eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDlaczego wynagrodzenia sa tajne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 41. Data: 2006-08-27 20:45:30
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ecsvtt$jrp$1@news.onet.pl vertret <v...@o...pl> pisze:

    >> Gdzie powyżej jest błąd?
    >> Wszędzie.
    > Negowanie prawd oczywistych nie przyniesie ci splendoru wśród ludzi
    > myślących, ale jeżeli tylko dzięki temu można cię zauważyć, to się nie
    > krępuj :)
    Nie bredź. Nigdy nie szukałem i nie szukam "splendoru" wśród takich, co
    myślą że myślą.
    Na co mi to?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte




  • 42. Data: 2006-08-27 20:53:55
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: m...@g...com

    vertret wrote:

    > Użytkownik "Katarzyna" <O...@o...eu> napisał w wiadomości
    > news:ecsnbu$721$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >> wynika z tego ze albo maja sporo wolnego czasu i hobby jezdzic po polsce
    >> albo
    > po prostu nie potrafia zadbac o swoje interesy.
    >
    > Zdają sobie sprawę, że ich cena na rynku pracy jest bardzo niska i jadą,
    > bo muszą się ścigać o te grosze z tymi, którzy mieszkaja bliżej
    > pracodawcy. Oczywiście dopuszczenie do sytuacji, że są warci grosze mozna
    > tez nazwać niedbaniem o swoje interesy.

    Ale co z tego że będą wiedzieć na wstępie o jaką płacę chodzi, skoro jak
    przyjdzi co do czego, to i tak płaca może się okazać zupełnie inna niż ta o
    której się rozmawiało.

    Np. po przeprowadzce i 2 miesiącach okresu próbnego.

    p. m.


  • 43. Data: 2006-08-28 09:06:06
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Wojciech Bańcer wrote:
    > Jotte napisał(a):
    >
    >>> oczekiwań, bo a nuż uda mu się wyciągnąć więcej.
    >> Dziwię się, że ten sposób postępowania nie jest stosowany szerzej.
    >> Np. wchodzisz do sklepu - a tu cen nie ma.
    >> Bierzesz jakieś towary i pytasz - ile płacę?
    >> A sprzedawca - a ile pani daje?
    >
    > Tyle że w przypadku pracy to 'sprzedawcą' jest pracownik.
    > Więc to on powinien w sumie wiedzieć ile chce za swoją pracę. :)
    >

    Niekoniecznie - Sytuacja nie jest taka prosta jak w sklepie. Jesli
    pracownik odpowiada na ogloszenie to odpowiada na pewna ofrte, czyli tak
    jakby kupowal produkt.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 44. Data: 2006-08-28 09:20:17
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    m...@g...com wrote:
    > vertret wrote:
    >
    >> Użytkownik "Katarzyna" <O...@o...eu> napisał w wiadomości
    >> news:ecsnbu$721$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >>
    >>> wynika z tego ze albo maja sporo wolnego czasu i hobby jezdzic po polsce
    >>> albo
    >> po prostu nie potrafia zadbac o swoje interesy.
    >>
    >> Zdają sobie sprawę, że ich cena na rynku pracy jest bardzo niska i jadą,
    >> bo muszą się ścigać o te grosze z tymi, którzy mieszkaja bliżej
    >> pracodawcy. Oczywiście dopuszczenie do sytuacji, że są warci grosze mozna
    >> tez nazwać niedbaniem o swoje interesy.
    >
    > Ale co z tego że będą wiedzieć na wstępie o jaką płacę chodzi, skoro jak
    > przyjdzi co do czego, to i tak płaca może się okazać zupełnie inna niż ta o
    > której się rozmawiało.
    >
    > Np. po przeprowadzce i 2 miesiącach okresu próbnego.

    Przy niektorych ofertach widac, ze i pozniej nie bedzie kokosow. Jesli
    oferuje sie 1000zl za pracownika z doswiadczeniem i specyficznymi
    umiejetnosciami, to 99/100 przypadkow jest takich ze mozesz liczyc
    maksymalnie na 2-3 tys po kilku latach pracy.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 45. Data: 2006-08-28 20:29:30
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>


    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał

    > Dziwię się, że ten sposób postępowania nie jest stosowany szerzej.
    > Np. wchodzisz do sklepu - a tu cen nie ma.
    > Bierzesz jakieś towary i pytasz - ile płacę?
    > A sprzedawca - a ile pani daje?

    Widzisz, sęk tylko w tym, że to pracownik jest "sprzedawcą" (sprzedaje swoje
    usługi), a pracodawca "klientem" (kupuje usługę od pracownika).
    Idąc Twoim tokiem rozumowania sprzedawca w sklepie powinien pytać klienta
    "Ile mógłby mi pan zapłacić za masło?"

    JW.




  • 46. Data: 2006-08-28 20:42:43
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: m...@g...com

    Jagna W. wrote:

    >
    > "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
    >
    >> Dziwię się, że ten sposób postępowania nie jest stosowany szerzej.
    >> Np. wchodzisz do sklepu - a tu cen nie ma.
    >> Bierzesz jakieś towary i pytasz - ile płacę?
    >> A sprzedawca - a ile pani daje?
    >
    > Widzisz, sęk tylko w tym, że to pracownik jest "sprzedawcą" (sprzedaje
    > swoje usługi), a pracodawca "klientem" (kupuje usługę od pracownika).
    > Idąc Twoim tokiem rozumowania sprzedawca w sklepie powinien pytać klienta
    > "Ile mógłby mi pan zapłacić za masło?"

    Jeżeli masło by było jedno, a klientów trzech, to czemu nie?

    p. m.


  • 47. Data: 2006-08-28 21:22:16
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ecvjom$eb3$1@news.onet.pl Jagna W.
    <w...@o...eu> pisze:

    >> Dziwię się, że ten sposób postępowania nie jest stosowany szerzej.
    >> Np. wchodzisz do sklepu - a tu cen nie ma.
    >> Bierzesz jakieś towary i pytasz - ile płacę?
    >> A sprzedawca - a ile pani daje?
    > Widzisz, sęk tylko w tym, że to pracownik jest "sprzedawcą" (sprzedaje
    > swoje usługi), a pracodawca "klientem" (kupuje usługę od pracownika).
    Sprzedawcą jest strona oferująca towar. Jeżeli pracodawca oferuje miejsce
    pracy to on jest sprzedawcą i on ma wystawić cenę.

    > Idąc Twoim tokiem rozumowania sprzedawca w sklepie powinien pytać klienta
    > "Ile mógłby mi pan zapłacić za masło?"
    Idąc moim tokiem rozumowania to pracodawców, którzy poszukują pracowników, a
    nie podaja za ile - każdy rozsądny i szanujący się człowiek powinien
    wykluczać na wstępie.
    Z powodu podejrzenia o cwaniactwo.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 48. Data: 2006-08-28 21:25:29
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ecvkfg$bdl$1@atlantis.news.tpi.pl m...@g...com
    <m...@g...com> pisze:

    >> Widzisz, sęk tylko w tym, że to pracownik jest "sprzedawcą" (sprzedaje
    >> swoje usługi), a pracodawca "klientem" (kupuje usługę od pracownika).
    >> Idąc Twoim tokiem rozumowania sprzedawca w sklepie powinien pytać klienta
    >> "Ile mógłby mi pan zapłacić za masło?"
    > Jeżeli masło by było jedno, a klientów trzech, to czemu nie?
    Pewnie.
    A podasz jakiś cywilizowany kraj gdzie tak jest?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 49. Data: 2006-08-29 05:49:21
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>

    <m...@g...com> napisał

    > Jeżeli masło by było jedno, a klientów trzech, to czemu nie?

    Tyle, że na naszym rynku pracy, jak dotąd więcej jest 'masła', niż
    'klientów'.

    JW.




  • 50. Data: 2006-08-29 05:49:47
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>

    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał

    > Idąc moim tokiem rozumowania to pracodawców, którzy poszukują pracowników,
    > a nie podaja za ile - każdy rozsądny i szanujący się człowiek powinien
    > wykluczać na wstępie.

    Dlaczego? Przecież pensja nie jest uzależniona tylko i wyłącznie od
    stanowiska, lecz od konkretnych umiejętności konkretnego człowieka.
    Jeśli pracodawca szuka kogoś, komu chciałby zapłacić 3000 zł netto za dane
    kwalifikacje, a zgłaszają się osoby, które nie spełniają wszystkich
    kryteriów, choć mimo to "od biedy" mogłyby pracować na tym stanowisku, to
    siłą rzeczy trudno jest dać im również 3000 zł. Owszem, to wszystko można
    wyjaśnić na rozmowie kwalifikacyjnej, ale trudno w ogłoszeniu o pracę
    napisać "Pensja - 3000 zł, ale jeśli ktoś nie ma prawa jazdy, to tylko 2500
    zł, a jeśli ktoś nie jest specjalistą od marketingu prasowego lecz od
    reklamy telewizyjnej, to już tylko 2000 zł". Trudno też na pytanie przez
    telefon "A ile ja bym mógł zarobić?" odpowiedzieć jednoznacznie, znając
    tylko i wyłącznie imię i nazwisko kandydata. Dziwię się, że ludzie nie
    rozumieją takich oczywistości.

    > Z powodu podejrzenia o cwaniactwo.

    Czytając od jakiegoś czasu Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że ktoś
    (pracodawca) Cię kiedyś mocno skrzywdził.
    Szczerze współczuję traumy.

    JW.


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1