-
101. Data: 2006-08-17 14:46:50
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Wed, 16 Aug 2006 02:36:28 +0200, Tomek <n...@w...pl>
w <ec1k2m$18l$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał:
> "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> wrote in message
> news:slrnee4hu3.2pdm.proteus@ender.elsat.net.pl...
>> A ja bym się szkolił. I się szkolę. Nawet za własną kasę. Szkolenia
>> zwiększają Twoją wartość, a nie wartość przedsiębiorstwa w którym
>> pracujesz.
>> I to w Twoim interesie jest bycie atrakcyjnym na rynku pracy.
> Policz sobie: 1000 miesięcznie
> - szkoła 4000
> - utrzymanie auta 4000
Jakie to auto?
> - sprzęt 2000
Co to za sprzęt?
> - wakacje 1500
No jak ktoś koniecznie musi. Tylko jaka będzie pozycja 1500 w jesieni i
na wiosnę, bo w zimie to wiadomo - góry?
> - inne 500
>
> I za co się tu szkolić? Gówniany kursik nic Ci nie da - stracisz tylko kasę.
> A zanim go wykorzystasz to już papierek straci ważność (np ścieżki
> edukacyjne MS). Nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz.
> Mówisz że w moim interesie jest być atrakcyjnym na rynku pracy? To powiedz
> jakie szkolenia sprawią że będę atrakcyjnym? I za ile? 10 000? 50 000?
Szkolenia jak szkolenia. Sun Java Certified Programmer, egzamin nie jest
jakiś zaporowo drogi, a przygotować się można samemu.
Potem jest Developer, teżsamemu się mozna przygotować, ale do tego nawet
nie planuję, więc się nie przyglądałem.
> Myślisz że szkolenia załatwią pracę? Otóż: znam ludzi co mają różne
> szkolenia i wiedzę oraz nie są dupami wołowymi i wcale nie zarabiają jakoś
> rewelacyjnie. Częściej jest to kwestia szczęścia niż wiedzy i certyfikatów.
A szukajainnej pracy, myślą o przeprowadzce, czy się zatrzymali?
> Dziś nawet jak miałbym 20 kursów to NIC by mi nie dało. Czemu? Bo nikt nie
> zatrudni mnie na etat a na pracę "po godzinach" nie mam czasu. Już od prau
No to sorry, kwestia priorytetów.
> Tomek
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
102. Data: 2006-08-17 15:15:45
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Tomek napisał(a):
[...]
> I za co się tu szkolić?
Wiedza jest dostępna za grosze lub wręcz za darmo (lagalnie).
Egzaminy i certy nie kosztują tak dużo. Egzaminy podstawowe Microsoftu
kosztują chyba w granicach 100$. Egzamin Zend Certified Professional
kosztuje $125.
> Gówniany kursik nic Ci nie da - stracisz tylko kasę.
> A zanim go wykorzystasz to już papierek straci ważność (np ścieżki
> edukacyjne MS). Nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz.
Normalnie.
> Mówisz że w moim interesie jest być atrakcyjnym na rynku pracy?
A w czyim? Chyba nie w moim. :>
> To powiedz jakie szkolenia sprawią że będę atrakcyjnym? I za ile?
Takie po których będziesz coś konkretnego wiedział i umiał.
> 10 000? 50 000? Myślisz że szkolenia załatwią pracę?
Nie. Za to będziesz miał kartę przetargową by starać się o lepsze warunki.
Aby mieć dobrą pracę trzeba być dobrym, a nie tylko świecić papierkami.
> Otóż: znam ludzi co mają różne szkolenia i wiedzę oraz nie są dupami wołowymi
> i wcale nie zarabiają jakoś rewelacyjnie.
Cenić też się trzeba umieć. Warto też sobie odświeżyć stare techniki
negocjacyjne. Niewiele jest firm, które dadzą Ci więcej, mimo tego że
będziesz chciał mniej. Ty też jak idziesz do sklepu po bułki to płacisz tyle
ile chce sprzedawca, prawda?
> Częściej jest to kwestia szczęścia niż wiedzy i certyfikatów.
Tak jest! Lepiej się położyć i nic nie robić. I koniecznie narzekać że nic
się nie umie, że nic się nie da, że to zależy od szczęścia itd.
> Dziś nawet jak miałbym 20 kursów to NIC by mi nie dało. Czemu? Bo nikt nie
> zatrudni mnie na etat a na pracę "po godzinach" nie mam czasu. Już od prau
> lat spędzam dziennie przeciętnie 14h dziennie przy kompie i nie mam siły ani
> ochoty na więcej.
Ja spędzam tyle samo. A w czasie kiedy Ty szukasz wymówek, ja szukam sposobów
na polepszenie jakości swojej pracy i polepszenie warunków pracy (także
płacowych). Efekt jest taki, że mi pensja z przeciętnej 1 tyś. miesięcznie
powoli podchodzi pod 5 tyś. miesięcznie. I nagle pieniądze na szkolenia i
certy się znajdują.
I żeby nie było - też studiuję. Dziennie i zaocznie.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
103. Data: 2006-08-17 22:47:29
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> wrote in message
news:slrnee90aq.88q.jakub@jakub.kofeina.net...
>> - utrzymanie auta 4000
> Jakie to auto?
Zwykłe. Ale koszt ubezpieczenia, przeglądów, paliwa itp jest i tak niski jak
na auto ogólnie.
>> - sprzęt 2000
> Co to za sprzęt?
Komputerowy.
>> - wakacje 1500
> No jak ktoś koniecznie musi. Tylko jaka będzie pozycja 1500 w jesieni i
> na wiosnę, bo w zimie to wiadomo - góry?
Jeżdżę raz rocznie.
> Szkolenia jak szkolenia. Sun Java Certified Programmer, egzamin nie jest
> jakiś zaporowo drogi, a przygotować się można samemu.
> Potem jest Developer, teżsamemu się mozna przygotować, ale do tego nawet
> nie planuję, więc się nie przyglądałem.
Wogóle nie interesuje mnie praca programisty. Dlatego podałem przykłady
szkoleń do Adminów.
> A szukajainnej pracy, myślą o przeprowadzce, czy się zatrzymali?
Szukali i COŚ TAM znajdowali. Ale takiego porządnego to tak naprawdę nic.
>> Dziś nawet jak miałbym 20 kursów to NIC by mi nie dało. Czemu? Bo nikt
>> nie
>> zatrudni mnie na etat a na pracę "po godzinach" nie mam czasu. Już od
>> prau
> No to sorry, kwestia priorytetów.
A niby kiedy pracować po godzinach jak wychodzę do pracy o 7 a do domu
wracam 20-22?
Może po prostu mam nie spać?
Tomek
-
104. Data: 2006-08-17 22:56:33
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> wrote in message
news:slrnee91so.2k2.proteus@ender.elsat.net.pl...
> Wiedza jest dostępna za grosze lub wręcz za darmo (lagalnie).
Tylko "jakość" tej wiedzy jest często żenująca.
>> Mówisz że w moim interesie jest być atrakcyjnym na rynku pracy?
> A w czyim? Chyba nie w moim. :>
Takie śmieszne :P
>> To powiedz jakie szkolenia sprawią że będę atrakcyjnym? I za ile?
> Takie po których będziesz coś konkretnego wiedział i umiał.
A za 6 miesięcy mój wspaniały papierek straci ważność - kiepski interes.
>> 10 000? 50 000? Myślisz że szkolenia załatwią pracę?
> Nie. Za to będziesz miał kartę przetargową by starać się o lepsze warunki.
> Aby mieć dobrą pracę trzeba być dobrym, a nie tylko świecić papierkami.
Z tym ostatnim się nie zgodzę. Znam masę ludzi co ciężko ich nazwać średnimi
a mają niezłą pracę. Więcej dziś odgrywa szczęście niż wiedza. Przynajmniej
w tym kraju. Takie powalone czasy.
A jeśli chodzi o lepsze warunki to jeśli informatyk ma zarabiać tyle co
pracownik marketu to wolę już pracować w markecie chyba.
>> Otóż: znam ludzi co mają różne szkolenia i wiedzę oraz nie są dupami
>> wołowymi
>> i wcale nie zarabiają jakoś rewelacyjnie.
> Cenić też się trzeba umieć. Warto też sobie odświeżyć stare techniki
> negocjacyjne. Niewiele jest firm, które dadzą Ci więcej, mimo tego że
> będziesz chciał mniej. Ty też jak idziesz do sklepu po bułki to płacisz
> tyle
> ile chce sprzedawca, prawda?
Oczywiście, ale nie opłaca się być naprawdę dobrym. Utrzymanie wysokiego
poziomu sporo kosztuje i NAJCZĘŚCIEJ się to nie zwraca. A jak jesteś
średniakiem to zarabiasz 100pln mniej ale za to masz masę czasu bo się non
stop nie douczasz.
