-
71. Data: 2007-01-28 17:57:15
Temat: Re: Głośny pracownik w pracy...
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Jotte napisał(a):
> Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić jak można czegoś takiego nauczyć w 8h.
> Liznąć temat to może i da się. Toż ja na serwery (różne) miałem 20-40h i
> wiedziałem, że to taka głębsza propedeutyka jest. 8h to szkolenie BHP trwa.
> Jak tu czegoś poważnego w taki moment porządnie nauczyć?
8h dziennie :) Cały cykl, w zależności od tematu szkolenia od 16 do 35h.
>> Póki w grupie istnieją zakłócenia -
>> nie ma mowy o nabywaniu nowych umiejętności i postaw.
> Sądzisz tak, bo widzisz grupę, nie zaś jednostki te grupę tworzące.
> Grupa to twór sztuczny i chwilowy. I dlatego mało istotny.
Ok. Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Uważam, że się bardzo ale to
bardzo mylisz, ale żeby to wyjaśnić, musiałbym zacząć wyjaśnianie od
rodzącej się w latach pięćdziesiątych zeszłego wieku idei nauczania,
kiedy to odkryto zalety treningu interpersonalnego albo w XVIII, kiedy
zaczęto świadomie postrzegać proces grupowy jako stymulator grup
terapeutycznych albo w wieku XIX, bo to z tego wieku wywodzi się i tam
ma swe początki słowo "coach".
Doraźnie mogę zacytować: "proces grupowy czy chcemy czy nie, toczy się".
>>> skupić na przekazaniu informacji co należy umieć i jak tę wiedzę zdobyć.
>> No właśnie o to chodzi, że przekazywanie informacji to zaledwie niewielka
>> część szkolenia. Istotniejszy jest właśnie ów kontakt, bo na jego
>> podstawie buduje się szkolenie.
> Wyrażasz się niejasno. Czemu służyć ma kontakt, jeśli nie przekazaniu
> wiedzy/umiejętności? Co to znaczy "buduje szkolenie"?
Buduje szkolenie - prowadzi grupę przez fazę orientacji vel. chaosu,
tzn. buduje się poczucie bezpieczeństwa każdego uczestnika, celem
umożliwienia mu zajęcia dla niego naturalnej roli grupowej i swobodnego
wyrażania swoich opinii na forum (co jest podstawą każdej techniki
szkoleniowej: dyskusji, burzy mózgów scenek, psychodramy, scenek, grup
nominalnych etc.) -> większa otwartość każdego uczestnika -> lepsza
wymiana "myśli" i doświadczeń między uczestnikami -> większe efekty
szkolenia.
Buduje szkolenie tzn. ustala reguły i normy w jakich funkcjonuje grupa,
np. tzw. kontrakt, który ułatwia uczestnikom integratywne postrzeganie
celow szkolenia -> lepsze przyswajanie wiedzy ze względu na
identyfikację z celami -> większe efekty szkolenia.
Buduje szkolenie, czyli pomaga przejść grupie przez fazę konfliktu, aby
dotarła do fazy współpracy -> akceptacja lidera nieformalnego ->
przypieczętowanie zasad grupy -> lepsza współpraca i realizacja celów
edukacyjnych -> większe efekty szkolenia.
Itd.
> już jak zdawałem egzaminy "trenerskie"
Jest w ogóle coś takiego jak egzaminy trenerskie?
pozdr.
M.
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych
-
72. Data: 2007-01-28 18:44:42
Temat: Re: Głośny pracownik w pracy...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:epio5p$a4a$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m...@d...doPLer> pisze:
>> Sądzisz tak, bo widzisz grupę, nie zaś jednostki te grupę tworzące. Grupa
>> to twór sztuczny i chwilowy. I dlatego mało istotny.
> Ok. Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Uważam, że się bardzo ale to
> bardzo mylisz
To po co ją jednak ciągniesz?
Skoro to jednak robisz to odpowiem, iż nie sądzę abym się mylił, a uważam,
że
wręcz odwrotnie - mam rację.
Miernikiem słuszności przyjętych założeń dydaktycznych są efekty.
Po prostu zasadniczą podstawą przyjęcia takiej, a nie innej metodologii
nauczania jest oczekiwany efekt. Trafność wyboru określa w zasadniczym
stopniu osiągnięcie zamierzonego efektu. Te zaś bywają trudno
mierzalne, ale w pewnym zakresie jednak da się to zrobić. Dla mnie jako
belfra (to jedna z moich profesji wyuczonych) jest to odsetek dostających
się na studia (zaznaczam, że w nauczanej przeze mnie dziedzinie rekrutacja
polega na zdaniu egzaminu konkursowego i tu mam wskaźnik ponad 90%).
Z kolei w dziedzinie szkoleń informatycznych miernikiem są zamówienia na
kolejne szkolenia prowadzone przez tego samego wykładowcę, a w przypadku
szkoleń kwalifikowanych - "zdawalność" egzaminów certyfikacyjnych
(testowych), co jest miernikiem w miarę obiektywnym, bo zewnętrznym.
Choć w tej dziedzinie nie prowadziłem statystyki, mogę się pochwalić, że
wielokrotnie zamawiający szkolenia wyrażali życzenie aby były one prowadzone
przeze mnie.
Bazując na tych faktach nie obawiam się jakiejkolwiek oceny metod i podstaw
mojej dydaktyki.
Tu mam pytanie, jeśli wolno: w jaki sposób weryfikowane są Twoje osiągnięcia
szkoleniowe (szczególnie chodzi mi o weryfikację zewnętrzną)?
>> Wyrażasz się niejasno. Czemu służyć ma kontakt, jeśli nie przekazaniu
>> wiedzy/umiejętności? Co to znaczy "buduje szkolenie"?
> Buduje szkolenie - prowadzi grupę przez fazę orientacji vel. chaosu, tzn.
> buduje się poczucie bezpieczeństwa każdego uczestnika, celem umożliwienia
> mu zajęcia dla niego naturalnej roli grupowej i swobodnego wyrażania
> swoich opinii na forum (co jest podstawą każdej techniki szkoleniowej:
> dyskusji, burzy mózgów scenek, psychodramy, scenek, grup nominalnych
> etc.) -> większa otwartość każdego uczestnika -> lepsza wymiana "myśli" i
> doświadczeń między uczestnikami -> większe efekty szkolenia.
Dla mnie to zwykła realizacja programu przy zastosowaniu założonych metod,
nie żadne "budowanie". Ale nie będę się czepiał, bo nie znam specyfiki
dziedziny w której szkolisz.
Natomiast zwrócę uwagę na błąd zawarty w twierdzeniu jakoby swobodne
wyrażanie opinii na forum, burzy mózgów, psychdram itp. było podstawą
_każdej_ techniki szkoleniowej. To zwykła nieprawda. Przykładowo - w
dziedzinach, w których podstawową techniką dydaktyczną jest nauczanie
indywidualne ze szczególnym uwzględnieniem nauczania przez przykład, nie zaś
szkolenie masowe, o żadnym forum nie może być mowy (bo go po prostu nie ma),
zaś psychodramy, burze mózgów i inne tego typu kwestie nie są potrzebne.
Stosuje się tu bowiem relację mistrz-uczeń. Najlepszą i chyba historycznie
najstarszą w zorganizowanym, planowym nauczaniu.
>> już jak zdawałem egzaminy "trenerskie"
> Jest w ogóle coś takiego jak egzaminy trenerskie?
Tak. Należy je zdać aby posiadać uprawnienia do prowadzenia szkoleń
kończących się uzyskaniem róznorakich certyfikatów.
--
Jotte
-
73. Data: 2007-01-28 19:10:10
Temat: Re: Głośny pracownik w pracy...
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Jotte napisał(a):
> Tu mam pytanie, jeśli wolno: w jaki sposób weryfikowane są Twoje
> osiągnięcia szkoleniowe (szczególnie chodzi mi o weryfikację zewnętrzną)?
Testy umiejętności, oceny okresowe pracowników, ankiety ewaluacyjne,
obserwacja sytuacji przed i po w firmie.
> Natomiast zwrócę uwagę na błąd zawarty w twierdzeniu jakoby swobodne
> wyrażanie opinii na forum, burzy mózgów, psychdram itp. było podstawą
> _każdej_ techniki szkoleniowej. To zwykła nieprawda.
Zgadza się. To nieprawda. Miałem na myśli techniki warsztatowe.
pozdr.
M.
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych