-
71. Data: 2008-09-04 11:15:52
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Maciej Bojko" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:cuvtb4lba3pchlh6c4b07q8eqdbv7mn7uv@4ax.com...
> On Wed, 03 Sep 2008 20:13:50 +0200, Wojciech Malinowski <v...@w...pl>
> wrote:
>
>>>>> Analogicznie jak w przypadku ogłoszeń typu "kupię-sprzedam". Te, przy
>>>>> których ogłoszeniodawca nie raczy podać ceny, wymagają włożenia
>>>>> dodatkowej pracy tylko po to, by dowiedzieć się, czy w ogóle są warte
>>>>> zainteresowania. Te "bezcenne" aż się proszą: "olej mnie, olej mnie!".
>>>>> Nie są olewane tylko i wyłącznie dlatego, że mniej więcej wszyscy
>>>>> pracodawcy w Polsce lojalnie trzymają się tej idiotycznej maniery.
>>>> Jeżeli to takie idiotyczne to podaj choć 1 (słownie: jeden) sensowny
>>>> argument dla takiego pracodawcy dlaczego miałby umieścić stawkę w
>>>> ogłoszeniu.
>>>
>>> Podałem.
>>
>>Prosiłem o argument, który może przekonać pracodawcę do umieszczenia
>>kwoty w ogłoszeniu.
>>
>>Ty podałeś taki argument (pozwolę sobie sparafrazować):
>>Pracodawco - nieokreślona część osób czytających Twoje ogłoszenie
>>stwierdzi, że ogłoszenie prosi się o olanie. Ta sama nieokreślona część
>>nie oleje ogłoszenia mimo ewidentnego proszenia się o olanie.
>
> Bzzzt, wrong. Po prostu te ogłoszenia spadają na sam dół kolejki
> priorytetowej. Jeżeli będą miały konkurencję w postaci ogłoszeń z
> podaną ceną, to tę konkurencję przegrają. System trzyma się tylko
> i wyłącznie dlatego, że wszyscy trzymają się tych idiotycznych reguł.
Bzzzt, wrong. Te reguly nie sa idiotyczne. I czesto oplaca sie ich trzymac
mimo Twojej kolejki. Zreszta liczba argumentow za nieujawnianiem widelek
jest znacznie dluzsza niz tu podano. Zauwazcie tez, ze np. w takiej Turcji
gdzie targowanie sie o cene to standard, mechanizm istnieje rownolegle ze
zwyklymi marketami ze stala cena.
-
72. Data: 2008-09-04 12:05:31
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>
Ghost pisze:
> Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:slrngbt5f9.dbf.proteus@pl-test.org...
> > On 2008-09-03, Miros/law L. Baran <b...@h...pl> wrote:
> >
> > [...]
> >
> > > Jestem pewien, że nie we wszystkich i nie wszystkie firmy. Jednak
> > > nie ma takiego problemu z zorientowaniem się co do poziomu
> > > zarobków i wiadomo, czego oczekiwać. No i pracodawcy nie
> > > zachowują się tak, jakby robili wielką łaskę; sprawa jest prosta
> > > -- obie strony kontraktu oczekują konkretnych korzyści.
> > Jeśli Ci chodzi o to, że ogólna kultura pracy na zachodzie jest lepsza,
> > to się zgodzę. Tylko myślę, że to niespecjalnie wynika akurat z tych
> > "widełek", tylko właśnie bardziej z generalnie sympatyczniejszego
> > i bardziej ludzkiego podejścia obu stron do siebie.
> Jestes pewien co do tej sympatycznosci?
Mogłem porównać polskich pracodawców do firm zagranicznych w Polsce, z
zagraniczną ekipą zarządzającą i mogę teraz porównać ich do tego co
widzę na miejscu.
Tak, są bardziej sympatyczni i mają jaśniejsze kryteria oceny
pracownika.
Jubal
--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]
''Being disintegrated makes me ve-ry an-gry!'' <huff, huff>
-
73. Data: 2008-09-04 13:38:32
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrngbvjob.5eu.baran@wrath.hell.pl...
> Ghost pisze:
>
>> Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
>> news:slrngbt5f9.dbf.proteus@pl-test.org...
>> > On 2008-09-03, Miros/law L. Baran <b...@h...pl> wrote:
>> >
>> > [...]
>> >
>> > > Jestem pewien, że nie we wszystkich i nie wszystkie firmy. Jednak
>> > > nie ma takiego problemu z zorientowaniem się co do poziomu
>> > > zarobków i wiadomo, czego oczekiwać. No i pracodawcy nie
>> > > zachowują się tak, jakby robili wielką łaskę; sprawa jest prosta
>> > > -- obie strony kontraktu oczekują konkretnych korzyści.
>
>> > Jeśli Ci chodzi o to, że ogólna kultura pracy na zachodzie jest lepsza,
>> > to się zgodzę. Tylko myślę, że to niespecjalnie wynika akurat z tych
>> > "widełek", tylko właśnie bardziej z generalnie sympatyczniejszego
>> > i bardziej ludzkiego podejścia obu stron do siebie.
>
>> Jestes pewien co do tej sympatycznosci?
>
> Mogłem porównać polskich pracodawców do firm zagranicznych w Polsce, z
> zagraniczną ekipą zarządzającą i mogę teraz porównać ich do tego co
> widzę na miejscu.
Wszystkich, czy moze jakas ograniczona liczbe? Bo ja tez z niejednym
"zagraniczniakiem" mialem do czynieniea i zapewniam Cie, sa tak rozni jak i
Polacy potrafia byc rozni.
> Tak, są bardziej sympatyczni i mają jaśniejsze kryteria oceny
> pracownika.
Kadra zarzadzajaca, zwlaszcza wyzsza ma zupelnie inny poziom luzu, w
szcegolnosci w relacjach z pracowikami nizszego szczebla - ale to nie
stanowi o sympatycznosci pracy jako takiej.
-
74. Data: 2008-09-04 18:11:19
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> Bardzo fajna analiza ale ja ciÄ?gle czekam na przekonujÄ?cy argument.
zacznij więc myslec o partnerstwie, okreslonym na w sumie dosc jasnych
zasadach
>
> Ĺťeby nie byĹ?o, Ĺźe siÄ? czepiam - za rzeczowy argument uwaĹźam np:
>
> Pracodawco, jeĹ?li nie umieĹ?cisz wideĹ?ek w ogĹ?oszeniu to spowoduje to:
> - brak chÄ?tnych do pracy - poniewaĹź ...; albo
> - duĹźa rotacja pracownikĂłw - poniewaĹź ...; albo
> - spadek dochodĂłw spowodowany przez ...; albo
> - wzrost kosztĂłw ... z powodu ... itd. itp.
>
> Za nierzeczowy argument uwaĹźam argument:
> - pracodawco umieĹ?Ä? wideĹ?ki w ogĹ?oszeniu, bo ja lubiÄ? jak sÄ?
> wideĹ?ki w ogĹ?oszeniu i nie marnuj mojego czasu, bo siÄ? zdenerwujÄ?
to co ty uwazasz za rzeczowy badz nierzeczowy argument akurat nie ma
wiekszego znaczenia, ale to tak na marginesie.
podanie konkretnej informacji daje mozliwosc przemyslenia oferty i
odpowiedzenia na nia lub nie. Jezeli oczekujesz konkretnej osoby, to daj
jej konkretna informacje. Jako pracodawcy zalezy ci na pewno na
rzetelnym wykonywaniu pracy, a taka bedzie kiedy pracownik nie bedzie
musial szukac nowej i lepiej platnej pracy. Bo skupial sie na twojej
ofercie, opowiesci z ogloszenia i rozmow kwalifikacyjnych roztaczaly
niesamowite wizje itd, a w praniu sie okazalo ze wszystko byloby fajnie
gdyby nie pieniadze... zanizone o polowe. Przychodzi czlowiek, pracuje i
wykonuje swoje obowiazki do czasu, kiedy mowi ci ze za 2 tygodnie juz
nie bedzie tu pracowal a najlepiej by bylo zebys sie zgodzil na odejscie
juz i teraz...
Oczywiscie ze kazdy element pracy jest wazny, jak atmosfera, wypracowane
zasady obrego funkcjonowania, satysfakcja z wykonywanych czynnosci,
mozliwosc relaksu w czasie ciezkiego dnia pracy itp.
Ale - co sie chba nie da ukryc - samymi tymi rzeczami rachunkow sie nie
zaplaci. Istotne sa pieniadze, bo w gruncie rzeczy mozna przyjmowac dwie
postawy - zyje dla pracy i pracuje zeby zyc. Jaka ma byc skala jednego
czy drugiego? super, nie musze myslec o samochodzie, komputerze,
telefonie bo firma mi to wszystko "daje". Przychodzi moment rozstania z
firmą i co? okazuje sie ze nic nie ma, bo wszystko dawala firma a teraz
narzedzi wlasnych brak, funduszy brak (bo firma malo placila dajac
"wszystko") itd.
