eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy jest jakaś rozsądna alternatywa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 1. Data: 2003-04-14 00:14:02
    Temat: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: m...@p...onet.pl

    Poradźcie proszę, w jakim kierunku mam się przekwalifikować, żeby zdobyć pracę.
    Mam 47 lat i jestem informatykiem z ponad 25-letnim stażem. Mieszkam w mieście
    wojewódzkim, w którym bezrobocie jest stosunkowo niskie. Mam wprawdzie średnie
    wykształcenie, ale pracowałem w dużych firmach, które nie tylko dużo wymagały,
    ale również wysyłały na kursy specjalistyczne. Pracowałem jako serwisant,
    operator mainframe, operator systemów informatycznych, programista, pracownik
    helpdesku i administrator sieci komputerowej. Oprócz umiejętności standardowych
    (systemy operacyjne i office), mam sporą wiedzę z zakresu rozliczeń księgowych,
    programów graficznych, DTP, OCR i eksploatacji aplikacji bazodanowych. Jeszcze
    w 1992 r byłem przyjmowany do pracy z otwartymi rękami. Od czasu prywatyzacji
    firmy w 2000 r i związanej z tym utraty pracy, jestem więcej na bezrobociu, niż
    w pracy - aktualnie już 9-ty miesiąc.
    Próbuję podnieść kwalifikacje w zakresie technik internetowych i programowania
    aplikacji bazodanowych, ale zastanawiam się czy to ma sens, bo zdobycie dużej
    wiedzy, wymaga dużo pieniędzy na literaturę i dużo czasu, a ja jako bezrobotny
    nie dysponuję dużą gotówką, a czas wolny ogranicza mi zajmowanie się
    19-miesięcznym dzieckiem. Dodatkowe kursy nie wchodzą w grę, bo podstawy już
    mam, a poważne kursy kosztują poważne pieniądze. Tylko nie piszcie proszę, że
    mam być parkingowym, gospodarzem domu, domo- lub firmokrążcą, itp. - jestem już
    wystarczająco zdołowany. Własna działalność też odpada. Nie mam takiej tradycji
    w rodzinie i mam mentalność pracownika najemnego.
    Marek



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-04-14 00:48:01
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    m...@p...onet.pl writes:

    > Poradźcie proszę, w jakim kierunku mam się przekwalifikować, żeby zdobyć pracę.
    > Mam 47 lat i jestem informatykiem z ponad 25-letnim stażem. Mieszkam w mieście
    > wojewódzkim, w którym bezrobocie jest stosunkowo niskie. Mam wprawdzie średnie
    > wykształcenie, ale pracowałem w dużych firmach, które nie tylko dużo wymagały,
    > ale również wysyłały na kursy specjalistyczne. Pracowałem jako serwisant,
    > operator mainframe, operator systemów informatycznych, programista, pracownik
    > helpdesku i administrator sieci komputerowej. Oprócz umiejętności standardowych
    > (systemy operacyjne i office), mam sporą wiedzę z zakresu rozliczeń księgowych,
    > programów graficznych, DTP, OCR i eksploatacji aplikacji bazodanowych. Jeszcze
    > w 1992 r byłem przyjmowany do pracy z otwartymi rękami. Od czasu prywatyzacji
    > firmy w 2000 r i związanej z tym utraty pracy, jestem więcej na bezrobociu, niż
    > w pracy - aktualnie już 9-ty miesiąc.
    > Próbuję podnieść kwalifikacje w zakresie technik internetowych i programowania
    > aplikacji bazodanowych, ale zastanawiam się czy to ma sens, bo zdobycie dużej
    > wiedzy, wymaga dużo pieniędzy na literaturę i dużo czasu, a ja jako bezrobotny
    > nie dysponuję dużą gotówką, a czas wolny ogranicza mi zajmowanie się
    > 19-miesięcznym dzieckiem. Dodatkowe kursy nie wchodzą w grę, bo podstawy już

    wiesz, no.. jak nie chcesz na to wydac nawet tyle, ile by cie ksiazki
    do nauki programowania w php czy javie czy czym tam kosztowaly... z
    drugiej strony nie masz czasu na podniesienie swoich kwalifikacji...

