-
61. Data: 2006-10-19 10:32:14
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: m...@g...com
Bremse wrote:
> On Thu, 19 Oct 2006 09:38:36 +0200, "Włodi" wrote:
>
>>Masz chyba problem z umiejetnością liczenia.
>>Mały przykład
>>2kzł brutto - 1350 netto
>>3kzł brutto - 2100 netto
>>jak widać wzrost zarobków brutto przekłada się na wzrost netto. Podatki są
>>istotnie wyższe, ale to chyba sprawiedliwe, że jak się więcej zarabia to
>>sie i wieksze podatki płaci.
>
> Dlaczego sądzisz że jest to sprawiedliwe?
Bo sprawiedliwe != równe.
>
>>chyba nigdzie na świecie tak nie ma, że większe
>>zarobki są niżej opodatkowane.
>
> I to jest głupota. Powinno być tak, że im więcej zarabiasz tym wpadasz
> w niższe stawki podatkowe. Takie rozwiązanie zmusiłoby co niektórych
> do zastanowienia się nad tym co zrobić by zarabiać więcej.
> Spowodowałoby to również że wpływy do budżetu by się zwiększyły.
Święte słowa. Ale ciągle ten co zarabia więcej powinien więcej płacić
podatków. Np. wg. skali logarytmicznej. Mimo to, taki wariant nie
przejdzie, bo i liniowy ciężko będzie wprowadzić (jeżeli kiedykolwiek się
wogóle uda)
p. m.
-
62. Data: 2006-10-19 10:34:58
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 19-10-2006 o 12:32:14 <m...@g...com> napisał(a):
> Święte słowa. Ale ciągle ten co zarabia więcej powinien więcej
> płacić
> podatków.
Ani to sprawiedliwe, ani mądre
Pomijając już sprawiedliwość, kazdy podatek dochodowy (tzn. taki, w którym
kwota do zapłacenia zależy od dochodu), jest związany nieodłącznie z
deklarowaniem/ukrywaniem/KONTROLOWANIEM przychodów i kosztów. Generuje to
automatycznie lawinę przepisów prawnych i lawinowy wzrost biurokracji.
--
kilka bezsensownych słów poprzedzających link do strony
http://tomaszplokarz.wordpress.com - już nie tylko La Linea ;)
-
63. Data: 2006-10-19 11:07:49
Temat: Re: [OT]Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 19 paź o godzinie 12:24, na pl.praca.dyskusje, m...@g...com
napisał(a):
> Ale chyba taniej by było rozwiązać taką umowę za porozumieniem stron, niż
> kształcić nowego górnika,
A co zrobisz z "młodzieżą", z bezrobotnymi?
A kto Ci będzie "wypracowywał" emeryturę jak nie młodsze pokolenia?
Przecież jak młodsze pokolenie nie będą pracowały to z czego otrzymasz
emeryturę?
> a potem mieć kłopot co będzie jak węgiel się znowu stanie nieopłacalny?
To nie węgiel był nieopłacalny.
Przecież koniunktura się nie zmieniła diametralnie - a ostatnio górnictwo
zaliczyło "zyski". Przyczyna nierentowności tkwiła (i tkwi nadal) w innej
materii i płaszczyźnie. Kopalnie które nei należą do żadnych holdingów,
spółek, kompanii - działały dosyć prężnie :)
Inną sprawą jest to że górnicy dra mordy o zyski teraz.
Dlaczego nikt im nie wytłumaczy że fakt - zyski są- - ale to też dzięki
temu ze górnictwo było kilka razy oddłużane. Że teraz z tych zysków mogliby
"oddać" swoje stare długi.
Ile firm kooperujących z górnictwem poległo na oddłużnaiu?
Potężne, wielotysięczne firmy współpracujące w chwili oddłużenia kopalń,
zostały pozbawione swoich pieniędzy które "włożyły" w kopalnie. Tysiące jak
nie setki tysięcy ludzi nie bezpośrednio z kopalń, ale z przemysłu poszło
na bruk - BEZ ODPRAW.
