-
21. Data: 2002-09-03 12:12:29
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: Tomasz Finke <t...@i...pwr.wroc.pl>
Kaja wrote:
> szkoda.Uważam,że płaca administratora sieci 120000 to jest stanowczo za
> wysoka w stosunku do pracy kasjerek.
Miało być chyba 12.000, ale to nieistotne. O wysokości pensji
decyduje prawo podaży i popytu. Kandydatek na kasjerkę zgłasza
się mnóstwo i do tej pracy nie sa potrzebne jakieś szczególne
kwalifikacje. Administratorów sieci, którym warto zapłacić
12.000 zł miesięcznie, nie ma zbyt wielu i są to zwykle osoby
z bardzo dużym doświadczeniem zawodowym, które odbyły szereg
drogich specjalistycznych kursów i uzyskały odpowiednie certyfikaty.
Od ich pracy zależy poprawne funkcjonowanie systemów, w których
minuta przestoju czasem kosztuje więcej, niż miesięczna płaca
kasjerki.
Zresztą jak sobie wyobrażasz próbę wyrównania płacy administratora
i kasjerki? Jeśli Sejm uchwali np. ustawę o minimalnych płacach
dla kasjerek, to efekt będzie taki, że nikt nie zatrudni kasjerki,
jeśli zamiast 1000 zł będzie _musiał_ jej zapłacić np. 3000 zł.
Na początku będą zatrudniane na czarno, a w perspektywie roku-dwóch
duże sklepy zainwestują w rozwiązania techniczne, które wyeliminują
albo ograniczą liczbę osób zatrudnianych w kasach. Małych
sklepów z kolei nie będzie na to stać i splajtują, wskutek czego
zatrudnione w nich kasjerki też stracą pracę. Osiągnięty efekt
będzie przeciwny do zamierzonego.
> konkretnej kwoty.Nie powinno się iść im na rękę,tym bardziej jeżeli się nie
> wie jak ksztaltują się płace na poszczególnych stanowiskach w danej
> firmie...Trzeba zawsze odpowiadać:"ZGODNIE Z ZAROBKAMI NA PODOBNYM
> STANOWISKU W PAŃSTWA FIRMIE"...Jak podziękują, to nie ma czego żałować,bo to
> oznacza,że i tak zaprosili na rozmowę dla statystyki,a mają już "na oku"
> konkretną osobę, najczęściej kogoś znajomego lub poleconego przez znajomego.
To jakaś pokrętna argumentacja: ktoś nie chce (nie potrafi?)
wycenić swojej pracy, ale zgodzi się zarabiać nieznaną kwotę
pieniędzy, byleby tylko ktoś inny na podobnym stanowisku nie
dostał więcej.
T.
-
22. Data: 2002-09-04 00:45:35
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: "Kaja" <f...@f...pl>
Tomasz Finke z adresu <t...@i...pwr.wroc.pl> napisał w artykule
news:3D74A72D.176E37C9@ict.pwr.wroc.pl:
> Kaja wrote:
>
>> szkoda.Uważam,że płaca administratora sieci 120000 to jest stanowczo
>> za wysoka w stosunku do pracy kasjerek.
>
> Miało być chyba 12.000, ale to nieistotne.
Przepraszam wszystkich za pomyłkę.
O wysokości pensji> decyduje prawo podaży i popytu. Kandydatek na kasjerkę
zgłasza
> się mnóstwo i do tej pracy nie sa potrzebne jakieś szczególne
> kwalifikacje. Administratorów sieci, którym warto zapłacić
> 12.000 zł miesięcznie, nie ma zbyt wielu i są to zwykle osoby
> z bardzo dużym doświadczeniem zawodowym, które odbyły szereg
> drogich specjalistycznych kursów i uzyskały odpowiednie certyfikaty.
> Od ich pracy zależy poprawne funkcjonowanie systemów, w których
> minuta przestoju czasem kosztuje więcej, niż miesięczna płaca
> kasjerki.
A minuta przestoju w kasie? ;-)
Przecież tłum ludzi stoi w kolejkach do kas (np.taki Champion w Sadyba Best
Mall).
