W dniu 2007-02-16 12:46, Sławomir Szyszło napisał(a):

> Dobry admin w kiepskiej firmie czasem sam coś psuje, żeby było widać, że jest
> potrzebny. :)

Ja tam od czasu do czasu lubię wpisać w konsoli Netware "disable login"
wychodząc po południu z pracy ;)

--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl

do góry

Immona na pl.praca.dyskusje:
> Tomasz Motyliński wrote:
>> Dowiedziałem, się, że skoro nic się nie psuło od miesięcy to nie ma sensu
>> utrzymywać administratora. Bez komentarza.
>>
>
> Ponoc lekarz cesarza chinskiego otrzymywal wyplate tylko w tym czasie,
> gdy cesarz byl zdrowy :). Taki model by sie nadal do zatrudniania admina.

utrzymaniowców wszelkiego typu tak.
TYlko, że zwróć uwagę, że b. często administrator w firmie ma jeszcze
dodatkowe zakresy odpowiedzialności, np. Administrator Bezpieczeństwa
Informacji z ustawy o ochronie danych osobowych.
Wspomnę jeszcze o tym, że taki model dosyć skutecznie blokuje wszelkie
zmiany (no, nie wszelkie, ale zwłaszcza te bardziej ryzykowne).


--
Ziemek

do góry

> Dowiedziałem, się, że skoro nic się nie psuło od miesięcy to nie ma sensu
> utrzymywać administratora. Bez komentarza.

Łączę się w bólu, sam kiedyś doświadczyłem sytuacji w której kilka osób
w moim zespole starszych wiekiem (programiści) robiących masę błędów i
siedzących po godzinach i w soboty aby uzyskać wydajność reszty zespołu
otrzymało premie, nadgodziny i gratulacje od szefa.
Podano ich za wzór pracowitości i wyszło, że Ci co się zmywali o 17:00
do domu to lenie i obiboki... :)

do góry

>> Dowiedziałem, się, że skoro nic się nie psuło od miesięcy to nie ma sensu
>> utrzymywać administratora. Bez komentarza.
>
> Łączę się w bólu, sam kiedyś doświadczyłem sytuacji w której kilka osób
> w moim zespole starszych wiekiem (programiści) robiących masę błędów i
> siedzących po godzinach i w soboty aby uzyskać wydajność reszty zespołu
> otrzymało premie, nadgodziny i gratulacje od szefa.
> Podano ich za wzór pracowitości i wyszło, że Ci co się zmywali o 17:00
> do domu to lenie i obiboki... :)

I słusznie, bo sukces ocenia się po efektach. A szef nie czyta nikomu w
myślach i efektem nie jest jakaś abstrakcyjna jakość kodu, tylko właśnie
ilość pracy. Jakość pracy nie będzie tu miała znaczenia, dopóki nie
zostaną wprowadzone metody i narzędzia jej pomiary. A ponieważ najlepsi
członkowie zespołu będą przeciwni, to nie licz na to.

Dziwi mnie takie niezrozumienie realiów biznesowych przez osoby
"techniczne".


--
Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Any User wrote:

>>> Dowiedziałem, się, że skoro nic się nie psuło od miesięcy to
>>> nie ma sensu utrzymywać administratora. Bez komentarza.
>>
>> Łączę się w bólu, sam kiedyś doświadczyłem sytuacji w której
>> kilka osób w moim zespole starszych wiekiem (programiści)
>> robiących masę błędów i siedzących po godzinach i w soboty aby
>> uzyskać wydajność reszty zespołu otrzymało premie, nadgodziny i
>> gratulacje od szefa. Podano ich za wzór pracowitości i wyszło,
>> że Ci co się zmywali o 17:00 do domu to lenie i obiboki... :)
>
> I słusznie, bo sukces ocenia się po efektach. A szef nie czyta
> nikomu w myślach i efektem nie jest jakaś abstrakcyjna jakość
> kodu, tylko właśnie ilość pracy. Jakość pracy nie będzie tu

Wyrzucmy koparki i spowrotem do lopat ...

> miała znaczenia, dopóki nie zostaną wprowadzone metody i
> narzędzia jej pomiary. A ponieważ najlepsi członkowie zespołu
> będą przeciwni, to nie licz na to.
>
> Dziwi mnie takie niezrozumienie realiów biznesowych przez osoby
> "techniczne".

Osoby techniczne maja znacznie szerszy horyzont niz "biznesowi
szefowie", ktorzy maja raczej "konski horyzont" i dzieki temu
czesci zaawansowanych technologii nigdy nie wdrozono lub umarly
na skutek dominacji siermeznych tanich metod.
Ktos na grupie motoryzacyjnej napisal, ze samochody zaczynaja
produkowac ksiegowi i to juz widac w wielu modelach.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com

do góry

In news:er2t59$jrj$2@news.telbank.pl, *Tomasz Motyliński* wrote:
> Dowiedziałem, się, że skoro nic się nie psuło od miesięcy to nie ma
> sensu utrzymywać administratora. Bez komentarza.

A propos ocen pracy osob zajmujacych sie utrzymaniem sprawnosci.
Moge powiedziec jak to wyglada w przypadku bardzo duzego przedsiewziecia
jakim jest operator komorokowy.
Ocena efektywnosci pracy osob zwiazanych z utrzymaniem sieci jest wykonywana
nie na podstawie ilosci nadgodzin czy przesieadywania w pracy lub na
dyzurach. Zostal wprowadzony miernik jakosci w postaci tzw dostepnosci
sieci. Zadaniem pracownikow jest utrzymywanie tej dostepnosci na jak
najwyzszym poziomie. Kryterium jest 99,8%. Utrzymanie na tym poziomie bedzie
sie wiazac z przyznaniem premii, ponizej nie ma co na nia liczyc. Dodatkowo
na premie wplywaja czasy reakcji i czasy usuniecia awarii ponizej pewnej
przyjetej wartosci. Poza tym premiowane jest szkolenie sie (w tym we wlasnym
zakresie) i opracowywanie rozwiazan ulatwiajacych prace.
W zadnym wypadku sprawne i wlasciwe dzialanie w sytuacji kryzysowej nie jest
premiowane. Przykladem niech beda ostatnie huraganowe wiatry w Polsce, po
ktorych pracownicy otrzymali... mejla gratulujacego od prezesa.
I to jest sluszne podejscie.
Ale i tam zdazaja sie oszczednosci z ograniczaniem liczby pracownikow i
wprowadzaniem np. dyzurow w gotowosci w domu.

--
tymek

do góry

Any User <z...@u...pl> wrote:

> Dziwi mnie takie niezrozumienie realiów biznesowych przez osoby
> "techniczne".

Sugerujesz, że ktoś kto musi zostawać po godzinach (i przez to tworzyć
firmie koszta), a robiący taką samą pracę jak ten co wychodzi punktualnie -
jest bardziej przydatny firmie z biznesowego punktu widzenia?
Przecież to jakiś totalny bullshit.

Zwykle piszesz "od czapy", ale teraz to już przegalopowałeś sam siebie :-)


--
Przemysław Maciuszko

do góry

>> Dziwi mnie takie niezrozumienie realiów biznesowych przez osoby
>> "techniczne".
>
> Sugerujesz, że ktoś kto musi zostawać po godzinach (i przez to tworzyć
> firmie koszta), a robiący taką samą pracę jak ten co wychodzi punktualnie -
> jest bardziej przydatny firmie z biznesowego punktu widzenia?
> Przecież to jakiś totalny bullshit.

Nie. Sugeruję natomiast, że przydatny firmie jest ten, kto jest
*uważany* za przydatnego przez osoby decyzyjne, a nie ten, kto jest
obiektywnie przydatny (jeśli w ogóle obiektywna ocena jest tu możliwa).


--
Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

>> Dziwi mnie takie niezrozumienie realiów biznesowych przez osoby
>> "techniczne".
>
> Osoby techniczne maja znacznie szerszy horyzont niz "biznesowi
> szefowie", ktorzy maja raczej "konski horyzont" i dzieki temu
> czesci zaawansowanych technologii nigdy nie wdrozono lub umarly
> na skutek dominacji siermeznych tanich metod.

Ale to właśnie oni decydują o być albo nie być osób i technologii, oraz
o ewentualnych podwyżkach, awansach i wszystkim innym.

> Ktos na grupie motoryzacyjnej napisal, ze samochody zaczynaja
> produkowac ksiegowi i to juz widac w wielu modelach.

Eee nie bardzo rozumiem - proszę o wyjaśnienie...


--
Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

tymek wrote:

> dyzurach. Zostal wprowadzony miernik jakosci w postaci tzw
> dostepnosci sieci. Zadaniem pracownikow jest utrzymywanie tej
> dostepnosci na jak najwyzszym poziomie. Kryterium jest 99,8%.

W moim przypadku miernikiem byla dostepnosc uslug sieciowych dla
uzytkownikow korzystajacych z sieci i serwerow.
Zdarzylo mi sie w szczycie obciazenia siedziec w innej jednostce z
wizyta kurtuazyjna u kolegi, ktory nie mial czasu wypic ze mna
herbaty a pani z sekretariatu, ktora owa herbate przyniosla
zapytala: jak pan to robi, ze ma pan 3 jednostki, jest koniec
miesiaca a pan siedzi u nas i pije herbate?
Odpowiedz byla krotka: tak wlasnie pracuje jednoosobowy dzial
utrzymania ruchu :-)))

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com

do góry