    to czego sie spodziewasz?

    co i raz pelno jest ogloszen o tym, ze tu jakis portal, tam jakis
    banner, strone etc. jak widzisz zlecenia sa.

    zamiast zastanawiac sie nad tym i juz z gory mowic ze nie ma sensu
    'bo" zastanow sie co najpierw? zainwestowanie 100 zl. czy ciut wiecej
    w 2 ksiazki to chyba nie przerasta twoich moziwosci? uwazasz, ze
    najpierw php czy jakis inny jezyk? przemysl to solidnie, co bedzie ci
    najbardziej potrzebne i do czego nie znajdziesz literatury/tutoriali
    na sieci.

    nastepnie zastanow sie, jak wygospodarowac sobie czas na nauke: masz
    chyba jakas rodzine i komus mozesz na pare godzin podrzucic dzieciaka
    albo poprosic, zeby przyszedl i pilnowal, jak ty robisz cos?
    a co matka tego dziecka? jesli zobaczy, ze faktycznie cos robisz w
    kierunku dostania pracy, to moze ci nie bedzie kolkow na glowie ciosac
    a ci pomoze?

    i jeszcze jedno: nie nastawiaj sie na prace na etat. tego typu rzeczy
    to najpierw i tak bedziesz robil na zlecenia, dopoki nie zdobedziesz
    doswiadczenia, nie bedziesz sie mial czym pochwalic i z czym startowac
    do duzego pracodawcy. zlecenia moga miec zreszta te zalete, ze dostac
    je mozesz przez siec - a wtedy twoj wiek az tak sie liczyc nie bedzie.

    i pamietaj, zanim odpiszesz na tego posta z lista powodow, dla ktorych
    NIE, to usiadz i sie zastanow CO mozesz zrobic, kroczek po kroczku,
    zeby ruszyc w porzadany kierunku.

    PS: masz o tyle lepsza sytuacje od modych, ze masz juz doswiadczenie
    no i 47 lat - przez ten czas pracy zawodowej przynajmniej chyba juz
    sie dorobiles jakichs minimalnych oszczednosci a i dach nad glowa
    masz, prawda? wiec nie zaczynasz tak od zera. komputer tez juz masz?
    podlaczenie do sieci tez? skup sie na pozytywach.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 3. Data: 2003-04-14 01:53:39
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: m...@p...onet.pl

    >wiesz, no.. jak nie chcesz na to wydac nawet tyle, ile by cie ksiazki
    >do nauki programowania w php czy javie czy czym tam kosztowaly... z
    >drugiej strony nie masz czasu na podniesienie swoich kwalifikacji...
    >to czego sie spodziewasz?
    No tak źle jeszcze nie jest. W ciągu ostatnich trzech miesięcy kupiłem,
    dostałem na urodziny i zostałem zasponsorowany. Mam: projektowanie WWW, CSS,
    Java Script, Flash 5, Pajączka - wszystko podstawy. Oprócz tego sporo
    wcześniejszych: Corel, Photoshop, Illustrator, Page Maker i inne. Zasiłek się
    kończy latem, więc pewnie jeszcze coś dokupię. Rozumiem, że PHP, ale co
    jeszcze, bo tyle tego w księgarniach, że nie wiadomo co najpierw wziąć do ręki.


    >co i raz pelno jest ogloszen o tym, ze tu jakis portal, tam jakis
    >banner, strone etc. jak widzisz zlecenia sa.
    Tak, ale większość pyta o kosztorys i portfolio.



