eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDlaczego jest bieda i bezrobocie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 89

  • 61. Data: 2003-03-22 03:20:12
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Sat, 22 Mar 2003 03:28:49 +0100, "Michał Gancarski"
    <w...@e...org.pl> zakodował:

    >wzrosnąć, mogą spaść, nie jest to jednak deflacja/inflacja. Wystarczy, że
    >spojrzysz do Britannici, jeśli mi nie wierzysz:
    >
    >INFLATION
    >in economics, collective increases in the supply of money, in money incomes,
    >or in prices. Inflation is generally thought of as an inordinate rise in the
    >general level of prices.
    >
    >Rozumiesz sformułowanie "...is generally thought of as..."?

    Ja pisałem o inflacji a nie o inflation. Tamta definicja była z onetu,
    a tu jest ze słownika języka polskiego:
    inflacja ż I, DCMs. ~cji; lm D. ~cji (~cyj)
    ekon. ?proces ekonomiczny przejawiający się we wzroście cen towarów;
    polega na nieproporcjonalnie szybkim zwiększaniu się ilości pieniędzy
    w stosunku do wzrostu masy towarowej?

    Jest to dużo lepsza definicja niż z Twojej Britannici (jeżeli dobrze
    zacytowałeś).
    Inflacjogenny jest wzrost popytu pieniądza nie powiązany ze wzrostem
    produkcji.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 62. Data: 2003-03-22 07:53:57
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:

    > On Fri, 21 Mar 2003 20:24:11 GMT, Kaizen <x...@c...sz> wrote:
    >
    > Ale inflacja ma tez inny aspekt - zobacz ktore kraje maja wysoki wskaznik
    > rozwoju gospodarczego - te o wysokiej inflacji. Czym skonczylo sie tlumienie

    to ja poprosze dane: kraj, wzrost w PKB i wskaznik inflacji.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 63. Data: 2003-03-22 15:42:07
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>

    > Ja pisałem o inflacji a nie o inflation.

    Aha, a ja rozmawiam o my mother, a nie o mojej matce :-/. Polecam słownik
    pol-ang.

    > Tamta definicja była z onetu,

    Słabe źródło, to nie pierwsza ich wpadka.

    > a tu jest ze słownika języka polskiego:
    > inflacja ż I, DCMs. ~cji; lm D. ~cji (~cyj)
    > ekon. ?proces ekonomiczny przejawiający się we wzroście cen towarów;

    Przejawiający się, ai? PRZEJAWIAJĄCY. Wzrost cen to możliwa konsekwencja,
    objaw, ale nie sam proces. Pierwsze praktyki inflacyjne były stosowane przez
    banki, które emitowały walutę nie mającą pokrycia w pieniądzu (a więc
    drukowały walutę), w czasach gdy pieniądz i waluta nie oznaczały jeszcze
    właściwie tego samego.

    > polega na nieproporcjonalnie szybkim zwiększaniu się ilości pieniędzy
    > w stosunku do wzrostu masy towarowej?

    Nie ma czegoś takiego jak "nieproporcjonalne zwiększenie ilości pieniędzy w
    stosunku do masy towarowej". Pieniądz to towar. To tak jakbyś mówił o
    nieproporcjonalnym wzroście ilości ryżu do ilości samochodów. Pieniądz to
    towar będący medium wymiany i służący z jakąś tam miarę warotści. Nie może
    go być "za mało" lub "za dużo", jak niektórzy twierdzą. Po prostu wraz ze
    zmianą produkcji zmienia się jego siła nabywacza i ceny wyrażone w pieniądzu
    też się zmieniają. Zmienia się kurs wymiany pieniądza na dany towar. Jeśli
    zmienisz podaż pieniądza, to wartość towaru się nie zmieni, zmieni się tylko
    miara wartości, czyli cena.

    > Jest to dużo lepsza definicja

    Jest to tragiczna defiinicja. Obejmuje co najwyżej jeden sposób pojmowania
    inflacji i to nie najszczęśliwszy.

    > niż z Twojej Britannici (jeżeli dobrze
    > zacytowałeś).

    Dobrze zacytowałem, chcesz więcej?
    http://www.clev.frb.org/Research/com97/1015.pdf Pojmowanie słowa
    "inflacja" jako wzrostu cen to tylko pojęcie potoczne, zakrywające zupełnie
    naturę procesu. Jest więc błędne, bo nie jest to jakaś interpretacja tylko
    zupełne minięcie się z tym, co oznacza. Wzrost cen nie musi być wywołany
    inflacją. Oderwanie terminu "inlflacja" od kreacji pieniądza było bardzo
    wygodne dla (łż)ekonomistów lubujących się teoriach wiecznej ekspanji
    kredytowej jako drogi do raju.

    > Inflacjogenny jest wzrost popytu pieniądza nie powiązany ze wzrostem
    > produkcji.

    Wzrost popytu nie jest inflacjogenny. Wzrost popytu pieniądza powoduje
    wzrost jego wartości, a więc spadek cen. Jeśli miałeś na myśli podaż, to ona
    też nie jest inlfacjogenna. To jest inflacja sama w sobie.

    --
    ++ Michał Gancarski ++
    ++ w...@e...org.pl ++
    Even if a woodchuck could chuck wood
    why would woodchuck chuck?



  • 64. Data: 2003-03-22 18:36:01
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Sat, 22 Mar 2003 16:42:07 +0100, "Michał Gancarski"
    <w...@e...org.pl> zakodował:
    > Pieniądz to
    >towar będący medium wymiany i służący z jakąś tam miarę warotści. Nie może
    >go być "za mało" lub "za dużo", jak niektórzy twierdzą.

    Jak najbardziej może go być za dużo. Takie jest odwieczne prawo popytu
    i podaży. Gdy podaż pieniądza się zwiększy a nie zwiększy się popyt
    (czyli ilość innych towarów, które można wymienić na towar "pieniądz")
    to trzeba będzie dać więcej jednostek towaru "pieniądz" (ktory straci
    na wartości) za jednostkę innego towaru (np. chleb).

    >> Inflacjogenny jest wzrost popytu pieniądza nie powiązany ze wzrostem
    >> produkcji.
    >
    >Wzrost popytu nie jest inflacjogenny. Wzrost popytu pieniądza powoduje
    >wzrost jego wartości, a więc spadek cen. Jeśli miałeś na myśli podaż, to ona
    >też nie jest inlfacjogenna. To jest inflacja sama w sobie.

    Oczywiście mój błąd, miałem na myśli podaż, przepraszam.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 65. Data: 2003-03-22 18:44:02
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>

    > Jak najbardziej może go być za dużo. Takie jest odwieczne prawo popytu
    > i podaży. Gdy podaż pieniądza się zwiększy a nie zwiększy się popyt
    > (czyli ilość innych towarów, które można wymienić na towar "pieniądz")
    > to trzeba będzie dać więcej jednostek towaru "pieniądz" (ktory straci
    > na wartości) za jednostkę innego towaru (np. chleb).

    Otóż to, nic się nie stanie. Po prostu wszystko będzie kosztować więcej
    jednostek monetarnych i kropka. Rynek wchłonie każdą ilość pieniądza i
    dostosuje jego siłę nabywczą. Co nie zmienia faktu, że wszelkie praktyki
    inflacyjne są z założenia złe i służą tylko politykom, którzy mogą się
    chcwalić "rozkręceniem" gospodarki.

    --
    ++ Michał Gancarski ++
    ++ w...@e...org.pl ++
    Even if a woodchuck could chuck wood
    why would woodchuck chuck?



  • 66. Data: 2003-03-22 22:40:48
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: "JK" <p...@p...com>


    Użytkownik "Kaizen" <x...@c...sz> napisał w wiadomości
    news:p02l7vsnnfgjrk9sru1ob5f3fequn3juor@4ax.com...
    > Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 02:47:01 +0100, Kyniu
    > <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> zakodował:
    >
    > >interwencjonizmu, ale coz - najpierw pan kolodko i miler oraz reszta
    naszego
    > >(nie)rzadu musialaby poznac podstawy ekonomii.
    >
    > Sam najpierw poznaj. Podniesienie pensji przy tej samej wydajności
    > powoduje wzrost cen (te pieniądze nie biorą się z powietrza) - czyli
    > inflacja.
    Dlaczego w Polsce do wszystkiego trzeba dopisać jakieś ideologie? Wszak
    przyczyna biedy jest dosyć prozaiczna- kraj wychodzi z nędzy, więc
    stosunkowo mało jest ludzi o zasobnym portfelu, czyli takich, co mogą nam
    dać podwyżkę. A tu trzeba sobie kupić nową brykę za 70000, nowy dom,
    nowe...wpisz co tam do głowy przyjdzie. I nie starcza dla Jasia Kowalskiego,
    co i tak będzie happy za staż absolwencki za 300 zł...Jak to mojej żonie
    ostatnio powiedziano- "ja wiem, że płacę mało i ich (czytaj- nas)
    wykorzystuję, ale ja tak lubię..." I problem jasny. Może i przepisy są anty
    w stosunku do pracodawcy i przedsiębiorcy, ale brakuje dobrej woli po
    drugiej stronie barykady. Okazało się, że pazerność w narodzie jest powyżej
    godności, uczciwości, że nie ma potrzeby życia zgodnie z zasadami fair, że o
    naukach Kościoła nie wspomnę (co tam, prawie 100% zadeklarowanych
    katolików...). Nie ma elit, jak np. we Francji, Niemczech- oni nie podadzą
    ci ręki na dzień dobry (pie...ny plebs dla "de" czy innego "von"), ale płaca
    rzecz święta. I tyle. Dziki wschód, ale bez zasad dzikiego zachodu.

