eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Dwie drogi do celu...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 175

  • 51. Data: 2002-03-14 10:12:25
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "MerlinXP" <M...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Pawel Hadam" <P...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:3C906B89.975F17CE@comarch.pl...
    > Jest taki okres w zyciu, kiedy pojawiam sie "syndrom 5 roku". Jak sama
    > nazwa wskazuje jest to koncowka studiow, kiedy trzeba wejsc w zycie. I
    > wtedy pojawiaja sie pytania: Czemu koledzy maja dziewczyny, a ja jestem
    > sam? Czemu ja nie umie plywac, jezdzic na nartach? Czemu ...
    >
    > Pawel


    BINGO.



  • 52. Data: 2002-03-14 10:17:43
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "MerlinXP" <M...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Wiesław Wronowicz" <w...@p...com> napisał w
    wiadomości news:a6polt$jb4$1@news.tpi.pl...

    | Tylko Ci wielcy ludzie nie przesiadywali bez ruchu po wiele godzin
    dziennie
    | przed komputerem bedąc jeszcze dziećmi. Michał w wieku 30 lat będzie miał
    | nieodwracalne zmiany w kregosłupie szyjnym i lędźwiowym, czyli praktycznie
    | zostanie kaleką.
    |
    | Wiesiek

    To nie jest tak do konca. Ja tez bedac duzo mlodszym (mam 31 lat) myslalem
    ze bede
    siedzial przed komputerem, dniami i nocami siedzialem... i co ? Dzisiaj bez
    wypadu w gory
    nie moge zyc. Dziewczyna, rower, turystyka. Kocham to, kocham ze wykonuje
    prace
    ktora lubie i to, ze natura dala o sobie znac i oderwala mnie od komputera
    ;-)

    Pawel




  • 53. Data: 2002-03-14 10:20:33
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: Wiesław Wronowicz <w...@p...com>

    Dnia pięknego Thu, 14 Mar 2002 01:34:34 +0100, "Slavo"
    <s...@g...net> napisałbył:

    >> Bo teraz takie czasy są, że liczą sie garniturki, piękne słowa i lanie
    >> wody. Teraz są strategie, zarządzanie, CRMy i inne. A normalny,
    >> trzeźwo stojący na ziemi człowiek może co najwyżej robić za 500zł za
    >> czarnucha...
    >jezu... ale pieprzysz....albo jeszcze nie po studiach... albo.. jestś zwykły
    >czarnuch...

    No właśnie jestem. A w młodości prezentowałem model proponowany przez
    Michała. Dlatego wiem z doświadczenia i mówię, jak jest... I teraz
    żałuję, że nie umiałem wykreować się na ,,garniturka''. Niektórzy moi
    kloedzy umieli i gówno wiedząc zaszli daleko.
    --
    Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 54. Data: 2002-03-14 10:29:52
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: Daniel Podlejski <u...@u...eu.org>

    A pamiętacie tę scenę w American Beauty gdzie dwaj geje przynieśli nowemu
    sąsiadowi owoce z ogródka i przedstawili się 'Ja sie nazywam ..., a to jest
    mój partner ...'.
    A gozdek na nich z gębą 'dobra, dobra, co chcecie mi sprzedać?'.
    No i ta ich zabójcza odpowiedź...

    KaeL
    "KrissKross" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:a6pogb$cq3$1@news.onet.pl...
    > Jedyna rada, to gonic sprzed progu kazdego mile przedstawiajacego sie pana
    > lub pania,
    > ktorzy chca zajac nam "tylko krotka chwile".




  • 55. Data: 2002-03-14 11:01:36
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "gawryl" <g...@g...pl>


    > "Rafal Neumann" <n...@s...pl> wrote in message
    > news:a6oqpo$nqf$1@news.tpi.pl...
    >
    > > kadra IT z niektorych univerkow i politechnik to smiech - ci polscy dr.
    i
    > > prof. z wydzialow informatyki to czesto "przyuczeni" matematycy,fizycy
    > lub
    > > pokrewne kierynki, ktorzy maja blade pojecie o tym o czym mowia , nie
    > > mowiac o tym ze juz dawno nie nadarzyli za technologia,studia
    > informatyczne
    (ciach)