Jak ludzie się zdenerwują,zostawią koszyki z zakupami i sobie pójdą, to taki
cudzoziemiec-właściciel utargu nie będzie miał.
>
> Zresztą jak sobie wyobrażasz próbę wyrównania płacy administratora
> i kasjerki? Jeśli Sejm uchwali np. ustawę o minimalnych płacach
> dla kasjerek, to efekt będzie taki, że nikt nie zatrudni kasjerki,
To niech nie zatrudnia,niech sam sobie zacznie obsługiwać kasy i klientów
:-)
> jeśli zamiast 1000 zł będzie _musiał_ jej zapłacić np. 3000 zł.
> Na początku będą zatrudniane na czarno,
Czy to jest zgodne z prawem?..Czy to jest uczciwe?
a w perspektywie roku-dwóch
> duże sklepy zainwestują w rozwiązania techniczne, które wyeliminują
> albo ograniczą liczbę osób zatrudnianych w kasach.
Życzę tym sklepom i ich właścicielom oszustom rychłego upadku.
Ja już w żadnym supermarkecie i tak nie kupuję wędlin i mięsa, bo to
stare,niedobre i trucizna z ciagle zmienianymi datami przydatności do
spożycia.
Małych
> sklepów z kolei nie będzie na to stać i splajtują, wskutek czego
> zatrudnione w nich kasjerki też stracą pracę. Osiągnięty efekt
> będzie przeciwny do zamierzonego.
W tym przypadku płaca kasjerki,uzależniona powinna być od utargu.
> To jakaś pokrętna argumentacja: ktoś nie chce (nie potrafi?)
> wycenić swojej pracy, ale zgodzi się zarabiać nieznaną kwotę
> pieniędzy, byleby tylko ktoś inny na podobnym stanowisku nie
> dostał więcej.
Nie! To pracodawca na rozmowie kwalifikacyjnej (czy jak jej tam) powinien
podać/zaproponować kwotę zarobków!
Jeżeli tego nie mówi,tylko prosi o podanie jakiej kwoty żądasz, to już
oznacza,że i tak jesteś przekreślony.
Byłam na takim specjalnym szkoleniu i wbito mi w głowę, żebym nie dawała się
omamiać cwaniakom.
Pozdrawiam!
Kaja
>
> T.
-
23. Data: 2002-09-04 09:35:03
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>
"Kaja" <f...@f...pl> wrote in message news:al4cbt$h5l$2@news2.tpi.pl
[...]
> Jeżeli tego nie mówi,tylko prosi o podanie jakiej kwoty żądasz, to już
> oznacza,że i tak jesteś przekreślony.
> Byłam na takim specjalnym szkoleniu i wbito mi w głowę, żebym nie
> dawała się omamiać cwaniakom.
Hm, to jakieś kiepskie szkolenie widać było. :-) Pół roku temu zmieniałem
pracę (zasięgałem nawet na tej grupie bardzo cennych porad dotyczących
okresu wypowiedzenia umowy - z poprzedniej firmy zwalniałem się sam). Na
jednym ze spotkań kwalifikacyjnych zostałem wprost zapytany, jakie
wynagrodzenie byłoby dla mnie satysfakcjonujące i podałem kwotę. Pracę
dostałem - z wynagrodzeniem takim, jakie podałem. Dodatkowo w praktyce
okazało się, ta kwota jest tylko kwotą gwarantowaną, natomiast z reguły
zarabia się więcej (coś w rodzaju prowizji).
Reasumując - jestem raczej zadowolony, że dałem się omamić akurat tym
"cwaniakom" i życzyłbym każdemu, aby tylko takich "cwaniaków" spotykał :-)
D.
-
24. Data: 2002-09-04 13:34:16
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: "DarkDaro" <D...@e...pl>
> Życzę tym sklepom i ich właścicielom oszustom rychłego upadku.
> Ja już w żadnym supermarkecie i tak nie kupuję wędlin i mięsa, bo to
> stare,niedobre i trucizna z ciagle zmienianymi datami przydatności do
> spożycia.
