eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to prawda?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 108

  • 51. Data: 2003-12-21 22:33:27
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Jan" <m...@b...pl>


    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs4tok$cv8$1@inews.gazeta.pl...
    > MC <m...@g...pl> napisał(a):

    > >Czy za PRL-u było lepiej?
    > Biorąc pod uwagę temat tej grupy - ZDECYDOWANIE TAK!. Kto chciał mógł
    > pracować i był pewien jutra. Trzeba było dopiero drastycznego przestępstwa
    > przeciw interesom pracodawcy, żeby dostać dyscyplinarkę. Można oczywiście
    > rzec, że pracownicy nadużywali swoich praw, ale ja akurat miałem zawsze
    > wymagających kierowników i dyrektorów, którzy nie dopuszczali do
    zaniedbywania
    > obowiązków przez pracowników.
    Mówiąc tak potwierdzasz, że widzisz tylko wąski wycinek a nie potrfisz
    dojrzec całości.

    > >Czy za rządów SLD, która trudno posadząc o nienawiść do PRL-u coś się
    > >poprawiło?
    > Oczywiście że tak! Przypominam, że cały czas obracam się w temacie praca!
    > Do tej pory regułą jest to, że za rządów styropianowców bezrobocie
    gwałtownie
    > rośnie, a za rządów SLD już drugi raz powoli spada.
    Prawda, za rządów LSD, ale nie dzięki nim. Składa się na to wiele czynników,
    ale nie umiejętności i wiedza polityków LSD.


    > Wygląda na to, że dla lewicy programem jest
    > praca dla (prawie)wszystkich, a dla styropianowców praca dla nielicznych
    > wybranych.
    Tak, dla prawie wszystkich, ale swoich (lewicy) znajomych.
    Jakiej walki z bezrobociem??? Czy oni cos robią?-program pierwsza
    praca-klapa, o innych - sory nie słyszałem, poza może dofinansowywaniem
    przeróżnych szkoleń i pożyczek za pośrednictwem PUPów, co kończy się prawie
    zawsze jakimiś przekrętami ze strony tychże. Bez obniżenia "kosztów" pracy
    (ZUS, podatki) a także "kosztów" funkcjonowania firmy (CIT) bezrobocie
    będzie co najwyżej, jak sam to ująłeś, powoli spadać.



  • 52. Data: 2003-12-21 22:38:50
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik "GreG" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:6apFb.1802$HR.5004@news.indigo.ie...
    > > Nie wiem, ile zapacę.
    > > Średnia w gospodarce jest na poziomie 2500 złotych więc chyba jednak
    > > więcej..
    > No ty duzo ponizej sredniej...

    Dlaczego?
    U mnie w firmie średnia jest wyższa...

    > Jest. Ty jednak za dobrze wykonana robote rowniez wiecej nie zaplacisz.

    Zapłacę tyle na ile się umówiliśmy.
    Jesli się umówimy na akord, na procent, czy na jakiekolwiek zmienne
    wynagrodzenie to zapłacę dużo więcej. Ale wtedy zakładam, że jak coś nie
    idzie to nie płacę nic.

    > Asekurujesz sie kosztem innych, a jesli osiagasz korzysci nie dzielisz sie
    > z pracownikami, ktorzy sie do nich przyczynili.

    A czy pracownicy dołożą się do kredytu, dzięki któremu mogłem ich zatrudnić
    i który będę musiał spłacić nawet jeśli interes nie wyjdzie?..
    Jesli przystąpią do długu, wystawią bankowi weksel, zastawią swój samochód i
    dom pod ten kredyt to mogę sie z nimi dzielić.

    > Tobie nie oplaca sie takze placic tym ktorzy dobrze pracuja. I wcale sie z
    > tym nie kryjesz.

    Ależ wprost przeciwnie - opłaca mi się i wcale się z tym nie kryję. Płacę im
    tyle na ile sie umówilismy.

    Pzdr
    Brodek



  • 53. Data: 2003-12-21 22:41:59
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Jan" <m...@b...pl>


    Użytkownik "Marek " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs54ra$aen$1@inews.gazeta.pl...


    > Dobrze funkcjonuje tylko gospodarka oparta na bezrobociu????

    Oczywiście że nie!

    > Bezrobocie jest tylko narzędziem ucisku i niczym więcej.

    Bez komentarza...

