eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy macie takie same obawy ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2002-09-25 19:46:09
    Temat: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Salomon" <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Pracowałem w kilku firmach, w jednej straciłem pracę bo były zwolnienia
    grupowe, później podjąłem pracę w kolejnej w której rotacja była że co 2
    miesiące zwalniali i przyjmowali w dziale handlowym. Człowiek się starał,
    jechał na środkach uspokajających aby pracy nie stracić ... zwolnili go,
    powód - w zasadzie tylko jeden : "nieodpowiada nam Pan, ble ble ble .... "
    Po czasie kolejny poleciał bo też się nie nadawał itd.
    Kolejny pracodawca zatrudnił aby zwolnić po 3 miesiącach. Obiecywał rozwój,
    a przyjął do pracy, bo nie był wypłacalny firmie która obsługiwała jego
    system informatyczny. Po czasie gdy kasa spłynęła nie byłem mu juz
    potrzebny, outsourcing wrócił do łask ...a by mi podziekować.
    Mam wyższe wykształcenie, pracowałem w 6 firmach w branży IT, aby obecnie od
    luego bez skutku szukać pracy ... i nie mieć nadzieji na jej znalezienie !
    Wysyłałem oferty, nawet do Warszawuy aby zmienić miejsce zamieszkania, móc
    zmienić ten stan... ale wciaż bezskutecznie.

    Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
    już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
    takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100 ofert
    aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
    Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji (nie
    tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć na
    temat rynku pracy.
    I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
    często to też nieralne z przyczyn materialnych.

    Dziekuję za odpowiedzi
    Salomon



  • 2. Data: 2002-09-25 23:19:40
    Temat: Odp: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Konrad" <y...@w...pl>

    > Wysyłałem oferty, nawet do Warszawuy aby zmienić
    > miejsce zamieszkania, móc zmienić ten stan... ale wciaż
    > bezskutecznie.
    > Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty
    > i NIKT WAS nie chce ??? Bo już nie widzę innego
    > rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
    > takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba
    > dziś wysłać 100 ofert aby być na 1 rozmowę
    > kwalifikacyjną zaproszonym.

    Być może za fakt, że ze 100 wysłanych aplikacji dostajesz odpowiedź na 1,
    odpowiada sposób zamieszczenia informacji w CV. Jeśli pracodawca przegląda
    taki dokument i widzi, że pracowałeś w 6 firmach, ale w każdej po kilka
    tygodni, to zaczyna się zastanawiać czy z Tobą jest wszystko w porządku. Po
    krókim namyśle stwierdza, że lepiej nie ryzykować i wybrać inną ofertę. Może
    więc warto nie uściślać w CV okresu jaki przepracowało się w każdej firmie.
    Wystarczy jeśli napiszesz, że w firmie XXA pracowałeś w 2001r., w firmie XBE
    w 2000r. 1 lub 2 firmy (te które wydają się najmniej istotne) można w ogóle
    usunąć z CV.

    A co do rynku pracy i tego jak się potrafią zachowywać niektórzy pracodawcy
    to nie przejmuj się - nie tylko Ty tak masz... Dzisiejsza praca jest jak
    kobieta - jedna Ci nie odpowiada, na drugiej się przejeżdzasz, jeszcze inna
    jest miła ale czujesz, że to nie to, aż w końcu trafiasz na tą dzięki której
    możesz rozwinąć żagle i cieszyć życiem ;)

    Pozdrawiam,
    Konrad



  • 3. Data: 2002-09-26 07:10:00
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Mumin" <g...@p...onet.pl>

