-
31. Data: 2003-04-16 21:21:39
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: "enter" <m...@N...gazeta.pl>
Tomasz Dryjanski <t...@h...com> napisał(a):
> > Dalej źle. Hm, jak nauka netykiety jest aż tak trudna...
>
> Oj kurczę, czepiasz się.
> Napisz, że trzeba pisać pod postem, zamiast się wyzłośliwiać.
>
> T. D.
>
>
Dzięki
B.(enter)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2003-04-17 01:15:13
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Tomasz Dryjanski" <t...@h...com> writes:
> > Dalej źle. Hm, jak nauka netykiety jest aż tak trudna...
>
> Oj kurczę, czepiasz się.
> Napisz, że trzeba pisać pod postem, zamiast się wyzłośliwiać.
ale netykieta to znacznie wiecej, niz pisanie pod postem.
jesli zas ktos jest informatykiem i pisze ze ma obycie z narzedziami
internetowymi to powinien chyba umiec sobie znalezc netykiete i
przeczytac, a moze nawet FAQ grupy odpowiedniej, co?
to sa rzeczy wiesz, ktore swiadcza o czlowieku, o tym czy jest
samodzielny i w ogole czy umie sie znalezc wsrod innych ludzi i sam
sobie cos zorganizowac, czy nie - czy tez jest takim, ze mu trzeba
wszystko paluchem pokazywac i mowic, ze dzis pan/pani robi od a do h a
jutro od h do m.
PS: przepraszam, ale nie moglam sie powstrzymac.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
33. Data: 2003-04-17 05:53:16
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: "MILO" <k...@g...pl>
> > Oj kurczę, czepiasz się.
> > Napisz, że trzeba pisać pod postem, zamiast się
Że się tu wcisnę na chwilę. Netkieta nie polega na stosowaniu jakiś jakiś
porąbanych zasad ale na nie utrudnianiu życia innym userom.
Vide alt.pl.psychologia.milosc czy jakoś tak, trafilem kiedys na te grupe
przez przypadek bo poszukiwalem porady psychologicznej i szukałem grup o
psychologi. To grupa pełna rozemocjonowanych panienek piszących o coś o
miłości. Jak jedna napisze wiersz o miłości taki że kilometrami przewijasz
aż cię palec rozboli na scrollu a druga się pod tym postem dopisze się z
textem "To był piękne i wzruszające" to ja normalnie nie mogę i wychodze z
kina.
-
34. Data: 2003-04-17 07:11:22
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Tomasz Dryjanski <t...@h...com> napisał(a):
> > Dalej źle. Hm, jak nauka netykiety jest aż tak trudna...
>
> Oj kurczę, czepiasz się.
> Napisz, że trzeba pisać pod postem, zamiast się wyzłośliwiać.
Taa, a potem przejdziemy do tłumaczenia koleżance enter, że zbędne cytaty się
wycina, bo co prawda pisanie już pod postem opanowała, ale cytatów dalej nie
tnie.
Jak zgłębi cięcie cytatów, to trzeba będzie uświadomić, że nie cytuje się
sporego posta, żeby dopisać jedno nic nie wnoszące do dyskusji słowo.
I tak dalej, i tak dalej. Jak dobrze pójdzie, w okolicach sierpnia wyszkolimy
informatyka w korzystaniu z Usenetu.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
35. Data: 2003-04-17 12:00:45
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: Maciej Koziński <m...@w...pl>
LadyRoot wrote:
> a i tak nikt mi pracy nie chce dać....
Anka,
przestań myśleć, że pracę musi ktoś ci DAĆ!
Zacznij myśleć - to JA muszę ją ZNALEŹĆ!
Naprawdę szukanie pracy (jak i każde życiowe działanie) trzeba zacząć od
strony psychologicznej. Trzeba przestać postrzegać siebie jako ofiarę
i przedmiot. Należy zacząć traktować SIEBIE jako osobę i podmiot. Należy
odbudować szacunek dla siebie samego (samej). Jeśli nie masz szacunku
dla siebie - inni też go nie będą mieli.
Jeśli chce sie wygrać wojnę - trzeba po prostu walczyć. Żeby znaleźć
pracę - trzeba po prostu szukać. Z własnego doświadczenia mogę
powiedzieć tyle: najlepsze fuchy przychodziły z najmniej spodziewanych
miejsc, zaś "pewniaki" często okazywały się klapą. Dotyczy to zarówno
prac etatowych, jak i zleceń. Dlatego z porażek nie należy wyciągać zbyt
daleko idących wniosków, szczególnie zaś brać ich osobiście. Znalezienie
pracy to konglomerat własnych, przemyślanych, konsekwentnych działań i
zwykłego ludzkiego szczęścia.
M.
--
Maciej Koziński
http://strony.wp.pl/wp/maciej_kozinski/
-
36. Data: 2003-04-17 12:02:45
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: Maciej Koziński <m...@w...pl>
LadyRoot wrote:
> szowinista. mam się całkiem przekwalifikować?? moje studia (półtoraroczne
Szowiniesta? Byłby takim, gdyby powiedział, że to nie fair, że
poszukiwana jest głóna księgowa, bo powinien być "główny księgowy".
> tylko co prawda, ale chcę to jeszcze raz pociągnąć) z dziedziny informy i
> fakt, że jestem lepsza od wszystkich znajomych z uczelni informatycznej mam
> porzucić i zająć się byciem np. księgową uważasz za coś właściwego??
To już do Ciebie należy decyzja, czy boso, ale w ostrogach czy wręcz
przeciwnie. Jak wolisz.
> księdzem jesteś czy co??
Też niezła fucha ;-)
M.
--
Maciej Koziński
http://strony.wp.pl/wp/maciej_kozinski/
-
37. Data: 2003-05-04 10:43:49
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: "Kriegspiel" <v...@k...com>
>
> Mysle, ze sprawa dotyczy nie tylko informatyczek. Obecnie koncze
> studia na wydziale elektroniki i telekomunikacji, moze w szukaniu
> pracy nie mam jeszcze za duzego doswiadczenia, ale moge powiedziec
> cos na temat praktykach.
>
> Bedac na 3 roku na praktyce w jednej z firm, scisle zwiazanej z
> kierunkiem moich studiow i pozniejsza specjalizacja, uslyszalam
> bardzo ciekawa opinie na temat zatrudniania kobiet inzynierow.
> Dyrektor dzialu technicznego stwierdzil, ze chetnie by zatrudnil
> jakas madra kobiete, ale obawia sie ze za rok moze dwa, gdy juz
> zainwestuje w jej szkolenie, ona zajdzie w ciaze. To wedlug niego
> jest rownoznaczne ze strata na przynajmiej na rok pracownika, w
> ktorego zainwestowal pieniadze i czas. Po co wiec tracic czas i
> pieniadze jak mozna zatrudnic mezczyzne.
>
> Troche to nawet rozumiem, ale co w takiej sytuacji ma zrobic kobieta?
>
> -----------------
> Pozdrawiam
> Mara
>
> PS. Prosze tylko nie wyjezdzajcie z feministkami.
To jest trochę jak kwadratura koła. Kobieta jest kobietą i jest bilogicznie
przeznaczona do rodzenia dzieci i co więcej do opieki nad nimi.
Przecież żadna kobieta nie podpisze oświadczenia, że nie urodzi dzieci ani
dla pracy nie podwiąże sobie jajników.
Można więc wysnuwać wnioski, że asporacje zawodowe kłócą się z tzw. rolą
kobiety w życiu.
Powyższe to jedynie rozważania a nie moje zdanie - więc proszę nie odsądzać
mnie od czci i wiary.
Zapewne winny jest wszystkiemu chory system.
--
Pozdrawiam serdecznie
Robert Gołębiewski
tłumaczenia, DTP i druk
www.2a.pl/~herodot
-
38. Data: 2003-05-04 10:48:20
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: "Kriegspiel" <v...@k...com>
> i jak tu do cholery płci nie zmieniać, żeby przeżyć?? Ja, mając 25
> lat i biegłą znajomość sprzętu i oprogramowania, co jakiś czas na
> dworcu centralnym w Wawie pomieszkuję, bo nie mam za co żyć. A jak
> się wyciągam, to tylko przez rozdawanjie ulotek albo okazyjne mycie
> samochodu jakimś bogatym dupkom młodszym ode mnie....
>
> pozdrawiam
>
> pesymistycznie, niestety
W powyższe, wybacz, jakoś wierzyć mi się nie chce.
Ale w opowieściach zawsze tylko część prawdy... być może Twoje problemy nie
wynikają wyłącznie z przyczyn opisanych w liście....
--
Pozdrawiam serdecznie
Robert Gołębiewski
tłumaczenia, DTP i druk
www.2a.pl/~herodot
-
39. Data: 2003-05-04 13:20:44
Temat: Re: Dyskryminacja-informaty(cz)k(a)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
"Kriegspiel" <v...@k...com> wrote in message
news:b92r54$3s7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> To jest trochę jak kwadratura koła. Kobieta jest kobietą i jest
bilogicznie
> przeznaczona do rodzenia dzieci i co więcej do opieki nad nimi.
> Przecież żadna kobieta nie podpisze oświadczenia, że nie urodzi dzieci ani
> dla pracy nie podwiąże sobie jajników.
> Można więc wysnuwać wnioski, że asporacje zawodowe kłócą się z tzw. rolą
> kobiety w życiu.
> Powyższe to jedynie rozważania a nie moje zdanie - więc proszę nie
odsądzać
> mnie od czci i wiary.
> Zapewne winny jest wszystkiemu chory system.
Problem w tym, ze podobno mamy w naszym kraju rownouprawnienie :)
Ja juz mam dzieci, w wieku szkolno-przedszkolnym. Na wiecej mi juz natura
raczej nie pozwoli... Wiec moge wszystkie papierki popodpisywac... Ale co z
tego, kiedy fakt mojej plci mi skutecznie uniemozliwia podjecie pracy??
Podejrzewam, ze gdyby moj maz nie pracowal, to tez obecnie mieszkalabym pod
mostem lub na dworcu...
Przykre... acz prawdziwe.
Kania
GG: 299238