-
71. Data: 2003-08-01 15:10:35
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
<s...@w...pl> napisał(a):
> <Drogi kolego. Dzięki za uwagi - bardzo się cieszę że zamiast propagandy
coś
> > rzeczowego. Generalnie wszystko co piszesz jest ok, ale pewne rzeczy
warto
> > dopowiedzieć. Pozwól, że wbrew regułom, będę cytował fragmenty i coś
> > dopisywał.
> >
> >
> > > Rola państwa powinna się ograniczać do interwencji
> > > mającej na celu tylko i wyłącznie poprawę koniunktury.
> >
> > Państwo w roli "stróża nocnego" to XIX wiek. Nowoczesność to
interwencjonizm
> > państwowy. Podaję przykład: monopole. Jeśli zostawisz wszystko
mechanizmom
> > rynkowym to zostaną monopole i zmowy monopolistyczne. Po co
przedsiębiorstwa
> > mają ze sobą komkurowac, jak mogą się dogadać. Przedsiębiorstwa są
> > nastawione na zysk - po co mają konkurować cenami, jak mogą się dogadać
i
> > narzucać klientom wysokie ceny. Zgodzisz się więc, że państwo powinno
dbać o
> > zdrową konkurencję - rynek tego nie załatwi.
> > Interwencjomizm państowy jest niezbędny - pytanie tylko w jakim
zakresie.>
>
> To podręcznikowy przykład. Oczywiście uczciwa konkurencja jest podstawą
> nowoczesnego ustroju kapitalistycznego. Również ochrona własnego rynku
przed
> np. dumpingiem. O konkurencji pisałem.
Ale jak sobie wyobrażasz osiągnięcie takiego ideału - samo się zrobi ?
> Natomiast pogląd, że nowoczesność polega
>
> na wprowadzeniu regulacji urzędowych w różnych dziedzinach życia jest
błędny.
Tam, gdzie jest to uzasadnione i konieczne. Podałem przykład pierwszy z
brzegu - mam podać inne ?
>
> tym bardziej zdobyczy wywodzących się z ideologii proletarjackiej walki
> klasowej. Czyli urządzeń w rodzaju socjalistyczny kodeks pracy i
sprawowanie
> nad nim pieczy przez państwową inspekcję pracy. Nasze relacje pracodawca -
> pracobiorca sięgnęły bruku, a PIP całkiem dobrze się ma.
Zlituj się - znowu zaczynasz jakąś propagandę. To jak sobie wyobrażasz
relacje : procodawca-pracobiorca, na podstawie Kodeksu Cywilnego ?
>
> <To ekonomia ma działać swobodnie aby wyeliminować (doprowadzić do
upadłości)
> firmy nierentowne.
>
> > Bez wątpienia tak, ale najpierw musi powstać stan idealny. Jest pełna
> > konkurencja, wszyscy działają na tych samych zasadach, w tych samych
> > warunkach. Nie zawsze firmy padają ze swojej winy - świadczą usługi na
rzecz
> > szpitali, a szpitale nie płacą bo mają obcięty budżet. Może w takich
> > warunkach jednak warto - na przykład odroczyć zapłatę podatku, a nie ,
że
> > wszyscy walą się pokotem - zgadza się ?>
>
> Bo państwowe szpitale zawsze będą w deficycie. Ile byś nie dał tyle będzie
za
> mało. Tak to działa. Państwowe to znaczy mające konurencję w doopie.
To jak to sobie wyobrażasz inaczej - masz jakieś pomysły ?
>
> <Urzędy są tylko
> > > potrzebne do prowadzenia ewidencji ludności i zagospodarowania terenów.
> >
> > Czy aby na pewno ? A samorządy nie mogą mieć nic do powiedzenia ? Na
> > przykład na Mazurach to nie powinno być ograniczeń co się buduje na
> > jeziorami ? Jedna działalnośc jest dopuszczalna, a inna nie. Muszą to
> > rozstrzygać urzędy. A sprzedaż alkoholu - nie powinno być jednak jakichś
> > ograniczeń. Czy to twoim zdaniem do głupi pomysł nie sprzedawanie
papierosów
> > nieletnim ? Czy naprawdę urzędy powinny być tylko od stemplowania
papierów i
> > naklejania znaczków ?>
>
> Pewnie, że nie. Samorządy lokalnych mieszkańców, demokratycznie
wybierający
> się, bez żadnych apanaży z tytułu stanowisk.
