-
1. Data: 2006-01-03 16:16:09
Temat: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: "Lisek" <S...@w...pl>
Miesiąc temu pisałem o nadchodzącej rozmowie w firmie, w której pracuję już
czwarty miesiąc. Rozmowa miała dotyczyć przejścia z umowy o dzieło na umowę
o pracę. Miałem obiecaną po dwóch miesiącach "na próbę" umowę o pracę plus
prowizję za robione strony www.
http://tinylink.com/?1Wjoa5I3mM
Pod powyższym adresem jest mój list w którym opisałem charakter pracy itp. W
skrócie - mała firma, w której robię strony www. Przyszedłem pracować jako
programista (HTML, PHP, Postgre- / my- SQL, Action Script 1/2, Flash, XML,
Javascript, niewielkie doświadczenie w Javie, tworzenie modeli 3D systemów
wystawienniczych w 3D Studio) ale przydało się nieco więcej umiejętności
takie jak opieka sprzętowa i programowa nad firmowymi komputerami, robienie
zdjęć do katalogów produktów a nawet tworzenie grafiki do stron www, z czego
są bardzo zadowoleni bo mają problemy ze znalezieniem grafika ($$$).
Do rozmowy doszło dopiero po 3 miesiącach pracy "na próbę" (szeryfowie
mówili że czasu nie było (?)) i rozpoczęła się małym wykładem o tym ile
kosztuje pracodawcę pracownik zarabiający na umowie o pracę 1000zł netto
(dowiedziałem się że 1800). Przerwałem wykład mówiąc o tym że wiele fim
radzi sobie z takimi opłatami i że ponoć są jakieś wliczenia w koszty itp...
nie znam się na tym więc nie kontynuowałem tematu. Dowiedziałem się że są ze
mnie bardzo zadowoleni, że nie obiecuję "gruszek na wierzbie", to co
powiem - to robię, mają nadzieję że zostanę z nimi na dłużej i że rozmowa
zakończy się tak, że i oni i ja będę zadowolony.
Nie robiłem sobie nadziei bo pracownica, która wcześniej tam pracowała
ostrzegała mnie że wszyscy moi poprzednicy zrezygnowali z pracy w tej firmie
bo albo nie płacili prowizji albo płacili ale "śmieszne" pieniądze. I jaką
usłyszałem propozycję?
1000 zł netto - praca 8 godzin, 5 dni w tygodniu (miasto Wrocław), wraz z
dojazdami przez zakorkowane centrum miasta w godzinach szczytu - 9,5
godziny.
Co gorsze - dojazdy to koszt około 130zł miesięcznie (nie licząc OC i
kosztów eksploatacyjnych auta), zostaje 870zł w ręce. Powiedziałem
szeryfowi, że w biurze, w którym pracowałem 4 miesiące temu zarabiałem 1250
złociszy na rękę a praca była taka, że mógł ją wykonywać każdy kto potrafił
mówić, czytać i pisać a do programowania w kilku językach, renderów 3D
itd... potrzebna jest dużo większa wiedza niż wiedza osoby układającej
papiery w biurze.
Szeryf odparł że gdybym dostawał 1250 zł na rękę to ja bym go kosztował 2200
złotych a to jest za dużo. Powiedziałem że 1100zł za 6 godzin pracy
- odpowiedź NIE, 1000zł na umowie o pracę bez prowizji 8 godzin dziennie (co
daje średnio 5,5zł - 6zł na godzinę) albo 1000zł na umowę o dzieło plus
prowizje (5%-10% od wykonanej strony (sic!))
Nie doszliśmy do porozumienia ale trudno jest zgodzić mi się na 1000zł
(siostra w recepcji hotelu więcej zarabia). Teraz już wiem dlaczego od 4
miesięcy szukają grafika i nie mogą go znaleźć :-/ Jutro mam dać odpowiedź
czy idę na to czy nie...
Ręce opadają, no chyba że to norma w tym p$%#$nym kraju. Chyba czas szukać
nowej pracy. Chciałem się podzielić z Wami moją krótką historią z życia
wziętą, dziękuję za przeczytanie.