    > Czyżby prawidłowe było to, że w porównaniu z okresem PRL-u połowa
    pracowników
    > wykonuje dwukrotnie większe zadania w dwukrotnie dłuższym czasie, za
    > dwukrotnie niższe pensje, bo reszta byłych pracowników siedzi w domu, w
    > sytuacji gdy koszty utrzymania wzrosły w porywach dziesięciokrotnie??? Ten
    > system opłaca się tylko pracodawcy.

    Przyczyną takiej sytuacji są tylko i wyłącznie wysokie koszty pracy, a więc
    ZUS i US, których organizacja pracy i cel istnienia to istny PRL.

    > > Gospodarka nie działa natychmiast.
    > Jasne. A już napewno nie gospodarka rozwalana ponad 14 lat.

    A rozwalana przez 50?

    > > Tak więc to co mówisz świadczy o tym, że to SLD psuje rynek pracy...
    > >
    > SLD nie psuje rynku pracy,
    > ale stara się go unormalnić.

    O, to coś nowego, mógłbyś podac jakiś przykład tego unormalniania?

    >Być może rzeczywiście pełne zatrudnienie
    > demoralizuje pracowników, ale katastrofalne bezrobocie napewno
    demoralizuje
    > pracodawców.

    100% zgadzam się!



  • 54. Data: 2003-12-21 22:52:48
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: " Marek" <m...@g...pl>

    Brodek <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl> napisał(a):

    > Nie wiem. ale jak ktoś czegoś nie potrafi to dlaczego oczekujesz, że ja lub
    > ktokolwiek inny ma za to płacić?..
    >
    Nowoczesne społeczeństwa po zlikwidowaniu samowystarczalności wszystkich
    członków społeczności umożliwiają zarobienie na swoje utrzymanie.
    Polskim wkładem w historię świata jest uniemożliwienie zarabiania wszystkim.
    Są archeologiczne dowody na to, że już epoce kamienia łupanego społeczeństwa
    myśliwskie opiekowały się członkami, którzy z różnych powodów nie mogli juz
    polować. Czyli, że w Polsce jest obecnie gorzej niż w paleolicie, bo ludzie o
    mniejszych zdolnościach przystosowawczych są pozbawiani środków do życia. Od
    tego do faszyzmu już tylko krok. Jednym już przeszkadzają bezrobotni, innym
    emeryci i renciści, a jeszcze innym chorzy i słabi. Krematoria jeszcze stoją -
    tylko uruchomić.


    > Żyję dla siebie i mojej rodziny. A biorąc pod uwagę to, co państwo mi
    > oferuje uważam, że płacę na nie zdecydowanie za duzo.
    > Nie liczę na policję - mam ochronę.
    > Nie liczę na służbę zdrowia - płacę za lekaży.
    > Nie liczę na publiczne szkoły - płacę za naukę.
    > Większości z tego co płacę nie otrzymuję z powrotem...
    >
    > Oczywiście powyzsze jest pewnym nadużyciem, ale połowa dochodu to zbyt
    > duzo...
    >
    To jest grube nadużycie. Większości nie stać na ochronę, prywatne leczenie
    czy prywatne szkoły. Skąd mają się wziąść pieniądze na podstawowe potrzeby
    mało zarabiających zakładając, że się nie dodrukowuje pieniędzy - tylko z
    podatków.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 55. Data: 2003-12-21 22:53:15
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik "Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs56uc$hm8$1@inews.gazeta.pl...
    > Rozumiem ale pracownik, którego nie chce przyjąć pracodawca prywatny bo ma
    > ich dosyć, powiniem mieć zatrudnienie w firmie państwowej, lub być na
    zasiłku

    Dlaczego powinien?
    Oznaczałoby to, że _muszą_ tracić pieniądze. I przykłady choćby PKP
    pokazuje, że Twój model tak właśnie pracuje...

    > oczekiwać na kolejne ztrudnienie. Tymczasem w polskim modelu "kapitalizmu"
    > zostały zniszczone przede wszystkim miejsca pracy na "panstwowym", a
    > wiekszość bezrobotnych nie ma już prawa do zasiłku.

    Niestety praktyka pokazuje, że wtedy jej nie szukają.
    A to oznacza,że gospodarka idzie w dół. To przecież przypadek PRLu, któremu
    w pewnym momencie po prostu kasy zabrakło...

    > > Jaka branża? Czy jest w niej jakakolwiek robota?
    > Jeżeli w informatyce nie ma dla mnie zatrudnienia to gdzie indziej?

    Nie wiem, ale parę branż jeszcze jest.
    Za to rozumiem, że praca poza Twoją branża nie bardzo wchodzi w grę?..

    > Z moim doświadczeniem pracodawca robił ze mnie guru dla nowoprzyjętych
    > absolwentów.

    A po pewnym czasie, po zbudowaniu systemu / modelu / programu zaczęli mu
    wystarczać do obsługi i do rozwijania tegoź systemu / modelu / programu ci
    absolwenci?..
    Obawiam się, że przegapiłeś moment wskoczenia na fotel prezesa lub założenia
    wasnej firmy.

    > Nie sprawiałem problemów. Moi pracodawcy mieli ten komfort psychiczny, że
    nie
    > musieli mnie ciągle pilnować.
    > W dyspozycyjności są jakieś granice rozsądku nawet dla mnie informatyka
    > pasjonata.

    Smutne, ale widać przyszli młodsi i tańsi a Twój czas na pracę najemną się
    skończył.

    > >Czy szukałeś roboty w innym mieście?
    > Znowu to samo - inne miasto. Gdzie indziej jest jeszcze gorzej. Nie jestem
    > singlem. Po ew. przeprowadzce żona napewno nie będzie miała pracy, więc po
    co
    > nawet myśleć o przeprowadzce.

    To po co pieprzysz, że jest ci źle?.. Jakby było źle to bys poszukał.
    Zakladjąc, że gdzieś indziej zarabiałbyś więcej niż teraz żona to chyba mimo
    wszystko lepiej..

    > >Czy wreszcie myślałeś o własnym biznesie?
    > Typowy najemny nie założy własnego biznesu, bo to byłaby wyrafinowana
    forma
    > samobójtwa. Mój głowny problem to bezrobocie w kraju i moja metryka.

    Tój problem to nie bezrobocie i metryka a bierność.
    Jesli jesteś fachowcem jak piszesz to przy odrobinie chęci z 30 telefonów
    jakie bys wykonał do ludzi, których kiedyś znałeś w branzy jeden pewnie by
    wyszedł. I już zaczynałbyś własną robotę.
    Pamiętaj, że telefon z poszukiwaniem umowy o pracę jest obecnie dla
    większości zagrożeniem (a nuz mnie wygryzie), ale jak ktoś ma choćby DG i
    proponuje biznes to wygląda trochę inaczej..

    > Tak, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie zmieni tego nagle radykalnie.
    > Już teraz nie ma pieniędzy na wojsko, policję, służbę zdrowia, oświatę i
    inne.
    > Pozornie rozwiązaniem byłoby płacenie za wszystko, ale na to pensje są za
    > małe a koszty utrzymania za duże. W porywach 7/8 ludzi nie wytrzymałoby
    > ekonomicznie takiego rozwiązania.

    Oczywiście masz rację.
    Ale dokładanie podatków jest też mordowaniem gospodarki...

    pzdr
    Brodek



  • 56. Data: 2003-12-21 23:02:42
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: " Marek" <m...@g...pl>

    krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):

    > Sam szukam pracy od roku, ale jakos nei moge zapalac nienawiscia do ludzi,
    > ktorzy nie sa w stanie mnie zatrudnic.
    >
    Nienawiść do pracodawców jest chybiona - oni są zdemoralizowani przez
    wprowadzone przez polityków bezrobocie. Za to nienawiść do polityków, którzy
    utworzyli ten system jest jak najbardziej na miejscu. Problem w tym, że
    widocznie przeciętny Polak-katolik kocha swoich prześladowców i politycy,
    którzy są autorami bezrobocia i wariackiej prywatyzacji, ciągle maja wpływ na
    losy kraju, nawet gdy tak jak obecnie nie są w oficjalnej koalicji rządzącej.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 57. Data: 2003-12-21 23:06:42
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Jan" <m...@b...pl>


    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs51fl$rme$1@inews.gazeta.pl...

    > Czy wśród pracodawców jest bezrobocie? Czy pracodwcy są masowo zwalniani?
    > Czy pracodawcy muszą znosić upokorzenia przy staniu się o pracę?
    > Czy pracodawcy pracują coraz częściej za darmo lub całe miesiące proszą
    > i czekają na pensje zapisane w umowie? Itp. itd.

    Pracodawca to człowiek, który prowadzi swoją działalność gospodarczą, jeśli
    zrezygnuje z jej prowadzenia to albo jest pracownikiem, albo bezrobotnym,
    proste jak drut, nie? Prowadząc działalność człowiek taki ponosi ryzyko, a
    więc konkretne działalnia firmy przynoszą albo zyski albo straty. Poza tym
    pracodawcy mogą (tak jest bardzo często) czekać na zapisane w umowach
    pieniądze należne za wykonane usługi lub towary od innych kontrahentów.
    Jedna duża transakcja, w którą wpompowano mnóstwo kasy, kontrahent opóźnia
    się kilka miesięcy i firma powoli staje...





  • 58. Data: 2003-12-21 23:07:54
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5880$m3q$1@inews.gazeta.pl...
    > > Nie wiem. ale jak ktoś czegoś nie potrafi to dlaczego oczekujesz, że ja
    lub
    > > ktokolwiek inny ma za to płacić?..
    > Nowoczesne społeczeństwa po zlikwidowaniu samowystarczalności wszystkich
    > członków społeczności umożliwiają zarobienie na swoje utrzymanie.

    Hi, hi...
    To niestety tylko piekna utopia..
    Tylko utopia..

    > Polskim wkładem w historię świata jest uniemożliwienie zarabiania
    wszystkim.

    Nie. To nieprawda i wiesz to doskonale.

    > Są archeologiczne dowody na to, że już epoce kamienia łupanego
    społeczeństwa
    > myśliwskie opiekowały się członkami, którzy z różnych powodów nie mogli
    juz

    Opieka nad osobami, które nie moga wykonywac pracy ze starości a dotowanie
    osób, które są zdolne do pracy a uważają na przykład, że uwłacza ich
    godności szukanie roboty w innym mieście to dwie rózne sprawy.
    Starcy - tak, płaćmy.
    Nieudacznicy - nie, przynajmniej ja się nie zgadzam.

    > polować. Czyli, że w Polsce jest obecnie gorzej niż w paleolicie, bo
    ludzie o
    > mniejszych zdolnościach przystosowawczych są pozbawiani środków do życia.
    Od

    Nie sa pozbawiani o czym wiesz.
    Jesteś jednak frustratem, który spadł z wysokiego stołka, bo stał się
    niepotrzebny i plujesz jadem na innych.
    To się da wyczuć. I jeśli jakikolwiek pracodawca z Tobą chwilę pogada to cię
    nie przyjmie - po co mu kłopoty..

    > tego do faszyzmu już tylko krok. Jednym już przeszkadzają bezrobotni,
    innym
    > emeryci i renciści, a jeszcze innym chorzy i słabi. Krematoria jeszcze
    stoją -
    > tylko uruchomić.

    Frustrat, frustrat, frustrat..
    Malkontent, przegrany i niezardny malkontent. Nieudacznik.

    > To jest grube nadużycie. Większości nie stać na ochronę, prywatne leczenie
    > czy prywatne szkoły. Skąd mają się wziąść pieniądze na podstawowe potrzeby
    > mało zarabiających zakładając, że się nie dodrukowuje pieniędzy - tylko z
    > podatków.

    Podatki są zbyt wysokie, co sprawia, że po prostu nie opłaca się zatrudniać
    więcej. Poza tym to nie tylko moja połowa podatków idzie na państwo. Połowa
    wynagrodzenia każdego z moich pracowników również. Gdyby nie to, co zabiera
    państwo znacznie więcej ludzi byłoby stać i na prywatne leczenie i na
    prywatną szkołe. A lekarze i nauczyciele wydawali by też te pieniądze z
    porzytkiem dla innych..
    ale połowę zabiera państwo...