    JaceK




  • 67. Data: 2003-03-22 23:14:28
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Nina M. Miller napisal(a) 21 Mar 2003 13:48:03 -0800:
    >"WOJSAL" <w...@g...pl> writes:
    >
    >> Ciekay jestem ktory z profesorow ekonomii: L. Balcerowicz,
    >> G. Kolodko, M. Belka, J. Osiatynski (czyli ci ktoryz byli
    >> ministrami finansow) zna i zastanawial sie
    >> kiedykolwiek nad krzywa Laffera w Polsce.
    >
    >balcerowicz. wiele razy o tym mowil, niestety kiedy byl ministrem nie
    >pozwolono mu za duzo narobic w kwestii zmniejszenia podatkow, bo sie
    >koalicja nie zgadzala.

    Po pierwsze primo, po co wchodzil do rzadu, w ktorym nie mogl
    nic zrobic?
    Po drugie primo - L. Balcerowicz NIGDY nie obnizal podatkow.
    Owszem, ostatnim razem zglosil projekt obnizki podatkow
    dochodowych (symboliczne zmiany zreszta), lecz "prezydent
    wszystkich Polakow" uznal ze lepiej bedzie, gdy Polacy
    beda placili wyzsze podatki. Jednak tej obnizce podatkow
    dochodowych towarzyszyla podwyzka podatkow posrednich.
    Czyli znowu byl wariant: krok do przodu i krok do tylu.

    A rzadzacych oceniamy nie na podstawie tego co mowili,
    lecz tego co dokonali. A pryznac musisz, ze L. Balcerowicz
    niewiele podjal decyzji liberalnych. Zgadza sie?

    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 68. Data: 2003-03-22 23:17:54
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Kaizen napisal(a) Fri, 21 Mar 2003 16:46:04 GMT:
    >Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 15:36:29 +0100, "WOJSAL"
    ><w...@g...pl> zakodował:
    >
    >>Jesli mowimy o gospodarce rynkowej, to nadmierny wzrost
    >>cen spowoduje brak popytu a to zas wywola obnizke cen.
    >Nie, bo nie da się sprzedawać poniżej kosztów i przeżyć (przynajmniej
    >w długim okresie). Czyli wywoła to bankructwo (albo obniżkę
    >wynagrodzenia)

    Bez przesadyzmu.
    1. Mozna sprzedawac ponizej kosztow (np. promocje, lub
    wyprzedaz zapasow)
    2. Firma od razu nie pada gdy spadaja ceny. Ma szereg wariantow:
    - kredyt
    - redukcja zatrudnienia
    - sprzedaz udzialow
    a dopiero potem moze byc bankructwo.


    >
    >>Na rynku ceny oscyluja wg ceny optymalnej (czyli takiej
    >>gdzie jest rownowaga popytu i podazy).
    >I dlatego nie można podnieść pensji od tak sobie, bo spowoduje to
    >bankructwo.

    To oczywiste.

    >
    >>Inflacja bedzie wtedy, gdy bank emisyjny (niestety panstwowy
    >>w Polsce) dodrukuje pieniadz.
    >Nie, inflacja będzie, jak wzrosną ceny (taka jest definicja) ;)

    Oczywiscie. Ale ja mowie o przyczynach wzrostu cen.
    Ceny wzrosna, gdy bank emisyjny wydrukuje pieniadze,
    bo wtedy pojawi wie wiecej pieniadza na rynku.


    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 69. Data: 2003-03-23 00:48:37
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    On Sat, 22 Mar 2003 03:21:05 +0100, "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>
    wrote:

    >Tak nie jest. Mały test z logiki: jak coś, co pochłania dobra, a więc
    >zmniejsza ich ilość w gospodarce (konsumpcja) może prowadzić do bogacenia
    >się gospodarki? Jeśli czegoś jest mniej, to jest mniej. A gotowość do
    >konsumpcji jest wskaźnikiem ważnym nie tylko w US choćby dlatego, że
    >wskazuje, w co warto inwestować. INWESTOWAĆ. Chodzi o to, że jeśli
    >konsumenci zechcą kupować, to inwestorzy w obiecującym sektorze będą
    >skłaniać się do zwiększenia jego produktywności. Nie chodzi o prostą
    >konsumpcję, chodzi o to, gdzie inwestrować. INWESTOWAĆ.

    To teraz przeczytaj co powiedziales. Inwestuje sie w to co beda nabywac, czyli
    konsumowac. Inwestuje sie po to i w tym celu by ktos wyprodukowane dzieki
    inwestycji dobra skonsumowal. Jak ich nie skonsumuje to inwestycja byla
    nietrafiona i pieniadze utopiono. Koniec kropka. Niech zyje konsumpcja.

    Kyniu

    --
    * _ __ _ *
    * | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
    * | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
    * |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
    * |__/ *


  • 70. Data: 2003-03-23 00:49:51
    Temat: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    On Sat, 22 Mar 2003 02:23:10 +0100, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

    >. Wezmy twoje PO

    Nie moje. A czemu PO. Na pochybel komunistom, i dlatego ze nie bylo nic
    ciekawszego.

    Kyniu

    --
    * _ __ _ *
    * | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
    * | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
    * |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
    * |__/ *

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1