Jak wiec w tym wszystkim wyszukac argumentow za lub przeciw? otoz w
momencie podejmowania decyzji o podjeciu pracy w danym miejscu decyduje
- w mniejszym lub wiekszym stopniu - wlasnie pieniadz. Czy lepiej jest
miec stalego pracownika czy tez ciagle rotacje? czy takie rotacje
wplywaja motywacyjnie na zespol? jak wypracowac stale i dobrze
dzialajace zasady, skoro ludzie sie ciagle zmieniaja? czy koszt takiego
rozwiazania nie jest przypadkiem wysoki? jaki to ma wplyw na dana
produkcje, jakosc wyrobu (czy uslugi, obojetnie) i satysfakcje klienta?
I tu masz partnerstwo wlasnie.
i dalej mozna rozwazac czy bardziej sie oplaca podawac konkretna sume,
czy tez moze widelki.
Po pierwsze to pracodawca zna budzet i to z jego strony moga byc
przeznaczone takie a nie inne srodki na dane stanowisko.
Po drugie, jak ta kwota jest juz znana to trzeba znalezc kogos, kto za
te pieniadze bedzie chcial pracowac.
banalnie logiczne, prawda?
i tak mozna w kolko. ale czy bedziesz chcial to zrozumiec, to juz twoja
sprawa
>> PrzykĹ?ad z UK. sÄ? dwie firmy konkurujace ze sobÄ? na rynku.
>> DziaĹ?ajÄ? praktycznie w caĹ?ym kraju. Jedna ma stawkÄ? dla pracownika
>> X, drugiej oferta jest o okoĹ?o 10% niĹźsza. Dlaczego wiÄ?c ludzie
>> pracujÄ? w tej drugiej firmie a nie tylko w pierwszej? przecieĹź
>> wiedzÄ? gdzie zarobiÄ? wiÄ?cej...
>
> MĂłwisz o jakichĹ? fast-foodach?
a jakie ma to znaczenie??
myslisz ze pod tym wzgledem jest jakas istotna roznica pomiedzy mc
donaldem i kfc a comarchem i sygnity/computerland ??
PR pracowniczy masz praktycznie wszedzie. moze kwoty i fajerwerki sa
rozne, ale zasady sa dokladnie takie same :)
-
75. Data: 2008-09-04 21:19:05
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
news:g9pbsm$4b4$1@inews.gazeta.pl...
>> Bardzo fajna analiza ale ja ciÄ?gle czekam na przekonujÄ?cy argument.
>
> podanie konkretnej informacji daje mozliwosc przemyslenia oferty i
> odpowiedzenia na nia lub nie. Jezeli oczekujesz konkretnej osoby, to daj
> jej konkretna informacje. Jako pracodawcy zalezy ci na pewno na rzetelnym
> wykonywaniu pracy, a taka bedzie kiedy pracownik nie bedzie musial szukac
> nowej i lepiej platnej pracy. Bo skupial sie na twojej ofercie, opowiesci
> z ogloszenia i rozmow kwalifikacyjnych roztaczaly niesamowite wizje itd, a
> w praniu sie okazalo ze wszystko byloby fajnie gdyby nie pieniadze...
> zanizone o polowe. Przychodzi czlowiek, pracuje i wykonuje swoje obowiazki
> do czasu, kiedy mowi ci ze za 2 tygodnie juz nie bedzie tu pracowal a
> najlepiej by bylo zebys sie zgodzil na odejscie juz i teraz...
1. Mozesz odrzucic na podstawie widelek prace, ktora jednak bys przyjal
gdybys sie pofatygowal - nie wszyscy zdaja sobie sprawe z tego, ze wysokosc
pensji tylko do pewnego poziomu jest najwazniejsza.
2. Pracodawca podajac widelki wystawia sie na strzal - osoby juz u niego
pracujace moga przeciez zarabac ponizej widelek, albo w niskiej ich strefie.
Tymczasem pracodawca moze poszukiwac kogos lepszego do wzmocnienia zespolu -
a wierz mi, kazdemu przecietniakowi sie zdaje, ze powinien tyle samo
zarabiac co ktos bystrzejszy/efektywniejszy ale pracujacy na tym samym
stanowsku.
> Oczywiscie ze kazdy element pracy jest wazny, jak atmosfera, wypracowane
> zasady obrego funkcjonowania, satysfakcja z wykonywanych czynnosci,
> mozliwosc relaksu w czasie ciezkiego dnia pracy itp.
