-
61. Data: 2002-08-01 11:52:34
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
"AMRA" <a...@a...com> wrote in message
news:aib71i$2b3$1@news.onet.pl...
> Pracodawcy tez tak
> > uwazaja, bo zatrudniaja nas, a nie tych wspanialych studentow, ktorzy
> sobie
> > ze wszystkim radza. Coz, witamy na rynku pracy.
> > pozdr
>
> hi hi - ale student ma szanse na awans pionowy, ty raczej tylko na poziomy
> :)
Blad w zalozeniu. To zalezy, kto wybral sobie jaka droge zawodowa. Mnie
odpowiada bycie, jak ktos tu ladnie zauwazyl w jakims poscie - specem przez
iles tam lat. Lubie to i tu sie widze - nie mam apiracji do bycia managerem
tak samo, jak nie mam aspiracji do bycia pielegniarka. Taki zawod, takie
srodowisko, takie zainteresowania. Odpowiadaja mi awanse w zakresie jednego
pionu - bo to zdaje sie miales na mysli?
pozdr
/p
-
62. Data: 2002-08-01 12:00:28
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
"AMRA" <a...@a...com> wrote in message
news:aib77j$2re$1@news.onet.pl...
> Pracodawcy tez tak
> > uwazaja, bo zatrudniaja nas, a nie tych wspanialych studentow, ktorzy
> sobie
> > ze wszystkim radza. Coz, witamy na rynku pracy.
> > pozdr
> > /p
>
> No i pamiwetaj - ty inwestujesz w doswiadczenie, student w wyksztalcenie.
Tylko ze moja inwestycja procentuje.
>Sa
> rozne zawody i rozne stanowiska. Niektore wcale nie wymagaja papierka i
> wiedzy teoretycznej a li tylko praktyczna.
Nie da sie zaprzeczyc.
> Czesc ludzi uwaza ze mozna polaczyc praktyke zawodowa z wyksztalcenie
> studiujac zaocznie...
>
Racja - tylko ze nie mam na to czasu, zreszta papiery ze szkolen zawodowych
tez sa dosc wazne - jesli mam zaplacic 10 tys rocznie za bude, to wole te 10
tys. wylozyc na 4 - 5 szkolen z zakresu zagadnien, ktorymi sie zajmuje, lub
pojechac z jednym, ktorego na rynku jak na lekarstwo i uderzac do firmy
posiadajacej specyficzna platforme. Studentow na rynku pracy jest mnostwo -
fachowcow wcale nie tak wielu. Kwestia wyboru - studenci bez doswiadczenia
nawet w mojej firmie pracuja za szmal, za ktory dzis bym nie wstal z wyra -
smutna prawda, niestety.
/p
-
63. Data: 2002-08-01 12:17:10
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: "Poink" <p...@o...z.pl>
> ROTFL. No i nie wiem koles, czy mam sie obrazic czy nie? Co ty wiesz o
> kulturze osobistej, ktora ja reprezentuje? Moze sprecyzuj laskawie,
dlaczego
> ludzie po studiach maja wyzsza - niporownywalnie zreszta - kulture ode
mnie?
O twojej kulturze osobistej wiem niewiele, wiem natomiast ze latwo sie
denerwujesz, a co za tym idzie nie nadajesz sie na stanowiska kierownicze.
Nie pisalem tez o tobie tylko o grupach spolecznych. Dalej nie zrozumiales
faktu, ze biorac 100 os. z wyksztalceniem srednim i 100 z wyzszym napewno
przytlaczajaca wiekszosc ludzi poradzi sobie z problemami po studiach.
Zauwaz ze ci z wyksztalceniem wyzszym zaliczaja sie do tych ze srednim - to
jest szczebelek w ich rozwoju, natomiast w rozwoju osoby poprzestajacej na
szkole sredniej jest to koniec edukacji.
Jesli dalej tego nie rozumiesz to moze tak. Jest 10 os. ze srednim i 10 z
wyzszym. Razem 20. Z tego 20 skonczylo szkole srednia a 10 wyzsza. Wiec
dlaczego mialo by byc tak ze gorzej wykwalifikowani maja miec rowne szanse z
tymi lepiej wykwalifikowanymi skoro jest ich wiecej ?
Zauwaz rowniez fakt ze nie masz mozliwosci pisac obiektywnie o studentach
skoro nim nie byles. A ja bedac studentem juz ponad 3 lata (jeden rok na
innym kierunku) moge napisac o szkole sredniej.
>Moze sprecyzuj laskawie, dlaczego
> ludzie po studiach maja wyzsza - niporownywalnie zreszta - kulture ode
mnie?
W szkole sredniej masz codzienny kontakt z osobami ktorzy skonczyli studia
(mgr)
Na uczelni wyzszej z profesorami, doktorami. Sprawdza sie stare powiedzenie
"z jakim przystajesz takim sie stajesz". A w twoim przypadku, jesli jestes
wypuszczony na niszczacy psychike rynek nieprzygotowany do zycia tak jak
absolwenci uczelni wyzszych sprawdza sie powiedzenie o wronach i krakaniu
razem z nimi.
> Uaaaaaaaa - sorry za to ziewniecie, ale zycia to ty nie znasz. W tej
chwili
> ja (facet ktory ma pracownika socjalnego i technika informatyka zrobionego
w
> ZDZ-tach) mam dostep do technologii, ktorych ty zapewne nie zobaczysz na
> oczy, a w zespole w ktorym pracuje na 6 osob 2 ma wyzsze - nie koniecznie
> informatyczne zreszta.
Mysle ze zakladanie z gory tego do czego mam dostep a do czego nie jest
kolejnym przykladem na to, ze nie jestes osoba ktorej kultura osobista miala
okazje wyksztalcic sie na wyzszej uczelni. Od razu przypominaja mi sie
potyczki slowne i wyzwiska ze sredniej szkoly, ktore mam okazje porownac z
bytowaniem wsrod innych stodentow (Ty niestety takiej mozliwosci nigdy nie
miales)
> Param sie z roznymi problemami i radze sobie z nimi jakos, moi kumple
> rowniez. Malo tego, moi znajomi z bardzo powaznych firm, zajmujacy sie
> daleko powazniejszymi sprawami niz ja, zeby bylo smieszniej tez zakonczyli
> na techniku, i uwazaja, ze to wystarczy.
Jak juz pisalem, w moim przykladzie zalozylem ze 5% osob ze srednim nadaje
sie lepiej do tego samego co Ci z wyksztalceniem wyzszym. Jest to moze z
"czapki" ale tak mniejwiecej uczy mnie doswiadczenie. Sam bedac na III roku
informatyki na UZ (byla PZ) widze czego sie tam na uczylem a czego nauczylem
sie w domu. Nalezy jednak pamietac ze okres studiow to miedzy innymi okras
rozwijania swoich umiejetnosci pozaprogramowym (np. w postaci hobby -
grafika, administracja sieciami itd.) Na to przewaznie nie maja szansy Ci,
ktorzy decyduja sie isc do pracy na 8 godzin dziennnie i zmagac z nia
fizycznie lub psychicznie (stres) do tego stopnia, ze po powrocie do domu
mozna tylko isc spac albo dziabnac sobie 3 piwka przy telewizorze
przelaczajac programy co 8 sekund.
> I wiesz co? Pracodawcy tez tak
> uwazaja, bo zatrudniaja nas, a nie tych wspanialych studentow, ktorzy
sobie
> ze wszystkim radza. Coz, witamy na rynku pracy.
Tego nawet nie trzeba komentowac. Wogole nie wiem czy byl sens pisania tego
calego posta jak czytam to stwierdzenie.
poink
gg 1000666
-
64. Data: 2002-08-01 12:28:43
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: kingram <k...@g...net>
<ciach - wszystko - bo za daleko zaszlo w OT>
Masz wiele racji w tym co mowisz.
Ja mam wiele racji w tym co mowie.
Wiec gdzie tkwi problem?
Jak mozna porownywac Panstwowe molochy do malych uczelni prywatnych?
Przeciez na utrzymanie Panstwowych lozy KAZDY legalnie pracujacy
obywatel RP. Wiesz co jest w podstawowym zapisie ministra edukacji
udzielajacego zezwolenia na istnienie szkole prywatnej?
Ze nigdy nie bedzie sie ubiegac o jakakolwiek forme subwencji ze strony
skarbu panstwa.
Zgadzam sie gdy mowisz ze poziom wyksztalcenia weryfikuje rynek.
Tyle ze przy zatrudnianiu dochodzi do rozmowy kwalifikacyjnej do ktorej
"papierek" byl jedynie przepustka. I rozmowa kwalifikacyjna (jak sama
nazwa wskazuje) decyduje o przyjeciu do pracy delikwenta X a nie
delikwenta Y. Nie liczy sie wtedy jaka uczelnie skonczyl, poniewaz
pracodawca podczas rozmowy poznaje osobowosc i mozliwosci przyszlego
pracownika.
Nadal twierdze ze nie mozna porownywac uczelni panstwowych do
prywatnych.
Tak jak nie mozna porownywac Huty Katowice do prywatnych zakladow
metalurgicznych w Kozubniku.
O Hucie Katowice slyszal KAZDY a o tej firemce z Kozubnika?
Owszem slyszeli Ci ktorzy mieli taka ochote. I zapewniam Cie ze w
wiekszosci produktow, elastycznosci, dochodowosci - ta mala firemka bije
na glowe ta duza panstwowa.
Chociazby moja dzialka IT.
Uczylem sie tego co bylo nowoczesne, co rokowalo nadzieje na rozwoj w
skali kilku lat, mialem dostep do takich cudeniek techniki o ktorych
studenci na panstwoych uczelniach mogli jedynie pomarzyc (albo zdobyc
wlasnym sumptem). Tylko dlatego ze placilem za to slono i moja uczelnia
konkurowala o prestiz z innymi (podpowiem ze w moim roku dyplomowym w
rankingu Wprost zajela 3-ie miesjce wsrod uczelni niepanstwowych),
moglem naprawde nabywac wiedze w kierkunku ktory mnie interesowal.
Jaki jest sens studiowania np. Informatyki gdzie za baze laboratorium
sluza PC-ty chodzace na procesorach 286/386?
Gdzie tego student po panstwowej uczelni pozniej uzyje?
I jeszcze jedno - jak myslisz, ktory absolwent bedzie lepszy - ten z
serii 1500 absolwentow czy ten z 30-u z elitarnej szkoly?
Fakty sa takie jakie przytaczasz. Ale ja jestem bardziej niz ty
futurologicznie nastawiony do "branzy edukacyjnej". To jest cos czego
brakuje nadal na uczelniach panstwowych. Wybieganie mysla naprzod.
Przykladow niedaleko szukac. Zmierzamy do kapitalizmu wolno-rynkowego,
nieprawdaz? No to popatrz za ocean na USA, popatrz na GB.: Harvard,
Yalle, Cambridge, Oxford - mowi ci to cos?
Notabene - ten profesor z ktorym rozmawialem, zyskal swiatowa slawe nie
dzieki PG im. Wincentego Pstrowskiego ale dzieki Prywatnemu
Uniwersytetowi Tokijskiemu gdzie mogl opublikowac swoje kontrowersyjne
dla Grona z PG prace.
Nadal pytam co i do czego chcesz porownywac?
Chociazby wymiana zagraniczna studentow. Kontrakty o wspolpracy z
uczelniami zachodnimi.
Dosyc tego OT.
Mialo byc o szansach na znalezienie pracy czlowieka z wyksztalceniem
srednim vs. z wyksztalceniem wyzszym.
W Polsce jest ciezko - wszyscy nauczeni jestesmy (niektorzy: bylismy)
odpie.... roboty, wiec CV w dziale HR "kazdej liczacej sie firmy" bez
"papierka" o wyzszym laduje w koszu. Nikt sie nie bedzie przykladal do
zbadania osobiscie fachowosci delikwenta.
Na pocieszenie podam ze w mojej ostatniej polskiej pracy, moim szefem
(dzial IT) byl czlowiek bez wyksztalcenia sredniego. Nie skonczyl szkoly
bo go nudzila. Zaczal sam czytac i studiowac (bo taki sens ma to slowo)
materialy dotyczace branzy. Pozniej zaczal kodowac, wreszcie
programowac, i tak dzieki zgromadzonej wiedzy fachowej i umiejetnosciom
praktycznym zostal menedzerem dzialu IT w calkiem sporej firmie z
branzy.
Glowa do gory, facet ktory go zatrudnil nie patrzyl na "papierki" tylko
mial jaj tam gdzie je powienien miec.
;o)
A co do tozsamosci rozmowcy - place za czas polaczenia online z
internetem i jesli nie jestes laskaw sam sie przedstawic z imienia i
nazwiska - to juz Twoj problem.
Szanuje Cie i twoje opinie i twoje zdanie, a zatem przyloz sie i
przynajmniej nastepnym razem nie popelniaj literowek...
Przeczytaj swoja odpowiedz ze trzy razy i postaraj sie poprawic czeskie
bledy. Ciezko sie takie cos czyta.
A mialo byc EOT.
W sumie - zapraszam takze na priv-a. Ale juz z imieniem i nazwiskiem.
--
with Best Regards
Krzysztof Ingram, Ottobrunn
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them, be GPL !"
-
65. Data: 2002-08-01 12:30:31
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: kingram <k...@N...net>
Vetch wrote:
>
>
> pewnie najlepsze stopnie miales z polskiego ?
> ;-)
>
> Vetch
Echh...
Nie mialem j. polskiego na studiach jesli ci o to chodzi.
Aczkolwiek jak bedziesz mial WSZYSTKIE ksiazki Lem-a w domu i
przeczytasz je co najmniej po trzy razy kazda, to bedziemy mogli
podyskutowac na temat j. polskiego.
A na razie...
--
with Best Regards
Krzysztof Ingram, Ottobrunn
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them, be GPL !"
-
66. Data: 2002-08-01 12:35:37
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: kingram <k...@N...net>
AMRA wrote:
<ciach>
> nie nie - stanowczo za duzo zajmuje odpisywanie na te dlugasne lmaile ;)
Chrzanisz...
;o)
--
with Best Regards
Krzysztof Ingram, Ottobrunn
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them, be GPL !"
-
67. Data: 2002-08-01 12:40:02
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: kingram <k...@N...net>
Slavo wrote:
>
<ciach>
>
> uaaaa.... i mo?e b?dzie lepszy wynik ni? w?tek o formacie CV jako za??cznika
> z grudnia 2000, hehe.... ;-))))
>
> pozdrowka, slavo
No to pozwolmy mu sie rozwijac...
;o))
--
with Best Regards
Krzysztof Ingram, Ottobrunn
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them, be GPL !"
-
68. Data: 2002-08-01 12:46:33
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
"Poink" <p...@o...z.pl> wrote in message
news:aib8rk$ead$1@news2.tpi.pl...
> > ROTFL. No i nie wiem koles, czy mam sie obrazic czy nie? Co <cut>
>
> O twojej kulturze osobistej wiem niewiele, wiem natomiast ze latwo sie
> denerwujesz, a co za tym idzie nie nadajesz sie na stanowiska kierownicze.
Zawsze moge byc nerwowym kierownikiem.
> Nie pisalem tez o tobie tylko o grupach spolecznych. Dalej nie zrozumiales
> faktu, ze biorac 100 os. z wyksztalceniem srednim i 100 z wyzszym napewno
> przytlaczajaca wiekszosc ludzi poradzi sobie z problemami po studiach.
Na pewno? A co ci daje te pewnosc?
> Zauwaz ze ci z wyksztalceniem wyzszym zaliczaja sie do tych ze srednim -
to
> jest szczebelek w ich rozwoju, natomiast w rozwoju osoby poprzestajacej na
> szkole sredniej jest to koniec edukacji.
Ok, ja zrobilem 2 szkoly, czas nauki o pol roku krotszy niz studia,
zagadnienia z matmy ktore przerabialem bily zagadnienia ktore przerabiali
kolesie na polibudzie bialostockiej - ot taki kaprys pani mgr ktora nie
wiedziala, ze za wysokie progi na niestudenckie nogi.
> Jesli dalej tego nie rozumiesz to moze tak. Jest 10 os. ze srednim i 10 z
> wyzszym. Razem 20. Z tego 20 skonczylo szkole srednia a 10 wyzsza. Wiec
> dlaczego mialo by byc tak ze gorzej wykwalifikowani maja miec rowne szanse
z
> tymi lepiej wykwalifikowanymi skoro jest ich wiecej ?
A kto mowi ze sa gorzej wykwalifikowani? Mylisz kwalifikacje z papierkiem.
> Zauwaz rowniez fakt ze nie masz mozliwosci pisac obiektywnie o studentach
> skoro nim nie byles. A ja bedac studentem juz ponad 3 lata (jeden rok na
> innym kierunku) moge napisac o szkole sredniej.
Blablabla - za to wyobraz sobie kilku studentow znam - moge ci przedstawic
ludzi ktorzy na cale te studia pluja, pracujac jako informole i chca po
prostu miec papier.
> >Moze sprecyzuj laskawie, dlaczego
> > ludzie po studiach maja wyzsza - niporownywalnie zreszta - kulture ode
> mnie?
>
> W szkole sredniej masz codzienny kontakt z osobami ktorzy skonczyli studia
> (mgr)
> Na uczelni wyzszej z profesorami, doktorami. Sprawdza sie stare
powiedzenie
> "z jakim przystajesz takim sie stajesz".
Znaczy przestajesz z profesorami - stajesz sie profesorem, tak? Bo taka jest
twoja logika. Dla twojej wiadomosci, jako prac soc miale zajecia glownie z
doktorami i profesorami z dorobkiem naukowym, bazgrzacymi ksiazki ktorych
nikt nie czytal, i poza swoja waska dziedzina wiedzy nie majacymi zupelnie
nic do powiedzenia.
Myslisz ze na wykladach profesor przekaze ci wiecej wiedzy niz doktor lub
magister?
>A w twoim przypadku, jesli jestes
> wypuszczony na niszczacy psychike rynek nieprzygotowany do zycia tak jak
> absolwenci uczelni wyzszych sprawdza sie powiedzenie o wronach i krakaniu
> razem z nimi.
No wiec ja jestem majacym dobra prace leszczem wypuszczonym na niszczacy
psychike (swoja droga coz za ladne okreslenie) rynek pracy, a ty kim
jestes?? Wg mnie niedowartosciowanym studencikiem, nie majacym na tym rynku
szans, ale pocieszajacym sie, ze jest lepszy, bo piec lat chlal z kolesiami
i kul na amfie przed kolami (bez urazy ale wiekszosc studentow ktorych ja
znam bawi sie wlasnie w ten sposob)
> > Uaaaaaaaa - sorry za to ziewniecie, ale zycia to ty nie znasz. W tej
> chwili
> > ja (facet ktory ma pracownika socjalnego i technika informatyka
zrobionego
> w
> > ZDZ-tach) mam dostep do technologii, ktorych ty zapewne nie zobaczysz na
> > oczy, a w zespole w ktorym pracuje na 6 osob 2 ma wyzsze - nie
koniecznie
> > informatyczne zreszta.
>
> Mysle ze zakladanie z gory tego do czego mam dostep a do czego nie jest
> kolejnym przykladem na to, ze nie jestes osoba ktorej kultura osobista
miala
> okazje wyksztalcic sie na wyzszej uczelni.
Jasne, powiedz ze nie mam racji, moj ty kulturalny kolego.
>Od razu przypominaja mi sie
> potyczki slowne i wyzwiska ze sredniej szkoly, ktore mam okazje porownac z
> bytowaniem wsrod innych stodentow (Ty niestety takiej mozliwosci nigdy
nie
> miales)
Az mi sie zrobilo zal samego siebie. Tak, nie mialem okazji bytowac ze
studentami. Rozbrajasz mnie swoimi stwierdzeniami, ale skoro ten sposob
dowartoscowywania sie dobrze wplywa na twoje samopoczuie - nie krepuj sie.
> > Param sie z roznymi problemami i radze sobie z nimi jakos, moi kumple
> > rowniez. Malo tego, moi znajomi z bardzo powaznych firm, zajmujacy sie
> > daleko powazniejszymi sprawami niz ja, zeby bylo smieszniej tez
zakonczyli
> > na techniku, i uwazaja, ze to wystarczy.
>
> Jak juz pisalem, w moim przykladzie zalozylem ze 5% osob ze srednim nadaje
> sie lepiej do tego samego co Ci z wyksztalceniem wyzszym. Jest to moze z
> "czapki" ale tak mniejwiecej uczy mnie doswiadczenie.
Zakladam, ze tego doswiadczenia nie masz zbyt wiele.
> Sam bedac na III roku
> informatyki na UZ (byla PZ) widze czego sie tam na uczylem a czego
nauczylem
> sie w domu. Nalezy jednak pamietac ze okres studiow to miedzy innymi okras
> rozwijania swoich umiejetnosci pozaprogramowym (np. w postaci hobby -
> grafika, administracja sieciami itd.) Na to przewaznie nie maja szansy Ci,
> ktorzy decyduja sie isc do pracy na 8 godzin dziennnie i zmagac z nia
> fizycznie lub psychicznie (stres) do tego stopnia, ze po powrocie do domu
> mozna tylko isc spac albo dziabnac sobie 3 piwka przy telewizorze
> przelaczajac programy co 8 sekund.