A te ryle teraz się buldoczą o "zyski" - a kij od sztychówki w dupsko -
spłacajcie z obecnych zysków stare długi.
--
Herbi
19-10-2006 13:03:53
-
64. Data: 2006-10-19 11:18:06
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: "Włodi" <o...@p...wp.pl>
>>Masz chyba problem z umiejetnością liczenia.
>>Mały przykład
>>2kzł brutto - 1350 netto
>>3kzł brutto - 2100 netto
>>jak widać wzrost zarobków brutto przekłada się na wzrost netto. Podatki są
>>istotnie wyższe, ale to chyba sprawiedliwe, że jak się więcej zarabia to
>>sie
>>i wieksze podatki płaci.
>
> Dlaczego sądzisz że jest to sprawiedliwe?
Bo pieniądze są każdemu potrzebne i ich brak jest bardziej odczuwalny przez
mało zarabiających.
Przykład :
zarabiasz na miech 1000 i płacisz podatek 20% to zostaje 800
zarabiasz 10000 i płacisz podatek 20% to zostaje 8000
Zarabiający 1000 bardziej odczuwa zabranie tych 20% zatam sprawiedliwe jest,
aby zarabiający 10000 był w wyższej stawce. I podatki powinny mieć
charakterystykę wykładniczą. Model, który sprawdza się w prawie wszystkich
bardziej od Polski rozwiniętych krajach.
>
>>chyba nigdzie na świecie tak nie ma, że większe
>>zarobki są niżej opodatkowane.
>
> I to jest głupota. Powinno być tak, że im więcej zarabiasz tym wpadasz
> w niższe stawki podatkowe. Takie rozwiązanie zmusiłoby co niektórych
> do zastanowienia się nad tym co zrobić by zarabiać więcej.
> Spowodowałoby to również że wpływy do budżetu by się zwiększyły.
I to jest właśnie głupota, bo najbogatsi uniknęli by opodatkowania. A wpływy
do budżetu, może by się i zwiększyły, tylko trzebaby było więcej wydawać na
pomoc socjalną dla tych, co zdarto z nich podatki, a obrót pieniądza w
budżecie powoduje, że każdy po drodze coś sobie uszczknie i kasy będzie
mniej.
--
Włodi o...@p...wp.pl
gg : 05216076
Gdy na naszej półkuli powoli słońce zasypia,
Zwykła cisza ulic mówi - "miej otwarte ślipia".
-
65. Data: 2006-10-19 11:27:29
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>
Włodi napisał(a):
> I to jest właśnie głupota, bo najbogatsi uniknęli by opodatkowania. A
> wpływy do budżetu, może by się i zwiększyły, tylko trzebaby było więcej
> wydawać na pomoc socjalną dla tych, co zdarto z nich podatki, a obrót
> pieniądza w budżecie powoduje, że każdy po drodze coś sobie uszczknie i
> kasy będzie mniej.
Zanim się wszyscy zaplączą w przerzucanie się argumentami za i przeciw -
bo każda optyka ma swoją śliczną wizję a reszta wygląda brudno i szaro
to warto pamiętać o jednym - złotówkę lepiej wyda jej właściciel niż
urzędnik. A już na pewno jak będzie źle wydana to szkodę poniesie jej
właściciel a nie bliżej nieokreślona grupa chętnych na tą złotówkę.
A już tak całkiem ogólnie to socjaliści mają dziwne uczulenie na
zjawisko kumulacji kapitału - to genetyczne - po Marksie i Engelsie?
-
66. Data: 2006-10-19 12:08:18
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: futszaK <f...@p...pl>
Dnia Thu, 19 Oct 2006 13:18:06 +0200, Włodi napisał(a):
>>>Masz chyba problem z umiejetnością liczenia.
>>>Mały przykład
>>>2kzł brutto - 1350 netto
>>>3kzł brutto - 2100 netto
>>>jak widać wzrost zarobków brutto przekłada się na wzrost netto. Podatki są
>>>istotnie wyższe, ale to chyba sprawiedliwe, że jak się więcej zarabia to
>>>sie
>>>i wieksze podatki płaci.
