Dnia Thu, 15 Sep 2005 21:50:56 +0100, Galathea napisał(a):

> 15.09.2005 # 21:41:57, chester napisał:
>
>> nie zarejestrują jako bezrobotnego studenta studiów dziennych...
>
> No właśnie - dlaczego ? Pomijając oczywiście _teoretyczny_ brak
> możliwości podjęcia pracy. Czy gdzieś jest taki zapis (nie pamiętam
> abym gdzieś natknął się na taki paragraf) ? Czy to tylko "widzimisię"
> pani z PUP ?

Wynika to bezpośrednio z ustawy.

"bezrobotnym - oznacza to osobę, o której mowa w art. 1 ust. 3 pkt 1 i 2
lit. a-d lub cudzoziemca - członka rodziny obywatela polskiego,
niezatrudnioną i niewykonującą innej pracy zarobkowej, zdolną i gotową do
podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym w danym
zawodzie lub służbie albo innej pracy zarobkowej, bądź, jeśli jest osobą
niepełnosprawną, zdolną i gotową do podjęcia zatrudnienia co najmniej w
połowie tego wymiaru czasu pracy, nieuczącą się w szkole, z wyjątkiem
szkół dla dorosłych lub szkół wyższych w systemie wieczorowym albo
zaocznym, zarejestrowaną we właściwym dla miejsca zameldowania stałego lub
czasowego powiatowym urzędzie pracy oraz poszukującą zatrudnienia lub
innej pracy zarobkowej, jeżeli:
[...]"

3m się.

--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
http://scrabble.e-informator.pl

do góry

> kombinuje aby
> jednoczesnie dalej studiowac na dziennych i odbywac staz [dostajac
jednoczesnie
> zawrotna kwote 450 zeta od urzedu ;)]. Generalnie, przejscie na zaoczne
nie
> powinno byc problemem tylko troche szkoda kasy i zdrowia przenoszac sie na
3
> roku na zaoczne koncze studia lic. z papierkiem jako zaoczniak. No ale
nic,
> jesli takie pieprzniete zasady to trudno.

Hmm, ale czy na pewno opłaca ci sie przechodzic na zaoczne i placic za
studia + dostawac 450 zl., niz nie placic nic za studia i nic nie dostawac?
Przeciez semestr uczelniany to 4-5 miesiecy, czyli 4-5 x 450 = 1800 - 2250
zl. Nie wiem gdzie studiujesz, ale z tego co sie orientuje, to za studia
zaoczne placi sie minimum wlasnie tyle za pol roku (w zaleznosci od
kierunku, bo zdarza sie i 6000). Skoro staz zalatwiales bezposrednio z
firma, to nie bedzie chyba problemu, by odbyc bezplatny staz :)

pozdr.,

AP

do góry

> Hmm, ale czy na pewno opłaca ci sie przechodzic na zaoczne i placic za
> studia + dostawac 450 zl., niz nie placic nic za studia i nic nie dostawac?
> Przeciez semestr uczelniany to 4-5 miesiecy, czyli 4-5 x 450 = 1800 - 2250
> zl. Nie wiem gdzie studiujesz, ale z tego co sie orientuje, to za studia
> zaoczne placi sie minimum wlasnie tyle za pol roku (w zaleznosci od
> kierunku, bo zdarza sie i 6000). Skoro staz zalatwiales bezposrednio z
> firma, to nie bedzie chyba problemu, by odbyc bezplatny staz :)

Bezplatny staz nie wchodzi w rachube, bo mnie nie stac na dojazdy [firma jest w
innym miescie]. Co do kosztow studiow zaocznych to 1400 za semestr [uniwersytet,
informatyka]. 6 miesiecy= 1 semestr. Miesiecznie 233 zeta za studia. Po stazu
planuje prace i na dzienne raczej nie wroce- gdybym jednak chcial to i tak nie
byloby problemu (do licencjata pol roku, a potem moge zdawac normalnie na
dzienna magisterke).

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

16.09.2005 # 06:14:50, Waldemar "Jakec" Bulkowski napisał:

> [...]

Teraz wszystko jasne :)

> 3m się.

U2
--
pozdrawiam

do góry

Użytkownik "dEG" napisał w wiadomości

> Nie, to ja sobie znalazlem taki staz. I to ja [a nie
> pracodawca] kombinuje aby jednoczesnie dalej
> studiowac na dziennych i odbywac staz [dostajac
> jednoczesnie zawrotna kwote 450 zeta od urzedu ;)].

To ten pracodawca chce mieć pracownika za darmo.

Jeżeli nie stać go chociaż na zatrudnienie za 450 zł
(np. na umowę o dzieło, umowę zlecenie), to czy
w ogóle to wszystko jest warte zachodu?
Czy to porządna firma?

A ile godzin pracy by od Ciebie wymagał?

Może udałoby Ci się znaleźć kogoś, kto by tak nie
'oszczędzał' ;)))
W końcu, jak jesteś na trzecim roku i prezentujesz
sobą jakiś poziom wiedzy i umiejętności, to nie powinieneś
mieć problemów ze znalezieniem takiej dodatkowej pracy,
która przyniesie doświadczenie i nie będziesz musiał
przenosić się na studia zaoczne.

A propos UP: nie opieraj się tylko na przepisach, o których
mówi urzędniczka. Spróbuj porozmawiać z jakimś doradcą
zawodowym w UP, znajdź kogoś (może wśród rodziny,
znajomych, przyjaciół), kto mógłby Ci doradzić jakieś
ciekawsze rozwiązanie. Urzędniczce nie płacą za to, żeby
znajdowała Ci jakieś wyjście - ona zacytuje przepis i powie:
'-- nie można!'.

Według mnie trzeba poszukać jeszcze jakiś rozwiązań albo
spróbować wynegocjować inne warunki u pracodawcy -
chyba nic nie tracisz, prawda?

--
Koziorozec

do góry

d...@g...pl napisał(a):

> Bezplatny staz nie wchodzi w rachube, bo mnie nie stac na dojazdy [firma jest w
> innym miescie]. Co do kosztow studiow zaocznych to 1400 za semestr [uniwersytet,
> informatyka]. 6 miesiecy= 1 semestr. Miesiecznie 233 zeta za studia. Po stazu
> planuje prace i na dzienne raczej nie wroce- gdybym jednak chcial to i tak nie
> byloby problemu (do licencjata pol roku, a potem moge zdawac normalnie na
> dzienna magisterke).
jezeli firmie na Tobie zalezy, to zalatw sobie staz bezplatny, a dogadaj
sie, ze jedyne co chcesz to bilet m-czny... Pracodawce wyjdzie to
znaaacznie taniej niz zwykly pracownik (nawet nie doswiadczony)
Z drugiej strony zmieniac tryb studiow, aby 'zarobic' jakies 200 zeta -
bilet m-czny...(czyli miec pewnie ~100pln na reke) IMHO to nie ma
najmniejszego sensu.. :(

Pozdrawiam...

do góry

> kierunku, bo zdarza sie i 6000). Skoro staz zalatwiales bezposrednio z
> firma, to nie bedzie chyba problemu, by odbyc bezplatny staz :)

Ok, zalozmy ze sie zdecyduje na bezplatny staz [bez dofinansowania 450 pln z
urzedu]. Czy taki staz musze zglosic jakies instytucji panstwowej [zakladajac ze
miesiecznie bede mial zwracane ok. 150 zl za dojazd]?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry