eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Darmowe godziny w szkole
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 21. Data: 2007-11-29 20:42:31
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fin7g5$quj$5@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    pisze:

    > Np. ci, dla których nauczanie jest życiową misją, a nie tylko pracą, dla
    > której nie ma lepszych alternatyw.
    Postulowałeś zdaje się, żeby nauczyciel był oceniany wg "normalnych
    komercyjnych warunków" jak każdy zawód, by znieść KN i zatrudniać jak np.
    konserwatora powierzchni płaskich (bez urazy dla konserwatorów powierzchni
    płaskich).
    A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    powierzchni płaskich?

    --
    Jotte


  • 22. Data: 2007-11-29 20:47:41
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: Any User <u...@a...pl>

    > Układ zbiorowy pracy to nic nadzwyczajnego. Nie wziął się znikąd, lecz
    > powstał z potrzeby zapewnienia prawidłowego funkcjonowania sektora
    > oświaty publicznej.

    Tzn.?

    > Równie dobrze i równie skutecznie możesz postulować zniesienie KP (czemu
    > nie?), ustawy o ZZ i wielu innych aktów normatywnych.

    Jestem za!

    > Co ciekawe, często placówki niepubliczne bez praw placówek publicznych z
    > własnej woli stosują zasady zawarte w KN, choc wcale nie muszą.

    Mógłbyś rozwinąć?

    > Po pierwsze nie wszystko można oceniać wg - jak to nazwałeś - normalnych
    > warunków komercyjnych.
    > W edukacji (mam tu na myśli edukację powszechną) "warunki komercyjne"
    > byłyby właśnie nienormalne.

    Gdyż?

    > Po drugie - podejście do pracy. Prymitywne uogólnienie, choć przyznam,

    Jakieś kontrargumenty? Ponoć masz doświadczenie w branży, więc nie
    powinno być to dla Ciebie problemem...


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 23. Data: 2007-11-29 20:53:43
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> Np. ci, dla których nauczanie jest życiową misją, a nie tylko pracą,
    >> dla której nie ma lepszych alternatyw.
    > Postulowałeś zdaje się, żeby nauczyciel był oceniany wg "normalnych
    > komercyjnych warunków" jak każdy zawód, by znieść KN i zatrudniać jak
    > np. konserwatora powierzchni płaskich (bez urazy dla konserwatorów
    > powierzchni płaskich).

    Nie tylko. Również tak, jak np. dyrektorów, czy programistów, czy
    logistyków, czy specjalistów w dowolnej innej dziedzinie.

    > A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    > powierzchni płaskich?

    Tak, widziałem. Wprawdzie dosłownie jeden raz, ale widziałem.


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 24. Data: 2007-11-29 20:55:46
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "ostryga" <z...@v...pl>


    Użytkownik "Any User" <u...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:fin812$sui$1@opal.icpnet.pl...
    > A ja mógłbym wskazać przynajmniej kilka restauracji sieciowych, w których
    > ludzie po studiach pracują za 5 zł netto na godzinę przy podobnych
    > systemach kontroli i się cieszą, że mają pracę. Więc jest to możliwe.

    Tak. Niestety. Ale wydaje mi się, że oni traktują (lub chcieliby traktowac)
    to jako przejściowy etap przed podjęciem fajnej pracy w zawodzie, do którego
    przygotowywali sie na studiach.

    Naprawdę cenię każdą pracę.

    Ale tu sytuacja jest inna.
    Nauczyciel studiuje i uczy się, by byc nauczycielem. I praca za ok. 1500
    brutto to nie jest w jego przypadku praca studencka ani żaden wstępny etap
    na drodze do właściwego zajęcia.
    To płaca za 20 lat doświadczenia w wyuczonym zawodzie, awanse na mianowanego
    itd. (nie znam szczebli tej kariery, ale to chyba jeden z dalszych etapów,
    tak mi dzis tłumaczono.)

    Ja widze różnicę miedzy 25 latkami po studiach pracującymi w Mc Donaldzie.
    Przed którymi stoi potencjalnie duzo szans w ich zawodach, których to szans
    na razie nie wykorzystali. ale wierzę, że wykorzystają. Zgodnie z
    wykształceniem. Mają taka szanse, czy wykorzystają, ich sprawa.

    Sytuacja z nauczycielem jest inna. Jego zawodem wyuczonym jest nauczanie.
    Nie mówiąc o odpowiedzialności, o czym sam pisałeś, odpowiedzialności za
    edukacje dzieci. Rzecz pierwszorzędna dla przyszłych losów dziesiątków lub
    setek dzieci.

    pozdr.
    o.




  • 25. Data: 2007-11-29 21:00:14
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "ostryga" <z...@v...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fin8ac$kph$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:fin7g5$quj$5@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    > pisze:
    >
    >> Np. ci, dla których nauczanie jest życiową misją, a nie tylko pracą, dla
    >> której nie ma lepszych alternatyw.
    > Postulowałeś zdaje się, żeby nauczyciel był oceniany wg "normalnych
    > komercyjnych warunków" jak każdy zawód, by znieść KN i zatrudniać jak np.
    > konserwatora powierzchni płaskich (bez urazy dla konserwatorów powierzchni
    > płaskich).
    > A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    > powierzchni płaskich?


    Czy myślisz, że coś musi być od razu twoja misją życiową, by profesjonalnie
    wykonywać swoja pracę?
    Nie mieszajmy pojęć.

    ;)

    pozdr.
    o.



  • 26. Data: 2007-11-29 21:02:10
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: sz <s...@b...no>

    Jotte wrote:

    > Postulowałeś zdaje się, żeby nauczyciel był oceniany wg "normalnych
    > komercyjnych warunków" jak każdy zawód, by znieść KN i zatrudniać jak
    > np. konserwatora powierzchni płaskich (bez urazy dla konserwatorów
    > powierzchni płaskich).
    > A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    > powierzchni płaskich?


    Any User sie tu troche zagalopowal ale z innego powodu.
    jezeli bylaby ocena wg "normalnych warunkow komercyjnych" to bylby brany
    pod uwage efekt a nie siedzenie 8h.

    ale w czym problem z tymi nauczycielami "z misja"?
    przeciez w rynkowej ocenie byliby w oczywisty sposob o wiele lepiej
    oceniani wiec tez wynagradzani.
    sprzataczka "z powolaniem" tez moze zarabiac wiecej niz taka ktora robi
    byle jak :-P


  • 27. Data: 2007-11-29 21:04:54
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fin8sn$teo$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    pisze:

    >>> Np. ci, dla których nauczanie jest życiową misją, a nie tylko pracą, dla
    >>> której nie ma lepszych alternatyw.
    >> Postulowałeś zdaje się, żeby nauczyciel był oceniany wg "normalnych
    >> komercyjnych warunków" jak każdy zawód, by znieść KN i zatrudniać jak np.
    >> konserwatora powierzchni płaskich (bez urazy dla konserwatorów
    >> powierzchni płaskich).
    > Nie tylko.
    Ale też.

    >> A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    >> powierzchni płaskich?
    > Tak, widziałem. Wprawdzie dosłownie jeden raz, ale widziałem.
    Jajca sobie robisz czy to było w jakimś zamkniętym zakładzie opieki
    zdrowotnej?
    Mop narzędziem spełniania misji życiowej?

    --
    Jotte


  • 28. Data: 2007-11-29 21:06:11
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fin98u$gq2$1@news.onet.pl ostryga
    <z...@v...pl> pisze:

    >> A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    >> powierzchni płaskich?
    > Czy myślisz, że coś musi być od razu twoja misją życiową, by
    > profesjonalnie wykonywać swoja pracę?
    > Nie mieszajmy pojęć.
    Zgoda.
    I czytajmy ze zrozumieniem.

    --
    Jotte


  • 29. Data: 2007-11-29 21:13:47
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >>> A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    >>> powierzchni płaskich?
    >> Tak, widziałem. Wprawdzie dosłownie jeden raz, ale widziałem.
    > Jajca sobie robisz czy to było w jakimś zamkniętym zakładzie opieki
    > zdrowotnej?

    Poważnie piszę. Znam jedną taką osobę w moim rodzinnym mieście i
    bynajmniej nikt jej w żadnym zakładzie nie zamknął.

    > Mop narzędziem spełniania misji życiowej?

    Nie tyle mop, ile wszechstronne zapewnienie czystości. Nie jest to taka
    przysłowiowa sprzątaczka, dla której praca jest karą, ale raczej osoba,
    która doskonale orientuje się np. w różnych środkach czystości,
    stosowaniu ich do różnorakich powierzchni itd.

    Powiem tak: było dla mnie niesamowite, że można włożyć tyle pasji w
    dziedzinę, która dla innych jest właśnie karą, a nie spełnieniem.


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 30. Data: 2007-11-29 21:18:18
    Temat: Re: Darmowe godziny w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fin9cl$h7c$1@news.onet.pl sz <s...@b...no> pisze:

    >> Postulowałeś zdaje się, żeby nauczyciel był oceniany wg "normalnych
    >> komercyjnych warunków" jak każdy zawód, by znieść KN i zatrudniać jak np.
    >> konserwatora powierzchni płaskich (bez urazy dla konserwatorów
    >> powierzchni płaskich).
    >> A widziałeś kiedyś kogoś, dla kogo misją życiową jest konserwacja
    >> powierzchni płaskich?
    > Any User sie tu troche zagalopowal ale z innego powodu.
    > jezeli bylaby ocena wg "normalnych warunkow komercyjnych" to bylby brany
    > pod uwage efekt a nie siedzenie 8h.
    Ocena pracy nauczyciela to problem nieco inny niż ocena pracy np. wykonawcy
    śruby.
    Jest to strasznie trudno mierzalne, wierz mi.

    > ale w czym problem z tymi nauczycielami "z misja"?
    Jak dla mnie w niczym.
    Ale przychodzi mi coś na myśl przewrotnego.
    Kiedyś były na tej grupie dyskusje jak to studencina na garnuszku u rodziców
    i z nimi mieszkający podejmuje pracę np. jako programista za groszowe stawki
    psując w ten sposób rynek, bo pracownik, który musi się sam utrzymać (że o
    rodzinie nie wspomnę) pracować za tyle nie może.
    Otóż taki opętany "misją" nauczyciel, żyjący w nędzy, mający minimalne
    potrzeby życiowe i całkowicie realizujący się w swej pracy za upokarzające
    wynagrodzenie - to własnie taki studencina. ;)

    > przeciez w rynkowej ocenie byliby w oczywisty sposob o wiele lepiej
    > oceniani wiec tez wynagradzani.
    > sprzataczka "z powolaniem" tez moze zarabiac wiecej niz taka ktora robi
    > byle jak :-P
    Oceny pracy sprzątaczki łatwo dokonać.
    Zrób to samo z oceną pracy nauczyciela.

    --
    Jotte

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1