Za darmo ? Zlituj się ? Co innego funkcja honorowa, praca społeczna, a co
innego praca wymagająca profesjonalnego podejścia, kompetencji, znajomości
prawa - nikt tego za darmo nie robi. Żyjemy w kapitalizmie, a nie w
socjalizmie. W kapitalizmie wszystko jest za pieniądze.
> Z wewnętrznej potrzeby działania
> na rzecz społeczności lokalnej. Takie samorządy owszem.
> Alkohol i papierosy dla nieletnich to dziedzina ustanowienia prawa i jego
> egzekucji przez policję. To wszystko.
Policja ma decydować o koncesjach na alkohol ? Zlituj się. Policja jest od
łapania złodziei.
>
> <Żadnej władzy, żadnych pieniędzy, żadnych pozwoleń, koncesji.
> >
> > czy aby na pewno ? Idziesz do sklepu i kupujesz mięso. Chyba jednak
wolisz,
> > żeby to mięso pochodziło z rzeźni ktora ma koncesję - czyli spełnia
przepisy
> > sanitarne. Kupujesz zabawkę dziecku - chyba chcesz, żeby jednak
producent
> > miał koncjesję, czyli spełniał wymogi bezpieczeństwa. Jednak koncesje i
> > pozwolenia są potrzebne - pytanie tylko ile i w jakim zakresie - zgadza
się ?
> >
>
> Od tego też jest odpowiednie prawo i policja oraz - najważniejsze - silne
> organizacje konsumenckie 9ale nie państwowe!).
Policja będzie sprawdzała zabawki w sklepie - zlituj się. Przecież do tego
są potrzebne niezależne służby, wymaga to szczegółowych badań, przecież to
musi być robione profesjonalnie, a nie po uważaniu, to musi mieć solidne
umocowanie w prawie. Laboratoria ustalające zgodność z normami też nie robią
za darmo, też muszą mieć stosowne uprawnienia i certyfikaty.
>
> <Żadnej korupcji.
> >
> > Absolutnie zgoda - ale brak korupcji nie bierze się z powietrza. Trzeba
> > wprowadzić w życie przepisy antykorupcyjne i egzekwować. Musi też być
brak
> > tolerancji dla korupcji - a w Polsce różnie z tym bywa.>
>
> Przepisami nic nie zdziałasz! Bo mógłbyś wprowadzić przepis, że każdy ma
> zarabiać po minimum 20 000 zł. I co z tego? Bez sensu!
Przecież żeby ścigac korupcję musisz mieć dobrze zdefiniowane prawo.
>
> Korupcja bierze się z tego, że jest władza w posiadaniu osób, które są
> zatrudnione do pracy i ich prywatny interes nie pokrywa się z interesem
> instytucji w której pracują. Jednym słowem dlatego, że są koryta. Przez
zmianę
> ludzi przy korytach nic nie osiągniesz. Trzeba zlikwidować koryta!
Jesteś w błedzie. Korupcja bierze się z chciwości na pieniądze. Okoliczności
zewnętrzne mogą sprzyjac korupcji, ale jej nie powodują. Policjant tez może
brac łapówki - i często bierze.
>
> <-nie dopłacać do banrutujących firm - na ich miejsce powstaną nowe (jeśli
> > > będzie taka potrzeba rynku) lepiej zarządzane i efektywne,
> >
> > Bez przesady - w Polsce się tak strasznie nie dopłaca do bankrutujących
firm
> > w porównaniu z innymi krajami. Przedsiębiorstwa na pewno trzeba poddać
> > działaniu rynku - ale najpierw trzeba je na ten rynek wyprowadzić.
Trudno
> > mówić o bankrutowaniu kopalń - najpierw trzeba stworzyć tutaj rynek.>
>
> Dopłaca się straszne kwoty!
Jakie kwoty i do kogo ? Masz jakieś przykłady ?
>
> <-surowo przestrzegać prawa - jeśli mówimy o państwie praworządnym - nikt
> > nie ma
> > > prawa utrudniać życia innym współobywatelom, demonstranci sami płacą
za
> > > wyrządzone szkody,
> >
> > Zlituj się z tym demonstrantami. Nie wyrządzają takich straszliwych
szkód i
> > likwidacja szkód nie obniża dochodu narodowego. W Warszawie więcej szkód
> > powstaje, jak przyjeżdżają politycy za świata - zamyka się wtedy pół
miasta
> > i wszyscy klną. Nikt jednak przeciez nie mówi, że trzeba kazać tym
politykom
> > płacić za szkody.>
>
> Poważnych mężów stanu nie porównuj do chuliganów wybijających szyby w >
sklepach.
Jacy chuligani w jakich sklepach. Znowu się naczytałeś jakiejś propagandy ?
Myśl samodzielnie - to bardzo pomaga !
> A straty są duże. I nawet płacenie za najmniejsze nie jest w interesie 40
mln
> Polaków.
Żyjemy w demokracji, trzeba się godzić z kosztami. Król z dworem jest na
pewno tańszy od parlamentu. Dyktatura jest bardzo tania - demokracja jest
droga. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastko.
>
> <-dotyczy właściwie poprzedniego punktu - praworządnośći -dobrać się do
> > doopy
> > > nieuczciwym politykom,
> >
> > Bez wątpienia tak, ale najlepszą metodą na nieuczciwych polityków jest
> > robienie właściwego użytki z kartki do głosowania - głosuj na ludzi
mądrych
> > i uczciwych, skreślaj cwaniaczków - zgadza się ?>
>
> Zgadza się. Ale w tym ciemnym prolepperowsko - millerowskim narodzie
trudno się
Znowu jakaś propaganda, naprawdę sugeruję racjonalne myślenie.
>
> przebić z głosami antypopulistycznymi.
>
> <-zdecydowanie obniżyć podatki.
> >
> > Bez wątpienia tak, ale obniżanie podatków bez obniżania wydatków to
czyste
> > oszustwo - bo to się sprowadza tylko do robienia długów. Zgadza sie ?>
>
> Cały czas mówię o obniżeniu wydatków. Nie zauważyłeś?
A ja ci mówię, że samo obniżenie podatków bez obniżania wydatków jest czystą
propagandą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
72. Data: 2003-08-01 15:57:10
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: "Mariusz \(Maniek\) Milobedzki" <m...@p...onet.pl>
> Trudno
>>> mówić o bankrutowaniu kopalń - najpierw trzeba stworzyć tutaj
>>> rynek.>
>>
>> Dopłaca się straszne kwoty!
>
> Jakie kwoty i do kogo ? Masz jakieś przykłady ?
Kwotowo moze nie, ale zaleglosci w ZUS kilku kopaln, hut i PKPow z pewnoscia
przerosna mozliwosci Twojego kalkulatora. A umorzenie tych kwot to nic
innego jak doplata, bo przeciez obecne skladki ZUS sa wyplacane w formie
emerytur na biezaco ( no i nie zapominajmy o marmurach i super furach dla
oficjeli oraz kasie dla Prokomu)
>
>>
>> <-surowo przestrzegać prawa - jeśli mówimy o państwie praworządnym -
>> nikt
>>> nie ma
>>>> prawa utrudniać życia innym współobywatelom, demonstranci sami
>>>> płacą
> za
>>>> wyrządzone szkody,
>>>
>>> Zlituj się z tym demonstrantami. Nie wyrządzają takich straszliwych
> szkód i
>>> likwidacja szkód nie obniża dochodu narodowego. W Warszawie więcej
>>> szkód powstaje, jak przyjeżdżają politycy za świata - zamyka się
>>> wtedy pół miasta i wszyscy klną. Nikt jednak przeciez nie mówi, że
>>> trzeba kazać tym politykom płacić za szkody.>
>>
>> Poważnych mężów stanu nie porównuj do chuliganów wybijających szyby
>> w > sklepach.
>
> Jacy chuligani w jakich sklepach. Znowu się naczytałeś jakiejś
> propagandy ? Myśl samodzielnie - to bardzo pomaga !
Ewidentnie bronisz bandy kretynow demolujacych rozne budynki w Warszawie i
nie tylko (okupacje biurowcow kopaln, ministerst etc nie widziales nigdy
scian obrzuconych butelkami z farba ? powybijanych szyb ? a pamietne
wyrzucenie jednego z prezesow zarzadu chyba w Ozarowie - przypomnij sobie
jak cholota demolowala biurowiec - bo to nie ich tylko wlasnie panstwowy)
>
>> A straty są duże. I nawet płacenie za najmniejsze nie jest w
>> interesie 40 mln Polaków.
