eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2006-01-04 09:15:01
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "Asia Witek" <a...@s...bcx.pl>

    Użytkownik "tukan" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dpe9ba$cl9$1@news.onet.pl...

    > Szukaj nowej pracy, na pewno coś znajdziesz z takim doświadczeniem.

    popieram. Tym bardziej że programistów z doświadczeniem albo z Wrocka
    wywiało, albo mają interesującą pracę. Półtora miesiąca temu szef szukał
    programisty webowego z ukończonym przynajmniej jednym projektem.
    CV nadesłano kilkanaście (dla porównania, 2,5 roku temu było ich ponad 150),
    na rozmowę zaproszono 3 panów, jeden nie przyszedł.
    Powodzenia ;)

    pozdr
    Asiek



  • 12. Data: 2006-01-04 10:04:15
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Tue, 3 Jan 2006 17:16:09 +0100, na pl.praca.dyskusje, Lisek napisał(a):

    > Ręce opadają, no chyba że to norma w tym p$%#$nym kraju.

    Kurde, a ja sam czasem narzekam na swoja place... a pracuje glownie w domu,
    srednio 1 czy 2 w tygodniu godzinny dojazd do pracy. Tez pisze strony
    (kod+grafika+pozycjonowanie), no i jako to zwykle bywa, robie tez za
    helpdesk i ostatnio nawet administratora i bazodanowca ;P

    Ogolnie praca fajna i nie zajezdzam sie na smierc, ale koszty ponosze
    niemale, rozwijac sie trzeba, a po ostatniej podwyzce zarabiam na lapke
    lekko ponad 1000zl. A to juz drugi rok w firmie, choc to pierwsza praca.

    I zabawnie patrzec, ze firma sie rozwija naprawde niezle i idzie sprzedaz i
    ja tez mam swoj widoczny wklad w ten rozwoj o czym szef sam powiedzial.
    Perspektywy wygladaja srednio, przyznam ze lubie moja prace i firme tez,
    ale z takim podejsciem, to uciekne im przy pierwszej okazji, bo inaczej
    sobie wyobrazalem swoja przyszlosc tutaj.

    W Twoim przypadku - jesli mozliwym jest, zebys przez jakis czas nie
    zarabial pieniedzy - najlepiej jest sie zwolnic. Nawet nie ma co rozmawiac,
    bo widac z gory, ze pracodawca trzepie kase Twoim kosztem. Narzekalem na
    swoje warunki finansowe, ale jak przeczytalem jak to u Ciebie bylo, to mi
    rece opadly zupelnie. Uciekaj i sie nie ogladaj.


    --
    Kapsel
    kapsel(malpka)op.pl


  • 13. Data: 2006-01-04 15:03:51
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "Lisek" <S...@w...pl>

    Użytkownik "tukan" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dpe9ba$cl9$1@news.onet.pl...
    >> Ręce opadają, no chyba że to norma w tym p$%#$nym kraju. Chyba czas
    >> szukać nowej pracy. Chciałem się podzielić z Wami moją krótką historią z
    >> życia wziętą, dziękuję za przeczytanie.
    >
    > Szukaj nowej pracy, na pewno coś znajdziesz z takim doświadczeniem.

    Nie pochwaliłem się swoimi realizacjami ale jak miesiąc temu pisałem obawiam
    się że po nich ktoś może dotrzeć do firmy w której pracuje i pogorszyć moją
    sytuację (a są złośliwi ludzie w internecie, miałem nieprzyjemność o tym się
    przekonać...).
    Dzisiaj do firmy przyszedł właściciel firmy hostingowej, z usług której
    korzystamy, spytał się czy to ja zrobiłem stronę, pogratulował, powiedział
    że tak powinny wyglądać strony www. Poszedł chwilę później do szeryfa
    pochwalić jego pracownika, który dzień wcześniej otrzymał propozycję pracy
    za 1000zł netto :-O (to nic nie da bo już drugi raz zdarzyła się taka
    sytuacja - no ale przynajmniej będą trochę żałować gdy ten się kiedyś
    zwolni). Takie chwile dobrze działają na człowieka ale szkoda, że nie
    przekłada się to w żaden sposób na zarobki.

    > A ile kosztuje ich utrzymanie Ciebie to Cię powinno g... obchodzić i
    > pracodawca, który wyjeżdża z takimi tekstami jak nie chce płacić niech
    > sam zakasa rękawy i bierze się do dzieła.

    Szefostwo powiedziało że bardzo często firm zajmujących się podobną
    działalnością nie stać na utrzymywanie pracowników na u. o p. dlatego dają
    zlecenia na zewnątrz i dlatego ich nie stać na utrzymywanie pracownika za
    1200zł netto (szkoda że dopiero teraz o tym się dowiedziałem)...



  • 14. Data: 2006-01-04 15:12:41
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "Lisek" <S...@w...pl>

    Użytkownik "gromax" <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> napisał w wiadomości
    news:dperef$pk0$1@inews.gazeta.pl...
    [...]
    > argumentem byłoby - skoro ma być wykonane na dzieło/zlecenie to czy tamto
    > to proszę podać co ma być wykonane i jaki sugerujecie czas, ja podam cenę
    > za wykonanie i w ustalonym terminie przyjdę z gotowym projektem.

