eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGdzie na informatyke...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 51. Data: 2002-04-20 14:42:51
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    wiadomości news:a9q3d5$elp$1@news.tpi.pl...
    > >
    > > Jezeli chodzi o programowanie i tym podobne podstawowe sprawy to
    > generalnie
    > > naucza sie tego samego.
    >
    > Wybacz ale bzdury piszesz, na zadnych dwoch uczelniach nie ucza TAK SAMO,
    > ani programowania ani projektowania...
    >

    Uczyc, to inaczej uczy kazdy wykladowaca, ale tak podstawowych rzeczy, jak
    programowanie, to na kazdej uczelni mozna sie nauczyc w podobnym zakresie i
    czy po politechnice, czy po uniwersytecie ( oczywiscie nie mozie, to o
    roznych dziwnych kierunkach 'pseudoinformatycznych" ) to mapisac program w
    jakims jezyku bedziesz umial.

    > > Zle sie wyrazilem - oczywiscie nie chodzilo mi, ze po politechnie sa
    jacys
    > > nie myslacy ludzie.
    > > Natomiast na obu uczelniach jest troche inne podejscie - politechnika
    > > ksztalci bardziej w strone projektowania, mniej jest tam "wkuwania",
    >
    > Zakladam, ze mialo byc "uniwersytet ksztalci bardziej w strone
    > projektowania" i smiem twierdzic, ze bladzisz. Skad czerpiesz ta 'wiedze'
    o
    > politechnice? I konkretne pytanie - jakie metody projektowania praktycznie
    > poznales na UW?

    Rozne :-). Ale glownie mi chodzilo o takei zadania praktyczne, jak np.
    opowiesci sp. prof. Kreczmara ma temat Poltaxu i potem dyskusje na temat
    roznych problemow, ktore tam wychodzily

    > > egazaminow, a czy sie chodzi na
    > > cwieczenia ma mniejsze znaczenie, a na wyklady - zadne.
    >
    > No ja chyba chodzilem na uniwersytet pt. "Politechnika Slaska", bo mnie
    nikt
    > do niczego nie zmuszal (ciekawe jak to sie odbywa - torturuja?), a na

    Jakies kolokwia na wstepie cwiczen, listy obecnosci - czyli system "szkolny"

    > wyklady tez nie bylo 'musu' uczeszczac. Co do cwiczen pytanko, czy na UW
    > NIKT nie sprawdza obecnosci na cwiczeniach? Czy na wykladach nikt nigdy
    nie
    > puscil listy obecnosci? Na zadnym wykladzie? I druga sprawa jakich

    1. JEseli chodzi o cwiczenia zdarzxalo sie, glownie wtedy, gdy obecnosc byla
    sposobem zaliczenia ( ale tez zwykle istnial alternatywny sposob, poprzez
    kolokwium )
    Wyklady - zgodnie z tradycja uniwersytecka byly zawsze sobrowalne.

    > absolwentow generuje uczelnia na ktorej wystarczy 'zdac iles tam kolokwiow
    i
    > egazaminow'? Bo np. zeby zrobic takiego MCSE wystarczy zdac iles tam
    > egzaminow (niektore to nawet trudne sa), ale po mojemu to, ze ktos ma MCSE
    > niekoniecznie przeklada sie na jego umiejetnosci praktyczne.

    Takich, jakich od paruset lat generuja wszystkie uniwersytety - ludzi,
    ktorzy ucza sie nie dlatego, ze ktos ich zmusza, jak dzieci w szkole, tylko
    dlatego, ze chca.


    --
    Jacek





  • 52. Data: 2002-04-20 16:42:19
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>


    "Jacuo" <z...@p...onet.pl> wrote in message
    news:a9ruq3$44f$1@news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    > wiadomości news:a9q3d5$elp$1@news.tpi.pl...
    > > Wybacz ale bzdury piszesz, na zadnych dwoch uczelniach nie ucza TAK
    SAMO,
    > > ani programowania ani projektowania...
    > >
    >
    > Uczyc, to inaczej uczy kazdy wykladowaca, ale tak podstawowych rzeczy, jak
    > programowanie, to na kazdej uczelni mozna sie nauczyc w podobnym zakresie
    i
    > czy po politechnice, czy po uniwersytecie ( oczywiscie nie mozie, to o
    > roznych dziwnych kierunkach 'pseudoinformatycznych" ) to mapisac program w
    > jakims jezyku bedziesz umial.