    wiec wedlug Ciebie fizycy i matematycy to mieczaki?! o zgrozo..... wiec co
    Ty człowieku skonczyles? informatyke? i myslisz, ze jesli umiesz asemblera,
    jakies-tam jezyki prog i kilka algorytmow (ktore ZA PEWNE umiesz tylko
    wykorzystac, bo jestes za cienki bolek,zeby je zrozumiec lub wymyslec cos
    nowego) to jestes "bosem informy"? ze osiagniesz sukces w branzy?? a co
    umiesz napisac? program bazo-danowy? edytor tekstu? arkusz kalk? i co..
    gówno to będzie warte (za przeproszeniem)-i tak potentat Cie wyprze (taki
    microsoft ze swoim wordem, excelem...) wiec jesli nie znajdziesz firmy,
    ktora zleca ci prog. bazo-danowy "na mirę" (jak ubranie u krawca) to jestes
    na straconej pozycji jako samotny informatyk-programista (lub w malej
    grupce). JEDNYNA mozliwosc zarobkowania w malym stadzie(lub samotnie) to
    wlasnie bycie fizykiem-informatykiem , biologiem-iformat, geog-informat itd
    bo wtedy masz ŁEB pelen pomyslow, szukasz nierozwiazanego jeszcze tematu,
    zabierasz sie za niego i juz! o jakie tematy mi tutaj chodzi? np.
    komputerowe plany lekcji - cos, co kazdy informatyk na pewno napisze, o ile
    ma juz algorytm w glowie. i wlasnie! wydaje mi sie, ze na studiach inf ucza
    ludzi "ze chodnik sluzy do chodzenia" a nie myslenia! myslenie daja studia
    uniwersyteckie (mat, fiz...), tak ze nie napiszesz takiego programu (prog.
    do planowania rozkladow zajec w szkole)

    Pozdrawiam i przepraszam za "ton"
    Krzysiek



  • 56. Data: 2002-03-14 11:01:54
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: Krzysztof Ingram <k...@g...net>

    KrissKross wrote:
    >
    <ciach>
    >
    > Caly czas podajesz dobre, zamierzchle przyklady.
    > Sprobuj sie jednak rozejrzec.
    > Jak okiem siegnac panuje RECESJA na wszystko.
    > I to nie jest RECESJA ktora moze minac.
    > Ja bym to raczej nazwal "przewartosciowaniem wzorcow".

    Wykazujesz tendencje do naduzywania negatywnego wzorca myslowego. Jak
    nie przeprogramujesz sie na myslenie pozytywne - to ta RECESJA nigdy nie
    opusci Twoich horyzontow myslowych.

    >
    > Nowej muzyki nie wymyslisz, bo WSZYSTKO JUZ BYLO.

    Wymysle nowa muzyke - zaklad? Nie wszystko jeszcze bylo.

    > Nowych (naprawde ciekawych) samochodow nie wymyslisz, bo WSZYSTKO JUZ BYLO.

    Na samochodach znam sie jak przyslowiowe blondynki. Grunt ze potrafie
    nimi jezdzic. Jestem informatykiem wiec po co mam sie starac wymyslac
    nowe samochody? (marnowac czas?)

    > Nowych rozwiazan politycznych i gospodarczych nie wymyslisz, bo WSZYSTKO JUZ
    > BYLO.
    > Nowych rozwiazan w informatyce nie wymyslisz, BO WSZYSTKO JUZ BYLO.
    > Jesli tego nie wiesz, to Ci powiem, ze firmy takie jak Microsoft utworzyly
    > specjalne oddzialy do wychwytywania pomyslow i ludzi ktorzy moga je
    > przerobic na sprzedawalny produkt.
    > Malo tego, przechwytuja te pomysly, patentuja je, a potem chowaja do szafy
    > NA POZIEJ, aby mozna bylo miec zawsze ASA W REKAWIE.
    > Bo po co oferowac lepszy produkt, jesli miliony zarabia sie na starej,
    > dobrej WINDZIE.

    Akurat z tego co wiem to Slavo "przypadkowo" pracuje wlasnie w
    Microsofcie - i to w dodatku w tym "niemieckim". Nie nowina to dla
    niego. Tym niemniej jakos tak calkiem niedawno udalo sie jeszcze
    wymyslic cos nowego.
    Pierwsze kroki poczynil student a potem ruszylo lawinowo. Chodzi mi
    rzecz jasna o historie spod znaku Pingwina - niech jego moc bedzie z
    Toba! ;o)

    >
    > "LEPSZE jest wrogiem DOBREGO".

    To co - Najlepsze jest wrogiem Lepszego? A co jest wrogiem najlepszego?

    > To haslo tyczy sie rowniez ludzi.
    > Mozesz byc najlepszym w pewnej grupie,
    > ale aby dostac prace w firmie X musisz miec bardzo dobre przebicie lub
    > nieslychane plecy.