--
Szary Lisek
-
2. Data: 2006-01-03 16:37:05
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: "tukan" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Lisek" <S...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dpe804$ir6$1@news.dialog.net.pl...
> Ręce opadają, no chyba że to norma w tym p$%#$nym kraju. Chyba czas szukać
> nowej pracy. Chciałem się podzielić z Wami moją krótką historią z życia
> wziętą, dziękuję za przeczytanie.
Szukaj nowej pracy, na pewno coś znajdziesz z takim doświadczeniem.
A ile kosztuje ich utrzymanie Ciebie to Cię powinno g... obchodzić i
pracodawca, który wyjeżdża z takimi tekstami jak nie chce płacić niech
sam zakasa rękawy i bierze się do dzieła.
-
3. Data: 2006-01-03 19:06:06
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
tukan napisał(a):
> Szukaj nowej pracy, na pewno coś znajdziesz z takim doświadczeniem.
To fakt. I na pewno za wiecej niz 1000zl netto
> A ile kosztuje ich utrzymanie Ciebie to Cię powinno g... obchodzić
Z drugiej strony moznaby powiedziec ze pracodawce powinno g... obchodzic
jak pracownik dociera do firmy - moze jezdzic rowerem, moze kupic
migawke (ktora pewnie we wrocku kozstuje mniej niz 130zl).
> pracodawca, który wyjeżdża z takimi tekstami jak nie chce płacić niech
> sam zakasa rękawy i bierze się do dzieła.
Ale faktem jest ze pracodawca ktory szuka specjalisty z doswiadczeniem
we wroclawiu za 1000zl netto jest ciut niepowazny. Tyle ze argumenty na
wyzsza pensje to moga byc co najwyzej typu "dzieki mnie moze Pani/Pan
tyle i tyle zarobic". Argument ze gdzies indziej mi dawali wiecej jest
kiepski - zawsze mozna tam wrocic. A argument ze recepcjonistka dostaje
wiecej - mozna zostac recepcjonista;P A ostatnio czytalem ze w
pakistanie zebrak wyciaga wiecej niz informatyk. Coz takie, zycie.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio
-
4. Data: 2006-01-03 21:08:56
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
Masz 100% racji. Znam tą sytuację z własnego życia. Szukaj innej pracy, niech
wreszcie ludzie się przekonają że komputer to tylko narzędzie (super
skomplikowane) pracy. Ale wszystko na nim robi człowiek, który musiał się
duuuuuużo uczyć aby to robić dobrze i były z tego jakieś korzyści. 1000 zł za
taką wiedzę to kpina prosto w twarz.
pozdr
Kriss
-
5. Data: 2006-01-03 21:21:23
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Lisek napisał(a):
> 1000 zł netto - praca 8 godzin, 5 dni w tygodniu (miasto Wrocław), wraz z
> dojazdami przez zakorkowane centrum miasta w godzinach szczytu - 9,5
> godziny.
> (...)
> Szeryf odparł że gdybym dostawał 1250 zł na rękę to ja bym go kosztował 2200
> złotych a to jest za dużo. Powiedziałem że 1100zł za 6 godzin pracy
> - odpowiedź NIE, 1000zł na umowie o pracę bez prowizji 8 godzin dziennie (co
> daje średnio 5,5zł - 6zł na godzinę) albo 1000zł na umowę o dzieło plus
> prowizje (5%-10% od wykonanej strony (sic!))
