-
1. Data: 2002-12-18 07:11:35
Temat: Dobrze wychowany
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
Jestem programista, mam przelozonego, kierownika IT z koleji jego
przelozonym jest glowna ksiegowa, czlonek zarzadu(pracuje w spolce akcyjnej,
500 osob)
systuacja:
wczoraj wpada do pokoju gdzie pracuje glowna ksiegowa, powiedziala co
myslala i poszla sobie.
Dzisiaj moj szef mowi ze byl u niej na "dywaniku". Wedlug tej pani to
niedopuszczalne jest abym sie jej nie klanial, nie mowil dziendobry i
siedzial podczas gdy ona stoi.
Gdy przyszla do mojego pokoju, siedzialem i pisalem program, mialem
sluchawki w uszach i nie slyszalem jak weszla, gdy ja juz zauwazylem mowila
cos do mnie(oczywiscie sluchawki zdjalem), wiec siedzialem dalej i ja
sluchalem, a gdy krzyczala wogol nie okazywalem starchu :).
Tu w firmie wszyscy sie jej boja, mi nie zalezy na tej pracy wiec sie nie
przejmuje tym co ona mysli o moje osobie.
Ale mam problem. Moj szef kazal mi byc dla niej milszy, mam sie jej klaniac
itp.
Czy on ma prawo odemnie tego wymagac? Czy moze nalezec do moich obowiazkow
to czy sie komus klaniam czy nie?
-
2. Data: 2002-12-18 07:28:22
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>
Jacek wrote:
> Czy on ma prawo odemnie tego wymagac? Czy moze nalezec do moich obowiazkow
> to czy sie komus klaniam czy nie?
>
Art. 100 par 2 pkt 6 "Przestrzegac w zakladzie pracy zasad wspolzycia
spolecznego"
To ze strony prawnej, a prywatnie to nalezy do kultury - oczywiscie nikt
Ciebie nie zmusza do bycia kulturalnym (niektorzy niekulturalni na tym
nawet dobrze wychodza) ale .... .
Niestety w opisanej sytuacji nawet kanony kultury pewnie sie nie
sprawdza - kobitka nalezy do osob, ktore lubia jak sie przed nimi
plaszczyc i juz brak odpowiedniej pokory w typie panny z pensji, bedzie
poczytany za brak kultury.
Flyer
-
3. Data: 2002-12-18 07:56:33
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: "SławekM" <m...@p...USUN.onet.pl>
Użytkownik "flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:3E002396.9040909@poczta.gazeta.pl...
> Jacek wrote:
>
> > Czy on ma prawo odemnie tego wymagac? Czy moze nalezec do moich
obowiazkow
> > to czy sie komus klaniam czy nie?
> >
>
> Art. 100 par 2 pkt 6 "Przestrzegac w zakladzie pracy zasad wspolzycia
> spolecznego"
>
> To ze strony prawnej, a prywatnie to nalezy do kultury - oczywiscie nikt
> Ciebie nie zmusza do bycia kulturalnym (niektorzy niekulturalni na tym
> nawet dobrze wychodza) ale .... .
> Niestety w opisanej sytuacji nawet kanony kultury pewnie sie nie
> sprawdza - kobitka nalezy do osob, ktore lubia jak sie przed nimi
> plaszczyc i juz brak odpowiedniej pokory w typie panny z pensji, bedzie
> poczytany za brak kultury.
>
Dzień dobry zawsze możesz powiedzieć (choć jak nie chcesz, to nic cię nie
zmusi). Ale nie masz żadnego obowiązku wstawać, gdy jaśnie pani główna
księgowa wchodzi do twojego pokoju. Znam ten typ baby. Ma gówno do roboty to
się nudzi i szuka dziury w całym. Poza tym ludzie pracujący w księgowości
mają zazwyczaj nieuzasadnione wysokie mniemanie o sobie, co przekłada się na
relacje księgowość -> inne działy firmy.
Swojemu szefowi możesz powiedzieć, że masz ją gdzieś i nie będziesz się jej
kłaniał, bo nie darzysz jej sympatią. Co będzie dalej, to zależy od tego czy
jesteś w tej firmie naprawdę potrzebny i jakie wpływy ma główna księgowa -
może upatrzyła sobie ciebie do odstrzału i ci bruździ, bo siostrzeniec
właśnie kończy kurs komputerowy i będzie szukał pracy?
pzdr.
SławekM
-
4. Data: 2002-12-18 08:00:22
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: "Rafal" <?@?.?>
Użytkownik flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...gazeta.pl...
> Niestety w opisanej sytuacji nawet kanony kultury pewnie sie nie
> sprawdza - kobitka nalezy do osob, ktore lubia jak sie przed nimi
> plaszczyc i juz brak odpowiedniej pokory w typie panny z pensji, bedzie
> poczytany za brak kultury.
Haha - pamiętam ze szkoły :-))
to jest dokładnie takie samo myślenie niektórych nauczycielek z podstawówki.
Do dzisiaj pamiętam jak to dla niektórych jedynym sposobem okazania
szacunku, było okazywanie strachu.
-
5. Data: 2002-12-18 08:16:18
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
W artykule <atp9ol$b1u$1@news.tpi.pl> Rafal napisał(a):
>> Niestety w opisanej sytuacji nawet kanony kultury pewnie sie nie
>> sprawdza - kobitka nalezy do osob, ktore lubia jak sie przed nimi
>> plaszczyc i juz brak odpowiedniej pokory w typie panny z pensji, bedzie
>> poczytany za brak kultury.
>
> Haha - pamiętam ze szkoły :-))
> to jest dokładnie takie samo myślenie niektórych nauczycielek z podstawówki.
> Do dzisiaj pamiętam jak to dla niektórych jedynym sposobem okazania
> szacunku, było okazywanie strachu.
Też taką miałem - zmieniłem szkołę w ósmej klasie podstawówki i byłem
nieutemperowany w stosunku do tych, których ona któryś-tam rok już
maglowała - m.in. nie wstawałem, kiedy do mnie mówiła, wchodziłem na
schody zanim ona z nich zeszła itd. ;) I o dziwo utemperowałem ją
konsekwentnym oporem, po paru miesiącach nabrała do mnie pewnego
szacunku, przynajmniej na tyle, że nie musiałem już wstawać. :)
Może spróbuj, skoro i tak Ci na tej robocie nie zależy? ;)
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/
-
6. Data: 2002-12-18 08:17:25
Temat: Odp: Dobrze wychowany
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
Użytkownik Rafal <?@?.?> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:atp9ol$b1u$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:3...@p...gazeta.pl...
>
> > Niestety w opisanej sytuacji nawet kanony kultury pewnie sie nie
> > sprawdza - kobitka nalezy do osob, ktore lubia jak sie przed nimi
> > plaszczyc i juz brak odpowiedniej pokory w typie panny z pensji, bedzie
> > poczytany za brak kultury.
>
> Haha - pamiętam ze szkoły :-))
> to jest dokładnie takie samo myślenie niektórych nauczycielek z
podstawówki.
> Do dzisiaj pamiętam jak to dla niektórych jedynym sposobem okazania
> szacunku, było okazywanie strachu.
Wlasnie, poczulem sie jakgdybym znowu byl w podstawowce. Ale teraz jestem
dorosly mam mgr i nie bede sie przed nikim plaszczyl. Problem w tym ze pani
ksiegowa jest prawa reka prezesa i w zasadzie moze wszystko w tej firmie.
Pewnie gdyby mi zalezalo na tej pracy podpozadkowal bym sie zalecenio
przelozonego, ale na szczescie tak nie jest.
Strukura (spoleczna) tej firmy jest bradzo zhieraryzowana a pozycja w tej
strukurze nie zalezy od kompetencji tylko od tego kogo sie zna i kto cie
lubi a kto nie.
-
7. Data: 2002-12-18 09:41:55
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: GL <p...@o...pl>
On Wed, 18 Dec 2002 08:11:35 +0100, "Jacek" <m...@w...pl> wrote:
>wczoraj wpada do pokoju gdzie pracuje glowna ksiegowa, powiedziala co
>myslala i poszla sobie.
chora firma... naprawdę... jakieś stare komunistyczne, a nawet
wcześniejsze - pruskie ! - podejście do stosunków międzyludzkich w
miejscu pracy.
W sumie to kobieta ma nasr..e we łbie - przecież jej dochód jest
wprost uzależniony od twojej pracy, a nie od tego, czy będziesz się
jej kłaniał i wstawał z krzesła za każdym razem, kiedy wchodzi do
pokoju.
W wielu firmach zaczyna normalnieć - pracownicy znają swoje zadania,
wiedzą na ile ich praca jest ważna, więc nie trzeba ich 'motywować'
apelami porannymi (przepraszam: briefingami ;-), czy stawianiem na
baczność. Znam firmy, gdzie wszyscy pracownicy mówią do siebie po
imieniu, włącznie z prezesem. W sumie słusznie, bo co z tego, że ktoś
będzie się ęsić i pęsić, panować, paniować, szanować itd. skoro w
nadarzającej się sytuacji wbije mi nóż w plecy ?. Działanie firmy ma
polegać na realizowaniu celu, a nie na utrzymywaniu wewnętrznych
stosunków społecznych - są one narzędziem wspomagającym, a nie celem
samym w sobie. Kiedy nadmierne tytułowanie, paniowanie, panowanie i
inne sztuczne formy pseudo-grzecznościowe utudniają komunikację
poziomą i pionową w firmie, utrudniają pracę - to się z nich rezygnuje
- ot co.