>
> Żyjemy w demokracji, trzeba się godzić z kosztami.
Gdzie mieszkasz i gdzie parkujesz samochod - moge podskoczyc powybijac Ci
szyby w imie moich pogladow to bedzie demokratycznie a Ty pogodzisz sie z
kosztami (tak napisales) Pewnie jeszcze Web i inni tez chetnie przyjada !
> Nie można mieć ciastka i zjeść ciastko.
Czy jest dla ciebie ciastkiem oddawanie 50% swojego wynagrodzenia na ludzi
niszczacych wszystko w imie utraty pracy albo podejmowania prob zamkniecia
czegos na co pracuje kilkadziesiat tysiecy osob (bo z czegos bierze sie
pieniadze na te molochy)
> propaganda
czy znasz jakies inne okreslenie ? rzucasz tym haslem jak niegdys Mazowiecki
pluralizmem :(
> A ja ci mówię, że samo obniżenie podatków bez obniżania wydatków jest
> czystą propagandą.
i znowu to samo :( [propaganda]
Przeczysz samemu sobie - nie chcesz aby zamknac nierentowne zaklady, nie
oplacalne linie kolejowe ale chcesz obnizac wydatki JAK ??? Podwyzszajac
obciazenia dla jednoosobowych firm, ktore i tak juz jecza z bolu placac
haracze na wspomniany juz ZUS, US i inne ?? Skad chcesz wziac pieniadze ? Bo
dla mnie wielkie oszczednosci to wlasnie zamkniecie w trybie natychmiastowym
wiekszosci nieoplacalnych zakladow Pracownicy niby na bruk, ale w PL jest
jeszcze wiele pracy, tylko trzeba sie troche poswiecic. Zapytaj pierwszego
spotkanego czlowieka czy przeprowadzilby sie dla pracy powiedzmy 200km ?? Na
99% uslyszysz , ze nie bo tu mamusia, babcia etc a praca - "no Panie pracy
to u nas nie ma". Uprzedzajac Twoje pytanie - pracowalem juz w Elblagu,
Bydgoszczy, Warszawie i przeprowadze sie tam gdzie mi lepiej zaplaca i bede
mial ciekawsze perspektywy - prace mam od czasu skonczenia studiow ale to
dlatego, ze jej szukalem wszedzie a nie czekalem az ktos przyjdzie do mnie i
poinformuje mnie, ze bede mial do pracy 100metrow.
Do poniedzialku EOT
--
Pozdrawiam
Maniek
-
73. Data: 2003-08-02 12:30:17
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Maniek\ napisał:
> Dobrac sie do dupy ludziom na
> stolkach , ktorzy w 99,9% nie maja ZADNYCH kompetencji do zajmowania swoich
> stanowisk.
Walka z wiatrakami? To chyba na Zachodzie zauważyli, że ludzie
zatrzymują się na stanowiskach, do których brak im już kompetencji.
[powiedzonka nie przytoczę, bo nie pamietam, ale sens z grubsza taki jak
powyżej].
Flyer
-
74. Data: 2003-08-02 15:18:52
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: Shrek <l...@w...pl>
Dnia 01 sie 2003, "Tomasz Gessner" <t...@N...op.pl>
zapodal(a):
>> w sumie logiczne - tylko pod warunkiem, ze za czas strajku nie
>> dostali pensji.
>
> Gdyby to rozpatrywac od strony kosztowej, to podejrzewam, ze pensja
> stanowi tu wrecz niezauwazalna czesc. Najwieksza moim zdaniem stanowi
> jadacy pociag. Pomysl ile musi kosztowac energia np. na przejechanie
> kilometra takim pociagiem, ktory ma kilkanascie/dziesiat wagonow. Te
> kilkaset zlotych w ciagu takiego dnia na pensje dla obslugi
> (maszynisci, kontrolezy, jakas moze pomoc techniczna itp.) nie ma w
> zasadzie znaczenia.
Przecietna lokomotywa ma zalozmy 2 megawaty (1.5 MW najpopularniejsza
EU07, po 3 MW ET22 i EP09 oraz po chyba 650 kW podmejszczak ale razy 2 bo
zwykle tak jezdza).
Nie wiem ile placi (a moze i nie placi) PKP za prad, ale zalozmy, ze 0.2
PLN za kilowatogodzine (ja place cos kolo 0.35 ale jakbym bral tego tyle i
jeszcze reguralnie to chyba bym taka cene wytargowal).
