Mimo, iż ponad trzy miliony Polaków nie ma pracy, coraz częściej firmy mają
problem ze znalezienim dobrych pracowników. "Rzeczpospolita" pisze, że na
rynku brakuje zarówno fachowców dobrze przygotowanych do wykonywania zawodu,
jak i pracowników z wyższymi kwalifikacjami.

Publicystka dziennika Małgorzata Solecka komentuje, że na rynku pracy mamy
od lat do czynienia z paradoksem: z jednej strony wysokie bezrobocie, z
drugiej - realne problemy pracodawców, którzy nie mogą znaleźć pracowników z
odpowiednimi kwalifikacjami. Na efekty nie trzeba długo czekać: coraz
częściej pracę podejmują w naszym kraju obcokrajowcy, Polacy zaś wyjeżdżają
w poszukiwaniu zatrudnienia na Zachód. Zdaniem komentatorki gazety, takie
migracje, choć naturalne, nie są jednak najlepszym sposobem na uzdrowienie
sytuacji na rynki pracy.

Według niej, nie wystarczą zmiany przepisów, liberalizacja kodeksu pracy i
obniżenie kosztów. Opuszczając uczelnię z dyplomem, młodzi ludzie powinni
wiedzieć, że aby mieć pracę i nie obawiać się konkurencji, zawsze trzeba się
uczyć, dokształcać, poszerzać swoje umiejętności. Wszystko wskazuje na to -
podsumowuje Małgorzata Solecka na łamach "Rzeczpospolitej" - że przy obecnym
podejściu do pracy, być może większość trzymilionowej armii bezrobotnych nie
ma szans na znalezienie normalnego zatrudnienia na rynku.

do góry

Firmy nikogo nie szukaja. Nikt mojego CV nawet nie otworzyl przez ostatnie
dwa tygodnie (czyli od momentu, gdy je umiescilem w bazie CV) - przed
chwila sprawdzalem raport ogladalnosci.

--
700

do góry

On Mon, 14 Mar 2005 16:10:50 +0100, "MC" <m...@g...pl> wrote:

>Mimo, iż ponad trzy miliony Polaków nie ma pracy, coraz częściej firmy mają
>problem ze znalezienim dobrych pracowników. "Rzeczpospolita" pisze, że na
>rynku brakuje zarówno fachowców dobrze przygotowanych do wykonywania zawodu,
>jak i pracowników z wyższymi kwalifikacjami.
Będąc osobą młodą i po studiach niezwykle trudno bez posiadania znajomości
dostać prace, a co tu mówić o nabyciu doświadczenia i przygotowaniu do
zawodu. Jeżeli znajdziesz pracę to każdy traktuję Ciebie w pracy jako
poważne zagrożenie własnej pozycji zawodowej.

>Publicystka dziennika Małgorzata Solecka komentuje, że na rynku pracy mamy
>od lat do czynienia z paradoksem: z jednej strony wysokie bezrobocie, z
>drugiej - realne problemy pracodawców, którzy nie mogą znaleźć pracowników z
>odpowiednimi kwalifikacjami.
Takie artykuły to każdy po byle jakich studiach może pisać.
>Na efekty nie trzeba długo czekać: coraz częściej pracę podejmują w naszym kraju
obcokrajowcy, Polacy zaś wyjeżdżają
>w poszukiwaniu zatrudnienia na Zachód.
Lepszy mentalnie jest towar z importu, bo zna angielski, niemiecki,
francuski, hiszpański, portugalski oraz włoski.
>Opuszczając uczelnię z dyplomem, młodzi ludzie powinniwiedzieć, że aby mieć pracę i
nie obawiać się konkurencji, zawsze trzeba się
>uczyć, dokształcać, poszerzać swoje umiejętności.
Kolejne studia podyplomowe, których celem jest nabicie kieszeni kadry
profesorskiej. Pomyśl misiu przez 5 lat ktoś się nie potrafił nauczyć, to
przez 4 semestry wpompują osobie lepszą wiedzę i za ciężkie pieniądze.
Nowy kurs językowy tym razem "wietnamski w biznesie".
Tylko odpowiedz: Z czego później ugotujesz własnym dzieciom obiad skoro
wszystko wydałeś na kolejne marnej jakości szkolenia?

do góry

Waldek w news:3oub315uaq629c8atdk2jb9pkaj8ok0ghe@4ax.com napisał(a):
>
> co tu mówić o nabyciu doświadczenia i przygotowaniu do
> zawodu. Jeżeli znajdziesz pracę to każdy traktuję Ciebie
> w pracy jako poważne zagrożenie własnej pozycji zawodowej.

Nie wydaje Ci się to trochę dziwne? Z jednej strony bez doświadczenia, a z
drugiej poważne zagrożenie?



pozdrawiam
Greg

do góry

Dnia Mon, 14 Mar 2005 22:33:17 +0100, Greg <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał:

> Waldek w news:3oub315uaq629c8atdk2jb9pkaj8ok0ghe@4ax.com napisał(a):
>>
>> co tu mówić o nabyciu doświadczenia i przygotowaniu do
>> zawodu. Jeżeli znajdziesz pracę to każdy traktuję Ciebie
>> w pracy jako poważne zagrożenie własnej pozycji zawodowej.
>
> Nie wydaje Ci się to trochę dziwne? Z jednej strony bez doświadczenia, a
> z
> drugiej poważne zagrożenie?

Sadze, ze od strony finansowej - "wyszkole go, a potem mnie zwolnia a on
bedzie pracowal za polowe mojej pensji"
Tak przy okazji, dobry fachowiec (chyba praktycznie w kazdym zawodzie),
chetnie pokazuje rozne rozwiazania i triki - nie boi sie chociazby
dlatego, ze sie rozwija i gdy "uczen" juz przyswoi jego sztuczki, on
dawno jest daleko w przodzie. Mierny, wrecz panicznie kryje sie i utrudnia
dostep do wiedzy, poniewaz przynajmniej w "glebi serca" zdaje sobie sprawe
ze swoich powaznych ograniczen.

> pozdrawiam
> Greg
>



--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana

do góry

az taka atrakcyjna osobowosc?

do góry

Użytkownik "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał w wiadomości
news:d15029$gbt$1@news.onet.pl...
> Waldek w news:3oub315uaq629c8atdk2jb9pkaj8ok0ghe@4ax.com napisał(a):
>>
>> co tu mówić o nabyciu doświadczenia i przygotowaniu do
>> zawodu. Jeżeli znajdziesz pracę to każdy traktuję Ciebie
>> w pracy jako poważne zagrożenie własnej pozycji zawodowej.
>
> Nie wydaje Ci się to trochę dziwne? Z jednej strony bez doświadczenia, a z
> drugiej poważne zagrożenie?
>
>
>
> pozdrawiam
> Greg

Moj znjomy dobrze wykształcony 3 kierunki jednocześnie: ekonomia, prawo i
stosunki miedzynarodowe, angielski bigły, niemiecki komunikatywny nie może
znaleść pracy. Próbował nawet wkrecić się na staż do BH (gdzie miał
praktyki) ale go nie przyjęli - jak myślisz co jest powodem tego stanu??
brak wykształcenia ?? czy strach kierownictwa przed utrata swojego stołka??

pozdrawiam
Piotr

do góry

Dnia 2005-03-14 23:16, Użytkownik Piotrzd napisał:

> praktyki) ale go nie przyjęli - jak myślisz co jest powodem tego stanu??
> brak wykształcenia ?? czy strach kierownictwa przed utrata swojego stołka??

Brak wiedzy?
Mając skończone 3 kierunki jest wręcz niemożliwym, aby być dobrym w
którymś z nich.
Sam studiowałem przez pewien okres dwa fakultety i wiem, że jest to
ciężka praca. Wtedy raczej nie ma mowy o rozwijaniu własnych
zainteresowań, o robieniu czegoś ponad program studiów - zwykłe zakuć,
zaliczyć i zapomnieć.

--
Witiia

do góry

historyjka
Mój znajomy miał do zrobienia większy projekt (programistyczny) dla
klienta z Niemiec, zamieścił ogłoszenie o poszukiwaniu fachowców
programistów do GWyborczej i dostał ponad 200 odpowiedzi.
W prawie każdym CV było opisane jak to każdy ma dużo doświadczenia w
wielkich projektach (nawet ci zaraz po studiach) no więc wybrał kilku z
okolicy i zabrał się ze wersję demo, wtedy okazało się że CV były lekko
podkolorowane i np: udział w projekcie miał charakter albo testowy albo
wyrywkowy (a napisane było główny udział programistyczny)
I znajomy po miesiącu zmagania sie i niemożności uzyskania informacji od
swojej ekipy ile czasu zajmie ukończenie poszczególnych modułów, poddał
się.
Powiedział że jak on zawali to kontrahent obciąży go 20 tys. Euro za
nieukończenie projektu w terminie.
Więc z jednej strony większość po szkole chce załapać sie do pracy co jest
zrozumiałe z drugiej jednak strony ich oraz innych którzy muszą wyżywić
siebie i rodzinę i napiszą cokolwiek aby tylko zdobyć pracę (wszak nie
ryzykują niczym poza zwolnieniem ) podkoloryzowanie zdolności i
doświadczenia prowadzi do tego że trudno o podział na tych z doświadczeniem
i tych do przyuczenia.

do góry

> historyjka
> Mój znajomy miał do zrobienia większy projekt (programistyczny)
[CIACH!]
> podkoloryzowanie zdolności i
> doświadczenia prowadzi do tego że trudno o podział na tych z
> doświadczeniem
> i tych do przyuczenia.

Ciekawy jestem, czy znajomy zatrudnil w koncu kogos, chocby za symboliczne
pieniadze (albo nawet za darmo), aby w koncu kilka osob mialo
doswiadczenie - czy zrobil projekt sam?

--
700

do góry