-
31. Data: 2006-04-15 10:33:30
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Klus144: PL Bankrut 2007/8 wrote:
>
> Coz, jesli wlasciciel firmy chce zarobic na pracowniku wiecej niz sam by
> zarobil
> pracujac na miejscu pracownika, to niech niech liczy, ze ludzie beda garneli
> sie chetnie
> do roli niegdysiejszych niewolnikow.
>
Alez wlasnie na tym polega zatrudnianie - zatrudniasz kogos, kto jest w
stanie na danym stanowisku wypracowac dla firmy wiecej, niz sam
wlasciciel by wypracowal - lub gdy wlasciciel pelniac inna role jest w
stanie wypracowac wiecej niz na stanowisku, na ktorym nie bylby w stanie
wypracowac wiecej ktos, kogo zatrudnia w tej innej roli.
Ogolnie nazywa sie to zatrudnianie madrzejszych (w danej dziedzinie) od
siebie, co jest b. dobra strategia.
--
http://nz.pasnik.pl
pierwsze wrazenia z Nowej Zelandii
-
32. Data: 2006-04-15 17:10:47
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: "jaQbek [z Gorzowa]" <j...@n...spam>
> dobrze mówi Immona. Bo albo więcej ma na czarno, albo ma w du* taką
> płacę skoro kasę i ciuchy da "Opieka".
Tym bardziej, że idąc do gównianej pracy, tracą status osoby bezrobotnej:
darmowe ubezpieczenie, zasiłki itp. Z minimalnej pensji jest jakieś 600 zł
na rękę - przecie to kpiny. Przecie to więcej taki "bezrobotny" będzie miał,
figurując w PUP i robiąc na czarno.
Dlaczego nasi "wspaniali" z góry nie widzą prostej zależności: załóżmy że
firma jakaśtam ma na opłacenie pracownika 2000 zł. W wariancie pierwszym,
który mamy w Polsce, połowa tej kwoty (uwzględniam tu również składki
płacone przez pracodawcę) idzie na różne składki - zostaje w rękach
pracownika jakieś 1000 zł, może mniej. Za te pieniądze ciężko pracownika
znaleźć. Poza tym pieniądze te ledwo starczają mu na życie. W wariancie
drugim obniżamy koszty pracy i dajemy pracownikowi 1500 zł do ręki. Ma on
więcej kasy, by pójść do kina, na piwo itp., generując tym samym inne
miejsca pracy.
Częściej kupi sobie coś do ubrania, kupi droższe jedzenie.
I podobna kwestia: osoba, która pracuje, płaci podatki, więc państwo jest w
tym momencie na plusie. Jeśli nie może znaleźć pracy, i żyje z zasiłku,
państwo jest na minusie. No ale nasze pazerne i głupie państewko woli
ustawić wyskoie koszty pracy i dawać ludziom zasiłki niż sprawić, by
składki były niewielkie, ale od większej ilości podatników. To tak samo jak
z małym sklepikiem osiedlowym i dużym marketem. Jeden chce zarobić na marży,
drugi na obrocie. Kto lepiej na tym wychodzi, chyba nie muszę mówić .
-
33. Data: 2006-04-15 21:24:00
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> No ale nasze pazerne i głupie państewko woli ustawić wyskoie koszty pracy
i dawać ludziom zasiłki niż sprawić, by składki były niewielkie, ale od
większej ilości podatników.
Pazerne państewko, to inaczej rządzący, którzy zostali wybrani przez
większość. A ta większość wyborców ma niestety komunistyczne
przyzwyczajenia: woli dostać coś za darmo, więc głosuje na kaczki i
"becikowców". A ci w dodatku wolą ściągnąć pieniądze z "burżujów", bo lobby
przedsiębiorców nie jest tak silne, jak 300 górników pod Sejmem.
Poza tym tak, jak pisałeś wielu się wydaje, że żeby ściągnąc więcej
pieniędzy z podatków, to należy je podnieść. To tak, jakby właściciel sklepu
myślał, że więcej zarobi, jak podniesie marżę.
