,
glos
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
32. Data: 2006-01-08 10:47:30
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: ".:Tomek:." <t...@w...poczta.onet.pl>
Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:dpm62k$kgb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Netto + składki + koszta po stronie pracodawcy = to,
> o co pyta Emi.
I jeszcze nie zapomnij tego skorygowac o efekt tarczy podatkowej (o ile
pracodawca ma mozliwosc z niej skorzystac).
pzdr
Tomek
-
33. Data: 2006-01-08 11:17:24
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: Emi <e...@c...pl>
g...@p...onet.pl napisał(a):
> prezycyjniej - jesli (lacznie):
> - pozostajesz na jej utrzymaniu (i nie masz zadnych wlasnych dochodow)
do tej pory miałam własne dochody - jednak nie przekraczałam progu
podatkowego, w związku z czym nie były one brane pod uwagę
> - studiujesz
> - nie przekroczylas 26 lat
tak
--
E_m_i_
"Ptak, który pragnie wzbić się ponad niziny tradycji i przesądów musi
mieć mocne skrzydła.
Żałosny to widok, gdy wyczerpane i okaleczone pisklę wraca na ziemię."
K. Chopin "Przebudzenie"
-
34. Data: 2006-01-08 11:19:37
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: Emi <e...@c...pl>
.:Tomek:. napisał(a):
> I jeszcze nie zapomnij tego skorygowac o efekt tarczy podatkowej (o ile
> pracodawca ma mozliwosc z niej skorzystac).
a cóż to takiego???
--
E_m_i_
"Ptak, który pragnie wzbić się ponad niziny tradycji i przesądów musi
mieć mocne skrzydła.
Żałosny to widok, gdy wyczerpane i okaleczone pisklę wraca na ziemię."
K. Chopin "Przebudzenie"
-
35. Data: 2006-01-08 14:10:12
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: "Anna Nowak" <a...@n...pl>
> Przy wynagrodzeniu miesięcznym w wysokości 899 zł brutto - ile tak
> naprawdę kosztuje to pracodawcę:
Wg kalkulatora z
http://www.tempservice.pl/content/candidate/salary-c
alculator/ :
> a) przy umowie o pracę,
1 079 ,34
(899 zł + 180,34 za ZUS cz pracodawcy)
> b) przy umowie zleceniu??
899 zł.
(dla tzw. umowy zlecenia bez ZUS - dotyczy np studentów lub osób które mają
pracę na umowę o pracę )
Gdyby umowa zlecenie była z ZUS'em to by wyszło 1 0379,34.
Za 1079,34 zł, wydane przez pracodawce w ramach umowy zlecenia (bez
konieczności płacenia ZUS'u) otrzymujesz na rękę 915,34zł.
W powyzszym kalkulatorze mozesz porownywać koszty ponoszone przez pracodawce
(wykonując symulację ktora jest Ci potrzebna).
Pozdr,
Mis
-
36. Data: 2006-01-08 21:12:30
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dpm2dm$5mn$1@atlantis.news.tpi.pl Blady <maja(no
spam)@wp.pl> pisze:
> nie znasz sie i to bardzo
> na kazda zlotowke ktora dostajesz do kieszeni twoj Chlebodawca
Chlebodawca?? Chłopcze, skąd ten archaiczny, nonsensowny termin?
Qń by się uśmiał. ;)
> musi oddac
> ~1,9 zl na socjalistow i innych ktorym sie wszystko nalezy.
Oddać? Na socjalistów (kto to są socjaliści w ogóle)?
Dziecinada. Doucz się najpierw, pisz potem.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
37. Data: 2006-01-09 10:34:14
Temat: Re: Ile to kosztuje pracodawcę??
Od: "LPoD" <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff>
Użytkownik "Emi" <e...@c...pl> napisał:
>> Jesli chodzi o dodatkowe koszty (ponad brutto) przy umowie zleceniu:
>> - ubezp spol od pracodawcy (emeryt, rent, wypadkowe, jesli praca w
>> siedzibie pracodawcy)
>> - ubezp zdrowotne (odliczane w wiekszosci od podatku), a wiec praktycznie
>> neutralne.
>
> to ja już nic nie rozumiem...
>
> to ile w końcu kosztuje zleceniodawcę zleceniobiorca, kótry zarabia 899
> brutto???
Nie przejmuj się - podobno większość podatników ma problemy z wypełnieniem
swojego PIT-u.
Ten system jest celowo tak skomplikowany, żeby wszelkiej maści doradcy
podatkowi
i księgowi mieli z czego żyć, a urzędnicy mieli swobodne pole do
interpretacji
przepisów (a co za tym idzie, korupcji i nadużyć).