Gdzina pracy takiej lokomorywy na pelnej mocy: 2000 (2 MW) * 0.2 PLN = 400
PLN :)
Tu nalezy dodac oplate przesylowa, moc zamowiona itd. Ale lokomotywa nie
pracuje na pelnej mocy caly czas, tylko przy przyspieszaniu. Koniec koncow
pomnozmy to 400 PLN razy 1.2. Wychodzi 480, dla rozwnego rachunku dajmy
500, niech bedzie.
Lokomotyw mamy jakies 5000 (tak mysle). Zalozmy, ze jezdza jakies 12
godzin na dobe. 5000 * 500 daje nam 2.5 miliona. podzielic na pol 1.25
duzej banki.
Pomnozmy przez 0.8 bo nie wszystkie lokomotywy sa na chodzie. Okragla
banka. Tyle dziennie szlo by na prad.
Ilu my mamy kolejarzy. Gdzies slyszalem, ze kolo 180 tysiecy. Zalozmy
srednia place 1500. 180 tysiecy * 150 tysiecy podzielic na 30 dni daje 9
milionow. Podatki plus zus, wiec razy 2 - 18 baniek. (zusu chyba nie placa
- ci panstwo placa, ale do kosztow trzeba policzyc). Darmowe bilety maja
cale rodzinki kolejarzy jakies 700 tysiecy. Ciezko oszacowac ile by
jezdzili gdyby nie mieli, wiec optymistycznie policzmy, ze 10 PLNow
miesiecznie. 2.33 miliona. Razem na kolejarzy 20 baniek dziennie. Ale te
darmowe bilety odejmijmy - pociagi nie jezdza, kolejarze tez nie. Czyli 18
milionow na kolejarzy, 1 na prad. Do tego conajmniej 2 tyle kosztow
stalych - amortyzacja infrastruktury i taboru. I w ten sposob oszczedzasz
milion PLN tracac 40;)
Mam nadzieje, ze ktos znajdzie jakis blad w tych obliczeniach bo suma mnie
przeraza. Jesli tak jest to chyba bardziej oplacaloby sie zostawic same
kasierki i robic w ten sposob - "poprosze normalny z Warszawy do Pruszkowa
- kosztuje 4 zl. Kasierka bierze 4 zlocisze i daje podroznemu 35 na
taksowke - taniej niz utrzymywac tego molocha;(
Pozdr.
--
Lukasz "Shrek" Skorupka.
--
Lukasz "Shrek" Skorupka.
-
75. Data: 2003-08-04 08:22:40
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Mariusz \(Maniek\) Milobedzki <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> > Jacy chuligani w jakich sklepach. Znowu się naczytałeś jakiejś
> > propagandy ? Myśl samodzielnie - to bardzo pomaga !
> Ewidentnie bronisz bandy kretynow demolujacych rozne budynki w Warszawie i
> nie tylko (okupacje biurowcow kopaln, ministerst etc nie widziales nigdy
> scian obrzuconych butelkami z farba ? powybijanych szyb ? a pamietne
> wyrzucenie jednego z prezesow zarzadu chyba w Ozarowie - przypomnij sobie
> jak cholota demolowala biurowiec - bo to nie ich tylko wlasnie panstwowy)
>
Cytuję twoje zdanie niżej:
// moja uwaga
> > Żyjemy w demokracji, trzeba się godzić z kosztami.
// twoja uwaga
> Gdzie mieszkasz i gdzie parkujesz samochod - moge podskoczyc powybijac Ci
> szyby w imie moich pogladow to bedzie demokratycznie a Ty pogodzisz sie z
> kosztami (tak napisales) Pewnie jeszcze Web i inni tez chetnie przyjada !
Kto tu jest hołotą i wandalem to sobie sam dopowiedz - chyba jeszcze trochę
rozumu ci w tej łepetynie zostało.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
76. Data: 2003-08-04 09:14:45
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: r...@r...pl
(gornictwo)
>>> Dop?aca si? straszne kwoty!