Konkurencja kaczek planowała zmniejszenie podatków i wspieranie
przedsiębiorczości, ale niestety nie zostali wybrani, bo mamy takie głupie
społeczeństwo, które, jak napisałem wyżej - leci jak lep do gnoju, jak się
im obieca jakiś ekstra zasiłek.
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
-
34. Data: 2006-04-17 13:28:03
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: Adam <d...@t...pl>
Dnia Fri, 14 Apr 2006 11:43:02 +0200, zasit napisał(a):
> farmacja Gdańsk 120 osob na 1 roku, jest tylko o ile wiem z rejonu polnocnej
> Polski tylko tutaj ani Szczecin ani Bialystok, dopiero Wa-wa i zdaje sie
> Bydgoszcz, kierunki o wiele mniej liczne. A Praca? Wystarczy spojrzec w
> gazety z praca, dodatkowa osobna rubryczka dla farmacji. Płace od reki dla
> absolwenta nie schodza ponizej 1500 na reke.
Dokladnie, jesli ktos nie wie co chcialby ze soba zrobic a ma glowe do
uczenia sie to to jest dobry kierunek... moja dziewczyna po 6 miesiecznym
stazu bezplatnym (wszyscy po farmacji musza teraz takie odbyc) w pierwszej
pracy po studiach dostaje 2300 na reke (bez zadnych znajomosci czy ukladow)
- czyli chyba nie ma powodow do narzekania. A jak to malo to rok czy dwa
doswiadczenia i mozna walic za granice
-
35. Data: 2006-04-18 08:19:15
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: WL <n...@m...com>
zasit wrote:
> no tak oczywiscie ale ile takich elektrykow potrzeba? 1-2 max na duzy
> zaklad
Nie wiem jak rozumiesz duzy zaklad. Moim zdaniem sredni zaklad
produkcyjny moze zatrudniac okolo 10-12 elektrykow, przy czym 6-8polowe
technikow, a 4-6 inzynierow. Nie mowie o manufakturach, tylko o
zakladach gdzie korzysta sie ze zdobyczy techniki i jest pewna
automatyzacja procesow. W zakladzie w ktorym obecnie pracuje (45 osob
zatrudnionych) jest 3 elektrykow i maja zajecia w nadmiarze (firma sie
rozwija - ale to jest malutkie przedsiebiorstwo przeciez)
> a porownaj to sobie z zapotrzebowaniem na farmaceutow :]
1-2 max na przecietna apteke ;p
WL
-
36. Data: 2006-04-19 11:11:16
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: "max" <m...@v...pl>
zasit napisal:
>przyklad inz elektryk dzisiaj tylko potrzebny jest w biurach projwektowych z
>uprawnianiami projektowymi budowlanymi co oczywiscie ...
Nie zgodze sie z toba ze tylko do biur projektowych. Inz. elektryk
(elektrotechnik) to wyksztalcenie które daje bardzo szerokie
mozliwosci - od quasi informatycznych jak chcesz (PLC, systemy
sterowania itp. ) do biegania po rozdzielniach i trafach...
Kwestia co lubisz i do czego masz zdolnosci..
Pozdrawiam.
-
37. Data: 2006-04-19 11:23:12
Temat: Re: Dzis w Wydarzeniach - pelno miejsc pracy, nie ma chetnych, puste PUPy
Od: "max" <m...@v...pl>
zasit napisal:
>przyklad inz elektryk dzisiaj tylko potrzebny jest w biurach projwektowych z
>uprawnianiami projektowymi budowlanymi co oczywiscie ...
Nie zgodze sie z toba ze tylko do biur projektowych. Inz. elektryk
(elektrotechnik) to wyksztalcenie które daje bardzo szerokie
mozliwosci - od quasi informatycznych jak chcesz (PLC, systemy
sterowania itp. ) do biegania po rozdzielniach i trafach...
Kwestia co lubisz i do czego masz zdolnosci..
Pozdrawiam.