    Nie tylko ty masz takie problemy.
    Dziwne jest także to, że wypełniłem np. w pewnej firmie
    formularz z pytaniami czy umiesz to czy tamto, tak się
    składało, że tylko Exchange'a nie znałem, no ale za to
    sendmail'a i idee znam więc także zaznaczyłem, bo
    jakby mnie wezwali na rozmowę to bym zainstalował
    przed spotkaniem i zobaczył co i jak.
    I wiesz co? Nawet nie zadzwonili.
    Inna sprawa, już udało mi się dostać na rozmowę
    w sprawie i pracy więc pokonałem te 160 km, aby
    się spotkać i co? Szefa nie ma, niech przyjadę
    jutro. Białej gorączki dostałem. W firmie się już
    nie pojawiłem, nie szukam pracy dlatego, że
    mam pieniądze na wycieczki. Nie stać mnie było
    na następny przyjazd. A kultura pracodawców
    znacznie odbiega od tego czego oni sami
    wymagają.
    Dałem ogłoszenie w gazecie, które znajdowało
    się tam 5 tygodni. Żadnego telefonu.
    Na innej rozmowie, wiedziałem więcej niż
    gość który mnie sprawdzał, a ja się nie zorientowałem
    że powinienem conieco ukryć i znowu kicha.
    W pewnym momencie dałem sobie spokój
    pracę kiepską, ale mam (coprawdaż biorę
    ślub w przyszłym roku i będę mieszkał
    160 km od mojej żony). Nie piszcie tylko,
    że to przez takich jak ja nie ma pracy, bo
    zwojniło by się jedno miejsce w obszarze
    jeszcze bardziej zagrożonym bezrobociem
    niż w miejscu w którym szukam pracy.

    Dostanę papier inżyniera, przerobię
    pracę inżynierską, zacznę ją sprzedawać
    a nóż widelec coś z tego wyjdzie.
    Zresztą tak jak powiedział mi w tej
    sprawie wujo: "Jeśli szukasz pomocy
    sam sobie pomóż".

    A póki co pozostao mi co jakiś czas PDF'y
    z CV i listem motywacyjnym wysłać

    Pozdrawiam
    i życzę powodzenia w szukaniu pracy
    Przemek
    I wiesz



  • 4. Data: 2002-09-26 09:04:58
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: a...@p...onet.pl (artur dyksinski)

    Czesc
    >Pracowałem w kilku firmach, w jednej straciłem pracę bo były zwolnienia
    >grupowe, później podjąłem pracę w kolejnej w której rotacja była że co 2
    >miesiące zwalniali i przyjmowali w dziale handlowym. Człowiek się starał,
    >jechał na środkach uspokajających aby pracy nie stracić ... zwolnili go,
    >powód - w zasadzie tylko jeden : "nieodpowiada nam Pan, ble ble ble .... "
    >Po czasie kolejny poleciał bo też się nie nadawał itd.
    >Kolejny pracodawca zatrudnił aby zwolnić po 3 miesiącach. Obiecywał rozwój,
    >a przyjął do pracy, bo nie był wypłacalny firmie która obsługiwała jego
    >system informatyczny. Po czasie gdy kasa spłynęła nie byłem mu juz
    >potrzebny, outsourcing wrócił do łask ...a by mi podziekować.
    >Mam wyższe wykształcenie, pracowałem w 6 firmach w branży IT, aby obecnie od
    >luego bez skutku szukać pracy ... i nie mieć nadzieji na jej znalezienie !
    >Wysyłałem oferty, nawet do Warszawuy aby zmienić miejsce zamieszkania, móc
    >zmienić ten stan... ale wciaż bezskutecznie.
    >
    >Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
    >już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
    >takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100 ofert
    >aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
    >Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji (nie
    >tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć na
    >temat rynku pracy.
    >I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
    >często to też nieralne z przyczyn materialnych.
    To wszystko, to pewnie dla tego ze jestes czarny?
    :)

    Pozdrawiam
    Artur


  • 5. Data: 2002-09-26 10:18:10
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Chyna" <c...@p...onet.pl>

    Bound with all the weight of all the words Konrad y...@w...pl
    tried to
    say...

    |1 lub 2 firmy (te które wydają się najmniej istotne) można w ogóle
    | usunąć z CV.

