-
11. Data: 2007-03-25 11:49:12
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "21" <2...@p...pl>
> Nie rozumiem też, dlaczego tak wielu wykształconych ludzi przedkłada tak
> przyziemne sprawy, jak bieżące korzyści własne, nad dobro organizacji.
> Człowiek myślący o przyszłości nie powinien się pytać, co firma może
> zrobić dla niego, ale co on może zrobić dla firmy...
bo musi zaplacic rachunki ? to chyba oczywiste ze pracownikowi
zalezy zeby dostal jak najwiecej a nie zeby jego pracodawca zarobil
na nim jak najwiecej lol.
-
12. Data: 2007-03-25 11:52:00
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "21" <2...@p...pl>
Co na marginesie wcale nie znaczy że nie chce on dobra firmy. Tylko że on
przede wszystkim idzie do pracy zarobić pieniądze.
-
13. Data: 2007-03-25 11:54:09
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "MI" <m...@w...pel>
> zrobić dla niego, ale co on może zrobić dla firmy...
ble ble ble... pseudo-korporacyjny bełkot.
--
-
14. Data: 2007-03-25 12:09:02
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Mich@l" <k...@t...cy>
W dniu 2007-03-25 13:52, 21 napisał(a):
> Co na marginesie wcale nie znaczy że nie chce on dobra firmy. Tylko że on
> przede wszystkim idzie do pracy zarobić pieniądze.
W minionych latach nawet takie hasełko było "Pracując dla siebie,
pracujesz dla kraju"; złośliwi dopowiadali że nie wiadomo którego kraju :)
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
-
15. Data: 2007-03-25 12:55:13
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "E." <e...@o...pl>
Any User napisał(a):
> Tu nie chodzi o ambicje. Pracownik musi być przede wszystkim pokorny. Na
> dobrą pensję trzeba sobie zasłużyć, a nie się jej domagać od początku -
> to nie są ambicje, a zwyczajna postawa roszczeniowa, którą w poważnych
> firmach się tępi.
Poważnych firm to Ty raczej nie widziałeś. Tam się to robi zgoła
odmiennie - najpier Ty musisz znać własną wartość, by ja ktokolwiek
uszanował.
E.
-
16. Data: 2007-03-25 13:00:40
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>
Any User wrote:
> Nie rozumiem też, dlaczego tak wielu wykształconych ludzi przedkłada tak
> przyziemne sprawy, jak bieżące korzyści własne, nad dobro organizacji.
czytałem Twoje posty wcześniej, ale teraz już nie mam wątpliwości że
jesteś trolem. Albo szaleńcem.
B.
--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.
-
17. Data: 2007-03-25 13:01:53
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sun, 25 Mar 2007 11:33:58 +0200, Any User <z...@u...pl>
w <eu5fm7$2i9$1@opal.icpnet.pl> napisał:
>> Z takim pytaniem jak w temacie pewnie wiele osob szukajacych pracy
>> spotkalo sie wiele razy. Wedlug mnie jest to jedno z najgorszych pytan
>> ale niestety pojawia sie zawsze. Niestety jak dla mnie obie odpowiedzi
>> sa zazwyczaj zle bo jesli czlowiek powie za malo to bedzie mial problem
>> zeby wyjsc poza pewne widelki a jesli z koleji powie zbyt duzo to sie
>> okaze ze uslyszy oklepany juz tekst - Odezwiemy sie do Pana.
>>
>> Jak sobie z tym radzic - jaka powinna byc odpowiedz zeby nie zamknac
>> sobie drzwi przed nosem.
>
> Przede wszystkim należy być konkurencyjnym. Jeśli znasz średnie stawki w
To pisze ktoś kto pobredzał o psuciu rynku?
> danym zawodzie i regionie, to możesz powiedzieć o 20-40% mniej. Da Ci to
> pewność zdobycia pracy, a do stawki średniej możesz łatwo i szybko
> dojść, jeśli będziesz się w odpowiednim stopniu poświęcał dla firmy.
Ehh, stara debilna śpiewka.
Wolę bez poświęcania mieć na początek średnią ze średniej i górnego
pułapu, ale jak ktoś jest debilem, to proszę bardzo.
> Powiedzenie stawki średniej automatycznie Cię dyskwalifikuje, gdyż w
> każdej normalnej firmie są one osiągane przez pracowników sprawdzonych -
Teraz to normalna firma musi zachęcić pracownika, aby chciał w niej
pracować, mowa oczywiście o specjalistach.
Czasy 'will work for food' się skończyły.
> a Ty jeszcze sprawdzony nie jesteś, więc takie żądanie będzie zbyt
> wygórowane.
I takie podejście pozwala odsączyć głupich szefów, którzy myślą o
poświęcaniu się dla firmy.
Umowa o pracęjest umową z dwoma stronami, a nie hołdem lennym.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
18. Data: 2007-03-25 13:03:43
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: adasiek <p...@p...wp.pl>
Any User <z...@u...pl> wrote in
news:eu5n7r$8as$1@opal.icpnet.pl:
> Tu nie chodzi o ambicje. Pracownik musi być przede wszystkim pokorny.
[...]
> Nie rozumiem też, dlaczego tak wielu wykształconych ludzi przedkłada
> tak przyziemne sprawy, jak bieżące korzyści własne, nad dobro
> organizacji. Człowiek myślący o przyszłości nie powinien się pytać, co
[...]
Patryku!
Nietrudno zauwzyc, ze w "godzinach pracy" czesto postujesz z hosta:
centrala.ktr.pl (a przynajmniej jeszcze niedawno tak bywalo) - tak
mi sie nasuwa maly wniosek: pewnie tam pracujesz.
Czy mozesz zatem wyjasnic nam, jak sie ma przedkladanie korzysci
organizacji nad korzysci wlasne w swietle postowania prywatnych
opinii z miejsca pracy? Czy Twoja umowa z pracodawca zaklada, ze
prowadzisz rodzaj dziennika pracy i odnotowujesz w nim czynnosci,
za ktore nie powinno Ci sie placic, bo sa stricte prywatne? Warto
tez zwrocic uwage (to oczywiste, ale trzeba to sobie uswiadomic),
ze sam fakt odpisywania na usenet z pracy jest tylko uwienczeniem
lancucha czynnosci: 1) angazowanie lacza pracodawcy do pobierania
wiadomosci list dyskusyjnych, 2) angazowanie czasu pracownika do
czytania wiadomosci list dyskusyjnych, 3) angazowanie czasu tegoz
do tworzenia odpowiedzi, etc.
Najgorsze jest to, ze (zgodnie z idea Twojego blogu) ktos sie mocno
pomylil przy zatrudnianiu takiego pracownika (postujacego na usenet
z pracy swoje prywatne opinie). Pracownik taki nie skupia calych
swoich sil na ulepszaniu biznesu pracodawcy, gdyz (mowiac jezykiem
informatycznym) nie jest systemem jednowatkowym lecz wielowatkowym.
Informatycy (a takim zdaje sie jestes) doskonale wiedza, ze systemy
wielowatkowe ze swojej natury oferuja mniejsza wydajnosc. Jezeli
nawet przez dlugi czas dominuje jeden watek (rozwijanie biznesu
pracodawcy), to nie wykorzystuje on 100% mozliwosci systemu (czyli
pracownika) gdyz w tle musi czuwac proces przelaczania kontekstu,
ktory w dowolnym momencie moze wywlaszczyc watek pro-pracodawcowy
na rzecz watku bardzo-prywatnego. Oczywiscie pociaga to za soba
dalsze konsekwencje - przelaczanie kontekstu stwarza koniecznosc
przywolywania zasobow do obszaru podrecznego. Mowiac potocznym
jezykiem, odrywajac sie od wlasciwej pracy na rzecz pisania swoich
prywatnych opinii na usenecie, godzisz sie na potezne marnotrawstwo
czasu. Wiaze sie to z koniecznoscia "przypomnienia sobie", czym sie
zajmowalo (jezeli w ogole) przed rozpoczeciem postowania na usenet.
Jest jeszcze jeden aspekt - nie najgorszy, bo nie dotyczy biznesu
pracodawcy, tylko biednej jednostki pracowniczej (jak wiadomo jest
ona calkowicie wymienialna), ktora nazywa sie "Any User". Paradoks.