    No niestety nie pierwszy raz spotykam się z pracą na umowę zlecenie i umowę
    o dzieło, która wygląda jak praca na umowę o pracę (czyli praca na terenie
    firmy, zjawianie się o konkretnej godzinie i bycie do dyspozycji pracodawcy
    przez określoną ilość godzin).

    Trudno jest mi "ostro" negocjować i stawiać warunki typu - albo pieniądze
    albo dowidzenia bo nie mogę sobie pozwolić na utratę źródła dochodów :(
    Także jedyne co mi pozostaje to znaleźć inną pracę i dopiero wtedy złożyć
    odpowiednią propozycję współpracy na zlecenia.



  • 15. Data: 2006-01-04 17:03:32
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "E B" <l...@W...gazeta.pl>



    > Szeryf odparł że gdybym dostawał 1250 zł na rękę to ja bym go kosztował 2200
    > złotych a to jest za dużo.

    chyba jakiś głupawy ten twój szef. pracowałam za 2200, na etacie w banku. na
    rękę wychodziło mi 1511 zeta. Dokładnie. Wiec twój szef albo liczyć nie umie,
    albo w balona chce cię zrobić.

    pozdro.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2006-01-04 17:49:22
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "E B" <l...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:dpgv53$dc$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >
    >> Szeryf odparł że gdybym dostawał 1250 zł na rękę to ja bym go kosztował
    >> 2200
    >> złotych a to jest za dużo.
    >
    > chyba jakiś głupawy ten twój szef. pracowałam za 2200, na etacie w banku.
    > na
    > rękę wychodziło mi 1511 zeta. Dokładnie. Wiec twój szef albo liczyć nie
    > umie,
    > albo w balona chce cię zrobić.
    >

    Nie. Koszty pracodawcy to wiecej niz pensja brutto - sa jeszcze skladki
    placone przez pracodawce, a nie odciagane z pensji brutto pracownika.

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com


  • 17. Data: 2006-01-04 20:56:21
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: Trociu <t...@a...ict.pwr.wroc.pl>

    On 2006-01-04, Lisek wrote:
    > Dzisiaj do firmy przyszedł właściciel firmy hostingowej, z usług której
    > korzystamy, spytał się czy to ja zrobiłem stronę, pogratulował, powiedział
    > że tak powinny wyglądać strony www. Poszedł chwilę później do szeryfa
    > pochwalić jego pracownika, który dzień wcześniej otrzymał propozycję pracy

    No a ten wlasciciel firmy hostingowej nie potrzebuje pracownika za wiecej niz
    1000zl netto. Jak nie, to przy okazji popros go o jakas ladna opinie na
    papierze - zawsze sie moze przydac.

    Trociu

    --
    Plain-text over all!!!
    /**********/
    write me : trociu@autonom ict pwr wroc pl
    search me : gg: 1382729


  • 18. Data: 2006-01-05 16:20:46
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "Ero Walensdorf" <w...@w...pl>


    Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
    news:dph1r6$5vj$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "E B" <l...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:dpgv53$dc$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > >
    > >> Szeryf odparł że gdybym dostawał 1250 zł na rękę to ja bym go kosztował
    > >> 2200
    > >> złotych a to jest za dużo.
    > >
    > > chyba jakiś głupawy ten twój szef. pracowałam za 2200, na etacie w
    banku.
    > > na
    > > rękę wychodziło mi 1511 zeta. Dokładnie. Wiec twój szef albo liczyć nie
    > > umie,
    > > albo w balona chce cię zrobić.
    > >
    >
    > Nie. Koszty pracodawcy to wiecej niz pensja brutto - sa jeszcze skladki
    > placone przez pracodawce, a nie odciagane z pensji brutto pracownika.

    I wiele innych kosztów.
    EWa



  • 19. Data: 2006-01-05 18:08:46
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: "Gargamel" <s...@d...pl>

    > I wiele innych kosztów.
    > EWa

    możesz coś więcej szepnąć o tej wiedzy tajemnej?
    bo bardzo mnie ten temat interesuje (nigdy nie pracowałem w kraju i mam
    słabą orientację kosztów pracy w polsce)



  • 20. Data: 2006-01-05 18:53:03
    Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Wed, 4 Jan 2006 16:03:51 +0100, na pl.praca.dyskusje, Lisek napisał(a):

    > Szefostwo powiedziało że bardzo często firm zajmujących się podobną
    > działalnością nie stać na utrzymywanie pracowników na u. o p. dlatego dają
    > zlecenia na zewnątrz i dlatego ich nie stać na utrzymywanie pracownika za
    > 1200zł netto (szkoda że dopiero teraz o tym się dowiedziałem)...

    No to jak nie stac to przepraszam - mnie nie stac to jezdze autobusem, a
    nie wynajmuje taksowkaza za 3zl.
    Zreszta podejrzewam, ze Twoja praca jest istotna dla dzialania firmy,
    ciekawe wiec jak bedzie ta dzialanosc wygladac gdy znikniesz. Ciekawe czy
    na to bedzie ich stac :D

    Jak znam zycie, to Twoj szef zarabia przynajmniej z 10x tyle ile proponuje
    Tobie. W kazdym razie w obliczu takich faktow, moze warto zalozyc wlasny
    interes? Wtedy bedziesz tym oplacalnym-zewnetrznym ;)


    --
    Kapsel
    kapsel(malpka)op.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1