-
1. Data: 2004-05-03 09:20:46
Temat: Delegacje.. pewnie uz to bylo ale...
Od: "EwaBe" <e...@g...pl>
Witam wszystkich!!
Mam pytanie odnosnie delegacji...
Jakis czas temu zostalam wydelegowana na 3 tygodnie do placowki w innym kraju
(Niemcy).
Dostawalam dniowke w kwocie 40 euro.
Mam pytanko odnosnie godzin nadliczbowych. W ciagu tego pobytu mialam 160 h
nadgodzin (wszystko udokumentowane, podpisane przez tamtejszego kierownika).
Czy to jest jakos liczone? Czy powinnam dostac za to dodatkowe pieniadze czy
tez moze odjac to jako czas wolny? W firmie u nas w POlsce wprawdzie nie placa
nadgodzin ale w POlsce jezeli mialo sie nadgodziny to bylo to uznawane jako
czas wolny ktory mozna wykorzytsac (dodatkowy "urlop").
Po powrocie dostalam od kierownika infomrmacje, ze te nadgodziny mi sie nie
licza i ze nie bede miala ich w zaden sposob rozliczonych (kierownik za bardzo
za mna nie przepada:()
Czy sa jakies przepisy KP regulujace to???
Czy po prostu pracowalam jak oszalala i robilam to niepotrzebnie???
Prosze pomozcie...
Pozdrawiam
EB
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-05-03 18:58:56
Temat: Re: Delegacje.. pewnie uz to bylo ale...
Od: "gromax" <g...@g...pl>
od zawsze mówiono, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
-
3. Data: 2004-05-03 20:03:56
Temat: Re: Delegacje.. pewnie uz to bylo ale...
Od: "EwaBe" <e...@g...pl>
> od zawsze mówiono, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
Tia.. po ostatnim wyjezdzie sie o tym doskonale przekonalam.. chcialam wykonac
swoja prace jak najlepiej...
Eh.. szkoda gadac... nie warto sie starac o i tak tego nie docenia...
BTW... wiec jak jest z tymi nadgodzinami na delegacji???
EB
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-05-04 06:27:12
Temat: Re: Delegacje.. pewnie uz to bylo ale...
Od: "Pawel A." <a...@w...pl>
Prawdę mówiąc nie wiem co na to przepisy, ale w firmie w któej pracuję -
zresztą w poprzedniej tak samo - podczas delegacji, zarówno krajowych jak i
zagranicznych, nie dokumentowało sie czasu pracy a jedynie pobyt w miejscu
oddelegowania i wykonanie zadania. W tej sytuacji nie było wiec
jakichkolwiek szans na uzyskanie pieniędzy za nadgodziny, ani odebranie ich
sobie "w naturze".
Może twój pracodawca podchodzi do sprawy inaczej - ale o to lepiej zapytać w
kadrach niż na grupie. Nawet jeżeli kodeks pracy mowi inaczej, to czasami
dobrze jest rozważyć czy - w dłuższej perspektywie lepiej wyjdzie się na
konfrontacji czy na jednorazowym "odpuszczeniu"
Pozdrawiam
Paweł
-
5. Data: 2004-05-04 07:19:39
Temat: Re: Delegacje.. pewnie uz to bylo ale...
Od: "EwaBe" <e...@g...pl>
> Prawdę mówiąc nie wiem co na to przepisy,
<ciach>
Normlanie mam karte i zegar odnotowuje godziny wejscia i wyjscia z pracy.
Chcialam rzetlenie wykonac swoja prace, robilam do 16 h dziennie, bo chcialam
> jakichkolwiek szans na uzyskanie pieniędzy za nadgodziny, ani odebranie ich
> sobie "w naturze".
U nas firmie w Polsce nadgodziny odbierane sa "w naturze"... raczej nie kwapia
sie do wyplat pieniedzy wiec poszli na taki uklad...
> Nawet jeżeli kodeks pracy mowi inaczej, to czasami
> dobrze jest rozważyć czy - w dłuższej perspektywie lepiej wyjdzie się na
> konfrontacji czy na jednorazowym "odpuszczeniu"
Juz za duzo razy "odpuszczalam".. zrobili ze mnie "murzyna" (przepraszam jesli
kogos to stwierdzenie obrazilo).
Sytuacja u mnie w dziale jest pochrzaniona, caly opis tej sytuacji nadawalby
sie na nowego posta...
W skrocie jest tak ze praktycznie na 5 osob pracujacych w dziale 4 odwala swoja
prywate, robia swoje fuchy.. a cala praca spada na mnie...
Dlatego chce nosa utrzec kierownikowi...
Zreszta mysle jak najszybcij zmykac z tej firmy... tylko niech sie nadarzy
okazja...
Chce sie dowiedziec wlasnie o te nadgodziny podczas delegacji... nawet nie to
zeby to wykorzystac.. ale przynajmniej dac do zrozumienia, ze zaczynam patrzec
tez na swoje prawa...
POzdrawiam wszystkich
EB
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl