-
21. Data: 2005-12-20 21:49:07
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnijto_>
> Zalozcie swoje. I rozwijajcie je zgodnie z zasadami objawionymi przez
> fachowcow, zarabiajacych na zycie udzielaniem porad jak prowadzic biznes
> (ciekawe dlaczego udzielaja porad - na prowadzeniu biznesu mozna zarobic o
> wiele wiecej).
>
wszystko jest fajnie dopóki pracujesz sam i jestes sobie sterem żeglarzem i
okrętem. Jeżeli angażujesz w to ludzi, biznes zaczyna nabierać rozmachu i
rozmach ten przerasta mozliwość ogernięcia go w całym zakresie przez
pojedynczego człowieka, wtedy zatrudnia się fachowców od zarzadzania,
doradzania oraz od wykonywania pracy. Sztuka odnaleźć się w nowej strukturze
i nie ingerować we WSZYSTKO. Jeżeli decydujesz się zatrudnić ludzi,
powierzyć im stosowne stanowiska i zadania do realizacji to wchodzisz w
układ dwustronny gdzie zależność jest wzajemna ty (firma) zależysz od nich -
oni (ich byt, rozwój i utrzymanie w firmie) zależą od ciebie i od twoich
posunięc strategicznych. I nie ma tu miejsca na robienie łaski i strojenie
fochów. Rozlicza się zadania i osiągniete cele- one są istotne i one powinny
stanowić podstawę i punkt wyjścia do dalszych działać lub ich zaprzestania.
W momencie gdy w każdym temacie ma sie do wciśnięcia swoje 0,03 zł i chce
się mieć ostatnie zdanie, często za wszelką cenę, bezpodstawnie i w oparciu
li tylko o własne widzimisię- całość zaczyna się kruszyć bo dwustronny układ
zostaje naruszony lub okazuje się że tak naprawdę nigdy go nie było.
Mówienie załóżcie se własny biznes jak wam się nie podoba- świadczy o
nieznajomości rzeczy, chyba że ma się na myśli stolik z butami na bazarku,
ale nie wszystkich taki biznes interesuje. Nie po to kształcą się
inzynierownie, lekarze, nauczyciele czy specjaliści od zarządzania żeby
potem handlować marchewką tylko i wyłącznie w imię wiekszych lub mniejszych
pieniędzy.
Praca to też rodzaj biznesu oparty na wspólnocie interesów. Widać to bardzo
dobrze jeżeli spojrzeć na zjawisko zatrudnienia jako układ handlowy złączony
wspólnym celem, pozbawiony jakichkolwiek sentymentów i emocji.Każda strona
ma w drodze do celu pewne zobowiazania do wykonania i powinna ich
dotrzymywać. Ma też uprawnienia z których może korzystać. Jeżeli się nie
dotrzymuje zobowiązań lub przekracza uprawnienia cel nie zostaje osiągniety
a wobec winnych wyciąga się konsekwencje i rozlicza się ich. To wszystko.
Poczatek i koniec.
Mieszanie w pracę emocji, tragedii osobistych, postaw roszczeniowych typu
"się należy", braku umiejętnośći odnalezienia się w zyciu z powodu
nieukształtowanej świadomości swych potrzeb, celów czy nawet nieumiejętności
określenia "co lubię i co chciałbym robić" powoduje wykrzywienie spojrzenia
na pracę.
Narzekanie na obwarowanie układu pracodawca - pracownik przepisami prawa też
jest bez sensu, bo one dają gwarancję (lub powinny dawać) że układ zachowa
uczciwość. W każdym człowieku tkwi bestia. Po to wychowuje się dziecko żeby
nie wyrosło na bestię (wychowanie to przecież w dużej mierze wpojenie
zakazów i norm). Po to kryguje się układ pracy przepisami prawa żeby na
płaszczyźnie tego układu nie wyszła z człowieka bestia (np. finansowa, czy
konkurencyjna), bo żaden człowiek nie jest z gruntu uczciwy i mając wybór
mieć- nie mieć zawsze wybierze "mieć" nawet za cenę szkody wyrządzonej
drugiej stronie. Zawsze- wszystko zależy tylko od stawki. Oczywiscie
zdarzają się i tu wyjątki ale w normalnej drodze selekcji naturalnej wyjątki
wyginęłyby zaraz gdzieś na początku.