>>
>> Jakie kwoty i do kogo ? Masz jakie? przyk?ady ?
no dobra, http://www.mpips.gov.pl/wiadomosci_szczegoly.php?nr=
2229
plan na lata 2003-2006:
14 mld umorzen roznego rodzaju ubezpiczen, podatkow
6,2 mld doplat bezposrednich
nie napisali ile to bedzi ekosztowac FP i FGSP, PFRON itd., ktore
sowich skladke nie dostana (umozenia w w/w 14 mld) ale pewnie beda
zdrowo doplacac tak, jakby to normlane (placace skladki) firmy ,,padaly''.
co to ma dac?
spadek zatrudnienia w gornictwie o 28,000 osob.
co sie dzialo w latach 1989-2002 i ile kosztowalo - mozna zapedzic google
do roboty. podobnie z PKP. Po co tu sie przezucac przypuszczenaimi
,,doplacamy!'' ,,nie doplacamy!''. Doplacamy i to duzo, kiedy ile (oficjalnie)
mozna wygooglac. Ile jeszcze poprzez rozne agencje rzadowe pompujace
pieniadze z lewa w prawo i spowrotem tak dlugo, az odpowiednio duzo wycieknie
do prywatnych kieszeni? trudno oszacowac, ale nawet jakby naiwnie uwierzyc,
ze tylko to o czym wiaodmo oficjalnie jest realne, to i tak tego jest sporo.
pozdrawiam
romekk
-
77. Data: 2003-08-04 13:10:47
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
r...@r...pl napisał(a):
> (gornictwo)
> >>> Dop?aca si? straszne kwoty!
> >>
> >> Jakie kwoty i do kogo ? Masz jakie? przyk?ady ?
>
> no dobra, http://www.mpips.gov.pl/wiadomosci_szczegoly.php?nr=
2229
>
> plan na lata 2003-2006:
> 14 mld umorzen roznego rodzaju ubezpiczen, podatkow
> 6,2 mld doplat bezposrednich
> nie napisali ile to bedzi ekosztowac FP i FGSP, PFRON itd., ktore
> sowich skladke nie dostana (umozenia w w/w 14 mld) ale pewnie beda
> zdrowo doplacac tak, jakby to normlane (placace skladki) firmy ,,padaly''.
>
> co to ma dac?
> spadek zatrudnienia w gornictwie o 28,000 osob.
>
> co sie dzialo w latach 1989-2002 i ile kosztowalo - mozna zapedzic google
> do roboty. podobnie z PKP. Po co tu sie przezucac przypuszczenaimi
> ,,doplacamy!'' ,,nie doplacamy!''. Doplacamy i to duzo, kiedy ile
(oficjalnie)
> mozna wygooglac. Ile jeszcze poprzez rozne agencje rzadowe pompujace
> pieniadze z lewa w prawo i spowrotem tak dlugo, az odpowiednio duzo
wycieknie
> do prywatnych kieszeni? trudno oszacowac, ale nawet jakby naiwnie uwierzyc,
> ze tylko to o czym wiaodmo oficjalnie jest realne, to i tak tego jest
sporo.
>
W Niemczech w Zagłębiu Ruhry zatrudnionych jest około 50 tysięcy i co roku
dotacje z budżetu federalnego i krajowego wynoszą 56 mld DM.
Z EU dopłaty jak do tej pory wyniosły 2,664.256 miliardów ECU z ERDF i
766.612 miliardów ECU z ESF pod warunkiem zamknięcia kopalń do 2005 roku. Co
potem zrobić z bezrobotnymi nikt nie ma pojęcia.
W Polsce od około 400 tysięcy zatrudnionych, produkcji 200 mln ton i 70
kopalniach przed kilkunastu laty zjechano do 115 mln ton, 57 kopalń (6 w
likwidacji) i około 160 tysięcy zatrudnienia. Na pewno koszt o rząd
wielkości mniejszym niż w Niemczech.
W Polsce górnictwo rocznie otrzymuje dopłat około 10 mld PLN, ale także
wpłaca do budżetu z tytułu podatków 12 mld złotych.
W Polsce 56 % energii jest uzyskiwanych z węgla kamiennego i 37 % z węgla
brunatnego (elektrownia w Bełchatowie zaspakaja ok 20 % karojwego
zapotrzebowania na energię). Najtańsza jest energia jądrowa - ale w Polsce
się jej nie produkuje. Potem z węgla brunatnego i kamiennego. Inne źródla
energii - gaz, olej, mazut co najmniej dwa - cztery raza
droższe. "Alternatywne" - wiatr, wody podziemne, przypływy morza, energia
słoneczna itp itd - to pieśń odległej przyszłości.