>> Dlaczego sądzisz że jest to sprawiedliwe?
> Bo pieniądze są każdemu potrzebne i ich brak jest bardziej odczuwalny przez
> mało zarabiających.
odczuwalność to kwestia przyzwyczajenia
> Przykład :
> zarabiasz na miech 1000 i płacisz podatek 20% to zostaje 800
> zarabiasz 10000 i płacisz podatek 20% to zostaje 8000
co wcale nie znaczy że ten co zarabia 10kPLNów mniej odczuje utrate tych
2kPLNów, wręcz przeciwnie, będzie mu żal że aż 2kPLNy musi oddać
urzędnikom, którzy te pieniądze prze3.14Rdolą na swoje pensje,
becikowe, świątynie opaczności i temu podobne pierdoły
Ponadto jeśli zarabia 10kPLNów to znaczy że pracuje więcej i/lub
zapracował sobie na to prędzej i potrafi bardziej docenić wartość
pieniądza od tego co zamiast się uczyć chodził na wagary a teraz jest
wielce zdziwiony że jego wartość jako pracownika rynek wycenia na 1kPLN
> Zarabiający 1000 bardziej odczuwa zabranie tych 20% zatam sprawiedliwe
> jest, aby zarabiający 10000 był w wyższej stawce.
tyle że ten co zarabia 10kPLNów zamiast oddać 2kPLNy państwu wyda
2kPLN na księgowego/prawnika który mu podpowie jak przez następne 12
miesięcy oddawać nie 2kPLNy tylko 200zł, albo wręcz jak tu zrobić żeby
wykazać strate i aby państwo jeszcze dopłaciło.
Co z tego wychodzi ???
Ano zarabiający 10kPLNów płaci dalej 200zł podatku, zarabia
księgowy/prawnik czyli osoba która żyje z istnienia chorych przepisów
nic nie podukując a wszyscy my jeździmy po dziurawych drogach bo brakuje
pracowników do ich remontu.
>> I to jest głupota. Powinno być tak, że im więcej zarabiasz tym
>> wpadasz w niższe stawki podatkowe. Takie rozwiązanie zmusiłoby co
>> niektórych do zastanowienia się nad tym co zrobić by zarabiać
>> więcej. Spowodowałoby to również że wpływy do budżetu by się
>> zwiększyły.
> I to jest właśnie głupota, bo najbogatsi uniknęli by opodatkowania.
krzywa Lafera nie mylić z Lepperem się kłania
> A wpływy do budżetu, może by się i zwiększyły, tylko trzebaby
> było więcej wydawać na pomoc socjalną dla tych, co zdarto z nich
> podatki, a obrót pieniądza w budżecie powoduje, że każdy po drodze
> coś sobie uszczknie i kasy będzie mniej.
pomoc socjalna to jest produkt zbyt wysokich a nie zbyt niskich podatków
f
-
67. Data: 2006-10-19 12:14:03
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Thu, 19 Oct 2006 13:18:06 +0200, "Włodi" wrote:
(...)
>>>i wieksze podatki płaci.
>>
>> Dlaczego sądzisz że jest to sprawiedliwe?
>
>Bo pieniądze są każdemu potrzebne i ich brak jest bardziej odczuwalny przez
>mało zarabiających.
>Przykład :
>zarabiasz na miech 1000 i płacisz podatek 20% to zostaje 800
>zarabiasz 10000 i płacisz podatek 20%
Błąd! Przy 10000 zł/msc często bardziej opłaca się mieć DG i płacić
19%, czyli mniej. Ewentualnie założyć jakąś spółkę i przy odpowiednim
księgowaniu i finezji płacić jeszcze mniej.
Jeśli zarobki będą "trochę" większe, to można zastanowić się nad
przeniesieniem rezydencji podatkowej w bardziej przyjazne miejsce i
podatku dochodowego w Polsce w ogóle nie płacić.
>to zostaje 8000
A gdzie tam, a pseudopodatki typu ZUS to gdzie?
