Witam,

Z tego co wiem, to na rozmowach kwalifikacyjnych
niejednokrotnie pada pytanie o to, dlaczego zrezygnowało
się z poprzedniej pracy. Podobno należy unikać negatywnego
wypowiadania się o byłych pracodawcach. Z drugiej strony
symulator interview z pracuj.pl podaje, żeby (bez oczerniania)
podać przyczyny odejścia/zwolnienia z poprzedniej pracy.
Jak z takiego pytania najlepiej wybrnąć?
Bo gdybym miał być szczery, to był musiał powiedzieć, że: - inaczej
umawialiśmy się przed podjęciem pracy, co do miejsca zatrudnienia;
- pracodawca od pół roku obcinał wynagrodzenie i twierdził, że
jest wszystko w porządku; - nie traktował mnie jak członka zespołu,
ale intruza, który może wykraść tajemnice firmy;
- nie traktował mnie jak specjalistę w swojej dziedzinie, ale wyrobnika,
który ma milczeć i wykonywać polecenia.
Nie wiem, czy jest sens mówić prawdę, czy trzeba ściemniać w stylu:
- projekt, nad którym pracowałem w tamtej firmie się zakończył,
a ja potrzebowałem nowych wyzwań, etc.

Robbo

do góry

Wed, 10 Feb 2010 13:50:57 +0100, Robbo napisał(a):

> Z tego co wiem, to na rozmowach kwalifikacyjnych
> niejednokrotnie pada pytanie o to, dlaczego zrezygnowało
> się z poprzedniej pracy. Podobno należy unikać negatywnego
> wypowiadania się o byłych pracodawcach. Z drugiej strony
> symulator interview z pracuj.pl podaje, żeby (bez oczerniania)
> podać przyczyny odejścia/zwolnienia z poprzedniej pracy.
> Jak z takiego pytania najlepiej wybrnąć?

Ja bym generalnie mówił prawdę... byle z kulturą.

> Bo gdybym miał być szczery, to był musiał powiedzieć, że: - inaczej
> umawialiśmy się przed podjęciem pracy, co do miejsca zatrudnienia;
> - pracodawca od pół roku obcinał wynagrodzenie i twierdził, że
> jest wszystko w porządku; - nie traktował mnie jak członka zespołu,
> ale intruza, który może wykraść tajemnice firmy;
> - nie traktował mnie jak specjalistę w swojej dziedzinie, ale wyrobnika,
> który ma milczeć i wykonywać polecenia.

Powyższe zapewne da się ubrać w jakąś bardziej gładką formułę, np.: "Na
pewnym etapie współpracy pojawiły się problemy z wynagrodzeniem za pracę"
itd. Jak ktoś będzie drążyć - to już najpewniej wyczujesz, że chce
konkretnie wiedzieć, co się stało i wtedy myślę można wyłożyć fakty, ale
nie każdego pracodawcę będą te szczegóły interesować.


> Nie wiem, czy jest sens mówić prawdę, czy trzeba ściemniać w stylu:
> - projekt, nad którym pracowałem w tamtej firmie się zakończył,
> a ja potrzebowałem nowych wyzwań, etc.

Ściemniać nie ma co, bo to widać. Rynek pracy jaki jest, wszyscy wiemy,
problemy z wynagrodzeniem to nic nowego. Zamiast więc kłamać, IMO lepiej
mówić prawdę, ale bez pikantnych szczegółów, co pozwoli Ci zachować i
skupić się na istocie Wasze rozmowy.


--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry

Dziękuję za rady.

do góry

nie ma sie co stresowac - obsmarowac gada !!! ;-)

do góry

Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:50:57 +0100, Robbo napisał(a):

> niejednokrotnie pada pytanie o to, dlaczego zrezygnowało
> się z poprzedniej pracy. Podobno należy unikać negatywnego
> wypowiadania się o byłych pracodawcach. Z drugiej strony
> symulator interview z pracuj.pl podaje, żeby (bez oczerniania)
> podać przyczyny odejścia/zwolnienia z poprzedniej pracy.
> Jak z takiego pytania najlepiej wybrnąć?


Normalnie - powiedzieć dlaczego się przestało podobać.

> Bo gdybym miał być szczery, to był musiał powiedzieć, że: - inaczej
> umawialiśmy się przed podjęciem pracy, co do miejsca zatrudnienia;
> - pracodawca od pół roku obcinał wynagrodzenie i twierdził, że
> jest wszystko w porządku; - nie traktował mnie jak członka zespołu,
> ale intruza, który może wykraść tajemnice firmy;
> - nie traktował mnie jak specjalistę w swojej dziedzinie, ale wyrobnika,
> który ma milczeć i wykonywać polecenia.
> Nie wiem, czy jest sens mówić prawdę, czy trzeba ściemniać w stylu:
> - projekt, nad którym pracowałem w tamtej firmie się zakończył,
> a ja potrzebowałem nowych wyzwań, etc.

A dlaczego nie ma sensu, jesli masz to jeszcze udokumentowane?

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

do góry

> nie ma sie co stresowac - obsmarowac gada !!! ;-)

to znaczy rozumiem, że każdy ex-pracodawca
z którym nie umiałeś się dogadać to zwykły chuj ?

do góry

W wiadomości news:hkua89$25l$1@atlantis.news.neostrada.pl Robbo
<n...@y...com> pisze:

> Z tego co wiem, to na rozmowach kwalifikacyjnych
> niejednokrotnie pada pytanie o to, dlaczego zrezygnowało
> się z poprzedniej pracy. Podobno należy unikać negatywnego
> wypowiadania się o byłych pracodawcach. Z drugiej strony
> symulator interview z pracuj.pl podaje, żeby (bez oczerniania)
> podać przyczyny odejścia/zwolnienia z poprzedniej pracy.
> Jak z takiego pytania najlepiej wybrnąć?
Zwyczajnie. Odpowiadając: "proszę o to nie pytać, to moja sprawa".

--
Jotte

do góry

On 10/02/2010 16:03, Minotaur wrote:
> nie ma sie co stresowac - obsmarowac gada !!! ;-)

absolutnie nie wolno. Wiem, śmieszek itd. ale nie każdy zrozumie o co
chodzi. Co wolno : podawać konkrety jeżeli przyszły pracodawca o nie
pyta. Jeżeli przypuszczasz że, w oczach innych, móglbyś zostać posądzony
o "obsmarowywanie" to spróbuj przyjąć na siebie chociaż odrobinę winy,
bo drobne grzechy połączone ze skromnością wybacza się łatwiej od
zarozumiałości.


B.

do góry

Dnia 10-02-2010 o 13:50:57 Robbo <n...@y...com> napisał(a):

> Witam,
>
> Z tego co wiem, to na rozmowach kwalifikacyjnych
> niejednokrotnie pada pytanie o to, dlaczego zrezygnowa?o
> sie z poprzedniej pracy. Podobno nale?y unikaae negatywnego
> wypowiadania sie o by?ych pracodawcach. Z drugiej strony
> symulator interview z pracuj.pl podaje, ?eby (bez oczerniania)
> podaae przyczyny odej?cia/zwolnienia z poprzedniej pracy.
> Jak z takiego pytania najlepiej wybrn?ae?
> Bo gdybym mia? byae szczery, to by? musia? powiedzieae, ?e: - inaczej
> umawiali?my sie przed podjeciem pracy, co do miejsca zatrudnienia;
> - pracodawca od pó? roku obcina? wynagrodzenie i twierdzi?, ?e
> jest wszystko w porz?dku; - nie traktowa? mnie jak cz?onka zespo?u,
> ale intruza, który mo?e wykra?ae tajemnice firmy;
> - nie traktowa? mnie jak specjaliste w swojej dziedzinie, ale wyrobnika,
> który ma milczeae i wykonywaae polecenia.
> Nie wiem, czy jest sens mówiae prawde, czy trzeba ?ciemniaae w stylu:
> - projekt, nad którym pracowa?em w tamtej firmie sie zakonczy?,
> a ja potrzebowa?em nowych wyzwan, etc.
>
> Robbo
>
>
heh, jakbym czytal siebie :D Czyzby kolejny "techniczny" od zieleniaka? ;)

Odnosnie pytania, to ja mam zwyczaj odpowiadac szczerze, aczkolwiek bez
obrzucania miesem pracodawcy, tylko kulturalnie, tak jak juz zostalo tutaj
napisane. Nie mowic zbyt wiele. Zawsze mozna to obrocic w zart np.
"niezgodnosc charakterow, kiepskie pozycie malzenskie". Troche skruchy tez
nie zaszkodzi.Dodac tez kilka plusow poprzedniego pracodawcy.

Jesli jednak chcesz wymyslac, to zawsze mozna powiedziec, ze zona pochodzi
z innego regionu kraju i w tym czasie rodzila ;) Musiales sie zajac
urzadzaniem mieszkania, dbaniem o rodzine etc ;)
--
SprzedamTO.pl

do góry

> to znaczy rozumiem, że każdy ex-pracodawca
> z którym nie umiałeś się dogadać to zwykły chuj ?


ja mówiłem tylko o gadzie :) widocznie Ty miewałes doswiadczenia z chujami
...
ale mozemy dojsc do konsensusu ze zwykle to kriowpijcy ;-)

do góry