Osobiście, kiedy widzę ludzi na stanowiskach, którzy przywiązują
nadmieną wagę do tytułów które posiadają, to wiem, że są to osoby o
bardzo niskiej samoocenie. Na takie osoby po prostu trzeba uważać - w
sytuacji kryzysowej będą bardzo niebezpieczne.
GL
-
8. Data: 2002-12-18 09:55:57
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: "Ananas" <a...@w...pl>
AMEN!!!
Użytkownik "GL" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i2g00vodtv5tfbbn504pre9cl8qo61t3fv@4ax.com...
> On Wed, 18 Dec 2002 08:11:35 +0100, "Jacek" <m...@w...pl> wrote:
>
> >wczoraj wpada do pokoju gdzie pracuje glowna ksiegowa, powiedziala co
> >myslala i poszla sobie.
>
> chora firma... naprawdę... jakieś stare komunistyczne, a nawet
> wcześniejsze - pruskie ! - podejście do stosunków międzyludzkich w
> miejscu pracy.
>
> W sumie to kobieta ma nasr..e we łbie - przecież jej dochód jest
> wprost uzależniony od twojej pracy, a nie od tego, czy będziesz się
> jej kłaniał i wstawał z krzesła za każdym razem, kiedy wchodzi do
> pokoju.
> W wielu firmach zaczyna normalnieć - pracownicy znają swoje zadania,
> wiedzą na ile ich praca jest ważna, więc nie trzeba ich 'motywować'
> apelami porannymi (przepraszam: briefingami ;-), czy stawianiem na
> baczność. Znam firmy, gdzie wszyscy pracownicy mówią do siebie po
> imieniu, włącznie z prezesem. W sumie słusznie, bo co z tego, że ktoś
> będzie się ęsić i pęsić, panować, paniować, szanować itd. skoro w
> nadarzającej się sytuacji wbije mi nóż w plecy ?. Działanie firmy ma
> polegać na realizowaniu celu, a nie na utrzymywaniu wewnętrznych
> stosunków społecznych - są one narzędziem wspomagającym, a nie celem
> samym w sobie. Kiedy nadmierne tytułowanie, paniowanie, panowanie i
> inne sztuczne formy pseudo-grzecznościowe utudniają komunikację
> poziomą i pionową w firmie, utrudniają pracę - to się z nich rezygnuje
> - ot co.
>
> Osobiście, kiedy widzę ludzi na stanowiskach, którzy przywiązują
> nadmieną wagę do tytułów które posiadają, to wiem, że są to osoby o
> bardzo niskiej samoocenie. Na takie osoby po prostu trzeba uważać - w
> sytuacji kryzysowej będą bardzo niebezpieczne.
>
> GL
>
>
-
9. Data: 2002-12-18 10:27:48
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: "Monique" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:atp70b$d9i$1@absinth.dialog.net.pl...
> Jestem programista, mam przelozonego, kierownika IT z koleji jego
> przelozonym jest glowna ksiegowa, czlonek zarzadu(pracuje w spolce
akcyjnej,
> 500 osob)
> systuacja:
[ciach opis pewnej śmesznej sytuacji]
ha, ha... ale mi humor z rana poprawiłes tym postem:-))))))))))))) Fajna
kobitka z tej waszej księgowej!!!!
Ja mam panią dyrektor w wieku mojej mamy, jak przychodzi do mnie z jakąś
służbową sprawą to nawet mi do głowy nie przyjdzie wstać z krzesła.... Co
więcej, jak ostatnio przyszła do mojego pokoju pani prezes to też nikt się
specjalnie nie podnosił - jedna osoba wstała ale w celu udostępnienia
krzesła, z którego pani prezes zresztą nie skorzystała....
Bez przesady, to nie imieniny cioci, tylko praca!
Pozdr.
Monika
-
10. Data: 2002-12-18 10:41:08
Temat: Re: Dobrze wychowany
Od: "Pawelek" <n...@y...com>
Witam
"Jacek" <m...@w...pl> wrote in message
news:atp70b$d9i$1@absinth.dialog.net.pl...
> Jestem programista, mam przelozonego, kierownika IT z koleji jego
> przelozonym jest glowna ksiegowa, czlonek zarzadu(pracuje w spolce
akcyjnej,
> 500 osob)
Nie wiem.
Jakas chora jest ta organizacja. Szef IT podlega Czlonkowi Zarzadu d/s
finansowych a
nie np. technicznych
Ale co firma to obyczaj
Pozdrawiam
Pawelek