Wroclaw wydaje sie byc duzym miastem. Z tego co slyszalem/czytalem
perspektywy dla programistow i informatykow w ogole, wiec mysle ze i na
ludzi z Twoimi umiejetnosciami jest zapotrzebowanie. Wiec chyba bym sie
nie szczypal i powiedzialbym jakie sa warunki ponizej ktorych w ogole
nie zejde - jesli oni uwazaja ze ich na to nie stac, to good bye lenin i
tyle... poszukaj sobie innej, lepszej pracy. Rozumiem ze na poczatku to
moga dac malo, ale po m-cu, czy tez dwoch powinni dac sensowna, ludzka
stawke.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio
-
6. Data: 2006-01-03 21:43:51
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
< ciach >
znaczy się że jesteś dobry. czyli powiedz - dziękuję za miłą współpracę,
moje usługi w pełnym wymiarze etatu kosztują 2500 netto plus - wedle
uznania pracodawcy - premie za dobrze wykonaną pracę. zarobki poniżej
niestety mnie ponizają i musimy się rozstać. Przykro mi, ale wiedza
doświadczenie kosztują. do widzenia
a tak dużo powazniej - jak zostaniesz w tej firmie to jedyne co może cię
spotkać to wieczne poniżanie zarobkami. i jeszcze raz powtarzam - skoro
jesteś dobry, rzetelny i obowiązkowy, to się ceń.
A co do negocjacji - sugeruję poczytaie trochę literatury na ten temat. Bo
uciekanie od tematu to IMHO nie negocjowanie (to odnośnie tego "ile
kosztuje pracownik (zarabiający) na umowie o pracę"). Bo lepszym
argumentem byłoby - skoro ma być wykonane na dzieło/zlecenie to czy tamto
to proszę podać co ma być wykonane i jaki sugerujecie czas, ja podam cenę
za wykonanie i w ustalonym terminie przyjdę z gotowym projektem.
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
7. Data: 2006-01-03 22:19:45
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: " leszek" <s...@W...gazeta.pl>
Lisek <S...@w...pl> napisał(a):
Argumenty o charakterze socjalnym - typu "dojazdy do pracy", czy "ile mi
zostaje" albo "w poprzedniej pracy zarabiałem" - akurat pracodawcy nie musza
interesowac i lepiej ich nie uzywac.
Ale argument o średnich czy rynkowych zarobkach dla osoby o twoich
kwalifikacjach jak najbardziej. W końcu pracodawca, gdy tworzy miejsce pracy
czy kogos zatrudnia, to tez musi przeprowadzic jakąś kalkulację ekonomiczną:
tworzę miejsce pracy, które kosztuje "płaca brutto + koszt stanowiska pracy +
koszty ogólne + obciążenia dodatkowe + ....", ale dzięki temu jest generowana
sprzedaż czy marża o wartości ... i wynik mamy .... . Jesli kalkuluje, że
zarabia dzięki temu, że pracownikowi płaci dwa razy mniej niż rynek, to albo
cwianiak, albo interes lichy - w jednym i drugim wypadku lepiej zwiewac jak
najszybciej. W końcu we Wrocławiu raczej jest popyt na specjalistów IT - o ile
sie orientuję, może trzeba się rozejrzeć.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2006-01-03 22:27:44
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>
PT Lisek pisze:
[...]
Brzmi jak pewna firma z siedzibą na Kazimierza Wielkiego. Czy to znani
już ogólnie specjaliści od zatrudniania na 1/8 etatu?
Jubal
--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, http://hell.pl/baran/tek/, alchemy pany! ] [ The Answer ]
When the government bureau's remedies don't match your problem, you
modify the problem, not the remedy.
-
9. Data: 2006-01-04 07:25:13
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: "Taki Jeden" <s...@a...pl>
> Ręce opadają, no chyba że to norma w tym p$%#$nym kraju. Chyba czas szukać
> nowej pracy. Chciałem się podzielić z Wami moją krótką historią z życia
> wziętą, dziękuję za przeczytanie.
Smutne to ale niestety takie są w Polsze realia. Moim zdaniem trzeba albo
zakładać firmę albo spieprzać do jakiegoś "cywilizowanego kraju". Sam
zastanawiam się, którą opcję wybrać ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2006-01-04 07:46:29
Temat: Re: I po rozmowie (zamienil stryjek...) [troche dlugie]
Od: czarny <m...@f...art.lp>
tukan napisał(a):
> Szukaj nowej pracy, na pewno coś znajdziesz z takim doświadczeniem.
Tez tak uwazam, masz spore umiejetnosci.
--
czarny
============= www.ef2.prv.pl ==============
Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro