-
11. Data: 2005-03-17 21:30:55
Temat: Re: Ile powiedziec-sakramentalne!
Od: "x" <x...@x...x.pl>
> No wlasnie dlatego niektorzy praucja na takich stanowiskach a inni nie.
> Nie kazdy musi zrozumiec wszystko.
>
> Pozdrawiam
> Lukasz
Czasem lepiejnie nie wiedzieć będąc szarą myszką.Spokojniej się śpi:)
-
12. Data: 2005-03-18 20:10:09
Temat: Re: Ile powiedziec-sakramentalne!
Od: T...@s...co.uk
In article <d1b9iv$plg$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"Luke [Wroc]" <s...@u...skrzynka.net> wrote:
> > > Ktoś kto ma doświadczenie 15-letnie, w tym "wszechstronne jako manager w
> > > 1 i 2 linii zarządzania" chyba powinien wiedzieć ile na danych
> > > stanowiskach się zarabia i ile on sam jest wart, prawda?
> >
> > Niestety, dla mnie nie jest jednoznaczne.
> >
> No wlasnie dlatego niektorzy praucja na takich stanowiskach a inni nie.
> Nie kazdy musi zrozumiec wszystko.
Jescze raz mowie: o ile ktos nie zmienia pracy co pol roku, to jak niby
ma 'wiedziec ile na danych stanowiskach się zarabia'?
No chyba ze ze statystyk gazety wyborczej... he, he.
Nie rozumiem tylko dlaczego takie zdziwienie wywolalo to pytanie o
widelki? Chyba taki m.in. jest zakres tematyczny tej grupy. A utajnianie
zarobkow lezy w interesie pracodawcow chyba tylko.
TA
-
13. Data: 2005-03-18 22:54:18
Temat: Re: Ile powiedziec-sakramentalne!
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> Jescze raz mowie: o ile ktos nie zmienia pracy co pol roku, to jak
> niby ma 'wiedziec ile na danych stanowiskach się zarabia'?
Jeszcze raz: było wszechstronne... z doświadczeniem...
i w domyśle: nie będą chcieli postaci bezbarwnej.
Możesz w to uwierzyć, że osoby jakie ich zainteresują będą wiedziały.
Gdybym tam "startował", wołałbym na początek z 30 podstawy + dobra
stawka premiowa bez górnego ograniczenia, ściśle zależna od "moich"
wyników. I spodziewałbym się, że minimum wyciągnę z premiowania drugą
"podstawę" w niezbyt odległej perspektywie, a ambicje miałbym na
znacznie więcej... To jest stanowisko w "sprzedaży" (dla takich firm
jedno z najważniejszych, o ile nie najważniejsze) - można wiele
"zdziałać", a ja np. wiem, na ile mnie stać.
> Nie rozumiem tylko dlaczego takie zdziwienie wywolalo to pytanie o
> widelki? Chyba taki m.in. jest zakres tematyczny tej grupy. A
> utajnianie zarobkow lezy w interesie pracodawcow chyba tylko.
Nie zrozumiałeś. To było ogłoszenie do dość wąskiej grupy ludzi, co
naprawdę wiedzą ile mogą. Nie temat dla szerokiego grona na grupie.
To urojone "utajnianie" nie ma tu nic do interesów pracodawców.
J.K.
--
Dla handlowców posiadających DG oraz studentów
kilka ofert zleceń na stronie www.zapraszam.pl
Niestety, ofert umów o pracę - obecnie nie ma.
-
14. Data: 2005-03-19 07:11:22
Temat: Re: Ile powiedziec-sakramentalne!
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Użytkownik <T...@s...co.uk> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-B376FA.21100918032005@gigaeth-gw
.news.tpi.pl...
> Jescze raz mowie: o ile ktos nie zmienia pracy co pol roku, to jak niby
> ma 'wiedziec ile na danych stanowiskach się zarabia'?
> No chyba ze ze statystyk gazety wyborczej... he, he.
Ciepło, ciepło.
Na pewnych stanowiskach nie da się pracowac jak "starszy referent" w
urzędzie gminy. Tam trzeba mysleć i czytać. Z samej analizy rynku w jakim
sie robi można zaobserwować skutki działania takiego człowieka a stąd już
mozna wydedukować ile jest się wartym dla spółki.
> Nie rozumiem tylko dlaczego takie zdziwienie wywolalo to pytanie o
> widelki?
A nie zdziwiłbyś się, gdybyś dał ogłoszenie, że potrzebujesz doświadczonego
fachowca do położenia na ścianie 100m2 winylowej tapety na nieszpachlowaną
płytę rygipsową a "fachowcy", którzy się zgłosili zaczeli od pytania o
"widełki"?
vertret
-
15. Data: 2005-03-19 10:29:38
Temat: Re: Ile powiedziec-sakramentalne!
Od: T...@s...co.uk
In article <d1gjaq$38j$1@news.onet.pl>,
"vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl> wrote:
> Użytkownik <T...@s...co.uk> napisał w wiadomości
> news:Titus_Atomicus-B376FA.21100918032005@gigaeth-gw
.news.tpi.pl...
>
> > Jescze raz mowie: o ile ktos nie zmienia pracy co pol roku, to jak niby
> > ma 'wiedziec ile na danych stanowiskach się zarabia'?
> > No chyba ze ze statystyk gazety wyborczej... he, he.
>
> Ciepło, ciepło.
> Na pewnych stanowiskach nie da się pracowac jak "starszy referent" w
> urzędzie gminy. Tam trzeba mysleć i czytać.
To bardzo ciekawe. Tylko ze tak jest z wieloma stanowiskami. Trzeba
myslec i czytac...
>Z samej analizy rynku w jakim
> sie robi można zaobserwować skutki działania takiego człowieka a stąd już
> mozna wydedukować ile jest się wartym dla spółki.
Niestety, wszelkie tego typu dedukcje sa malo precyzyjne...
>
>
> > Nie rozumiem tylko dlaczego takie zdziwienie wywolalo to pytanie o
> > widelki?
>
> A nie zdziwiłbyś się, gdybyś dał ogłoszenie, że potrzebujesz doświadczonego
> fachowca do położenia na ścianie 100m2 winylowej tapety na nieszpachlowaną
> płytę rygipsową a "fachowcy", którzy się zgłosili zaczeli od pytania o
> "widełki"?
Przyklad nietrafiony. I skrzywiony. FAcet pytal sie tu, a nie u
potencjalnego pracodawcy. Po drugie w przypadku fachowcow od tapet
wystarczy wykonac kilka telefonow po ogloszeniach, zeby zorientowac sie
jakie sa stawki. I nawet te stawki nijak sie nie maja do rachunku
ekonomicznego i twoich dedukcji.
EOT z mojej stony, bo widze, ze sie nie rozumiemy.
TA
-
16. Data: 2005-03-19 11:07:25
Temat: Re: Ile powiedziec-sakramentalne!
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Użytkownik <T...@s...co.uk> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-B93013.11293819032005@gigaeth-gw
.news.tpi.pl...
> EOT z mojej stony, bo widze, ze sie nie rozumiemy.
I tak bedzie zawsze jak bedziesz twierdził, że otwarta lista dyskusyjna jest
dobrym miejscem na poznanie swojej ceny na rynku pracy.
vertret