Nie ulega wątpliwości, że w Polsce trzeba zamknąć kopalnie najbardziej
nierentowne, ograniczyć zatrudnienie, zmniejszyć produkcję (do około 80-100)
mln ton). Bardzo ważne jest unowocześnienie kopalń - często metody
zarządzania nie zmieniły się od czasów Gierka.
Ciekawe tylko kto będzie reformował te kopalnie, jak zamknięto szkoły
górnicze i w tej chwili są ogromne problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej
kadry inżynierskiej - takie są efekty podejścia ideologicznego, a nie
racjonalnego i ekonomicznego. W górnictwie tylko 4 % zatrudnionych ma wyższe
wykształcenie.
Ale jakieś opowieści o likwidacji górnictwa czy legendy o górnikach
obżerających zdrowy rdzeń narodu - to baśnie i legendy.
Nic nie wskazuje, żeby w Polsce struktura produkcji energii miała się
zmienić - węgiel krajowy na pewno będzie najtańszy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
78. Data: 2003-08-04 13:49:48
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: "mk" <k...@p...onet.pl>
--
> Zmieńmy POLITYKÓW !!! Od lat są ci sami dlatego jest cały czas źle !!! NIE
> NADAJĄ SIĘ DO RZĄDZENIA TYM KRAJEM.
> LUDZIE dlaczego wy tego nie widzicie !!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????
>
Po za tym do rzadzenia krajem potrzebni sa
wyksztalceni i odpowiednio do tego przygotowani profesjonalisci i fachowcy
a nie, za przeproszeniem motloch granatem od pluga oderwany
pzdr
tracacy optymizm
mk
-
79. Data: 2003-08-04 13:57:36
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: "mk" <k...@p...onet.pl>
--
> zgadzam sie z tymi poglądami.. zmienialem juz kilka miejsc pracy ...ale
> najgorzej ciagle jest chyba w urzedach, ceremonialy picia kawy , czytanie
> lektur obowiazkowych (rzeczpospolita) ...i jak tu ma byc dobrze. ...
Zgadzam sie, mialem okazje ostatnimi czasy chodzic do
UM o roznych porach
Widok jaki zastawalem w pomieszczeniach byl wciaz taki sam:
3, 4 kobiety siedza pija kawe i wsuwaja ciastka nic nie robiac
Przygotowanie jednego swistka papieru zajmuje im pol dnia.
I ciagle narzekaja jak to maja zle.
A my za to placimy.
Te osoby nie maja pojecia jak wyglada prawdziwa
praca u prywaciarza.
pzdr
mk
-
80. Data: 2003-08-04 15:13:11
Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Od: "Makaron von Knedelek" <a...@c...pl>
> Dzisiaj rano znow. Normalni ludzie maja utrudnione zycie przez
> kolejarzy, ktorzy domagaja sie wozenia powietrza w wagonach na liniach,
> ktore przynosza straty. Kto finansuje te straty? Znow sie siega do
> naszych kieszeni.
Zgodzę się.... po co zorganizować 1 autobus... który dowiezie ludzi z
punktu A do punktu B za 10% kosztów przejazdu pociągu...
Będzie 1 kierowca (ewentualnie 1 osoba do sprzedarzu i sprawdzenia
biletów) + koszty utrzymania autobusu (bęzyna ,amotryzacja ,etc)
ALE PO CO? Lepiej pociąg z 2-3 wagonami (w tym jeden klasay I do przewozu
kolejarzy i ich rodzin...bo normalnego człowiek nie stać na taki bilet...a
jak stać to
i stać na samochód)
Z tego co słyszałem ...mają być utrzymane połączenia w których
jeździ koło 50 osób.... Przeceiż tyle bez problemu zmieści się jak nie w 1
to
w 2 autobusach...
I chociaż narzekając na kraje UE... to takiek maksymalknego marnotrastwa
kasy jak w Polsce nie widziałem... Politycy boją się za to zabrać bo to nie
są popularne decyzje zwalniania ludzi w kraju gdzie bezrobocie jest wysokie
Tylko w tym problem ,ze w dużej części te bezrobocie jest generowane
właśnie przez brak takich posunięc... Więc koło się zamyka... i chyba tylko
rewolucja bezrobotnych( desperatów) i rozsądnych przyniesie zmiany...