> Tak jest! Lepiej się położyć i nic nie robić. I koniecznie narzekać że nic
> się nie umie, że nic się nie da, że to zależy od szczęścia itd.
Przyjdź do mnie i zobacz. Pokażę Ci ludzi. Konkretne sytuacje i przykłady.
Zdziwiłbyś się ile czasu DOBRZY fachowcy szukają czasem pracy.
> Ja spędzam tyle samo. A w czasie kiedy Ty szukasz wymówek, ja szukam
> sposobów
> na polepszenie jakości swojej pracy i polepszenie warunków pracy (także
> płacowych). Efekt jest taki, że mi pensja z przeciętnej 1 tyś. miesięcznie
> powoli podchodzi pod 5 tyś. miesięcznie. I nagle pieniądze na szkolenia i
> certy się znajdują.
Widzisz, kiedyś też się dokształcałem itp. Byłem ceniony i nie odwalałem
kaszany. No i co z tego? Miałem przed sobą pewien szklany sufit i nie mogłem
do przeskoczyć ze względu min na młody wiek. Teraz to się nieco zmieniło i
jakbym dziś miał 20 lat to może bym się ustawił. A tak - jest nieco ciężej.
> I żeby nie było - też studiuję. Dziennie i zaocznie.
No to jesteś dobry - gratuluję. Ja aż tak zdolny niestety nie jestem.
Pozdrawiam
Tomek
-
105. Data: 2006-08-19 14:23:51
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: robbi <r...@n...frompoznan.com>
Marek napisał(a):
>> >Placili 8000 brutto na fakture (za naprawy osobno).
>>
>> No i wreszcie tworca watku ma odpowiedz na pytanie ile powinien placic
>> takiemu jak to okreslil "magikowi" ;)
>
> ale nie programowal :(
> Poza tym wgrywanie poprawek odpadloby mu, bo mamy u nas AD i polautomatyczne
> uaktualnianie komputerow dostepnych publicznie (ok 30 maszyn z Linuxem)
>
Ale AD nie zalatwi aktualizacji oprogramownia firm trzecich - od
Platnika poczynajac po system FK itp.
Ja tez pracuje w budzetowce i ogolnie powiem ze caly dzial it w
poniedzialki przeglada Wyborcza - w koncu kazdy cos dla siebie znajdzie.
Co prawda sa i tacy ktorzy twierdza ze wola miec mniej kasy ale wieksza
stabilnosc zatrudnienia - ale mnie akurat taka argumentacja nei przekonuje.
Co do wyngarodzenia ktore watkodawca podal - to powiem szczerze IMHO ze
to celowo zanizona kwota aby skutecznie odstraszyc kandydatow z zewnatrz
i dac stanowisko jakiemus znajomemu krolika ktory na umowie dziwnym
trafem dostanie wiecej plus jakies bonusy. To samo tyczy sie wymagan -
dla krewnego krolika beda one znacznie mniejsze.
Znam takie zagrywki z autopsji - ot takie standardowe budzetowe bagienko.
--
pzdr
robbi
-
106. Data: 2006-08-19 17:06:33
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 18 Aug 2006 00:47:29 +0200, Tomek <n...@w...pl>
w <ec7chf$s3s$2@atlantis.news.tpi.pl> napisał:
> "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> wrote in message
> news:slrnee90aq.88q.jakub@jakub.kofeina.net...
>>> - utrzymanie auta 4000
>> Jakie to auto?
> Zwykłe. Ale koszt ubezpieczenia, przeglądów, paliwa itp jest i tak niski jak
> na auto ogólnie.
CZTERY TYSIĄCE miesięcznie?
Jak rodzice wymianiali samochód, to mogłem dostać Ticosa, zapytałem się,
ile kosztuje miesięcznie - stówę.
Nie wziąłem, bo się akurat zwalniałem z roboty a im były potrzebne
pieniądze.
>>> - sprzęt 2000
>> Co to za sprzęt?
> Komputerowy.
Co miesiąc? Ostatni wydatek na kompa zrobiony z konieczności to jak mi się
coś zjarało i wymieniałem płytę, proca i pamięć. Prawie dwa lata temu.
Liczysz miesięcznie, rocznie czy jak?
>>> - wakacje 1500
>> No jak ktoś koniecznie musi. Tylko jaka będzie pozycja 1500 w jesieni i
>> na wiosnę, bo w zimie to wiadomo - góry?
> Jeżdżę raz rocznie.
Raz można nie pojechać.