    Pzdr
    Brodek



  • 59. Data: 2003-12-21 23:09:49
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: " Marek" <m...@g...pl>

    Brodek <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl> napisał(a):

    > Użytkownik "Marek " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bs54ra$aen$1@inews.gazeta.pl...
    > > Dobrze funkcjonuje tylko gospodarka oparta na bezrobociu????
    >
    > Oparta - nie.
    > Bezrobocie jest po prostu normalnym zjawiskiem w gospodarce.
    >
    > > Bezrobocie jest tylko narzędziem ucisku i niczym więcej.
    >
    > Hi, hi....
    > Śmieję się nie z Ciebie, bo jak napisałeś w innym poście jesteś bezrobotnym,
    > ale śmieję się z Twojej naiwności.
    > O ucisku mas pracujących juz było. I nigdzie system oparty 'na braku ucisku'
    > nie wyszedł.
    > Ładnie to oddaje następujący dowcip:
    > - Na czym polega różnica pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem?
    > - W kapitaliźmie jest ucisk człowieka przez człowieka a w socjaliźmie
    > odwrotnie.
    >
    > > Czyżby prawidłowe było to, że w porównaniu z okresem PRL-u połowa
    > pracowników
    > > wykonuje dwukrotnie większe zadania w dwukrotnie dłuższym czasie, za
    > > dwukrotnie niższe pensje, bo reszta byłych pracowników siedzi w domu, w
    > > sytuacji gdy koszty utrzymania wzrosły w porywach dziesięciokrotnie??? Ten
    > > system opłaca się tylko pracodawcy.
    >
    > OK. Jeśli masz rację to oczywiście wytłumaczysz mi również skąd od czasu
    > upadku PRLu w Polsce nagle pojawiło się miliony samochodów, video i DVD,
    > komputerów, a komórki to niedługo chyba psom będą mogli tylko sprzedawać..
    > Bo jakoś z PRLu takich dobroci nie pamiętam...
    >
    > > > Gospodarka nie działa natychmiast.
    > > Jasne. A już napewno nie gospodarka rozwalana ponad 14 lat.
    >
    > Ile lat z tego przez lewicę?.. ;-))
    >
    > > A wzrost bezrobocia i masowe zwolnienia naprawiają rynek pracy?????
    >
    > Nie. A więc - ponieważ mamy wzrost bezrobocia - lewica ten rynek psuje.
    > To jasne i oczywiste.
    >
    > > Ciekawa teoria. A jaka humanistyczna. Podobno większość polskich
    > pracodawców
    > > jest wierząca, a jakoś nie traktują bliźniego swego (pracownika) jak
    > siebie
    >
    > Tu proszę z pytaniami do nich..
    >
    > > samego. Nie przeszkadzałoby mi gdyby mój pracodawca miał na wszystko,
    > bylebym
    > > nie był zmuszony do odmawiania sobie prawie wszystkiego. Tymczasem nawet
    > > pracując miałem zaległe nie zapłacone rachunki. SLD nie psuje rynku pracy,
    >
    > Widać to, co robiłeś nie było warte więcej. To może smutne, ale prawdziwe.
    > Może było zbyt wielu fachowców o podobnym profilu? Może zmieniła się
    > technologia i nie mozna było płacić ci więcej niż kosztuje obsługa maszyny,
    > która by robiła to samo? To Ty juz wiesz najlepiej.
    >
    > > ale stara się go unormalnić. Być może rzeczywiście pełne zatrudnienie
    >
    > Psuje, psuje...
    >
    > > demoralizuje pracowników, ale katastrofalne bezrobocie napewno
    > demoralizuje
    > > pracodawców.
    >
    > Nie czuję się zdemoralizowany, ale wiem, że takie przypadki bywają.
    > Ludzie są tylko ludźmi..
    >
    > Pzdr
    > Brodek
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 60. Data: 2003-12-21 23:13:36
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs58qh$o43$1@inews.gazeta.pl...
    > Nienawiść do pracodawców jest chybiona - oni są zdemoralizowani przez

    Zdemoralizowani są pracownicy wielkich zakadów, dawnych państwówek.
    Rozmawiałem z kilkoma i _żaden_ nie nadawał się do normalnej pracy.
    Bardzo często (ale na szczęście nie zawsze) równie zdemoralizowane są ich
    dzieci. Przejmują bowiem postawę rodziców.

    > wprowadzone przez polityków bezrobocie. Za to nienawiść do polityków,
    którzy
    > utworzyli ten system jest jak najbardziej na miejscu. Problem w tym, że

    Hi, hi..
    Wyborca się odezwał..

    > widocznie przeciętny Polak-katolik kocha swoich prześladowców i politycy,
    > którzy są autorami bezrobocia i wariackiej prywatyzacji, ciągle maja wpływ
    na
    > losy kraju, nawet gdy tak jak obecnie nie są w oficjalnej koalicji
    rządzącej.

    Na szczęście mają!!
    Ale to już nie na tę listę...

    Pzdr
    Brodek


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1