T.F. napisał(a):
> "Kapsel" ...
>
>>
>> A czy owa fala emigracyjna nie wziela sie min. stad ze duza czesc firm
>> oferowala i oferuje prace za minimalna krajowa? :>
>
>
> Nie.
> Tu, na emigracji, znam WIELE osob, ktore (w PL) zarabialy przecietna
> krajowa albo i wiecej.
> A mimo to - wyjechaly.
>
> PS:
> Przy okazji obale kolejny mit - ze wyjechali bezrobotni.
> Otoz, 99% z kilkudziesieciu osob ktore tutaj znam (UK) w PL mialo prace.
>
> SUMUJAC:
> kasa i praca - to nie JEDYNY powod dla ktorego tyle ludzi wyjechalo.
Dokladnie. Chyba wszyscy moi znajomi wyjezdzajac z Polski mieli tu jakas
prace. Jedni gorsza inni lepsza, ale napewno nie byli to bezrobotni.

do góry

Dnia Fri, 20 Oct 2006 08:28:12 +0200, IP napisał(a):

> Znam firme ok. 10osobowa. Zysk w tym roku to ~ 2milion zl. Pracownicy na
> koniec roku dostana 13, czyli ok 2-4tys. Wiekszosc kasy z zysku wedruje
> do kieszeni szefa(buduje duzy dom). Nie wszystko, bo czesc inwestuje.
> Kazdy z pracownikow moglby dostac na koniec roku premie w wysokosci
> 100tys zlotych!!!. Ale nie dostanie :)

opowiedz jeszcze jak firma powstawała, czy szef od początku istnienia
firmy budował duży dom, czy też na początku jeździł pordzewiałym
maluchem zaciskając pasa żeby firme rozkręcić

ponadto czy szef buduje duży dom z zysków czy też to jest jakaś
kolejna inwestycja która będzie służyła czemuś, albo może poprostu
buduje go na sprzedaż ?

do góry

> Znam firme ok. 10osobowa. Zysk w tym roku to ~ 2milion zl. Pracownicy na
> koniec roku dostana 13, czyli ok 2-4tys. Wiekszosc kasy z zysku wedruje do
> kieszeni szefa(buduje duzy dom). Nie wszystko, bo czesc inwestuje.
> Kazdy z pracownikow moglby dostac na koniec roku premie w wysokosci 100tys
> zlotych!!!. Ale nie dostanie :)

no i ? to gościu założył firmę, zainwestował swoją kasę, czas i kto wie co
jeszcze. zazdrościsz mu? zrób to samo, a nie gadaj "jak ma to niech da". nie
znasz szczegółów jego inwestycji. A może ta firma to jest jedna z wielu i
swoj kapitał rozkłada po tych interesach? moze gdzieś mu idzie dużo gorzej i
musi to dofinansowac własnie z tej działalności? a może w dzieciństwie sobie
zamarzył że ze swoją partnerką pojedzie na wakacje na wycieczkę do okoła
świata i będzie to mógł realizować przy tym tempie zysków przez pół roku,
ale dopiero za pięć lat? nie twoje pieniądze, to tak na prawdę nie wiesz co
z nimi robi.
a tak , to jak bedzie chciał, to da pracownikom pieniądze ekstra. nie
będzie, to nie da. Proste i logiczne.

btw, to chyba jest nie w porządku, że ktos usiłuje wejść z butami w czyjeś
życie? chłopie, zarobiłeś w tym miesiącu 2 tysiące złotych(a może 500, a
może 5 tysiecy) na czysto, mogłeś połowę z tego przeznaczyć na (...lista...)
a ty tylko wydałeś na własną konsumpcję <- to jest dokładnie takie myslenie.
Dokładnie takie samo.


--

to tylko moje zdanie, taki skrót myślowy
*G*R*O*M*A*X*

do góry

futszaK napisał(a):


> ponadto czy szef buduje duży dom z zysków czy też to jest jakaś
> kolejna inwestycja która będzie służyła czemuś, albo może poprostu
> buduje go na sprzedaż ?


I jeszcze ważna rzecz: Nie rozumiem niechęci ludzi do tego, że ktoś
ze swoich zysków, zamiast je zainwestować, ma ochotę wybudować sobie
dom, czy kupić mercedesa. Dla gospodarki jest to obojętne. Jeśli kupi
sobie mercedesa, to znaczy że zainwestował w firmę produkującą obicia
skórzane, silniki, hutę szkła, trochę w rafinerię, 30 innych większych i
mniejszych przedsiębiorstw oraz dał pracę dealerowi. Korzyści mogą być
takie same, a nawet większe, niż gdyby zainwestował we własną firmę.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry

Liwiusz napisał(a):
> futszaK napisał(a):
>
>
>> ponadto czy szef buduje duży dom z zysków czy też to jest jakaś
>> kolejna inwestycja która będzie służyła czemuś, albo może poprostu
>> buduje go na sprzedaż ?
>
>
> I jeszcze ważna rzecz: Nie rozumiem niechęci ludzi do tego, że ktoś ze
> swoich zysków, zamiast je zainwestować, ma ochotę wybudować sobie dom,
> czy kupić mercedesa. Dla gospodarki jest to obojętne. Jeśli kupi sobie
> mercedesa, to znaczy że zainwestował w firmę produkującą obicia
> skórzane, silniki, hutę szkła, trochę w rafinerię, 30 innych większych i
> mniejszych przedsiębiorstw oraz dał pracę dealerowi. Korzyści mogą być
> takie same, a nawet większe, niż gdyby zainwestował we własną firmę.
>

Bo ludzie nie rozumieja, ze firme oplaca sie zalozyc, jesli jest sie w
stanie zarobic na niej wiecej niz oprocentowanie lokaty. W zaleznosci od
dzialalnosci oczywiscie okres jest rozny - ze wzgledu na koniecznosc
inwestycji.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

>> SUMUJAC:
>> kasa i praca - to nie JEDYNY powod dla ktorego tyle ludzi wyjechalo.
> Dokladnie. Chyba wszyscy moi znajomi wyjezdzajac z Polski mieli tu jakas
> prace. Jedni gorsza inni lepsza, ale napewno nie byli to bezrobotni.

ja dodam może swój motyw wyjazdu,
akurat w momencie podejmowania decyzji i chwile wcześniej byłem formalnie
bezrobotnym.
Zresztą przez ostatnie 3 i pół roku cały czas pracowałem na zlecenia, dzieła
itp, z czego na ogół było tak ze przez jakiś czas zarabiałem tyle pieniędzy
że spokojnie wystarczało na czas szukania następnego zlecenia. czasem
krócej, czasem dłuzej. w czasie jednej z takich "przerw" podjalem decyzję.
Skoro mam taką mozliwośc - a dzięki wejściu do UE każdy obywatel naszego
pięknego kraju taką możliwość ma - to czemu nie rozejrzeć się po europie? a
do tego jak się pomieszka kilka lat np. na wyspach brytyjskich, to
bezproblemowo można wyjechać bez wizy do stanów. i tam sa kolejne
możliwości.


a same pieniądze? teraz, z perspektywy w sumie nie długiego czasu mogę
powiedzieć tyle, ze jest dużo przyjemniej kiedy płatnosci są w 100% na czas
i nie trzeba nikogo upominać, kiedy wiekszość szczegółów i założeń ustala
się przed a nie po podpisaniu umowy i takie tam udogodnienia. No i może sie
w końcu uda zrealizowac kilka pomysłów, a te na ogół wymagają nakładów :)

--

to tylko moje zdanie, taki skrót myślowy
*G*R*O*M*A*X*

do góry

> A tobie się wydaje że najbogatsi płacą podatki? :))) Kociaczku,
> na jakim ty żyjesz świecie...?
Zdaję sobie sprawę, że niestety nie, pozostaje pytanie co i jak zrobić, żeby
jednak je płacili.
A co do wyciętej reszty wypowiedzi powiem tylko, że punkt widzenia zależy od
punktu siedzenia.

--
Włodi o...@p...wp.pl
gg : 05216076
Gdy na naszej półkuli powoli słońce zasypia,
Zwykła cisza ulic mówi - "miej otwarte ślipia".

do góry

Liwiusz napisał(a):
> futszaK napisał(a):
>
>
>> ponadto czy szef buduje duży dom z zysków czy też to jest jakaś
>> kolejna inwestycja która będzie służyła czemuś, albo może poprostu
>> buduje go na sprzedaż ?
>
>
>
> I jeszcze ważna rzecz: Nie rozumiem niechęci ludzi do tego, że ktoś ze
> swoich zysków, zamiast je zainwestować, ma ochotę wybudować sobie dom,
> czy kupić mercedesa. Dla gospodarki jest to obojętne. Jeśli kupi sobie
> mercedesa, to znaczy że zainwestował w firmę produkującą obicia
> skórzane, silniki, hutę szkła, trochę w rafinerię, 30 innych większych i
> mniejszych przedsiębiorstw oraz dał pracę dealerowi. Korzyści mogą być
> takie same, a nawet większe, niż gdyby zainwestował we własną firmę.
>
A gdzie ja napisalem, ze robi zle albo ze to niesprawiedliwe ?
Jego firma, jego kasa i jego wybor co z nia zrobi.
Kurciok napisal, ze pracodawcy malo placa, bo nie maja kasy. Ja podalem
przyklad, ze niekoniecznie tak musi byc. Firma ma duzo pieniedzy a
mimo to pracownicy tego nie odczuwaja w swoich pensjach.

Inwestuje w budowe domu miliony, wiele osob na tym zarobi :)

do góry

Dnia Fri, 20 Oct 2006 09:50:23 +0200, Włodi napisał(a):

>> A tobie się wydaje że najbogatsi płacą podatki? :))) Kociaczku,
>> na jakim ty żyjesz świecie...?
> Zdaję sobie sprawę, że niestety nie, pozostaje pytanie co i jak zrobić, żeby
> jednak je płacili.

obniżyć je do takiego poziomu żeby przestało opłacać się kombinować

do góry

Józek napisał(a):
> A to ciekawe czemu nie jestem milionerem
> skoro w latach 90 zarabiałem miliony?
Inflacja + denominacja
--
badzio

do góry