-
1. Data: 2004-08-10 17:30:20
Temat: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "ulrich" <o...@o...pl>
Witam
Czy warto jechac do USA do pracy, korzystając z pomocy organizacji takich jak
Work and Travel . Czy da się tam tyle zarobić, żeby pokryć koszty wyjazdu i coś
jeszcze zostało. Czy jest jakiś inny , lepszy sposób wyjazdu?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-08-10 18:08:25
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "chlopaczyna" <c...@o...pl>
> Witam
>
> Czy warto jechac do USA do pracy, korzystając z pomocy organizacji takich
jak
> Work and Travel .
Work and Travel to po polsku obóz pracy .:-) Mam kolege który aktualnie tam
jest i mówi że strasznie ich wykorzystują.
No ale kase jakąś napewno przywiezie. Po mięsiącu zastanawiał sie czy sobie
laptopa nie kupić.
pozdrawiam
-
3. Data: 2004-08-10 19:38:42
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "Luke [Wroc]" <s...@u...skrzynka.net>
> Work and Travel to po polsku obóz pracy .:-)
A moze to Camp America
Bylm w zeszlym roku (W&T), to ile kasy zarobisz zalezy od roboty. Polecam
prace w kasynach, duzo pewniejsze od wszelkich parkow rozrywki.
Ale IMHO bez sensu jechac do USA jak podobna kase wychaczysz w europie a nie
musisz tyle inwestowac, no chyba ze chcesz zobaczyc USA, wtedy to inna
sprawa.
Pozdr.
Lukasz
-
4. Data: 2004-08-10 20:08:19
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: g...@p...onet.pl
>
> > Witam
> >
> > Czy warto jechac do USA do pracy, korzystając z pomocy organizacji takich
> jak
> > Work and Travel .
>
> Work and Travel to po polsku obóz pracy .:-) Mam kolege który aktualnie tam
> jest i mówi że strasznie ich wykorzystują.
> No ale kase jakąś napewno przywiezie. Po mięsiącu zastanawiał sie czy sobie
> laptopa nie kupić.
to pod jakim wzgledem go wlasciwie wykorzystuja?
--
pozdrawiam,
glos
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2004-08-10 20:36:44
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "Pawel P." <pisiu@[nospam]yahoo.com>
Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0c9d.00000e57.41192b32@newsgate.onet.pl...
> to pod jakim wzgledem go wlasciwie wykorzystuja?
Polak zawsze lubi narzekac. Ja 4 lata temu bylem w usa wlasnie z work and
travel i musze przyznac, ze byly to najlepsze wakacje mojego zycia. A i
kaski troche tez przywiozlem.
Pozdrawiam
Pawel P.
-
6. Data: 2004-08-11 08:14:50
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.pl>
> Polak zawsze lubi narzekac. Ja 4 lata temu bylem w usa wlasnie z work
> and travel i musze przyznac, ze byly to najlepsze wakacje mojego
> zycia. A i kaski troche tez przywiozlem.
Ale z roku na rok jest z tym coraz gorzej. Wiec to co bylo 4 lata temu (
przed 11/09 ) to troche co innego niz obecnie.
pozdrawiam
--
Mithos
m...@o...No.More.Spam.pl
GG 3442873
-
7. Data: 2004-08-12 06:08:53
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "nebe" <n...@p...onet.pl>
Użytkownik "chlopaczyna" napisał:>
> Work and Travel to po polsku obóz pracy .:-) Mam kolege który aktualnie
tam
> jest i mówi że strasznie ich wykorzystują.
> No ale kase jakąś napewno przywiezie. Po mięsiącu zastanawiał sie czy
sobie
> laptopa nie kupić.
No właśnie - typowo polskie gadanie. Swego czasu też byłem na W&T.
Zajechałem trochę później, więc na miejscu (w parku rozrywki) było już
trochę Polaków. Ile się wtedy nasłuchałem narzekań, że głowa mała, namawiali
mnie, że nie ma sensu zostawać, bo się "wtopię". I omało nie wyjechałem. Ale
tak sobie później pomyślałem: "Kurde, jeżeli im tak źle, to czemu stąd nie
wyjeżdżają? Przecież nie ma obowiązku pracy w danym miejscu. Wszyscy mają
pozwolenie na pracę gdziekolwiek". Zostałem i wcale tego nie żałuję.
Że wykorzystują, to może fakt. Ale myślę, że lepiej być "wykorzystywanym"
zarabaiając $7/godzinę chodząc z miotełką po placu, serwując hamburgery, czy
obsługując karuzelę (podcza gdy normalny Amerykanin nie podjąłby się tej
pracy nawet za $9 czy $10), niż robić u polaczka na Jackowie czy
Greenpoincie nosząc deski za $5/godzinę. I mówię tu o wykorzystywaniu w
sensie zarobków, gdyż nie spotkałem się tam z wykorzystywaniem innego
rodzaju.
Oczywiście nie należy zapominać o tym, że zawsze trzeba się pilnować, wziąść
ze sobą trochę gotówki, by mięć możliwość "przeżycia" w sytuacji
nadzwyczajnej. I nie nastawiać się na to, że wszystko zostanie podane na
tacy. Tym bardzije że po 11 września 2001 wiele się zmieniło i nie jest już
tak łatwo o pracę.
Tak się składa, że innym razem byłem w Angli z Concordii i tam to dopiero
był obóz pracy. Musiałeś pracować na przydzielonej Ci farmie, bo tylko na tę
farmę miałeś pozwolenie. Jeżeli opuszczałeś farmę, potencjalnie farmer mógł
zawiadomić służby imigracyjne i Cię udupić (oczywiście wyjechać z kraju nikt
Ci nie mógł zabronić, ale nie można było nigdzie pracować legalnie poza
przydzieloną farmą). Na wyjeździe w ramach W&T było o niebo lepiej. Zresztą
w USA pracowałem z normalnymi Amerykanami (białymi i czarnymi), co prawda
byli to uczniowie, studenci lub emeryci, ale nie czułem się jak biały murzyn
(zresztą zrabiałem lepiej niż 17 letni Amerykanie na tym samym stanowisku
:) ), tylko jak normalny pracownik. W Angli normalny anglik nie podjąłby się
pracy, którą robili Polacy.
--
nebe
-
8. Data: 2004-08-12 11:42:25
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "chinol" <p...@o...pl>
> No właśnie - typowo polskie gadanie. Swego czasu też byłem na W&T.
Typowo polskie gadanie - fakt.
>
> Że wykorzystują, to może fakt. Ale myślę, że lepiej być "wykorzystywanym"
> zarabaiając $7/godzinę chodząc z miotełką po placu, serwując hamburgery,
czy
> obsługując karuzelę (podcza gdy normalny Amerykanin nie podjąłby się tej
> pracy nawet za $9 czy $10), niż robić u polaczka na Jackowie czy
u POLACZKA ?? A nie uwazasz ze to slowo uzywa sie w "typowo polskim gadaniu'
???
> Greenpoincie nosząc deski za $5/godzinę. I mówię tu o wykorzystywaniu w
> sensie zarobków, gdyż nie spotkałem się tam z wykorzystywaniem innego
> rodzaju.
[cut]
Pa
Tomek
-
9. Data: 2004-08-12 11:59:32
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "nebe" <n...@p...onet.pl>
> > Że wykorzystują, to może fakt. Ale myślę, że lepiej być
"wykorzystywanym"
> > zarabaiając $7/godzinę chodząc z miotełką po placu, serwując hamburgery,
> czy
> > obsługując karuzelę (podcza gdy normalny Amerykanin nie podjąłby się tej
> > pracy nawet za $9 czy $10), niż robić u polaczka na Jackowie czy
>
> u POLACZKA ?? A nie uwazasz ze to slowo uzywa sie w "typowo polskim
gadaniu'
> ???
Nie bardzo rozumiem.
1. Jeżeli jest używane w "typowo polskim gadaniu", to czy ja nie mogę tego
używać?
2. Jeżeli zarzucasz mi "typowo polskie gadanie" faktycznie tak "gadam", to
nie ma się czemu dziwić. W końcu jestem Polakiem i wcale się tego nie
wstydzę :). Czasem tylko dobrze "stanąć" obok i spróbować spojrzeć na sprawę
z innej perspektywy.
3. Dlaczego właściwie uważasz określenie "Polaczek", jako typowo polskie
gadanie? Miałem tu na myśli Polaka, który już się ustawił w USA i
wykorzystuje nowoprzyjezdnych. I moim celem nie było obgadywanie takich osób
tylko użyłem tego jako skrót myślowy.
--
nebe
-
10. Data: 2004-08-12 12:20:12
Temat: Re: Czy warto jechac do USA do pracy
Od: "chinol" <p...@o...pl>
[cut]
> Nie bardzo rozumiem.
> 1. Jeżeli jest używane w "typowo polskim gadaniu", to czy ja nie mogę tego
> używać?
mozesz - ale twierdzisz, ze ktos to robi i to jest zle. Potem robisz to samo
w nast. akapicie. Troche malo konsekwentne.
> 2. Jeżeli zarzucasz mi "typowo polskie gadanie" faktycznie tak "gadam",
to
> nie ma się czemu dziwić. W końcu jestem Polakiem i wcale się tego nie
> wstydzę :). Czasem tylko dobrze "stanąć" obok i spróbować spojrzeć na
sprawę
> z innej perspektywy.
No ok. Ale juz napisalem - zle oceniasz cos, co sama robisz - pozatym bycie
Polakiem nie implikuje 'typowo polskiego gadania' chyba ze chcesz
napietnowac wszystkich polakow.
> 3. Dlaczego właściwie uważasz określenie "Polaczek", jako typowo polskie
> gadanie? Miałem tu na myśli Polaka, który już się ustawił w USA i
> wykorzystuje nowoprzyjezdnych. I moim celem nie było obgadywanie takich
osób
> tylko użyłem tego jako skrót myślowy.
>
Swiat polega na tym, ze ktos kogos wykorzystuje. Jesli ktos jedzie do USA
nielegalnie to nikt go nie wykorzystuje dajac mu prace za 4 USD. Tak samo
nadstawia dupe jeden jak i drugi. Oplata za ryzyko jest jasna i kazdy sie na
nia zgadza. Banki tez biora procenty za ryzyko, ze klient nie odda - czy
potepiasz oprocentowanie kredytow ? Ten "Polaczek" kojarzy mi se z
"Żydkiem", "Murzynem", "Cyganem" i czymkolwiek innym. Mowiac "Polaczek"
obrazasz cala nacje - nacje POLAKOW.
Wg mnie to wstyd
Tomek