Popieram. Po każdym wyjściu z supermarketu byłem w jakiś sposób oszukany.
Zarabiają niemałe pieniądze i jeszcze takimi metodami. Te niższe ceny w SM
to każdemu "bokiem wyjdą". Oczywiście w naszym kraju mają bardzo dobre
warunki lęgowe. W innych krajach usytuowane są na obrzeżach miast a u nas w
obrębie centrum. (Warszawa). Wykożystują pracowników i klientów a
inwestycjie powstają delikatniu mówiąc po nagięciu prawa. Naprawdę powinien
ktoś zabrać się za ten proceder. Za te zgniłe żarcie to taką karę powinni
dostać, że by się finansowo nie podnieśli.
DD
-
25. Data: 2002-09-05 07:09:05
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
> A minuta przestoju w kasie? ;-)
> Przecież tłum ludzi stoi w kolejkach do kas (np.taki Champion w Sadyba
Best
> Mall).
> Jak ludzie się zdenerwują,zostawią koszyki z zakupami i sobie pójdą, to
taki
> cudzoziemiec-właściciel utargu nie będzie miał.
Ale, to nie związku z tematem. To jest problem, zarządzających sklepem, aby
wybrać najlepsze optimum zatudnienia ilości kasjerek, tak aby miały cały
czas robotę i aby nie było kolejek. Dochodzi do tego sprawa, że ludzie
często chodzą na L4 i nagle nie przychodzi Ci kilka kasjerek do pracy (i
zapewniam Cię, że wiem co mówię, bo ponad 2 lata pracowałem w hipermarkecie)
> Życzę tym sklepom i ich właścicielom oszustom rychłego upadku.
> Ja już w żadnym supermarkecie i tak nie kupuję wędlin i mięsa, bo to
> stare,niedobre i trucizna z ciagle zmienianymi datami przydatności do
> spożycia.
Ale inne rzeczy kupujesz, ale upadku im też życzysz. Nielogiczne.
Swoją drogą, gdyby pracowali tam Twoi rodzice, albo mąż (zakładam, że Ty na
pewno byś tam nie pracowała) to też byś życzyła im upadku?
> W tym przypadku płaca kasjerki,uzależniona powinna być od utargu.
Zgadza się.
-
26. Data: 2002-09-09 10:16:50
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: Nahia <n...@p...onet.pl>
/o)\ Czesc, Kaja :-)
\(o/ Piszesz:
> A minuta przestoju w kasie? ;-)
nic nie kosztuje- posadzi sie kasjerke w kasie obok
i wszyscy bez zapraszania do niej poleca ;-)) wiem
bo sama lece do tej kasy obok jak w mojej ciagnie sie
wszystko jak soliter ;-)
> taki cudzoziemiec-właściciel utargu nie będzie miał.
taki cudzoziemiec jak nie bedzie mial utargu w nowej
soli, to nadrobi to utargiem we wroclawiu, i i tak na
swoje wyjdzie, nie martw sie ;-)
> Czy to jest zgodne z prawem?..Czy to jest uczciwe?
czy kiedykolwiek wszystkie interesy prowadzilo sie
do konca uczciwie? co z tego ze to niezgodne z prawem,
skoro dobrze wiesz ze i tak byloby praktykowane?
>> duże sklepy zainwestują w rozwiązania techniczne,
>> które wyeliminują albo ograniczą liczbę osób
>> zatrudnianych w kasach.
> Życzę tym sklepom i ich właścicielom oszustom rychłego
> upadku.
o chwila moment! a niby od kiedy ktos, kto woli
zainwestowac w TANSZE i LEPSZE dla niego samego
rozwiazanie, jest oszustem?! nie przeginaj, firmy
nie zaklada sie po to zeby ktos zarobil, tylko
zeby samemu zarobic. a zeby zarobic to trzeba
inwestowac w to, co sie bardziej oplaca. jak ty
temu wlascicielowi zapewnisz nieoplacalnosc
zatrudniania kasjerek, to on sobie wymysli jak
to zrobic zeby sie bez nich obejsc. proste, i
wbrew twojemu swietemu oburzeniu zupelnie uczciwe.
