-
71. Data: 2007-07-09 15:44:55
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1q576uswcuk06.yqgz0lf60jck.dlg@40tude.net the_foe
<t...@W...pl> pisze:
>> I proszę nie pisać głodnych kawałków o niemożliwości przeżycia za obecną
>> pensję minimalną. Jak ktoś nie ma kasy na życie, to niech zdycha. Tak po
>> prostu. A jak nie chce zdechnąć, to niech podwyższa swoje kwalifikacje,
>> choćby ostatkiem sił, aby w konsekwencji dojść do czegoś lepszego, niż
>> pensja minimalna.
> uwazaj, bo jak nie zachce zdechnac to zapewne zainwestuje w noz (10 zl) i
> zabije Cie dla 20 zl.
> Z punktu widzenai ekonomii niesamowita rentownosc
> inwestycji, i nawet mozna dopisac do tego prosta ideologie: darwinizm.
Która to teoria znajduje potwierdzenie także w odniesieniu do ewolucyjnych
błędów i ślepych ścieżek. Np. wówczas gdy czyjeś "człowieczeństwo" sprowadza
się wyłącznie do przypadkowej, i czysto biologicznej przynależności do
gatunku.
--
Jotte
-
72. Data: 2007-07-09 17:00:12
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: "tukan" <t...@...onet.pl>
Wojciech Bańcer wrote:
>>> HTML zaszyty w PHP?
>>
>> W kodzie źródłowym pliku .php, nie wiem co w tym dziwnego.
>
> Świadczy raczej o dużej niechlujności kodu.
To jak to się robi profesjonalnie ? Kiedyś klepnąłem
trochę kodu w php, raczej tak z przymusu, bez żadnej
praktyki w tym języku i nie byłem świadom o coding standards.
Raczej php mnie odstraszyło, ale to taka subiektywna opina.
-
73. Data: 2007-07-09 19:24:20
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 6 Jul 2007 19:15:47 +0200, the_foe <t...@W...pl>
w <augewniad49m$.nfdvjvxcl5k0$.dlg@40tude.net> napisał:
> Dnia Fri, 6 Jul 2007 11:36:01 +0200, Jackare napisał(a):
>
>> Chrzanienie. Nie chodzi o warunki pracy tylko o wyciąganie nienależnych
>> świadczeń.
>
> a jakie siadczenia dostaje bezrobotny za ktore sam nie zaplacil wczesniej
> (zasilek) lub ma ze wzgledu na konstytucyjny obowiazek panstwa
Obawiam się, że podatki które odprowadza podczas swojej pracy przyszły
bezrobotny nieszczególnie pokrywają zasiłek i koszty jego obsługi.
> przyklad:
> Sa 3 stanowiska pracy i 4 ludzi chetnych. Jak myslisz czy place beda wyzsze
> jesli tych 4 bedzie sie "bilo" o 3 miejsca pracy czy jesli 3 powie do 4.
> "ty nie aplikuj a my Ci zaplacimy tyle i tyle % z naszych zarobkow"?
Rewela, to ja chcę być ten czwarty, i ja chcę ustalać ów %.
Jeżeli % jest za duży, pozostałej trójce nie opłaca siępracować, tylko
przesunąć się na drugi koniec stawki.
Jeżeli za mały, sytuacja redukuje siędo warunków początkowych -
konkurencji 4 osób o 3 stanowiska.
Potrafisz palcem pokazać kogoś lub grupę, która jest w stanie
odpowiednio dobrać % aby pasował jednym i drugim?
> Ten przyklad pokazuje sens istnienia bezwzglednych zasilkow dla
Ten przykłąd zakłada idealnie sferycznego Świętego Mikołaja
poruszającego się w próżni doskonałej ruchem jednostajnie
przyspieszonym.
> bezrobotnych, ktore sa alternatywa dla plac minimalnych.
> Sa trzy metody wplywania na globalny poziom zarobkow: silne zwiazki
Wpływania w dół.
> zawodowe, place minimalne, bezwzgledne i bezterminowe zasilki dla
Związek zawodowy jest w stanie doskonale spowolnić rozwój zakładu.
Na sensowność płacy minimalnej dowodów nie ma, bezterminowe zasiłki są
albo tak niskie, że są pomijalne, albo tak wysokie, że pracować się nie
opłaca.
> bezrobotnych. Gwarantuje Ci ze pracodawcy najbardziej lubia place minimalne
> bo daja sie latwo obejsc. W Szwecji praktycznie nie ma zwiazkow zawodowych
Jak się dają obejść? Wszystkie obejścia które widziałem bazują na płacy
minimalnej.
> i placy minimalnej bo socjale sa mocnym konkurentem dla pracodawcow. We
Jeszcze kto za to płaci? Astrid Lindgren i jej 102% podatków?
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
74. Data: 2007-07-09 19:31:06
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 6 Jul 2007 19:15:23 +0100, ZOMO <f...@p...onet.pl>
w <f6m2bb$ikl$3@news.onet.pl> napisał:
>
> "Tomek" <t...@v...pl> wrote in message news:f6krv0$p2k$1@news.onet.pl...
>> Ghost pisze:
>>
>>> Moim zdaniem jak ktos proponuje 750 na reke, to nie daje pracy, a raczej przymus
pracy (bo inaczej utrata statusu). Jak myslisz
>>> kto tyle placi ? M.in. duze zachodnie firmy w fabrykach - w koncu po cos tu
przyszli. I dopoki dostaja takie prezenty jak -
>>> "biez u nich robote, inaczej kopa" - beda tyle placic.
>>
>> Co ty pierd... Z jakiej paki ja mam kogoś utrzymywać bo się komuś robić nie chce.
>
> z prostej przyczyny - zebys SAM nie stracil pracy...
> Jak pojdzie do roboty za 600zl a nieszczesliwie bedzie
> to firma TWOJEJ branzy to moze sie okazac ze TWOJA
> praca okaze sie za droga, bedziesz musial dorownac do jego
> placy albo znalesc sobie inna prace (lub gdzie indziej)...
Go ahead, zrób studia, potem ileś lat doświadczenia i pracuj na moim
stanowisku za 600 netto.
Ja sobie mogę pojechać za granicę.
Praca w okolicy minimalnej płacy nieszczególnie dotyczy specjalistów
poszukiwanych na całym świecie - są bardziej chciwi i potrzebni.
> Zz
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
75. Data: 2007-07-09 19:40:50
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
>> Świadczy raczej o dużej niechlujności kodu.
>
> To jak to się robi profesjonalnie ? Kiedyś klepnąłem
> trochę kodu w php, raczej tak z przymusu, bez żadnej
> praktyki w tym języku i nie byłem świadom o coding standards.
> Raczej php mnie odstraszyło, ale to taka subiektywna opina.
Oddziela warstwę prezentacji od logiki. Są różne szkoły
i różne "gotowce" - od przeróżnych Railsopodobnych frameworków,
po frameworki z rodziny event-driven.
Można też korzystać po prostu z samych silników szablonów
(tych też jest sporo). Fakt, że wiele rzeczy zrobiło się
sensownych dopiero w PHP5...
PHP odstrasza i to bardzo, bo nie dyscyplinuje programisty.
Takowy musi być sam już zdyscyplinowany, by tworzyć porządny
kod.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
76. Data: 2007-07-09 20:12:34
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 07 Jul 2007 12:58:50 +0200, Any User <t...@t...pl>
w <f6nrl9$ofn$1@opal.icpnet.pl> napisał:
>> Np. lekarz to w krajach rozwinietych zawod dajacy bardzo dobre pieniadze
>> i to od dawien dawna, a niedobor wciaz jest i kraje rozwiniete musza
>> lekarzy importowac, bo za malo miejscowej ludnosci wybiera te kariere.
>> Studia sa po prostu na tyle trudne, ze malo osob jest w stanie zdac na
>> nie, ukonczyc je i niewiele osob chce ten wysilek podjac, nawet przy tak
>> swietnych perspektywach. Z programistami ma sie rzecz podobnie - mowie
>> tu o programistach z gornej polki, a nie o ludziach umiejacych napisac
>> CMSa w PHP - brakuje ich, bo niewiele osob ma odpowiednia wydolnosc
>> intelektualna i cechy osobowosciowe pozwalajace takie kwalifikacje zdobyc.
>
> Pytanie uzupełniające: jakie kwalifikacje mają "programiści z górnej
> półki", czym się zajmują, gdzie pracują i jakiego rzędu kwoty zarabiają?
>
> Bo zatrudniam kilku programistów i wprawdzie nie zajmują się oni
> pisaniem akurat CMS, ale piszą głównie w PHP. I jakoś nie mogę sobie
> wyobrazić nikogo "z górnej półki", no może poza jakimiś abstrakcyjnymi
> programistami w laboratoriach NASA, ale to czysta fantastyka i nie
> potrafię sobie tego w głowie dopasować do obecnego rynku pracy...
Dziwnym nie jest, ponieważ programista z górnej półki nie będzie
pracował u kogoś, kto prezentuje takie debilne podejście do zarządzania
jak ty.
To są na przykład goście, którzy robią dema do gier na najnowsze
konsole.
Albo serca sterowników kart do PCtów, albo nowe silniki do gier.
Albo nowe techniki optymalizacji, albo nowe ficzery do baz danych.
Albo programiści google - znam jednego, jezeli on mówi, że goście
wymiatają, to oni rzeczywiście wymiatają.
Mylisz gwiazdy z odbiciem na powierzchni stawu.
W skrócie - to są tacy goście, do których dzwonią pracodawcy, a nie
odwrotnie.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
77. Data: 2007-07-10 17:36:52
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: "tukan" <t...@...onet.pl>
Wojciech Bańcer wrote:
> Oddziela warstwę prezentacji od logiki. Są różne szkoły
> i różne "gotowce" - od przeróżnych Railsopodobnych frameworków,
> po frameworki z rodziny event-driven.
>
> Można też korzystać po prostu z samych silników szablonów
> (tych też jest sporo). Fakt, że wiele rzeczy zrobiło się
> sensownych dopiero w PHP5...
>
> PHP odstrasza i to bardzo, bo nie dyscyplinuje programisty.
> Takowy musi być sam już zdyscyplinowany, by tworzyć porządny
> kod.
Ok. Rozjaśniłeś trochę sprawę. Fakt, że są języki bardziej lub
mniej zmuszające do właściwego stylu programowania.
Z phapem nie miałem i nie mam doświadczenia, więc
i tak mój kod był ad hoc tworzony, aby zaliczyć :)
-
78. Data: 2007-07-10 17:59:20
Temat: Re: I co wy na takie dictum? ;)
Od: pw <p...@o...pl>
tukan pisze:
> Ok. Rozjaśniłeś trochę sprawę. Fakt, że są języki bardziej lub
> mniej zmuszające do właściwego stylu programowania.
Tylko te zmuszające bywają dużo mniej elastyczne i "przegadane" -
dlatego ja np. takich nie cierpię.
Pozdrawiam
pw