    Naprawde tak sadzisz?
    A czy moj czas tez jest najmniej istotny?
    Zreszta kazda firma to nowe doswiadczenie. Ja nie wywalalabym zadnej z CV. No chyba,
    ze
    ktos sie zatrudnil w mafii czy w x-laskach... ;)))

    --
    Chyna :: http://oejsis.prv.pl ::
    I wonder where you are now? [Noel Gallagher]




  • 6. Data: 2002-09-26 10:41:11
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "pomme" <p...@s...pl>


    > Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo

    Jasne
    Szukałam pracy przez ponad rok, na szczęście przez cały ten czas byłam
    zatrudniona. Jeszcze w zeszłym roku trafiały sie jakieś spotaknaia, potem
    juz nic. Jedna pani w jednym doradztwie na Marszałkowskiej zaprosiła mnie na
    spotkanie, żeby mi powiedzieć ze z moim 1,5 rocznym doświadczeniem na
    stanowisku asystentki, nie mam nawet co marzyć o pracy, na takim samym
    stanowisku! Paranoja, bo wyglądało na to, że po byciu asystentką moge zostac
    jedynie sprzątaczką!
    Inna pani w innej agencji (PBA) kazała mi wypełnic stos formularzy na temat
    mojego wykształcenia i doświadczenia, mimo że to wszytko umieściłam już w
    CV. Nastepnie przystąpiła do zweryfikowania mojego jęz. fr ( w CV stoi, jak
    byk, że jestm po romanistyce i że 2 lata spędziłam we Francji i że mam
    dyplomy z Sorbony ale ok, może bujam). Niestety pani kaleczyła język, a jak
    zaczelam jej opowiadać o moim życiu, to strzeliła rybke i kiwała tylko
    głową, nie zadała mi już żadnego pytania, bo chyba nie do końca rozumiała co
    mówię.
    Mniej więcej od maja nie odezwał sie nikt z ciekawą propozycją ( te
    nieciekawe to praca czasowa jako asystentka za 10pln brutto!!)wysłałam koło
    tysiąca @, faxów, listów. Odpowiadałm nie tylko na ogłoszenia ale sama
    wysyłałam CV do firm które wydawały mi się interesujące.Dzwoniłam.
    Próbowałam wchodzic przez znajomości i nic; widać nie były dość dobre.
    Poniżano mnie, olewano, kpiono. Bo tak najłatwiej - stłamsić. Aż w końcu
    znalazłam. Z ogłoszenia od 1-go pazdziernika, i mam nadzieję że jakoś to
    będzie
    Pozdrawiam i życzę powodzenia i cierpliwości i optymizmu



  • 7. Data: 2002-09-26 17:28:15
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Monique" <m...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Salomon" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:amt3ne$bks$1@news.tpi.pl...
    > Witam
    > [ciach]
    > Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
    > już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
    > takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100
    ofert
    > aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
    > Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji
    (nie
    > tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć
    na
    > temat rynku pracy.
    > I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
    > często to też nieralne z przyczyn materialnych.
    >
    > Dziekuję za odpowiedzi
    > Salomon
    >
    >
    Mój mąż szukał w Wawie pracy ponad rok, w zasadzie półtora roku.... Też w
    IT. U niego dodatkowym problemem były studia wieczorowe, które miały główny
    priorytet (stac nas było na takie rozwiązanie bo ja cały czas normalnie
    pracowałam). Wysyłaliśmy ogromne ilości ofert - jako odpowiedzi na
    ogłoszenia, sami z własnej inicjatywy do róznych firm, do firm, gdzie
    pracują nasi znajomi... i bryndza:-( Nie wiem czy z 5 firm sięodezwali...
    Aż do kwietnia teo roku - na pl.praca.oferowana było ogłoszenie, wysłał CV,
    zaprosili go na rozmowę i tego samego dnia dowiedział się, że ma pracę! Więc
    może się udać!
    Czego Ci z całego serca życzę!!!!