Otoz glosisz teorie - Patryku - ktora w skrocie brzmi tak: "trzeba
byc na najwyzszym poziomie drabinki, aby mozna bylo traktowac siebie
jako podmiot a nie przedmiot". Dalsze nastepstwa sa takie, ze o ile
tylko nie jest sie na tym mitycznym szczycie, to tak w zasadzie nic
sie nie nalezy, etc. W takim razie ja nie rozumiem, jak Ty mozesz
w ogole myslec o publikowaniu swoich przemyslen, skoro twierdzisz
ze do owego szczytu jest Ci jeszcze daleko. Przestan natychmiast to
robic! Idz za****alaj dla swojego pracodawcy. Jak juz dojdziesz
do owego szczytu, to wtedy zajmij sie publikowaniem. Trzeba byc
chorym na umysle, zeby glosic jakies teorie a jednoczesnie samemu
sie do nich nie stosowac.
HALO! Schodzimy na ziemie! Patryku! Jestes PRACOWNIKIEM! Nie masz
swojego biznesu! Nie masz zatem uprawnien, zeby publikowac swoje
przemyslenia! Cos Ty narobil? Ile czasu straciles na pisanie na
usenet, publikowanie bloga? Dlaczego w tym czasie osmieliles sie
nie za****alac dla swojego pracodawcy? Musisz natychmiast dokonac
naprawy tych bledow!*)
*) Moja propozycja jest taka: wylicz czas, ktory zmarnotrawiles
(bezczelnie i bezpodstawnie) na: 1) pisanie bloga, 2) pisanie na
usenet, 3) trwajace wyliczenie. Przelicz ten czas na straty, ktore
wyrzadziles pracodawcy. Podejmij zobowiazanie obnizenia Twojego
wynagrodzenia, ktore chociaz w niminalnym stopniu zrekompensuje
straty pracodawcy.
adas;
-
19. Data: 2007-03-25 13:15:11
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sun, 25 Mar 2007 13:42:48 +0200, Any User <z...@u...pl>
w <eu5n7r$8as$1@opal.icpnet.pl> napisał:
>>> Przede wszystkim należy być konkurencyjnym. Jeśli znasz średnie stawki
>>> w danym zawodzie i regionie, to możesz powiedzieć o 20-40% mniej. Da
>>> Ci to pewność zdobycia pracy, a do stawki średniej możesz łatwo i szybko
>>
>> tak chętnie zatrudniasz mało ambitnych pracowników?
>
> Tu nie chodzi o ambicje. Pracownik musi być przede wszystkim pokorny. Na
Znam swojąwartość, i jeżeli ktoś mnie nie szanuje, to mnie może w dupę
pocałować.
Układ kiedy siedzę od 8 do 16 i wypełniam co mam w zakresie czynności za
kwotę zapisanąw umowie, i nic ponadto jest całkiem akceptowalnym
układem.
> dobrą pensję trzeba sobie zasłużyć, a nie się jej domagać od początku -
> to nie są ambicje, a zwyczajna postawa roszczeniowa, którą w poważnych
> firmach się tępi.
Dobrą pensję to ja dostaję za moje dobre umiejętności techniczne.
Poważnej formy nie poznałbyś jakby wstała i cię kopnęła w dupę - w
przypadku, gdyby przez swoje, zapewne wrodzone włazidupstwo,
awansowałbyś na stanowisko tyciuńko wyższe od szeregowego, zobaczyłbyś,
co znaczy głosowanie nogami w poważnej firmie.
> Nie rozumiem też, dlaczego tak wielu wykształconych ludzi przedkłada tak
> przyziemne sprawy, jak bieżące korzyści własne, nad dobro organizacji.
Ponieważ na pierwszym miejscy hierarchii wartości są korzyści własne,
potem do dobra organizacji jest dłuuuuga droga.
Organizacje można zmienić, korzyści własne zostają. Kto tego nie rozumie
ten kiep.
> Człowiek myślący o przyszłości nie powinien się pytać, co firma może
> zrobić dla niego, ale co on może zrobić dla firmy...
Gościu który coś takiego głosił został malowniczo zastrzelony.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
20. Data: 2007-03-25 14:32:15
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>
PT Bronek Kozicki pisze:
> Any User wrote:
> > Przede wszystkim należy być konkurencyjnym. Jeśli znasz średnie
> > stawki w danym zawodzie i regionie, to możesz powiedzieć o 20-40%
> > mniej. Da Ci to pewność zdobycia pracy, a do stawki średniej możesz
> > łatwo i szybko
> tak chętnie zatrudniasz mało ambitnych pracowników?
E, daj spokój, Twój przedmówca to głupiec. (I, być może, troll, ale
głupiec z całą pewnością.)
--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, http://hell.pl/baran/tek/, alchemy pany! ] [ The Answer ]
I WANT A COOKIE!