> Ale - co sie chba nie da ukryc - samymi tymi rzeczami rachunkow sie nie
> zaplaci. Istotne sa pieniadze, bo w gruncie rzeczy mozna przyjmowac dwie
> postawy - zyje dla pracy i pracuje zeby zyc. Jaka ma byc skala jednego czy
> drugiego? super, nie musze myslec o samochodzie, komputerze, telefonie bo
> firma mi to wszystko "daje". Przychodzi moment rozstania z firmą i co?
> okazuje sie ze nic nie ma, bo wszystko dawala firma a teraz narzedzi
> wlasnych brak, funduszy brak (bo firma malo placila dajac "wszystko") itd.
Pieniadze sa najwazniejsze tylko do pewnego poziomu wynagrodzen.
> Jak wiec w tym wszystkim wyszukac argumentow za lub przeciw? otoz w
> momencie podejmowania decyzji o podjeciu pracy w danym miejscu decyduje -
> w mniejszym lub wiekszym stopniu - wlasnie pieniadz.
Pieniadze sa najwazniejsze tylko do pewnego poziomu wynagrodzen.
-
76. Data: 2008-09-04 23:03:10
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: Wojciech Malinowski <v...@w...pl>
grom@x wrote:
>> Za nierzeczowy argument uwaĹźam argument:
>> - pracodawco umieĹ?Ä? wideĹ?ki w ogĹ?oszeniu, bo ja lubiÄ? jak sÄ?
>> wideĹ?ki w ogĹ?oszeniu i nie marnuj mojego czasu, bo siÄ? zdenerwujÄ?
>
> to co ty uwazasz za rzeczowy badz nierzeczowy argument akurat nie ma
> wiekszego znaczenia, ale to tak na marginesie.
I na tym by się w sumie kończyła nasza dyskusja.
Nie potrafisz podać konkretnego przekonywującego argumentu, więc
uciekasz się do agresji.
> Jezeli oczekujesz konkretnej osoby, to daj
> jej konkretna informacje. Jako pracodawcy zalezy ci na pewno na
> rzetelnym wykonywaniu pracy, a taka bedzie kiedy pracownik nie bedzie
> musial szukac nowej i lepiej platnej pracy. Bo skupial sie na twojej
> ofercie, opowiesci z ogloszenia i rozmow kwalifikacyjnych roztaczaly
> niesamowite wizje itd, a w praniu sie okazalo ze wszystko byloby fajnie
> gdyby nie pieniadze... zanizone o polowe. Przychodzi czlowiek, pracuje i
> wykonuje swoje obowiazki do czasu, kiedy mowi ci ze za 2 tygodnie juz
> nie bedzie tu pracowal a najlepiej by bylo zebys sie zgodzil na odejscie
> juz i teraz...
[...]
> i dalej mozna rozwazac czy bardziej sie oplaca podawac konkretna sume,
> czy tez moze widelki.
> Po pierwsze to pracodawca zna budzet i to z jego strony moga byc
> przeznaczone takie a nie inne srodki na dane stanowisko.
> Po drugie, jak ta kwota jest juz znana to trzeba znalezc kogos, kto za
> te pieniadze bedzie chcial pracowac.
> banalnie logiczne, prawda?
Dla mnie niekoniecznie, bo nie wiem co mają wspólnego Twoje traumatyczne
wspomnienia z niskopłatnej pracy do wniosków, że pracodawcy powinni
podawać widełki.
Pisałem wcześniej, że aby ułatwić sprawę podania przekonywujących
argumentów powinno się przyjąć, że pracodawca płaci pracownikom więcej
niż średnia w danym zawodzie i branży. Dlaczego pracodawca, który płaci
dużo powinien o tym informować już w ogłoszeniu, a nie na rozmowie?
>>> PrzykĹ?ad z UK. sÄ? dwie firmy konkurujace ze sobÄ? na rynku.
>>> DziaĹ?ajÄ? praktycznie w caĹ?ym kraju. Jedna ma stawkÄ? dla
>>> pracownika X, drugiej oferta jest o okoĹ?o 10% niĹźsza. Dlaczego
>>> wiÄ?c ludzie pracujÄ? w tej drugiej firmie a nie tylko w pierwszej?
>>> przecieĹź wiedzÄ? gdzie zarobiÄ? wiÄ?cej...
>>
>> MĂłwisz o jakichĹ? fast-foodach?
>
> a jakie ma to znaczenie??
