-
1. Data: 2007-05-29 14:20:20
Temat: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl>
Witam
Za mniej więcej miesiąc zamierzam się zwolnić z pracy, moja aktualna pensja
wynosi 1250zł z czego 800 wpływa na konto a reszta do ręki tak zwana
"premia". Wiem że gdy złoże wypowiedzenie to o premi mogę zapomnieć, będzie
to nie związane z moją efektywniością, poprostu obetną i już. Chcę mojego
szefa przycisnąć do muru i powiedzieć że gdy nie dostanę "należnej" premi to
pozwe go do sądu pracy za przepracowane soboty których nie ma na liście
obecności. Udowodnić, że pracowałem w soboty będzie mi łatwo gdyż zawsze są
dokumenty wystawiane przezemnie w komputerze.
Dodam jeszcze że pracuje na pełnym etacie na czas określony 2lata z
2tygodniowym wypowiedzeniem
Jak sądzicie czy w razie procesu mam mocny argument żeby wygrać?
I czy jest jakiś określony czas w którym muszę złożyć pozew po rozwiązaniu
umowy? Ponieważ zamierzam na pare miesięcy wyjechać za granicę do pracy i w
razie sądu wolałbym się w to bawić już po powrocie do Polski niż przed
wyjazdem.
pozdrawiam
GeeRbiL
-
2. Data: 2007-05-29 14:41:08
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "CZYŚCIWO" <c...@o...pl>
Użytkownik "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f3hct7$98m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jak sądzicie czy w razie procesu mam mocny argument żeby wygrać?
Na pewno będzie miał mocne argumenty twój pracodawca, aby cie nazwać
brzydkim słowem.
A jak już cie nazwie to pewnie zacznie się zastanawiac, czy zgłosiłeś te
darowizny do urzędu skarbowego i czy zapłaciłeś podatek.
-
3. Data: 2007-05-29 18:52:46
Temat: Re: Czy wygram tak? spraw? w s?dzi??
Od: PZ <p...@m...com>
CZY?CIWO wrote:
> U?ytkownik "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:f3hct7$98m$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Jak s?dzicie czy w razie procesu mam mocny argument ?eby wygraae?
>
> Na pewno b?dzie mia? mocne argumenty twój pracodawca, aby cie nazwaae
> brzydkim s?owem.
> A jak ju? cie nazwie to pewnie zacznie si? zastanawiac, czy zg?osi?e? te
> darowizny do urz?du skarbowego i czy zap?aci?e? podatek.
>
>
>
>
Witam
Ciekawe podejscie, dla mnie rotfl na maksa. Podazajac twoim tokiem
rozumowania, jak nie ma papierow to kasy nie bylo. Potem jakis
prokurator:) na pracodawce - hehe, za krzywe donosy.
Moim zdaniem pracodawca i tak sie cieszy, ze mial tansza sile robocza i
sie nigdy nie przyzna do dawania kasy bez papierow, skladek itp itd.
A jak przedpisca mial uznaniowo dawana premie czyli skladki byly to wsio ok.
Any way. Powiedziec wprost, ze w kulki leci i niech placi za soboty -
chyba, ze odbior godzin byl.
Pozdrawiam
przemek
-
4. Data: 2007-05-29 19:22:30
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: " leszek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
GeeRbiL <g...@W...onet.pl> napisał(a):
> Witam
> Za mniej więcej miesiąc zamierzam się zwolnić z pracy, moja aktualna pensja
> wynosi 1250zł z czego 800 wpływa na konto a reszta do ręki tak zwana
> "premia". Wiem że gdy złoże wypowiedzenie to o premi mogę zapomnieć, będzie
> to nie związane z moją efektywniością, poprostu obetną i już. Chcę mojego
> szefa przycisnąć do muru i powiedzieć że gdy nie dostanę "należnej" premi to
> pozwe go do sądu pracy za przepracowane soboty których nie ma na liście
> obecności. Udowodnić, że pracowałem w soboty będzie mi łatwo gdyż zawsze są
> dokumenty wystawiane przezemnie w komputerze.
> Dodam jeszcze że pracuje na pełnym etacie na czas określony 2lata z
> 2tygodniowym wypowiedzeniem
> Jak sądzicie czy w razie procesu mam mocny argument żeby wygrać?
> I czy jest jakiś określony czas w którym muszę złożyć pozew po rozwiązaniu
> umowy? Ponieważ zamierzam na pare miesięcy wyjechać za granicę do pracy i w
> razie sądu wolałbym się w to bawić już po powrocie do Polski niż przed
> wyjazdem.
Naprawdę chcesz się procesowac o te 200 czy 300 złotych ? Masz jakiś żal do
tych ludzi, coś ci źle robili, źle traktowali, nie dotrzymali jakiś umów czy
po prostu chcesz wycisnąć kasę ile się da ?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2007-05-29 19:35:43
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f3hct7$98m$1@atlantis.news.tpi.pl GeeRbiL
<g...@W...onet.pl> pisze:
> Witam
> Za mniej więcej miesiąc zamierzam się zwolnić z pracy, moja aktualna
> pensja wynosi 1250zł z czego 800 wpływa na konto a reszta do ręki tak
> zwana "premia".
Czyli zarabiasz 800 netto.
> Wiem że gdy złoże wypowiedzenie to o premi mogę
> zapomnieć, będzie to nie związane z moją efektywniością, poprostu
> obetną i już. Chcę mojego szefa przycisnąć do muru i powiedzieć że gdy
> nie dostanę "należnej" premi to pozwe go do sądu pracy za przepracowane
> soboty których nie ma na liście obecności.
A jaką on będzie miał gwarancję, że go nie pozwiesz nawet jak ci da do łapy?
Ja bym nie dał - sąd może być tak czy tak, a rezultat niepewny.
> Udowodnić, że pracowałem w
> soboty będzie mi łatwo gdyż zawsze są dokumenty wystawiane przezemnie w
> komputerze.
Skoro tak uważasz...
> Dodam jeszcze że pracuje na pełnym etacie na czas
> określony 2lata z 2tygodniowym wypowiedzeniem
Czyli sprawa jest o jedna "premię" w wys. 450 zł netto.
A za te soboty to ile sobie waść winszujesz?
> Jak sądzicie czy w razie procesu mam mocny argument żeby wygrać?
To jest grupa o pracy, a nie o wrózbach, proroctwach, przepowiedniach itp.
Ale będzie symptomatycznie i prawdziwie po polsku: oszust-pracodawca i
oszust-pracownik będą się sądzić o swoje oszustwa za moje (nasze), uczciwie
zapłacone podatki.
--
Jotte
-
6. Data: 2007-05-29 20:45:17
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Tue, 29 May 2007 16:20:20 +0200, "GeeRbiL"
<g...@W...onet.pl> zakodował:
>Udowodnić, że pracowałem w soboty będzie mi łatwo gdyż zawsze są
>dokumenty wystawiane przezemnie w komputerze.
A co to za dowód?
Pracodawca pokarze rejestr czasu pracy, że Cię nie było i jeszcze
oskarży o udostępnienie loginu i hasła innej osobie i narażenie
bezpieczeństwa informatycznego firmy na szwank.
Poza tym masz te dokumenty?
Jeżeli tak, to może Cię pracodawca oskarżyć o wynoszenie poufnych
dokumentów z firmy.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
7. Data: 2007-05-30 19:55:16
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl>
> A co to za dowód?
> Pracodawca pokarze rejestr czasu pracy, że Cię nie było i jeszcze
> oskarży o udostępnienie loginu i hasła innej osobie i narażenie
> bezpieczeństwa informatycznego firmy na szwank.
>
Wydaje mi się że to słaby argument
> Poza tym masz te dokumenty?
> Jeżeli tak, to może Cię pracodawca oskarżyć o wynoszenie poufnych
> dokumentów z firmy.
> --
a poco mam wynosić?
Wystarczy gdyby w czasie procesu pracodawca musiał udostępnić na wniosek
sądu loginy czy dokumenty i wszystkie dokumenty wystawione przezemnie,
wyjdzie czarno na białym.
-
8. Data: 2007-05-30 19:58:15
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl>
>
>> Wiem że gdy złoże wypowiedzenie to o premi mogę
>> zapomnieć, będzie to nie związane z moją efektywniością, poprostu
>> obetną i już. Chcę mojego szefa przycisnąć do muru i powiedzieć że gdy
>> nie dostanę "należnej" premi to pozwe go do sądu pracy za przepracowane
>> soboty których nie ma na liście obecności.
> A jaką on będzie miał gwarancję, że go nie pozwiesz nawet jak ci da do
> łapy?
> Ja bym nie dał - sąd może być tak czy tak, a rezultat niepewny.
>
Pewności nigdy nie ma, musi uwierzyć na słowo.
>> Dodam jeszcze że pracuje na pełnym etacie na czas
>> określony 2lata z 2tygodniowym wypowiedzeniem
> Czyli sprawa jest o jedna "premię" w wys. 450 zł netto.
> A za te soboty to ile sobie waść winszujesz?
>
Podobna suma.
>> Jak sądzicie czy w razie procesu mam mocny argument żeby wygrać?
> To jest grupa o pracy, a nie o wrózbach, proroctwach, przepowiedniach itp.
> Ale będzie symptomatycznie i prawdziwie po polsku: oszust-pracodawca i
> oszust-pracownik będą się sądzić o swoje oszustwa za moje (nasze),
> uczciwie zapłacone podatki.
Dlaczego oszust-pracownik , może mi wytłumaczysz?
-
9. Data: 2007-05-30 20:01:35
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "GeeRbiL" <g...@W...onet.pl>
>
> Naprawdę chcesz się procesowac o te 200 czy 300 złotych ? Masz jakiś żal
> do
> tych ludzi, coś ci źle robili, źle traktowali, nie dotrzymali jakiś umów
> czy
> po prostu chcesz wycisnąć kasę ile się da ?
>
Patrząc na to jak w całej tej firmie trzeba walczyć o wszystko i jak szef
wyciska kase z około 200 ludzi to tak, chcę wycisnąć jak najwięcej kasy i
udowodnić że jak się chcę to się da.
-
10. Data: 2007-05-30 20:16:40
Temat: Re: Czy wygram taką sprawę w sądzię?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f3kl2n$oal$1@atlantis.news.tpi.pl GeeRbiL
<g...@W...onet.pl> pisze:
>> A jaką on będzie miał gwarancję, że go nie pozwiesz nawet jak ci da do
>> łapy?
>> Ja bym nie dał - sąd może być tak czy tak, a rezultat niepewny.
> Pewności nigdy nie ma, musi uwierzyć na słowo.
Nie musi. Jak cię oleje to BYĆ MOŻE zapłaci za te soboty (plus koszty
procesu i ew. jakieś drobne odsetki, może niewielką grzywnę).
Jak ci zapłaci premie (piszesz, że to porównywalna kwota) a ty mu założysz
sprawę, to NA PEWNO koszt tej wypłaty poniesie, a przegrany proces wydatki
może podwoić.
Kalkulacja jest prosta.
>>> Jak sądzicie czy w razie procesu mam mocny argument żeby wygrać?
>> To jest grupa o pracy, a nie o wrózbach, proroctwach, przepowiedniach
>> itp. Ale będzie symptomatycznie i prawdziwie po polsku:
>> oszust-pracodawca i oszust-pracownik będą się sądzić o swoje oszustwa
>> za moje (nasze), uczciwie zapłacone podatki.
> Dlaczego oszust-pracownik , może mi wytłumaczysz?
Chętnie.
<cit>
moja aktualna pensja wynosi 1250zł z czego
800 wpływa na konto a reszta do ręki
</cit>
Co miesiąc pracownik-oszust nie odprowadza należnego podatku od 450 zł
oszukując w ten sposób skarb państwa.
Żeby było jasne - biorąc pod uwagę charakter tego państwa i sposób działania
jego instytucji ja tego nie potępiam (przynajmniej w przypadku przeciętnego,
szarego obywatela, człowieka pracy najemnej).
Ale w myśl prawa dochodzi do oszustwa, a kto oszustwa dokonuje jest
oszustem.
--
Jotte