-
31. Data: 2004-03-03 19:21:04
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>
Marek wrote:
> Czy styropianowi ideolodzy polskich reform naprawdę wierzyli, że
> wolny rynek załatwi wszystko, że na gruzach powstanie natychmiast
> coś nowego?
A gdzies Ty chopie widział "wolny rynek" po 1989 roku ? Może na samym
początku jak jeszcze ubeki i partyjniaki ze stani umoczeńców
mumiowolnościowych nie zdążyły namieszać ? Woplny rynek to był w czasach
ustawy o działalności gospodarczej Rakowskiego. Potem już było tylko gorzej.
--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
A.A.Milne, Puchatek: "To bzykanie coś oznacza.
Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu!"
-
32. Data: 2004-03-03 19:34:05
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: " Marek" <m...@W...gazeta.pl>
andrzej <b...@o...pl> napisał(a):
> Troche tu sam sobie przeczysz.
> Twierdzisz, że sprzedano "grubo poniżej wartości" a zaraz obok "byle tylko
> znalazł się właściciel"
Jedno drugiemu nie przeczy. Wystarczy zaniżyć wycenę, żeby umożliwić zakup
takim, których nie stać (lub nie maja ochoty) na wykup za cenę realną.
Seria afer i matactw związanych z prywatyzacją świadczy o tym, że wyceny
w większości wypadków były dopasowywane do możliwości finansowych chętnego
na zakup.
> Nie rozumiem o jakiej wartości piszesz, bo chyba zdajesz sobie sprawę, że o
> wartości rynkowej decyduje tylko klient a nie poniesione i zapisane w
> księgach koszty powstania i utrzymania zakładu.
>
Zapominasz, że Polska nie jest normalnym krajem. W sklepie nie możesz
negocjować ceny telewizora, ale jeżeli chcesz coś kupić od zwariowanego
ideologa prywatyzacji, to możesz nie tylko negocjować cenę, ale w niektórych
warunkach dostać za darmo. Znam człowieka (nie osobiście niestety), któremu
ideolog prywatyzacji za wszelką cenę, tłumaczył, że nieważne z jakiego źródła
pochodzą pieniądze na zakup firmy państwowej - byle był właściciel.
A wartość rynkowa? Wystarczy tak pomataczyć zapisami księgowymi, żeby wyszło
to co trzeba. Pracowałem w firmie państwowej, która została przekształcona w
taki sposób, że powstały trzy zdrowe spółki, a to co zostało porzucono razem
z długami i załogą na pastwę likwidatora zgodnie z zasadą: to co nie jest
zabronione, jest dozwolone. Grube miliardy w ten sposób znalazły nowego
właściciela w majestacie (bez)prawa, a teraz się mówi, że ci co stracili w
ten sposób pracę są sami sobie winni, że są bezrobotni. Firmy były i nadal są
rozkradane na oczach pracowników, którzy nic na to nie mogą poradzić, bo mały
złodziej idzie do pierdla jak go złapią, a złodziei na wielką skalę, chroniło
i nadal chroni prawo.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
33. Data: 2004-03-03 20:20:40
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: "mangha" <R...@t...pl>
Użytkownik "cxx" <c...@w...pl> napisał
> nie martwmy sie u nas takie tradycje sa silne, przeciez prawie 30% idiotow
> chce glosowac na Samoobrone
A nie-idioci na co głosują? Bo ja nie wiem....
--
mangha
....................................................
........
Can the darkness be as empty as it seems
When the factories of night hum with their dreams?
And you watch a skinny dog cut across a dusty lot
Like the surface of the moon.
-
34. Data: 2004-03-03 22:22:12
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 3/3/2004 9:24 AM, cxx wrote:
> Dnia 3 mar (środa) i o godzinie 1:06, *Michał Gancarski* napisał(a):
>>Stary, kup sobie ze trzy kilo dobrego humoru, przyda ci się.
> czlowieku mam sie szczerzyc jak ktos mowi do mnie "idiota"?
Nie ma powodu się obrażać.
Organ zwraca się do obywatela "proszę pana" a ma go za śmiecia - więc
jeżeli ktoś tytułuje cie idiotą, to może po prostu wzbudziłes jego sympatię.
Załóż sobie, że żeby kogos obrazić trzeba byc inteligentniejszym - od
razu będzie lżej.
Czy pies lub krowa może kogoś obrazić? Nie.
Don't worry, be happy.
Pzdr: Catbert
-
35. Data: 2004-03-03 22:22:32
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: Rafał <k...@t...w.pl.chyba.pl>
Użytkownik cxx napisał:
>>Wypraszam sobie.
>>Czytaj co piszesz.
> tak z ciekawosci pytam - bedziesz glosowac na Samoobrone?
"szkoda, ze nie dopisali, ze przez ostatnie 50 lat tu byl inny system -
ale nie martwmy sie u nas takie tradycje sa silne, przeciez prawie 30%
idiotow chce glosowac na Samoobrone"
Przeczytaj dokładnie.
Ze wskazaniem 10 ostatnich wyrazów.