> myslisz ze pod tym wzgledem jest jakas istotna roznica pomiedzy mc
> donaldem i kfc a comarchem i sygnity/computerland ??
> PR pracowniczy masz praktycznie wszedzie. moze kwoty i fajerwerki sa
> rozne, ale zasady sa dokladnie takie same :)
Są dwie kategorie pracowników fast-foodów. Jedni znaleźli się w nich na
pewien czas z powodu różnych losowych problemów, a drudzy albo nie mają
szans na jakąkolwiek inną pracę albo po prostu nie wierzą w takie szanse.
Ci pierwsi nie zmienią pracy, bo traktują ją jako przejściowe zło i
jeżeli chcą odejść to do dużo lepszej pracy i nawet nie patrzą, że u
konkurencji wypłata jest 10% wyższa, bo to dla nich i tak śmieszne
pieniądze.
Ci drudzy są zbyt zrezygnowani, żeby zmieniać pracę.
Pozdrawiam,
Wojciech Malinowski
-
77. Data: 2008-09-05 15:13:04
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>
Wojciech Malinowski pisze:
> > to co ty uwazasz za rzeczowy badz nierzeczowy argument akurat nie ma
> > wiekszego znaczenia, ale to tak na marginesie.
> I na tym by się w sumie kończyła nasza dyskusja.
> Nie potrafisz podać konkretnego przekonywującego argumentu, więc
> uciekasz się do agresji.
...a coś merytorycznie, młody człowieku?
Jubal
--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]
I smell a maze of twisty little passages.
-
78. Data: 2008-09-05 22:05:40
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> 1. Mozesz odrzucic na podstawie widelek prace, ktora jednak bys przyjal
> gdybys sie pofatygowal - nie wszyscy zdaja sobie sprawe z tego, ze
> wysokosc pensji tylko do pewnego poziomu jest najwazniejsza.
Jest wskaźnikiem poziomu pracy, pracodawcy, rynku itp. Bedaz
potencjalnym kandydatem tez potrzebuje wiedziec o czym bede rozmawiac a
nie "strzelac". Bo niekoniecznie moje oczekiwania musza byc wspolbiezne
z aplikantem badz z pracodawca. Jak latwo zauwazyc, w przyjeciu
kogokolwiek do pracy zalezy takze na tym zeby sie dogadac co do
pieniedzy (niezaleznie od tego ktora pozycje w rankingu zajmuja
"pieniadze", one zawsze beda wysoko)
> 2. Pracodawca podajac widelki wystawia sie na strzal - osoby juz u niego
> pracujace moga przeciez zarabac ponizej widelek, albo w niskiej ich
> strefie. Tymczasem pracodawca moze poszukiwac kogos lepszego do
> wzmocnienia zespolu - a wierz mi, kazdemu przecietniakowi sie zdaje, ze
> powinien tyle samo zarabiac co ktos bystrzejszy/efektywniejszy ale
> pracujacy na tym samym stanowsku.
A to akurat wskazuje na odpowiednią (nie koniecznie odpowiedzialną)
politykę płacową pracodawcy. Jak kryterium jest jasne, to pracownik wie
z jakiego poziomu startuje i do jakiego poziomu u danego pracodawcy może
zmierzać. Przy takim podejściu łatwo wykazać gdzie góra, a gdzie nizina
>
> Pieniadze sa najwazniejsze tylko do pewnego poziomu wynagrodzen.
jw, wskazują poziom pracodawcy
-
79. Data: 2008-09-05 22:18:52
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
>> to co ty uwazasz za rzeczowy badz nierzeczowy argument akurat nie ma
>> wiekszego znaczenia, ale to tak na marginesie.
> I na tym by siÄ? w sumie koĹ?czyĹ?a nasza dyskusja.
> Nie potrafisz podaÄ? konkretnego przekonywujÄ?cego argumentu, wiÄ?c
> uciekasz siÄ? do agresji.
tia... ma jakies znaczenie czyjas opinia?? dla mnie liczy sie co jest
osiagniete - konkret, a nie opowiesci ze jest cos fajne albo do niczego.
sucha i chlodna analiza :) dlatego przesunalem ten element na margines
>> Po drugie, jak ta kwota jest juz znana to trzeba znalezc kogos, kto za
>> te pieniadze bedzie chcial pracowac.
>> banalnie logiczne, prawda?
>
> Dla mnie niekoniecznie, bo nie wiem co majÄ? wspĂłlnego Twoje
> traumatyczne wspomnienia z niskopĹ?atnej pracy do wnioskĂłw, Ĺźe
> pracodawcy powinni podawaÄ? wideĹ?ki.
jakie traumatyczne wspomnienia? cos ci sie pomieszalo w glowie???
sorry, ale ja sie ciesze zyciem, robie to co lubie robic i mam na to
czas. niekoniecznie w jednym miejscu i na przyklad mala grupa jezdzimy
badz latamy sobie raz w miesiacu po calej europie (poki co, bo
ograniczenia dwudniowego za bardzo sie nie da przeskoczyc).
akurat przy niskoplatnej pracy za wielkiej roznicy w widelkach placowych
nie ma, niezaleznie od pracodawcy. roznica 10-15% w zakresie tysiaca czy
dwoch raczej jest mala. co zreszta dales na koncu swojego posta przy
opisie fast-foodowcow
>
> PisaĹ?em wczeĹ?niej, Ĺźe aby uĹ?atwiÄ? sprawÄ? podania przekonywujÄ?cych
> argumentĂłw powinno siÄ? przyjÄ?Ä?, Ĺźe pracodawca pĹ?aci pracownikom
> wiÄ?cej niĹź Ĺ?rednia w danym zawodzie i branĹźy. Dlaczego pracodawca,
> ktĂłry pĹ?aci duĹźo powinien o tym informowaÄ? juĹź w ogĹ?oszeniu, a nie
> na rozmowie?
zeby zachecic do kontaktu i _byc_moze_ nawiazania wspolpracy? lepsza
placa to i zainteresowanie bedzie wieksze (bo nie strzal w ciemno "a
noz-widelec to jakas fajniejsza firma/praca?"), a wiec wieksze
prawdopodobienstwo ze spec-jakiego-szukasz akurat wyrazi zainteresowanie?
Odwroce pytanie - jak zainteresowac w ogloszeniu ze dane stanowisko w
tej firmie jest atrakcyjne? skoro firma placi powyzej sredniej
branzowej, to znaczy ze stawia na ten model utrzymania pracownika.
Dlaczego wiec ma o tym nie poinformowac w ogloszeniu? tekst typu
"atrakcyjne wynagrodzenie" nie mowi nic, a "43 godz pracy tygodniowo,
pon-pia, stawka 35-50/h" mowi znacznie wiecej. pierwszy przypadek
smierdzi sciemnianiem (fajnie jak jest prawdziwy, ale niekoniecznie
musze w to uwierzyc), w drugim widze ile zarobie minimalnie przy jakim
obciazeniu czasowym, moge zrobic jakies zalozenia skad sie wziely te 3
godziny ponad norme itp. to juz zostaje w kwestii pytan na rozmowe.
> SÄ? dwie kategorie pracownikĂłw fast-foodĂłw.
< ... >
> Ci pierwsi nie zmieniÄ? pracy,
< ... >
> Ci drudzy sÄ? zbyt zrezygnowani, Ĺźeby zmieniaÄ? pracÄ?.
< ... >
Owszem, czlowiek "spadajacy" ze stanowisk w grupie (tutaj
informatycznej) ma szanse "przezimowac" w fast-foodach.
Ale co to zmienia w "piarze" firm, że ludzie pracują w tych lepiej i
slabiej placacych? z jakis powodow to sie pracownikom oplaca/chca/tak
tafili itd. Srednia czy mediana na danym stanowisku wynosi w przekroju
firm z danego rejonu jakas sume, w danym momencie firmy poszukuja
pracownika za kwote ponizej tego wskaznika. Oczywiscie to beda roznice
niejednakowe. to znaczy ze nie znajda, bo kwota jest ponizej? bzdura.
Cos jednak wplynie na podjecie pracy.
Ale to juz dywagacje duzo szersze. A tematem przewodnim jest "dlaczego
warto powiedziec kandydatom ile jestesmy w stanie zaoferowac" i
bronienie tezy ze jest to wazne albo ze mozna pominac
-
80. Data: 2008-09-06 12:36:05
Temat: Re: Dlaczego nie podaja wynagrodzenie w ogloszeniach??
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
news:g9se02$1n8$1@inews.gazeta.pl...
> Przy takim podejściu łatwo wykazać gdzie góra, a gdzie nizina
Tak, oczywiscie, latwo jest "wykazac" - nie masz pojecia o czym gadasz.
>> Pieniadze sa najwazniejsze tylko do pewnego poziomu wynagrodzen.
> jw, wskazują poziom pracodawcy
"Pieniadze wskazuja poziom pracodawcy" - co to niby maznaczyc?