-
41. Data: 2003-04-23 07:02:42
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "Tomasz Dryjanski" <t...@h...com>
> Pracuje w pewnej firmie juz drugi tydzien. Sa 2 pokoje z ludzmi, ktorzy
> wykonuja te prace. 2 pokoje po 4 osoby.
> Wszystko byloby ok gdyby nie jeden czlowiek. ANI RAZU nie bylem dla
> niego nieuprzejmy, ANI RAZU nie "zalazlem mu za skore" - nic zlego nie
> robilem, absolutnie nic a tu....
Trudna sprawa...
Ja reagowalbym chlodna polityczna poprawnoscia, w ogole nie wdajac
sie w dyskusje. Ot, chocby cos w rodzaju "przepraszam, chcialbym sie
teraz skoncentrowac na mojej pracy", "proszę to załatwić na drodze
służbowej" itp. I staralbym sie usilnie przejsc po takiej awanturze
na "pan" zamiast na "ty", raczej nie tego samego dnia, ale bedac w
bardziej neutralnym nastroju.
Oczywiscie - wiem, ze ludzie sa rozni, i moja rada moze byc akurat
jak kula w plot.
I oczywiscie zacisnalbym zeby i wysiedzial w pracy do konca.
Zeby bylo latwiej, potraktowalbym to jako trening wytrzymalosciowy.
T. D.
PS. Powiedz, jak Ci poszlo. Moze inni sie czegos dzieki temu naucza.
-
42. Data: 2003-04-23 07:06:45
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "Tomasz Dryjanski" <t...@h...com>
> > Przede wszystkim nie załamuj się i zachowaj tę samą zimną
> > krew, jak dotychczas.
>
> Moze przez noc mi troche "przejdzie" i przestane sie przejmowac ta cala
> sytuacja...
Stop - to jest najgorszy wariant.
Od tego sie zaczyna "spirala mobbingu" czy jak to zwac.
Wcale Ci nie przejdzie, tylko bedziesz sie po nocach coraz
bardziej zadreczal. A sadzac po reakcji tamtego goscia
wcale nie liczylbym na to, ze sie cudownie zmieni.
Ot - ciagnij te gre do konca...
T. D.
-
43. Data: 2003-04-23 07:10:00
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "Tomasz Dryjanski" <t...@h...com>
> Range ma taka sama, jak ja. Tyle, ze staz oczywiscie dluzszy.
Jak rozumiem, mimo kilku lat pracy nie zrobil kariery?
Zastanow sie nad tym...
T. D.
-
44. Data: 2003-04-23 12:04:22
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "Darek" <d...@g...pl>
Gdzie Ty dziewczyno mieszkasz i pracujesz? Na pewno nie w RP.
D.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
45. Data: 2003-04-23 12:52:21
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "Kasia Mikołajczyk" <k...@b...ceti.pl>
Użytkownik "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:b83udl$ra2$1@absinth.dialog.net.pl...
> Pracuje w pewnej firmie juz drugi tydzien. Sa 2 pokoje z ludzmi, ktorzy
> wykonuja te prace. 2 pokoje po 4 osoby.
> Wszystko byloby ok gdyby nie jeden czlowiek. ANI RAZU nie bylem dla
> niego nieuprzejmy, ANI RAZU nie "zalazlem mu za skore" - nic zlego nie
> robilem, absolutnie nic a tu....
>
[ciach opis]
> Nie wiem skad taki wrogi stosunek do mnie. Gosc dla wszystkich jest ok
> ale od niego od poczatku czulem cos "nieprzjemnego" - jakas zlosc,
> zdenerwowanie, nie wiem...
> Poradzcie cos prosze.... czuje sie tam jak w jaskini lwa - zadnych
> znajomych twarzy, sami obcy ludzie, wszyscy sa za tamtym gosciem a ja
> napewno nie bede mial wsparcia od nikogo, przynajmniej przez dluzszy
> czas...
A moze wlacz dyktafon, jak zaczyna mowic do Ciebie i postaw go na swoim
biurku w widocznym dla wszystkich miejscu? Rozmawiaj z nim normalnie, bez
epitetow, bez podnoszenia glosu...
Kasia
-
46. Data: 2003-04-23 13:13:49
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "PeKa" <d...@w...pl>
> A moze wlacz dyktafon, jak zaczyna mowic do Ciebie i postaw go na swoim
> biurku w widocznym dla wszystkich miejscu? Rozmawiaj z nim normalnie, bez
> epitetow, bez podnoszenia glosu...
> Kasia
>
>
no to jest swietny pomysl...ciekaw jestem czy gosc bedzie dalej buraczyl :)
-
47. Data: 2003-04-23 13:20:01
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Neo[EZN] <h...@b...gnet.pl> napisał(a):
> "NO TO KURWA NIE PIERDOL ZE NIE BRALES MARKERA!!!". (zrobilo sie bardzo
> glosno)
> "ZARAZ CI W RYJ KURWA PRZYPIERDOLE TO BEDZIESZ MIAL!!! No dawaj!!!!"
>
Masz napisane w Kodeksie Pracy.
Rozdział II
Podstawowe zasady prawa pracy
.......
Art. 111. Pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste
pracownika.
.......
Rozdział II
Obowiązki pracownika
Art. 100. § 1. Pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i
starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy,
jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.
...........
§ 2. Pracownik jest obowiązany w szczególności:
...........
6) przestrzegać w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego.