A ja sie uczylem latek pare, i dobrze sie bawilem, rozwijajac
zainteresowania pozazawodowe. I po pracy mialem mnostwo czasu - teraz
zreszta tez mam.
> > I wiesz co? Pracodawcy tez tak
> > uwazaja, bo zatrudniaja nas, a nie tych wspanialych studentow, ktorzy
> sobie
> > ze wszystkim radza. Coz, witamy na rynku pracy.
>
> Tego nawet nie trzeba komentowac. Wogole nie wiem czy byl sens pisania
tego
> calego posta jak czytam to stwierdzenie.
Mysle ze nie bylo - jak podrosniesz to zrozumiesz, ze nie jest wazne gdzie
ktos przebimbal pare lat, tylko to co faktycznie potrafi i jakim jest
czlowiekiem. To, ze ktos studiuje nie znaczy, ze jest inteligentny, madry i
cudowny - ale jak powiedzialem, skoro musisz sie jakos dowartosciowac....
Pogadamy za pare latek, jak cie sie juz ten siwy wlos od psychicznych
osmiogodzinnych zmagan sypnie i poznasz troche zycia, panie student.
/p
-
69. Data: 2002-08-01 12:47:58
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: kingram <k...@N...net>
dynio wrote:
>
<ciach>
>
> Wroble cwierkaja o wprowadzeniu odpowiedzialnosci firm softwere'owych
> za dzialanie produktu (dotyczy USA) - czuje tu jakies powiazania.
> A moze sie myle (?)
> d.
Che, che...
Nie przejdzie...
Firma znana jako M$ nie dopusci do tego... ;o)
A moze Slavo ma inne zdanie?
--
with Best Regards
Krzysztof Ingram, Ottobrunn
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them, be GPL !"
-
70. Data: 2002-08-01 12:56:35
Temat: Re: Czy z wykształceniem średnim dostane prace czy zawsze wyprzedzi mnie student?
Od: kingram <k...@N...net>
ZoLT wrote:
<ciach - prawie wszystko...>
> A mo?e si? myle i nie zauwa?am pomocy dla osób z wykszta?eceniem ?rednim?
> Przepraszam za niespójno?c posta by?o to spowodowane niema?ym
> podenerwowaniem:-)
> Pozdrawiam
Luzik.
Bylbym kpem gdybym nie odpowiedzial Tworcy tak pomyslnie rozwijajacego
sie watku...
Flowa do gory i jesli chodzi o szukanie pracy - podstawowa zada brzmi -
nie poddwawj sie.
Widac firma ktora takie ogloszenie zamiescila nie zna sie za bardzo na
rzeczy.
Sam mam wyzsze techniczne z branzy IT.
Ale moim szefem (jak to bylem wspomnialem w ktoryms z pod-postow) w
ostatniej polskiej pracy byl gosc ktory nie mial nawet wyksztalcenia
sredniego.
Facet byl szefem dzialu IT - pozwol ze zacytuje:
"Na pocieszenie podam ze w mojej ostatniej polskiej pracy, moim szefem
(dzial IT) byl czlowiek bez wyksztalcenia sredniego. Nie skonczyl szkoly
bo go nudzila. Zaczal sam czytac i studiowac (bo taki sens ma to slowo)
materialy dotyczace branzy. Pozniej zaczal kodowac, wreszcie
programowac, i tak dzieki zgromadzonej wiedzy fachowej i umiejetnosciom
praktycznym zostal menedzerem dzialu IT w calkiem sporej firmie z
branzy."
Podkreslam raz jeszcze - nie ma znaczenia dla tych ktorzy to rozumieja -
jakim "wyksztalceniem" sie legitymujesz, ale to co potrafisz i kim
jestes.
Tzn. Czy jestes w stanie rozwiazac problem w ciagu godziny a nie jak
inni w ciagu dwoch dni?
O tym nie decyduje wyksztalcenie...
--
with Best Regards
Krzysztof Ingram, Ottobrunn
"Smart Brains are very limited resources...
Don't waste them, be GPL !"