    A czy tak trudno o przebicie? Przeciez zalezy ono tylko i wylacznie od
    Ciebie - od nikogo innego!

    > A w tej firmie X trwa rowniez walka o utrzymanie etatow.
    > Czesto gorsi od Ciebie byli pierwsi i tak juz pozostanie. Bo oni w danej
    > grupie i w danym czasie sie sprawdzaja.

    No coz - co do ostatniego to masz racje. Nie zapominaj jednak ze we
    wszystkich firmach sa ludzie z czegos co ogolnie znane jest pod
    kryptonimem: HR. I Ci ludzie tez mysla o utrzymaniu swoich etatow - a co
    za tym idzie staraja sie pracowac - tak wiec: produkuja coraz to nowe
    oferty pracy rzucane na rynek. A wtedy juz pozostaje tylko kwestia
    Twojego przebicia - bo jest oferta. I zapewniam Cie ze jesli bedziesz
    LEPSZY a znajdziesz, cytuje: "Bo oni w danej grupie i w danym czasie sie
    sprawdzaja." - kogos DOBREGO - to po kilku miesiacach wasz szef sam
    stwierdzi ze woli miec LEPSZEGO niz DOBREGO. Bo On tez ma etat do
    utrzymania itd.
    Dla mnie to czysta Szopenchaueria...

    --
    Bsrgds

    Krzysiek Ingram, Muenchen

    "Smart Brains are very limited resources...
    Don't waste them, be GPL !"


  • 57. Data: 2002-03-14 11:36:08
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "KrissKross" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Slavo" <s...@g...net> napisał w wiadomości
    news:a6pv8i$p3a$1@news.onet.pl...
    > zarozumiały...??? może trochę, ale dlaczego ignorant??? wytłumacz proszę

    Poniewaz ignorujesz rzeczywistosc,
    to co wielu wlasnie teraz odpisuje Ci i Michalowi w postach.



  • 58. Data: 2002-03-14 11:47:23
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "Juliusz Zajda" <j...@p...onet.pl>

    >
    > Chyba ostatnio rok pokazal wyraznie, ze IT tez potrzebuje kasy i ze
    > nawet wielkie, dobrze sfinansowane i zaplanowane na starcie firmy poszly
    > z torbami. Gazet nie czytasz???

    Chyba nie, bo szkoda na to czasu ;)

    J



  • 59. Data: 2002-03-14 11:50:50
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "KrissKross" <k...@p...onet.pl>

    Uzytkownik "Krzysztof Ingram" <k...@g...net> napisal w wiadomosci
    news:3C908322.E3F2DBBA@gmx.net...

    > Krzysiek Ingram, Muenchen


    Sluchaj, zdaje sobie sprawe, ze z perspektywy Muenchen zycie wyglada
    bardziej kolorowo.
    Jednak Polska jak okiem siegnac szara.
    Ja nie jestem pesymista i aby co poniektorych swych wypowiedzi nie
    zdyskredytowac faktami,
    nie powiem czym sie zajmuje i ile zarabiam.
    Bo czesciowo wykorzystuje ciemna strone tego z czym walcze w tych
    polemikach.
    Ale dostrzegam ogolny problem w naszym kraju i wiem jakie problemy to
    powoduje.

    Te glosy niezgody na poglad Michala sa sluszne.
    Bo chlopak chcac zostac geniuszem moze juz stracil swoje dziecinstwo i
    straci mlodziencze lata.
    A jak sie jest geniuszem i chce sie odniesc sukces, to mozna to zrobic w
    dowolnym czasie.

    Wazne co sie wyniesie z domu, ze szkoly, z jakim bagazem sie startuje w te
    niewiadoma przyszlosc.

    Krzysiek, Polska wlasnie.





  • 60. Data: 2002-03-14 11:51:44
    Temat: Re: Dwie drogi do celu...
    Od: "Juliusz Zajda" <j...@p...onet.pl>


    > guzik prawda, pierwszy Microsoft zaistniał prawie z niczego.... i bez
    > pieniędzy

    Tak samo jak Apple, Leica, Ford i pare innych firm, ale jest tez miliony
    innych firm, ktorym sie nie udalo. Jednak o tym czy firmie uda sie rozwinac
    skrzydla nie zalezy od tego jak dobry 'technologicznie' jest jej zalozyciel.
    Zalezy od tego czy znajdzie sie nabywca na jej produkty (i tu M$ jest
    doskonalym przykladem). Nie bede zreszta pisal truizmow, bo Was tym pewnie
    obrazam.

    J


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1