>Zarabiający 1000 bardziej odczuwa zabranie tych 20% zatam sprawiedliwe jest,
>aby zarabiający 10000 był w wyższej stawce.
Ale dlaczego to jest sprawiedliwe? Ja uważam, że to że komuś się nie
chce pomyśleć co zrobić by zarabiać więcej za jego problem. Niestety
często taki człek zamiast ruszyć się i zarobić, to kombinuje jak nie
pracować i wyciągnąć pieniądze z budżetu (np. ja :-))
>I podatki powinny mieć
>charakterystykę wykładniczą.
Ale dlaczego?
>Model, który sprawdza się w prawie wszystkich
>bardziej od Polski rozwiniętych krajach.
Możesz podac jakieś źródła, informacje, czy też opracowania
porównujące rozwój ekonomiczny państwa (a szczególnie wzrost poziomu
życia przeciętnego Kowalskiego) w krajach mających system podatkowy
progresywny i linowy?
>> I to jest głupota. Powinno być tak, że im więcej zarabiasz tym wpadasz
>> w niższe stawki podatkowe. Takie rozwiązanie zmusiłoby co niektórych
>> do zastanowienia się nad tym co zrobić by zarabiać więcej.
>> Spowodowałoby to również że wpływy do budżetu by się zwiększyły.
>I to jest właśnie głupota, bo najbogatsi uniknęli by opodatkowania.
Nie, z bardzo prostego powodu - to by się przestało opłacać. Po co
opłacać księgowych, doradców finansowych i prawników, żeby przenieść
rezydencję podatkową lub płacić mniejsze podatki, skoro różnice strat
i zysków są niewielkie?
>A wpływy
>do budżetu, może by się i zwiększyły, tylko trzebaby było więcej wydawać na
>pomoc socjalną dla tych, co zdarto z nich podatki,
No ale teraz też to się dzieje. Np. ja od paru lat biorę z budżetu
więcej niż do niego wkładam w postaci podatków. No dobra, w tym roku
wypełniając PIT i licząc inne zapłacone podatki (np. VAT na ciuchy,
żywność, akcyzę na paliwo, czy podatek od darowizn) pewnie mi wyjdzie
że oddałem więcej niż chciałem :-(
>a obrót pieniądza w
>budżecie powoduje, że każdy po drodze coś sobie uszczknie i kasy będzie
>mniej.
Oczywiście, Twoje pieniądze są marnowane przez urzędników aparatu
skarbowego, których trzeba hodować by obecny system podatkowy się nie
rozsypał, ministrów, wiceministrów, urzędników w urzędach pracy -
ostatnio doradcy zawodowi w WUP nie potrafili mi wymienić firm z
terenu pewnego miasta wojewódzkiego, do których mógłbym wysłać CV.
Podałem interesujące mnie stanowisko, doświadczenie zawodowe i
oczekiwane zarobki.
Pani pracująca na stanowisku doradcy zawodowego nie potrafiła
odpowiedzieć mi na pytanie o średnie zarobki w branży w firmach z
terenu województwa, nie wiedziała ile jest takich firm (prosiłem o
rząd wielkości - 10/100/1000/10000), nie wiedziała gdzie można znaleźć
adresy firm z branży, nie posiadała również dostępu do żadnych
pomocnych danych. Swoją niewiedzę argumentowała tym, że są to firmy
prywatne (?!). Ostatecznie stwierdziła, że większość interesujących
mnie przedsiębiorstw, to małe firmy, które już mają pracowników -
poprosiłem o dane kilku z nich, by móc się do nich zgłosić z
propozycją współpracy w okresach ewentualnego natłoku zleceń -
oczywiście odpowiedzią był krzyk ciszy. Na sam koniec rozmowy, gdy
Pani stwierdziła, że nie może mi pomóc jeśli chodzi o szczegóły, że
tak ogólnie to i owszem. Gdy poprosiłem o taką ogólną pomoc, to
dowiedziałem się że w WUP mogą mi zrobić jakieś testy, ale licencja im
się skończyła i żebym przyszedł za parę miesięcy (na szczęście piętro
wyżej okazało się że mają już jakieś nowe testy i mi zrobili -
dziękuję :-)). Oprócz tego dostałem kartkę z adresami innych
organizacji zajmujących się pomocą osobom szukającym zajęcia.
