Użytkownik "Katarzyna Sokół" <kasik.s_usuń_to@wp.pl> napisał w wiadomości
news:cet6gm$g2j$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> No cóż można też w ten sposób to zinterpretować. Jednak z drugiej strony
> może ktoś powie: zainwestowała w coś celem zdobycia dobrej posady, znaczy
> się że nie siedzi z założonymi rękami tylko cos robi.

To aqrat nikogo nie wzrusza, co ktos robi.
Czy Ciebie wzrusza to, ze pracownik sklepie ciezko
pracuje, czy moze bardziej przemawia do Ciebie
atrakcyjna cena towaru?

>Poza tym głównym celem
> miałoby być dotarcie do pracodawców którzy szukają osoby o moich
> kwalifikacjach.
>

I to jest sluszne podejscie.
Tylko musisz wczuc sie w role prezesika zatrudniajacego ludzi.
I oglaszaj sie tam, gdzie prezesik bywa a nie tam
gdzie jest miejsce. To "bywanie" traktuj bardzo ogolnie,
mam na mysli nie tylko miejsca gdzie bywa, ale tez co
czyta. Czyli polecam miejsca takie jak:
- silownia
- pola golfowe
- gazety dla prezesow (bankowe, prawne, ekonomiczne)
- strony www dla prezesow (biznes, prawo, ekonomia itp)
- itp

Wtedy jest szansa ze twoje ogloszenie, zostanie przeczytane.
Dalej zas zalezy juz od tresci formy ogloszenia.




--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl

do góry

Użytkownik "Katarzyna Sokół" <kasik.s_usuń_to@wp.pl> napisał w wiadomości
news:cet4hs$dj5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jak się skończyła akcja - chyba na wybrzeżu - jednego człowieka który
> wykupił billbordy z informacją że szuka pracy. Nie wiecie może czy
znalazł?
> Tak zaczęłam się zastanawiać nad jakąś komercyjną promocją mojej osoby:-))
> Na pewno w grę wchodzą duże pieniądze - szczególnie dla osoby bezrobotnej.
> Jednak może warto zainwestować.
> Co sądzicie na ten temat?

Dobrze sie skonczyla. Znalazl prace (jesli mnie pamiec nie zawodzi to w
agencji reklamowej). Jednak mial troche szczescia, ze pokazali to w TV, bo
do dnia reportazu nie bylo zadnego odzewu. Potem dostal kilka ofert pracy.
Co do kosztow, to wykupienie miejsca na billbordzie kosztowalo Go 700 albo
800 PLN- sumka spora, jakby na to nie patrzec.

--
YOeLL

do góry

>
> mój znajomy twierdzi, ze za załatwienie pracy w straży pożarnej biorą 15
tys. zł a w Policji(osoba pracuje w komędzie wojewódzkiej) ok 10 tys ale z
pensją 800 zł i praca na rok. Sama miałam ostatnio pomysł aby dać ogłoszenie
"szukam stałej pracy -może być za łapówkę".
uważam , ze z tym kalendarzem to fajny pomysł aby się zareklamować i może
pomysłodawca dostałby refundację?w końcu to pomysł na biznes -a ile
kosztowałoby wyprodukowanie takiego kalendarza?

do góry

> > mój znajomy twierdzi, ze za załatwienie pracy w straży pożarnej biorą 15
> tys. zł a w Policji(osoba pracuje w komędzie wojewódzkiej) ok 10 tys ale z
> pensją 800 zł i praca na rok. Sama miałam ostatnio pomysł aby dać
ogłoszenie
> "szukam stałej pracy -może być za łapówkę".
> uważam , ze z tym kalendarzem to fajny pomysł aby się zareklamować i może
> pomysłodawca dostałby refundację?w końcu to pomysł na biznes -a ile
> kosztowałoby wyprodukowanie takiego kalendarza?
>

Oj duzo - duzo :))))))))))
Co do tej refundacji :))) To ja jestem pomyslodawca :))) Jak juz znajdziesz
robote to pisz na priv - podesle numer konta :))

Tomek

do góry