> Ja już w żadnym supermarkecie i tak nie kupuję
> wędlin i mięsa
a inne rzeczy kupujesz? bo wiesz, jak maja wszystko
do d...y, to moze nalezy wylacznie u nich kupowac
papier toaletowy?... :->
> bo to stare, niedobre i trucizna z ciagle zmienianymi
> datami przydatności do spożycia.
ajtam, toz to nie tylko w marketach, starczy sie na
dowolne targowisko przejsc. osobiscie widzialam pare
dni temu lezace luzem, ino za szklem, bez zadnego
chlodzenia miecho- przy 30-stopniowym upale...
ciekawe swoja droga czy ktos to kupuje...
> To pracodawca na rozmowie kwalifikacyjnej (czy jak
> jej tam) powinien podać/zaproponować kwotę zarobków!
a niby czemu? imho to zalezy od zawodu- jesli o ta
kasjerke chodzi to pewnie, przeciez ona i tak nie ma
zadnego wplywu na wysokosc pensji, wiadomo z gory ile
bedzie sie jej placic. w innych zawodach natomiast
jest to pytanie jak najbardziej na miejscu, mialam
raz swietnego webmastera ktory nie podjal z nami
wspolpracy wlasnie dlatego, ze chcial wiecej niz my
moglismy mu zaproponowac. jak jestes dobra to mozesz
miec kolosalny wplyw na to ile zarobisz.
> Jeżeli tego nie mówi, tylko prosi o podanie jakiej
> kwoty żądasz, to już oznacza, że i tak jesteś
> przekreślony.
kolosalna bzdura.
> Kaja
Nahia, Department of Redundancy Department
-
27. Data: 2002-09-09 10:16:51
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: Nahia <n...@p...onet.pl>
/o)\ Czesc, winetu :-)
\(o/ Piszesz:
>> W tym przypadku płaca kasjerki,uzależniona powinna
>> być od utargu.
> Zgadza się.
a ja nie. z jakiej okazji niby? czy kasjerka w jakims
hipermarkecie ma wplyw na to ile klient kupuje? nie
ma. jej zadanie to przesuwac produkty nad czytnikiem
i wsadzic do kasy odpowiednia sume pieniedzy. klient
idzie do tej kasy do ktorej mu wygodnie, kasjerka nie
sprzedaje zadnych produktow, ergo- nie ma wplywu na
wielkosc utargu raczej. zgadza sie?
inaczej jest ze sprzedawcami- oni przynajmniej w
zalozeniu maja wplyw na decyzje klienta o zakupie
czegostam, i z tego powodu jak najbardziej ichne
pensje powinny byc odpowiednio uzaleznione od tego
co sprzedadza, pomijajac wszystko inne to jest to
dodatkowa motywacja do pracy- a ja jestem za tym,
zeby placic za to na co sie faktycznie zapracuje.
czasy "czy sie stoi czy sie lezy..." minely :-)
inna sprawa, ze jak czasem jestem swiadkiem scenek w
supermarketach z udzialem kierownikow dzialow i ich
pracownikow, to wcale sie nie dziwie ze tym ludziom
pracowac sie nie chce... podejrzewam, ze raczej jakis
ogrodek bym sobie zalozyla, niz sie tam uzerala :-/
owoce i warzywa lubie, a swoj spokoj cenie wysoko ;->
Nahia, Department of Redundancy Department
-
28. Data: 2002-09-09 11:48:23
Temat: Re: Ile powinienem zarabiać????
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
czy kasjerka w jakims
> hipermarkecie ma wplyw na to ile klient kupuje? nie
> ma.
Ma. Ja nie chodzę do marketu, w którym kasjerki traktują klienta jak
intruza, tylko do tego gdzie są miłe, uśmiechnięte, mówią: proszę, dziękuję,
dzień dobry i do widzenia. Zostawiam w tym markecie ciężkie pieniądze a w
tym drugim nie. Jeżeli jest jeszcze kilkudziesięciu takich dziwaków jak ja,
to może to zmniejszyć (zwiększyć) obrót o kilkadziesiąt tysięcy.