    Pozdr.
    Monika


  • 8. Data: 2002-09-26 18:13:04
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Dorota" <p...@c...pl>

    W marcu 2002 minął rok jak jestem bez pracy. Firma z której odeszłam
    jest bardzo znana. Z zewnątrz koronki, bajery itd. Pod spodem .... aaa
    szkoda gadać. Na dwa tygodnie przed wręczeniem mi (i kilkudziesięciu
    innym) odbył się cyrk pt "ocena pracownika". Pełen bajer, menedżerstwo,
    i ohy jak to u nas super. Co do mnie otrzymałam bardzo wysoką notę, naet
    z dopiskiem iż powinnam mież jeszcze wyższe i ambitniejsze zadania. Po
    dwóch tygodniach szef mówi, że mam iść do kadr. A tu mnie sadzają i
    wręczają wypowiedzenie. Szefunio-pożal się Boże oczy w rybkę i
    "biedaczek" nic nie wiedział. Postawiony "po mur" kajał się jak rudy lis
    i skamlał "ja się bałem, porteczki pełne straszku..." i takie tam bzdury
    i łgarstwa. Wysłałam kilkaset (tak około 500) ofert przez ten czas
    (maile, listy zwykłe, polecone, osobiście itd). Swoją plikację oprócz
    tadycyjnego zapisu wspierałam cześto prezentacją na CD. W fomie strony,
    power poina, Corel Pesentation zależnie od tego czym dysponowała druga
    strona. No i na CD dodawałam jeszcze PDF i zapis w .doc i .rtf. Po to
    aby móc się zorientować już na wstępie co potrafię. Tylko jeden z
    pracodawców mi odpowiedział i poprosił na rozmowę. I co ciekawę już w
    mailu (akurat ta oferta wysyłana była mailem) powiedział, że pracy nie
    ma ale pragnie poznac osobe która potrafi napisać tak niebanalne i
    profesjonalne Cv i LM. Na 5 maili miałąm odpowieź z automatu typu:
    otrzymaliśmy ble ble ble. I ............................... cisza. Mój
    poblem to przekroczona cztedziestka. Znaczy pewnie, że stara, a
    papilotach na głowie, guba i chodzi jak kaczka. Bo takie jest
    wyobrażenie. Niedawno usłyszałam od osoby która mnie dawnooooooooo nie
    widzoiała że to niemożliwe bo z taką wiedzą, praktyką, umiejętnościami
    ....... No cóż nic dodać nic ująć. Powodzenia Dorota


  • 9. Data: 2002-09-26 18:41:36
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: "Xyloo" <x...@o...pl>

    > A póki co pozostao mi co jakiś czas PDF'y
    > z CV i listem motywacyjnym wysłać


    PDF'y ????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    i jestes pewny ze wszyscy ktorzy to dostana beda wiedziec co z tym
    zrobic????


    pozdro
    Xyloo





  • 10. Data: 2002-09-28 23:04:20
    Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
    Od: w...@k...net.pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Salomon napisal(a) Wed, 25 Sep 2002 21:46:09 +0200:
    >Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
    >już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
    >takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100 ofert
    >aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
    >Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji (nie
    >tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć na
    >temat rynku pracy.
    >I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
    >często to też nieralne z przyczyn materialnych.
    >

    W naszym kraju jest niemal 20% bezrobocia. Nie dziw sie
    wiec, ze nie ma pracy w ulubionej preofesji. Moze to
    przykre, ale po prostu prawdziwe.

    Co robic? Albo pracowac w swojej profesji za byle co,
    albo brac robote taka jak jest, chociazby sprztanie
    ulic. Nigdzie bowiem nie jest napisane ze np. informatyk
    bedzie stale programowal, ze nie moze popracowac
    miotla. Po prostu bierz robote jaka jest.


    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1