Tak - ta Pani przez 8 godzin zajmuje się rozdawaniem karteczek formatu
A5 z adresami innych instytucji i fundacji. Tak - to Ty nawołujesz do
płacenia na tych darmozjadów.Tak - Ty też za to płacisz :-)
--
pozdrawiam
Bremse
-
68. Data: 2006-10-19 12:46:08
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: Włodi <o...@p...wp.pl>
>
> tyle że ten co zarabia 10kPLNów zamiast oddać 2kPLNy państwu wyda
> 2kPLN na księgowego/prawnika który mu podpowie jak przez następne 12
> miesięcy oddawać nie 2kPLNy tylko 200zł, albo wręcz jak tu zrobić żeby
> wykazać strate i aby państwo jeszcze dopłaciło.
>
> Co z tego wychodzi ???
Wniosek, złe prawo i brak jego egzekwowania.
>
>
> krzywa Lafera nie mylić z Lepperem się kłania
Koncepcja teoretyczna i dyskusyjna odnośnie szczegółów. Tak przynakmniej
zeznaje wikipedia. Oczywiście też nie jestem zwolennikiem zwiększania
podatków do 80% dla wszystkich. Postuluję jedynie progresję i szczelne
prawo, żeby ci doradcy których przywołałeś nie powodowali takich wypaczeń w
systemie.
>
>> A wpływy do budżetu, może by się i zwiększyły, tylko trzebaby
>> było więcej wydawać na pomoc socjalną dla tych, co zdarto z nich
>> podatki, a obrót pieniądza w budżecie powoduje, że każdy po drodze
>> coś sobie uszczknie i kasy będzie mniej.
>
> pomoc socjalna to jest produkt zbyt wysokich a nie zbyt niskich podatków
>
Jakby były niskie nie było by na nią kasy. Co nie znaczy, że nie byłaby
potrzebna.
--
Włodi o...@p...wp.pl
gg : 05216076
Gdy na naszej półkuli powoli słońce zasypia,
Zwykła cisza ulic mówi - "miej otwarte ślipia".
-
69. Data: 2006-10-19 13:38:05
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: k...@p...onet.pl
> a to zle, ze chca miec minimalne koszty? tak dziala rynek... pracodawca
> podaje swoja kwote, Ty swoja i negocjujecie... jesli nie bedzie chetnych do
> pracy za 700zl to pensje pojda w gore, ale jesli sa chetni do pracy za takie
> pieniadze to po co dawac wiecej?
> spojrz na branze budowlana, tam place mocno wzrosly, bez urzedowej
> ingerencji, prawa rynku, podaz i popyt...
To nie chodzi do końca o to że jak nie będzie chętnych do pracy to
wynagrodzenie wzrośnie. Pracodawcy po prosut nie potrafią zarabiać
na swoich pracownikach tak dobrze aby im więcej płacić. Potrafią
zarabiać na pracowniku któremu płacą 1000 zł ale już na
pracowniku któremu płacą 2000 nie choćby im na głowie stawał i
robił wszystko tak jak chcą. A jak uważasz że potrafisz zarobić na
siebie wiecej niż twój pracodawca to pracuj na własne konto (i
zobaczysz jak to wygląda w praktyce).
-
70. Data: 2006-10-19 16:13:11
Temat: Re: Idziemy na bezrobocie :)
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
news:9nfej2lshr6ag1bnc62j5ikdpkgef266u7@4ax.com...
>
> Dlaczego sądzisz że jest to sprawiedliwe?
> --
> pozdrawiam
> Bremse
O jakiej sprawiedliwości rozmawiacie???
Czy podział na tego co zarabia 1000 i tego co 10 000
jest sprawiedliwe???
A jak jeszcze założymy że obaj robią to samo!!
Na świecie sprawiedliwości nie było niema i
wątpię czy będzie.
Józek