Pozdro
--
Jackare
Bytom
-
22. Data: 2005-12-20 23:07:18
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:do9u8u$r9i$1@atlantis.news.tpi.pl Jackare
<j...@i...pl_wytnijto_> pisze:
> Narzekanie na obwarowanie układu pracodawca - pracownik przepisami prawa
> też jest bez sensu, bo one dają gwarancję (lub powinny dawać) że układ
> zachowa uczciwość.
Również tak to widzę. Nazwałbym to stabilnością podstawowych zasad
określających ten układ.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
23. Data: 2005-12-20 23:07:20
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedł em z pracy?
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:do90vu$sfi$1@inews.gazeta.pl Kira
<c...@e...wytnij.pl> pisze:
>> - duża samodzielność w wyborze drogi do celu
> czyt. niechęć do posiadania kogoś "nad" ;)
A wiesz, ja od kiedy zorientowałem się, że w przytłaczającej wiekszości
sytuacji nie da się nie mieć "kogoś nad" (nawet jeśli komuś wydaje się
inaczej), nie tyle usiłuję dążyć do tego złudzenia, lecz staram się sprawić
aby to posiadanie "kogoś nad" było możliwie jak najbardziej pozorne.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
24. Data: 2005-12-22 19:45:41
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Mon, 19 Dec 2005 23:07:18 +0100, Aneczka <a...@g...pl>
wrote:
>Bo po dwóch latach normalnej pracy (na studiach, więc firma podpisywała
>stale umowy-zlecenie...), usłyszałam - "musiałaś JUŻ się obronić?"
>(obroniłam się po prostu w terminie), a po 3 miesiącach czekania na
>umowę słodkie stwierdzenie "nie potrzebujemy żadnych papierków,
>prawda?". Na drugi dzień położyłam szefowej wymówienie...
Wymowienie? Wymowienie czego? Przeciez nie bylo papierkow ;)
WAM
--
Sylwester 2005!
Może nad morze?
http://www.nadmorze.pl
-
25. Data: 2005-12-22 19:46:51
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Mon, 19 Dec 2005 21:32:22 +0100, Szewc <r...@p...onet.pl>
wrote:
>Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
>Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
>założenia własnej działalności gospodarczej.
Zmienilem (kiedys) prace bo nie chcialem uczestniczyc w wyscigu
szczurow trwajacym codziennie w godz 8-18 albo dluzej. Praca ma mi
dawac satysfakcje i kase oraz *czas* na wykorzystanie kasy na
przyjemnosci.
WAM
--
Sylwester 2005!
Może nad morze?
http://www.nadmorze.pl
-
26. Data: 2005-12-23 06:35:01
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: Jaroo <j...@p...fm>
WAM napisał(a):
> On Mon, 19 Dec 2005 21:32:22 +0100, Szewc <r...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>
>>Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
>>Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
>>założenia własnej działalności gospodarczej.
A ja kiedyś poszedłem do firmy sprzedającej papierosy (dystrybutora)na
rozmowę kwalifikacyjną, "wygrałem" stanowisko pracy (grafik
komputerowy). Ale stwierdzili że najpierw to jakiś okres próbny by sie
przydał wiec podpisaliśmy umowę zlecnie (na kwote 1/2 z tego co miałem
dostać - czyli pozostałą kasę dostawałem na lewo :) na 3 miesiące. W
trakcie dostała mi sie też robota w magazynie a po 3 miesiącach pani
kierownik stwierdziła, że warukiem dalszej pracy jest podpisanie
odpowiedzialności za magazyn... :) i tak oto sie skończyło. Pozdrawiam.
J
-
27. Data: 2005-12-23 19:42:12
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: "arctic" <a...@g...pl>
Dobrze, ze jeszcze kurde nie kazala Ci podpisac sie za manko albo ze ktos
nasra w gacie... Polska mentalnosc mnie rozbraja... nie moglem sie
powstrzymac sorry.
m.