// -------------------------
Idź natychmiast do szefa i mu o tym powiedz. W sposób stanowczy oświadcz, że
absolutnie sobie nie życzysz takiego słownictwa i takiego zachowania. To
jest obowiązkiem pracodawcy tak zorganizowac pracę, aby nie dochodziło do
takich sytuacji. Nie ma najmniejszego powodu, żebyś miał znosić chamstwo,
wulgarne słownictwo, niesłuszne posądzenia itp itd. Musisz od razu i
stanowczo zareagować, gdyż później, jak role się utrwalą, będziesz miał
problemy z odkręceniem takiej sytuacji. Jak to zrobisz skutecznie, to
wszyscy w firmie (łącznie z szefem) nabiorą do ciebie szacunki, że nie
jestes człowiekiem, którym można pomiatać. Jestem przekonany, że nawet twoi
współpracownicy (którzy pokornie milczą) odetchną z ulgą.
Nawet w wojsku (o ile dobrze pamiętam Regulamin Służby Wewnętrznej) w
sprawach związanym z naruszeniem godności osobistej masz prawo pominąć drogę
służbową .
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
48. Data: 2003-04-23 13:22:11
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "PeKa" <d...@w...pl>
> manager w pracy to nie "niania" a ludzie w robocie to nie dzieciaki w
> piaskownicy, ktorym trzeba pokazac gdzie moja lopatka i gdzie moj
> piasek;
>
> w pracy nie ma chodzic o zaznaczanie swojego terenu, zabawy
> psychologiczne typu "jak podejsc gowniarza" i tym podobne rzeczy.
> w pracy ma sie do czynienia z ludzmi doroslymi i takiego sie od nich
> zachowania powinno oczekiwac - a jesli nie am to miejsca interweniowac
> u osoby, ktora jest za to odpowiedzialna.
>
> odpowiadajac komus na taka agresje agresja (tylko ze bardziej
> wyrafinowana) znizasz sie do poziomu tego kogos i wywolujesz
> eskalacje.
>
> musze przyznac ze dziwi mnie mocno a zarazem smuci postawa wiekoszci,
> co udzielila tu rad.
> swiadczy to bowiem o nich, ze miejsce pracy traktuja jako walke o
> swoje terytorium, podkladanie swin, intrygi etc.
>
> a miejsce pracy ma byc miejscem PRACY.
> w rozsadnych firmach jest okreslony kodeks zachowania, za ktorego
> nieprzestrzeganie mozna dostac nagane albo wyleciec;
> ze nie wspomne juz o tym, ze publiczne lzenie kogos jest karalne w
> ramach KK (niestety sady w polsce nie dzialaja w zasadzie).
>
> tutaj zas widze wiekszosc przechodzi nad tym do porzadku dziennego i
> zastanawia sie tylko, jak komus dowalic.
>
> no rece opadaja, slowo daje.
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
ale z ciebie idealistka. z troglodyta chcesz dyskutowac ? niestety sa takie
typy i takie uklady, ze grzecznoscia i uprzejmoscia niewiele wskorasz.
mysle, ze podany tu sposob z dyktafonem jest niezla riposta i zarowno na
poziomie. nie mozna mylic uprzejmosci ze slaboscia...
-
49. Data: 2003-04-23 13:34:20
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>
Użytkownik "Tomasz Dryjanski" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:7brhn-3hb.ln1@fliwarsln02.warsaw.intl.fritolay.
pvt...
> > Range ma taka sama, jak ja. Tyle, ze staz oczywiscie dluzszy.
> Jak rozumiem, mimo kilku lat pracy nie zrobil kariery?
> Zastanow sie nad tym...
Ja już w życiu też spotkałem się z takimi furiatami...
Jako nastolatek (18lat...) dorabiałem w dość sporym serwisie komputerowym.
Wstępnie miałem tam ... testować złożone komputery (być odpowiedzialnym za
wygrzewanie, pakowanie itd. - robota głupiego...).
Nie jestem raczej 'namolny', ale po dwóch tygodniach już większość wiedziała,
że jak czegoś nie wiedzą przy składaniu, serwisowaniu itd. to do mnie trzeba iść ;-P
Najbardziej wkurzało to takiego 'guru' - tzn. gość był typem rodzaju, że wiedział,
że np. magistrala ma być ustawiona na 66MHz, ale co oznacza to 66 i ten skrót MHz,
to nie... (o dziwo większość w tym serwisie raczej cienka była ze sprzętu).
No i gość zaczął mnie niszczyć... Wytrzymałem tydzień... Potem ja się zabrałem
za zagrywki psychologicznie (byłem w takim stanie, że już było mi wszystko jedno) -
po
tygodniu sam się zgłosił i prosił o rozejm i 'pujście na wódkę'.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(@)irc(.)pl
-
50. Data: 2003-04-23 16:37:28
Temat: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
Od: "chlodny_" <c...@g...pl>
Użytkownik "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:b83udl$ra2$1@absinth.dialog.net.pl...
> "ZARAZ CI W RYJ KURWA PRZYPIERDOLE TO BEDZIESZ MIAL!!! No dawaj!!!!"
>
> Wstal z krzesla, podszedl do mnie, nic nie powiedzialem, odwrocil sie,
> popatrzyl i poszedl do domu.
> Co zrobic?
trzeba bylo powiedziec ze to nie jest odpowienie miejsce do zalatwiania
takich spraw,
i jesli nie ma nic przeciewko to chetnie wyjdziesz z nim na zewnatrz i
pogadacie jak
facet z facetem....... ;-)
w tym momencie moze nastapic kilka wariantow - w najgorszym z nich moglys
dostac
w pierol od faceta i zostac zwolnionym z pracy za wszczynanie konfliktow
oczywiscie
mogbys podac firme do sadu niszczac jej reputacje i wsadyic od faceta
odszkodowanie
za uszczerbek na zdrowiu psychicznym ;-)
chlodny_
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/