W artykule <3...@n...gazeta.pl> artur dyksinski napisał(a):
>>I tutaj leży problem. Oni na ogół z ludźmi bez papieru nie rozmawiają. Trzeba mieć
>>znajomoci albo być znanym, cenionym specjalistą. W wielu krajach procedury
>>imigracyjne wręcz jednoznacznie okrelają, że musi być wyższe wykształcenie.
>>Dlatego warto zrobić jakikolwiek papier, choćby najbardziej 'krzakowatej' uczelni
>>za pieniądze.
> A w jakich krajach honoruja polskie wyzsze wyksztalcenie (tak bez
> nostryfikacji)?

Myślę, że w przypadku zawodu informatyka nie chodzi o uznawanie dyplomu za
granicą, bo przecież tak naprawdę liczy się doświadczenie. Papier jest raczej
'przepustką' i honorowanie go za granicą ma małe znaczenie zwłaszcza, że na ogół
pracujesz u konkretnego pracodawcy wybranego jeszcze w Polsce, który wiedział na
co się decyduje.
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/

do góry

"Axel D." <a...@f...com.pl> wrote in message
news:3D60FE30.7012578B@frodo.com.pl...
> no wlasnie - niemcy!
> jako ze jestem ze slaska to w niemczech mam mase znajomych, ale rzad
> niemiecki wprowadzil dziwna zasade, ze jesli ktos nie ma wyzszego to
> pracodawca MUSI mu zaplacic 100.000 DM/rok - i dlatego niemcow nawet nie
> interesuja ci bez dyplomu.

Nie jest to bynajmniej dziwna zasada - tylko calkiem rozsadne obostrzenie
dla firm ktore moglby w latwy sposob sprowadzic sobie bialych murzynow.
Celem dzialania rzadu niemieckiego bylo uchylenie furtki dla specjalistow a
nie skladaczy pc-tow (lub nie lubiacych uczyc kolegow z pracy np. javy ;)).
W wyniku tego sprowadzili albo specjalistow albo im sie nie oplacalo i
zadowolili sie swoimi technikami. Zwykle jednak dla osobob ceniacych swoja
skore (takze i w Polsce) granica tych dokladnie 96KDM raczej nie byla
poruszana. Zwykle dostawali na dzien dobry spory kasek wiecej.

Pozdr.
Beny

do góry

Witam,
Ile w Niemczech wynosi podatek od tych 100,000. DM.
Powiedzmy dla kawalera.

PZDR
Andrzej



"Slavo" <slavo-s(nospam)@gmx.net> wrote in message
news:ajqv7l$hph$1@news.onet.pl...
> "Axel D." <a...@f...com.pl> wrote in message
> news:3D60FE30.7012578B@frodo.com.pl...
> > Slavo wrote:
> > >
> > > niemcy - nawet tłumaczenia dyplomu nie wymagali
> >
> > no wlasnie - niemcy!
> > jako ze jestem ze slaska to w niemczech mam mase znajomych, ale rzad
> > niemiecki wprowadzil dziwna zasade, ze jesli ktos nie ma wyzszego to
> > pracodawca MUSI mu zaplacic 100.000 DM/rok - i dlatego niemcow nawet nie
> > interesuja ci bez dyplomu.
>
> to znajdź pracę za 100.000 DM/rok - to jest co prawda przeciętna płaca dla
> gościa po studiach z kilkuletnim stażem (bayern) - i to nie są tu kokosy,
> ale znam kolegów bez studiów co się jakoś załapali na to
>
> > ja w dumie mam dyplom ukonczenia "policealnego studium informatycznego",
>
> ja w sumie jestem mgr inż ale elektryk, co do informatyki też mam coś ala
> studium informatyczne (tylko dla papieru)
>
> pozdrówka,
> Slavo
>

do góry

> Witam,
> Ile w Niemczech wynosi podatek od tych 100,000. DM.
> Powiedzmy dla kawalera.

Okolo 50 procent

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> (lub nie lubiacych uczyc kolegow z pracy np. javy ;)).

Wyalienowanym osobnikom wrogich frakcji mowimy NIE ;-))

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"Samotnik" <s...@s...eu.org> wrote in message
news:slrnam2734.ghj.samotnik@localhost.localdomain..
.

> Myślę, że w przypadku zawodu informatyka nie chodzi o uznawanie dyplomu za
> granicą, bo przecież tak naprawdę liczy się doświadczenie. Papier jest
raczej
> 'przepustką' i honorowanie go za granicą ma małe znaczenie zwłaszcza, że
na ogół
> pracujesz u konkretnego pracodawcy wybranego jeszcze w Polsce, który
wiedział na
> co się decyduje.

ale dyplom uczelni ułatwia otrzymanie zezwolenia na pracę - tak jest w
Niemczech i USA, w Kanadzie ma się za niego dodatkowa punkty emigracyjne

--
pozdrówka, Slavo

p.s. IMO wiedzę masz dla siebie, dyplomy i certyfikaty dla pracodawcy który
po nich twą wiedzę ocenia (choć to może się znacząco różnić)

do góry

domin wrote:
>
> Użytkownik "Axel D." <a...@f...com.pl> napisał w wiadomości
> news:3D60FE30.7012578B@frodo.com.pl...
> > Slavo wrote:
> [...]
>
> postgraduate studies to studia podyplomowe czyli u nas cos jak doktoranckie
> na zachodzie zwykle edukacj akonczy si en alicencjacie (bechelor) ale mozna
> kontynuowac (master-magister) i dalej na postgraduate czyli doktoranckie
> ale jak jest gdzie to nie wiem
> pozdrawiam
> Domin

to jaki jest angielski odpowiednik (tlumaczenie) policealnego studium ?

axel d.

do góry

W artykule <ajspt6$rd8$1@news.onet.pl> Slavo napisał(a):
> "Samotnik" <s...@s...eu.org> wrote in message
> news:slrnam2734.ghj.samotnik@localhost.localdomain..
.
>
>> Myślę, że w przypadku zawodu informatyka nie chodzi o uznawanie dyplomu za
>> granicą, bo przecież tak naprawdę liczy się doświadczenie. Papier jest
> raczej
>> 'przepustką' i honorowanie go za granicą ma małe znaczenie zwłaszcza, że
> na ogół
>> pracujesz u konkretnego pracodawcy wybranego jeszcze w Polsce, który
> wiedział na
>> co się decyduje.
>
> ale dyplom uczelni ułatwia otrzymanie zezwolenia na pracę - tak jest w
> Niemczech i USA, w Kanadzie ma się za niego dodatkowa punkty emigracyjne

> p.s. IMO wiedzę masz dla siebie, dyplomy i certyfikaty dla pracodawcy który
> po nich twą wiedzę ocenia (choć to może się znacząco różnić)

No właśnie to wszystko chciałem powiedzieć. ;)
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/

do góry

To w zasadzie jest "College", ale to bardzo szerokie pojęcie.
JaC


> to jaki jest angielski odpowiednik (tlumaczenie) policealnego studium ?

do góry