Rafał
-
36. Data: 2004-03-03 22:27:24
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: Rafał <k...@t...w.pl.chyba.pl>
Użytkownik wilter napisał:
> Tylko na kogo tu glosowac jak poza iloscia i jakoscia obietnic i tak sie nic
> nie zmieni. Nie ludzmy sie ze wybory cos zmienia. Owszem zdaje sobie sprawe
> ze w tym momencie krzywdze jakas tam ilosc osob (malo zapewne) ktorzy
> rzetelnie przykladaja sie do rzadzenia jednakze jest ich za malo i zostana
> stlamszeni.................. a wybierac mniejsze zlo? a to jest cos takiego?
> REWOLUCJI TRZA....... :) [wyrazam tylko moja opinie]
> A.M.
Zgadza się... Niesety - co zmaina rządów, to jedyne co się zmiana to
osoby, ktore biorą udział w rozkradaniu państwa i nas, wyborców... Pod
ładnymi szyldami...
Afera goni aferę...
Pozdrawiam
Rafał
-
37. Data: 2004-03-03 22:31:33
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: Rafał <k...@t...w.pl.chyba.pl>
Użytkownik Michał 'Amra' Macierzyński napisał:
> Mam - kto ma dobra sytuacje niech zostaje- reszta niech spieprza gdzie sie
> da.
> Tutaj wszystko sie rpzpiueprzy - iw tedy budowac z gruzow.
> Jakos nie mam juz ochoty namawiac znajomych, zeby tu jednaostali. Teraz im
> mpowie - jak masz mozliwosc spieprzaj jak najdalej z tego burdelu.
DOKŁADNIE.
Spieprzać stąd, gdzie się tylko da. Tu się zaraz zacznie kryzys,
powiazany z niżem demograficznym i tym, kto za co ma płacić składki do
wspólnego wora w ZUSie, przyjdzie nam budżet łatać, no i oczywiście, w
dalszym ciągu płacić na lewaą i prawą stronę sali na wiejskiej... Która
jedno am w głowie: jak się nachapać jak najwięcej?
Pozdrawiam
Rafał
P.S. 1 maja - dniem pracy. Oby nie w Polsce ;)
-
38. Data: 2004-03-04 09:02:33
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: "andrzej" <b...@o...pl>
Użytkownik " Marek" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c25bvd$3ne$1@inews.gazeta.pl...
>Wystarczy zaniżyć wycenę, żeby umożliwić zakup takim, których nie stać (lub
nie maja ochoty) na wykup za cenę realną.
Jak się liczy cene realną?
> A wartość rynkowa? Wystarczy tak pomataczyć zapisami księgowymi, żeby
wyszło
> to co trzeba.
No właśnie widze, że nie rozumiesz co to jest cena rynkowa.
Jest to cena, którą CHCE zapłacić klient i tego klienta g**** obchodzi co
sobie zakład w księgach zapisał.
andrzej
-
39. Data: 2004-03-04 11:04:48
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: Przemek Wrzesiński <p...@n...gazeta.pl>
Pięknego dnia Wed, 3 Mar 2004 19:34:05 +0000 (UTC), osobnik ukrywajacy
sie pod pseudonimem " Marek" <m...@W...gazeta.pl> w wiadomosci
<c25bvd$3ne$1@inews.gazeta.pl> napisal/a:
>Zapominasz, że Polska nie jest normalnym krajem. W sklepie nie możesz
>negocjować ceny telewizora,
Kto cie tak oklamal? Nie mozna negocjowac cen? Jak sklep nie chce z
toba negocjowac to idziesz do innego - wybor jest.
Przemek
-
40. Data: 2004-03-04 12:14:06
Temat: Re: Dlaczego w Polsce jest do dupy?
Od: " Marek" <m...@W...gazeta.pl>
Przemek Wrzesiński <p...@n...gazeta.pl> napisał(a):
> > W sklepie nie możesz
> >negocjować ceny telewizora,
>
> Kto cie tak oklamal? Nie mozna negocjowac cen? Jak sklep nie chce z
> toba negocjowac to idziesz do innego - wybor jest.
>
No jasne. Idziesz do sklepu. Telewizor kosztuje 1000 PLN.
Informujesz sprzedawcę, że możesz ewntualnie w drodze łaski nabyć
go za 200 PLN. Przyjmują ciebie z otwartymi rękami, kupujesz
i wystawiasz jako okazję na Allegro za 600 PLN. Trzykrotne przebicie!
Czysty zysk!!! Druga wersja: gdyby kręcili nosem, że mało, proponujesz
250 PLN - 200 na papierze, a 50 pod stołem.
Całkiem sporo nowych właścicieli prywatyzowanego majątku państwowego
dorobiła się w podobny sposób, a ideologów prywatyzacji zupełnie
nie interesowało skąd są pieniądze. Kto potrzebował przepierkę
waluty, to ją w zamieszaniu prywatyzacyjnym zrobił.
Załoga stanowiąca zbyteczny balast i zakłócenie w tym pięknym
systemie oczywiście była zwalniana. A bezrobocie rooooooooosło.
I rosnie nadal.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/