>> Szkolenia jak szkolenia. Sun Java Certified Programmer, egzamin nie jest
>> jakiś zaporowo drogi, a przygotować się można samemu.
>> Potem jest Developer, teżsamemu się mozna przygotować, ale do tego nawet
>> nie planuję, więc się nie przyglądałem.
> Wogóle nie interesuje mnie praca programisty. Dlatego podałem przykłady
> szkoleń do Adminów.
AFAIK to Solka można sobie ściągnąć i trenować samemu, podręczniki
pewnie też.
Mnie akurat nie interesuje praca admina, bo się naadminowałem w życiu.
>> A szukajainnej pracy, myślą o przeprowadzce, czy się zatrzymali?
> Szukali i COŚ TAM znajdowali. Ale takiego porządnego to tak naprawdę nic.
To masz do wyboru - pracować i szukać dalej czegoś porządnego, albo
skakaćz kwiatka na kwiatek.
>>> Dziś nawet jak miałbym 20 kursów to NIC by mi nie dało. Czemu? Bo nikt
>>> nie
>>> zatrudni mnie na etat a na pracę "po godzinach" nie mam czasu. Już od
>>> prau
>> No to sorry, kwestia priorytetów.
> A niby kiedy pracować po godzinach jak wychodzę do pracy o 7 a do domu
> wracam 20-22?
> Może po prostu mam nie spać?
No ja przy 13 godzinach pracy przewartościowałbym priorytety.
A sąsiedni dział miał takie ssanie na adminów, że usłyszałem, że ja z
mojąwiedzą bym został przyjęty. Susza koszmarna była, a jak zaczynają
opowiadać o kandydatach, to nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.
Więc rzeczywiście - masz do wyboru albo wegetację w budżetówce, albo
doszkolenie się samemu po zrewidowaniu godzin rzeczywistej pracy i
znalezienie czegoś lepszego.
> Tomek
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
107. Data: 2006-08-19 17:16:53
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 18 Aug 2006 00:56:33 +0200, Tomek <n...@w...pl>
w <ec7chg$s3s$3@atlantis.news.tpi.pl> napisał:
> "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> wrote in message
> news:slrnee91so.2k2.proteus@ender.elsat.net.pl...
>> Wiedza jest dostępna za grosze lub wręcz za darmo (lagalnie).
> Tylko "jakość" tej wiedzy jest często żenująca.
To trzeba uważnie wybierać źródła. Chociażby ukraśćprzy pomocy osła albo
innego torrenta podręczniki producentów oprogramowania, którego chcesz
się nauczyć. No po prostu koszmarnie trudno zrobić taki odsiew.
>>> To powiedz jakie szkolenia sprawią że będę atrakcyjnym? I za ile?
>> Takie po których będziesz coś konkretnego wiedział i umiał.
> A za 6 miesięcy mój wspaniały papierek straci ważność - kiepski interes.
No na przykład u nas to mieliśmy jeden OS dłużej niż 6 miesięcy.
>>> 10 000? 50 000? Myślisz że szkolenia załatwią pracę?
>> Nie. Za to będziesz miał kartę przetargową by starać się o lepsze warunki.
>> Aby mieć dobrą pracę trzeba być dobrym, a nie tylko świecić papierkami.
> Z tym ostatnim się nie zgodzę. Znam masę ludzi co ciężko ich nazwać średnimi
> a mają niezłą pracę. Więcej dziś odgrywa szczęście niż wiedza. Przynajmniej
> w tym kraju. Takie powalone czasy.
Do kogo masz pretensję o to?
> A jeśli chodzi o lepsze warunki to jeśli informatyk ma zarabiać tyle co
> pracownik marketu to wolę już pracować w markecie chyba.
Chyba w budżetówce.
[ ... ]
> Oczywiście, ale nie opłaca się być naprawdę dobrym. Utrzymanie wysokiego
> poziomu sporo kosztuje i NAJCZĘŚCIEJ się to nie zwraca. A jak jesteś
> średniakiem to zarabiasz 100pln mniej ale za to masz masę czasu bo się non
> stop nie douczasz.
"Nie opłaca się być naprawdę dobrym." Ciekawe stwierdzenie.
Nie wiem dokładnie jaki mam poziom, prawie na pewno wyższy, niż
większość kandydatów na programmerów których koledzy przesłuchiwali, ale
jakoś mnie utrzymanie tego poziomu nie kosztuje jakoś straszliwie -
siedzę, programuję i wykorzystuję umiejętności, jak czegośnie wiem, to
szukam i się dowiaduję. Kwestia zadania poprawnego pytania wyszukiwarce.
I 100 pln to jest może jak róznica w zarobkach jest 1100 a 1200, wyżej
możę być bardziej.
>> Tak jest! Lepiej się położyć i nic nie robić. I koniecznie narzekać że nic
>> się nie umie, że nic się nie da, że to zależy od szczęścia itd.
> Przyjdź do mnie i zobacz. Pokażę Ci ludzi. Konkretne sytuacje i przykłady.
> Zdziwiłbyś się ile czasu DOBRZY fachowcy szukają czasem pracy.
Pół roku? Może mają problemy z autopromocją?
Sugestia - teksty że CV ma się mieścić na 1 stronie A4 zapomnij, weź, w
historii dotychczasowej pracy opisz rzeczy, które zrobiłeś - integracje,
migracje, wdrożenie nowego systemu, wymień technologie których używałeś,
i popatrz, czy przypadkiem nie zapraszającię częściej na rozmowy.
No chyba że jesteś tonerowym który wyciąga papier z drukarek i wkłada
tam toner.
[ ... ]
> Widzisz, kiedyś też się dokształcałem itp. Byłem ceniony i nie odwalałem
> kaszany. No i co z tego? Miałem przed sobą pewien szklany sufit i nie mogłem
Proste, co z tego miałeś - pokazałeś że umiesz, więc jako silny wioślarz
dostałeś więcej do wiosłowania i taką samą michę.
> do przeskoczyć ze względu min na młody wiek. Teraz to się nieco zmieniło i
Ktoś ci powiedział, że jesteś za młody, czy masz za mały staż? Bo w
pierwszym przypadku powinieneśzacząć myśleć poważniej o zmianie pracy.
> Tomek
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
108. Data: 2006-08-19 18:11:20
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> wrote in message
news:slrneeehs5.95c.jakub@jakub.kofeina.net...
> To trzeba uważnie wybierać źródła. Chociażby ukraśćprzy pomocy osła albo
> innego torrenta podręczniki producentów oprogramowania, którego chcesz
> się nauczyć. No po prostu koszmarnie trudno zrobić taki odsiew.
Widziałem masę podręczników i albo miał 1500 stron ale nic konretnego w nich
nie było, albo miały 10 i nawet jako papier do twarzy by się nie nadały.
Nie mówiąc o tym że często były rozbieżności pomiędzy wiedzą ze źródeł
producenckich a rzeczywistością. W przypadku np Linuxa to jeszcze nie
widziałem czegoś co byłoby error free.
> No na przykład u nas to mieliśmy jeden OS dłużej niż 6 miesięcy.
I zmienialiście go o 180 stopni po tym? Nie sądzę. Poza tym jakbym zajmował
się samym serwerkiem to spoko miałbym czas się douczyć. Ale jak robisz 100
rzeczy to jest trudniej.
> Do kogo masz pretensję o to?
Trudno mieć do kogoś pretensje. Po prostu tak jest.
> Chyba w budżetówce.
Nie tylko, choć w budżecie to prawie zawsze ;)
> "Nie opłaca się być naprawdę dobrym." Ciekawe stwierdzenie.
> Nie wiem dokładnie jaki mam poziom, prawie na pewno wyższy, niż
> większość kandydatów na programmerów których koledzy przesłuchiwali, ale
> jakoś mnie utrzymanie tego poziomu nie kosztuje jakoś straszliwie -
> siedzę, programuję i wykorzystuję umiejętności, jak czegośnie wiem, to
> szukam i się dowiaduję. Kwestia zadania poprawnego pytania wyszukiwarce.
Nie chcę być programistą. To trzeba lubić. Tam nie może być ludzi z
łapanki. Ja się do tego nie nadaję i się nie pcham tam.
> Pół roku? Może mają problemy z autopromocją?
> Sugestia - teksty że CV ma się mieścić na 1 stronie A4 zapomnij, weź, w
> historii dotychczasowej pracy opisz rzeczy, które zrobiłeś - integracje,
> migracje, wdrożenie nowego systemu, wymień technologie których używałeś,
> i popatrz, czy przypadkiem nie zapraszającię częściej na rozmowy.
> No chyba że jesteś tonerowym który wyciąga papier z drukarek i wkłada
> tam toner.
Mówię o ludziach którzy pacowali w dużych i dobrych firmach. Często w wielu
miejscach na raz. I CV miało więcej niż 1 stronę...
Nie mówię że nie mogli wogóle znaleźć pracy. Nie mogli znaleźć nic naprawdę
porządnego.