    Tak , tyle, ze dwoch absolwentow dwoch roznych uczelniprogram rozwiazujacy
    konretnie zadanie napisze inaczej - jeden zrobi to lepioej drugi gorzej.
    Nauka programowania to nie jest nauka skladni jezyka, do tego dochodzi
    jeszzce styl programowania. W roznych jezykach styl ten jest rozny. Dlatego
    uczelnie "wypuszczaja" roznej klasy programistow.


    > > > Zle sie wyrazilem - oczywiscie nie chodzilo mi, ze po politechnie sa
    > jacys
    > > > nie myslacy ludzie.
    > > > Natomiast na obu uczelniach jest troche inne podejscie - politechnika
    > > > ksztalci bardziej w strone projektowania, mniej jest tam "wkuwania",
    > >
    > > Zakladam, ze mialo byc "uniwersytet ksztalci bardziej w strone
    > > projektowania" i smiem twierdzic, ze bladzisz. Skad czerpiesz ta
    'wiedze'
    > o
    > > politechnice? I konkretne pytanie - jakie metody projektowania
    praktycznie
    > > poznales na UW?
    >
    > Rozne :-).

    Czyli zadne.

    > Ale glownie mi chodzilo o takei zadania praktyczne, jak np.
    > opowiesci sp. prof. Kreczmara ma temat Poltaxu i potem dyskusje na temat
    > roznych problemow, ktore tam wychodzily

    Wybacz ale takie wyglaszanie takich opowiastek to nie jest jeszcze nauczanie
    projektowania.

    >
    > 1. JEseli chodzi o cwiczenia zdarzxalo sie, glownie wtedy, gdy obecnosc
    byla
    > sposobem zaliczenia

    Och czyli szkolka wg Twojej definicji.

    > > absolwentow generuje uczelnia na ktorej wystarczy 'zdac iles tam
    kolokwiow
    > i
    > > egazaminow'? Bo np. zeby zrobic takiego MCSE wystarczy zdac iles tam
    > > egzaminow (niektore to nawet trudne sa), ale po mojemu to, ze ktos ma
    MCSE
    > > niekoniecznie przeklada sie na jego umiejetnosci praktyczne.
    >
    > Takich, jakich od paruset lat generuja wszystkie uniwersytety - ludzi,
    > ktorzy ucza sie nie dlatego, ze ktos ich zmusza, jak dzieci w szkole,
    tylko
    > dlatego, ze chca.

    Jasne a w socjalizmie ludzie pracuja nie dla pieniedzy tylko dlatego ze sa
    klasa robotnicza - ladne hasla...




  • 53. Data: 2002-04-20 20:14:56
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    wiadomości news:a9s5js$l0p$1@news.tpi.pl...

    >
    > Tak , tyle, ze dwoch absolwentow dwoch roznych uczelniprogram rozwiazujacy
    > konretnie zadanie napisze inaczej - jeden zrobi to lepioej drugi gorzej.
    > Nauka programowania to nie jest nauka skladni jezyka, do tego dochodzi
    > jeszzce styl programowania. W roznych jezykach styl ten jest rozny.
    Dlatego
    > uczelnie "wypuszczaja" roznej klasy programistow.

    Ja porownuje ogolnie politechnike i uniwersytet. Sa roznice w "klasach"
    uczelni, ale
    w "porzadnych" uczelniach tego mozan sie nauczyc programowania w dobrym
    stylu.
    Niewazne, czy bedzie to uniwerek, czy politechnika, progrsmista wyjdzie
    podobny, choc zapewne po uniwerku bedzie mial bardziej
    zaciecie w strone programwoania "ladnego", a po poltechnice "szybciej
    dzialajacego" ( oczywiscie w przenosni )

    > > > politechnice? I konkretne pytanie - jakie metody projektowania
    > praktycznie
    > > > poznales na UW?
    > >
    > > Rozne :-).
    >
    > Czyli zadne.

    Czyli rozne. W 93 roku na topie byly takie pojecia, jak CASE, czy RAD .....

    >
    > > Ale glownie mi chodzilo o takei zadania praktyczne, jak np.
    > > opowiesci sp. prof. Kreczmara ma temat Poltaxu i potem dyskusje na
    temat
    > > roznych problemow, ktore tam wychodzily
    >
    > Wybacz ale takie wyglaszanie takich opowiastek to nie jest jeszcze
    nauczanie
    > projektowania.

    A uwazasz,z e wyklady na temat metodologii sa najwazniejsze ? To wlasnie
    proby rozwiazywania takich problemow, z prawdziwego zycia sa najwazniejsze
    ....

    > > 1. JEseli chodzi o cwiczenia zdarzxalo sie, glownie wtedy, gdy obecnosc
    > byla
    > > sposobem zaliczenia
    >
    > Och czyli szkolka wg Twojej definicji.


    Chyba 2 razy w ciagu studiow. Na politechnice to normalka.

    > i
    > > > egazaminow'? Bo np. zeby zrobic takiego MCSE wystarczy zdac iles tam
    > > > egzaminow (niektore to nawet trudne sa), ale po mojemu to, ze ktos ma
    > MCSE
    > > > niekoniecznie przeklada sie na jego umiejetnosci praktyczne.
    > >
    > > Takich, jakich od paruset lat generuja wszystkie uniwersytety - ludzi,
    > > ktorzy ucza sie nie dlatego, ze ktos ich zmusza, jak dzieci w szkole,
    > tylko
    > > dlatego, ze chca.
    >
    > Jasne a w socjalizmie ludzie pracuja nie dla pieniedzy tylko dlatego ze sa
    > klasa robotnicza - ladne hasla...

    Tak, a w firmach ludzie uwielbiaja pracownikow, ktorych trzeba prowadzic za
    raczke, a nie stawiac zadania i je egzekwowac.
    Studia maja uczyc samodzielnosci - masz zadanie, srodki do jego wykonania i
    jestes rozliczany po jego wykonaniu.


    --
    Jacek



  • 54. Data: 2002-04-20 21:39:03
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>


    "Jacuo" <z...@p...onet.pl> wrote in message
    news:a9si8q$4b$1@news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    > wiadomości news:a9s5js$l0p$1@news.tpi.pl...
    >
    > >
    > > Tak , tyle, ze dwoch absolwentow dwoch roznych uczelniprogram
    rozwiazujacy
    > > konretnie zadanie napisze inaczej - jeden zrobi to lepioej drugi gorzej.
    > > Nauka programowania to nie jest nauka skladni jezyka, do tego dochodzi
    > > jeszzce styl programowania. W roznych jezykach styl ten jest rozny.
    > Dlatego
    > > uczelnie "wypuszczaja" roznej klasy programistow.
    >
    > Ja porownuje ogolnie politechnike i uniwersytet. Sa roznice w "klasach"
    > uczelni, ale
    > w "porzadnych" uczelniach tego mozan sie nauczyc programowania w dobrym
    > stylu.
    > Niewazne, czy bedzie to uniwerek, czy politechnika, progrsmista wyjdzie
    > podobny, choc zapewne po uniwerku bedzie mial bardziej
    > zaciecie w strone programwoania "ladnego", a po poltechnice "szybciej
    > dzialajacego" ( oczywiscie w przenosni )

    [ciaaach reszta BREDNI]

    EOT





  • 55. Data: 2002-04-21 09:27:17
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    wiadomości news:a9sn0a$8a8$1@news.tpi.pl...
    >)
    >
    > [ciaaach reszta BREDNI]
    >
    > EOT
    I ja EOT, bo z komlekasmi prowincji juz nie chce mi sie walczyc ....


    --
    Jacek



  • 56. Data: 2002-04-21 09:42:02
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>


    Uzytkownik "Jacek" <j...@s...pl> napisal w wiadomosci
    news:3CC06909.30163E4E@skrzynka.pl...
    > "Maciek Bryński" wrote:
    >
    > > Gdzie najlepiej w Polsce isc na informatyke?
    > > Na jakiej uczelni informatyka jest najlepsza i daje pozniej najwieksze
    > > szanse znalezienia pracy.
    > > Maciek Bryński
    >
    > Czytajac odpowiedzi kolegow widac, ze nie biora pod uwage pewnego aspektu:
    > czy uczelnia umozliwia start zawadowy oferujac jakas prace? Ja konczylem
    > informatyke na Politechnice Poznanskiej i na samej uczelni mielismy
    > mozliwosci pracy (administratorzy i operatorzy systemow).

    Za moich czasow na MIMUWie tez takie mozliwosci byly, ale tego bylo raczej
    niewiele ( no bo w sumie kilka miejsc na kilka rocznikow ). Panowala ogolnie
    zasada - kazdy radzi sobie sam. Za to od pewna czesta praktyka bylo, ze
    wykladowcy ( praktycznie w 100% gdzies dorabiajacy ) jezeli szukali do firm
    pracownika to zaczynali od swoich najlepszych studentow. Mozna bylo zalapac
    sie czesto do dosc dobrych miejsc ( tzna moze nie jakos super platnych, ale
    djacych duze doswiadczenie ). Nie wiem, jak to jest teraz.


    --
    Jacek





  • 57. Data: 2002-04-21 10:05:58
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>


    "Jacuo" <z...@p...onet.pl> wrote in message
    news:a9u0mc$mcf$1@news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    > wiadomości news:a9sn0a$8a8$1@news.tpi.pl...
    > >)
    > >
    > > [ciaaach reszta BREDNI]
    > >
    > > EOT
    > I ja EOT, bo z komlekasmi prowincji juz nie chce mi sie walczyc ....
    >

    Bredzisz prowincjuszu...

    *plonk*



  • 58. Data: 2002-04-21 10:06:21
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>


    "Jacuo" <z...@p...onet.pl> wrote in message
    news:a9u0mc$mcf$1@news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> napisał w
    > wiadomości news:a9sn0a$8a8$1@news.tpi.pl...
    > >)
    > >
    > > [ciaaach reszta BREDNI]
    > >
    > > EOT
    > I ja EOT, bo z komlekasmi prowincji juz nie chce mi sie walczyc ....
    >

    Bredzisz prowincjuszu...

    *plonk*





  • 59. Data: 2002-04-22 16:50:56
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)

    On Thu, 18 Apr 2002 12:19:11 +0200, "Maciek Bryński"
    <m...@g...pl> wrote:

    >A ogolnie zadowolony jestes ze poszedles tam a nie gdzie indziej?
    Ja jestem zadowolony i 5 tysiecy (chyba) studentow Pol Sl.
    Dyskusje co jest lepsze Politechnika czy Uniwerek przypominaja mi
    dialogi Stanislawskiego o wyzszosci Swiet BozegoNarodzenia nad
    Wielkanocnymi. To nie wiedza ktora wyniesiecie z uczelni da wam sukces
    ale to co z nia zrobicie.

    Co do latwosci znalezienia dobrze platnej pracy po UW, to jest to
    obecnie unwiwerek modny, ciekawe jak bedzie za lat, 10 kiedy
    przestanie takim byc. Czy panowie po UW beda automatycznie mieli
    mniejsze szanse na prace? Uwazam ze nie a jesli tak to biada im i nam.


    Kolega z uniwerku wzmianka o kolokwiach przypomnial mi stary kawal o
    studentach uniwerku, politechniki i akademii medycznej (nie bede
    cytowal)Niepokojace jest ze na uniwerku wystarczy zdac kolokwia i sie
    ma zaliczenie - zwlaszcza ze dosyc czesto sie w takich okazjach
    posluguje tzw. pomocami naukowymi. Dlatego tez staje sie mi niedziwna
    korupcja na uniwersytetach.

    Za Warszawa przemawiaja kontakty w tym miescie byc moze przydatne
    podczas pracy zawodowej i tzw. obcykanie miasta. Jednak i to ma minusy
    np zycie studenckie troche cie to bedzie kosztowac zwlaszcza ze na
    wykladach nie bedziesz sie musial pojawiac.

    Ostania rzecz - 5 tys studentow w Gliwicach daje duuzy procent
    mlodziezy studenckiej w tym miescie (jesli Gliwice maja 100tys to 5%)
    i raczej wszystko sie kolo niej kreci, w Warszawie studenci to
    niewielki ulamek spoleczenstwa.

    Inna sprawa ze jakbym mial teraz wybierac dalszy kierunek studiow to
    nie wiem czybym poszedl na informatyke (zarobki spadly a pracy malo).

    Pzdr
    Limfo


  • 60. Data: 2002-04-22 21:02:50
    Temat: Re: Gdzie na informatyke...
    Od: m...@s...pl (Marek Mikolajczyk)

    [...]
    >Inna sprawa ze jakbym mial teraz wybierac dalszy kierunek studiow to
    >nie wiem czybym poszedl na informatyke (zarobki spadly a pracy malo).
    [...]

    Mozna miec nadzieje, ze sie poprawi. W koncu jak jest zima, to zamiat
    zatrudnic informatyka, mozna zlecic pomaganie paniom, ktorym sie
    zacina word panu Mietkowi z biura, ktory kiedyc przez przypadek sie
    przyznal, ze mial C64.

    A caly czas tak nie bedzie.

    Faktem jest, ze prace znalezc mozna, tylko nie kazdy by chcial
    pracowac ze pieniadze, ktore oferuja pracodawcy.

    A zima wiecznie trwac nie bedzie. Byle do wiosny :-)

    Marecki

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1