> Proste, co z tego miałeś - pokazałeś że umiesz, więc jako silny wioślarz
> dostałeś więcej do wiosłowania i taką samą michę.
Trudno żebym dostał mniej skoro mam samodzielne stanowisko pracy...
> Ktoś ci powiedział, że jesteś za młody, czy masz za mały staż? Bo w
> pierwszym przypadku powinieneśzacząć myśleć poważniej o zmianie pracy.
Staż mam wystarczający, ale polskie firmy olewają moje CV. Zachodnie
częściej odpowiadają. Za młody byłem jak zaczynałem pracę kilka lat temu.
Dziś szczyle startują od o wiele wyższej pozycji niż ja, więc szybciej
dochodzą do czegoś. Więc znów chciałbym być szczylem ;)
Tomek
-
109. Data: 2006-08-19 18:16:05
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> wrote in message
news:slrneeeh8p.95c.jakub@jakub.kofeina.net...
> CZTERY TYSIĄCE miesięcznie?
> Jak rodzice wymianiali samochód, to mogłem dostać Ticosa, zapytałem się,
> ile kosztuje miesięcznie - stówę.
> Nie wziąłem, bo się akurat zwalniałem z roboty a im były potrzebne
> pieniądze.
Rocznie.... To było wylieczenie zarobków i wydatków rocznych...
> Co miesiąc? Ostatni wydatek na kompa zrobiony z konieczności to jak mi się
> coś zjarało i wymieniałem płytę, proca i pamięć. Prawie dwa lata temu.
> Liczysz miesięcznie, rocznie czy jak?
Myślisz że jabym zarabiał 12 000 miesięcznie netto to bym
narzekał?????????????????????????
> Raz można nie pojechać.
I co bym kupił za 1500? Pół certyfikatu?
> AFAIK to Solka można sobie ściągnąć i trenować samemu, podręczniki
> pewnie też.
Pralkę też można sobie samemu zbudować.
> To masz do wyboru - pracować i szukać dalej czegoś porządnego, albo
> skakaćz kwiatka na kwiatek.
Odejść z IT tam gdzie zarobię więcej za normalną pracę.
> No ja przy 13 godzinach pracy przewartościowałbym priorytety.
Tyle zajmuje mi praca i studia. Z czego zrezygnować?
> Więc rzeczywiście - masz do wyboru albo wegetację w budżetówce, albo
> doszkolenie się samemu po zrewidowaniu godzin rzeczywistej pracy i
> znalezienie czegoś lepszego.
Już mówiłem - zmiana branży. Zmęczyło mnie już babranie się w kompach.
Tomek
-
110. Data: 2006-08-19 18:58:50
Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 19 Aug 2006 20:16:05 +0200, Tomek <n...@w...pl>
w <ec7kmj$sq8$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał:
> "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> wrote in message
> news:slrneeeh8p.95c.jakub@jakub.kofeina.net...
>> CZTERY TYSIĄCE miesięcznie?
>> Jak rodzice wymianiali samochód, to mogłem dostać Ticosa, zapytałem się,
>> ile kosztuje miesięcznie - stówę.
>> Nie wziąłem, bo się akurat zwalniałem z roboty a im były potrzebne
>> pieniądze.
> Rocznie.... To było wylieczenie zarobków i wydatków rocznych...
Hmm, jeżeli wypuszczasz rocznie 2k na komputer, to towja decyzja,
podobnie jak z wyjazdem wakacyjnym.
>> Raz można nie pojechać.
> I co bym kupił za 1500? Pół certyfikatu?
Dokładnie to chyba dwa.
Poszukaj na stronach suna, wybierz kraj i poklikaj, ja znalazłem w ciągu
pięciu minut:
https://www.suntrainingcatalogue.com/eduserv/client/
loadCourse.do?coCourseCode=CX-310-011&vat=show_brutt
o
Kwestia tego, w czym chcesz się specjalizować.
>> AFAIK to Solka można sobie ściągnąć i trenować samemu, podręczniki
>> pewnie też.
> Pralkę też można sobie samemu zbudować.
W czym dokładnie widzisz problem?
>> No ja przy 13 godzinach pracy przewartościowałbym priorytety.
> Tyle zajmuje mi praca i studia. Z czego zrezygnować?
Co studiujesz i na którym roku? Bo jak sobie dobrze przypomnę, to w
okolicy czwartego roku miałem trochę luzu, piąty to był luz totalny.
> Tomek
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.