    >nastepnie zastanow sie, jak wygospodarowac sobie czas na nauke: masz
    >chyba jakas rodzine i komus mozesz na pare godzin podrzucic dzieciaka
    >albo poprosic, zeby przyszedl i pilnowal, jak ty robisz cos?
    >a co matka tego dziecka? jesli zobaczy, ze faktycznie cos robisz w
    >kierunku dostania pracy, to moze ci nie bedzie kolkow na glowie ciosac
    >a ci pomoze?
    Teściowa trochę mnie odciążała, ale podupadła zdrowotnie i dopóki nie
    podreperuje zdrowia, jestem skazany na łaskę żony, która studiuje z
    konieczności, bo jest nauczycielka po SN



    >i jeszcze jedno: nie nastawiaj sie na prace na etat. tego typu rzeczy
    >to najpierw i tak bedziesz robil na zlecenia, dopoki nie zdobedziesz
    >doswiadczenia, nie bedziesz sie mial czym pochwalic i z czym startowac
    >do duzego pracodawcy. zlecenia moga miec zreszta te zalete, ze dostac
    >je mozesz przez siec - a wtedy twoj wiek az tak sie liczyc nie bedzie.
    O.K. pracę na zlecenie w moim mieście sobie mogę wyobrazić, ale pracę zdalna na
    zlecenie - nie bardzo. Jak to jest realizowane?



    >i pamietaj, zanim odpiszesz na tego posta z lista powodow, dla ktorych
    >NIE, to usiadz i sie zastanow CO mozesz zrobic, kroczek po kroczku,
    >zeby ruszyc w porzadany kierunku.
    Ja nie jestem na NIE, tylko w moim wieku trudniej o radykalne zmiany.



    >PS: masz o tyle lepsza sytuacje od modych, ze masz juz doswiadczenie
    Mam jedną stronę cv z byłymi pracodawcami a drugą z ukończonymi kursami, ale
    dla potencjalnego pracodawcy, ciągle ważniejszy jest wiek i średnie
    wykształcenie.



    >no i 47 lat - przez ten czas pracy zawodowej przynajmniej chyba juz
    >sie dorobiles jakichs minimalnych oszczednosci
    Mam długi a nie oszczędności.


    >a i dach nad glowa
    >masz, prawda? wiec nie zaczynasz tak od zera. komputer tez juz masz?
    >podlaczenie do sieci tez? skup sie na pozytywach.
    To prawda jest trochę pozytywów, ale zastanawiam się ile czasu potrzeba na
    opanowanie tego wszystkiego w stopniu pozwalającym na zarabianie, przy
    założeniu że 47-mio letni rozumek potrzebuje trochę więcej czasu, a do tego
    muszę się jakoś przestawić z myslenia strukturalnego na obiektowe.
    Marek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2003-04-14 06:14:49
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: "wiktor" <w...@p...fm>


    <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:7b02.00001840.3e99fd49@newsgate.onet.pl...
    > Poradźcie proszę, w jakim kierunku mam się przekwalifikować, żeby zdobyć
    pracę.
    > Mam 47 lat i jestem informatykiem z ponad 25-letnim stażem. Mieszkam w
    mieście
    > wojewódzkim, w którym bezrobocie jest stosunkowo niskie. Mam wprawdzie
    średnie
    > wykształcenie, ale pracowałem w dużych firmach, które nie tylko dużo
    wymagały,
    > ale również wysyłały na kursy specjalistyczne. Pracowałem jako serwisant,
    > operator mainframe, operator systemów informatycznych, programista,
    pracownik
    > helpdesku i administrator sieci komputerowej. Oprócz umiejętności
    standardowych
    > (systemy operacyjne i office), mam sporą wiedzę z zakresu rozliczeń
    księgowych,
    > programów graficznych, DTP, OCR i eksploatacji aplikacji bazodanowych.
    Jeszcze
    > w 1992 r byłem przyjmowany do pracy z otwartymi rękami. Od czasu
    prywatyzacji
    > firmy w 2000 r i związanej z tym utraty pracy, jestem więcej na
    bezrobociu, niż
    > w pracy - aktualnie już 9-ty miesiąc.
    > Próbuję podnieść kwalifikacje w zakresie technik internetowych i
    programowania
    > aplikacji bazodanowych, ale zastanawiam się czy to ma sens, bo zdobycie
    dużej
    > wiedzy, wymaga dużo pieniędzy na literaturę i dużo czasu, a ja jako
    bezrobotny
    > nie dysponuję dużą gotówką, a czas wolny ogranicza mi zajmowanie się
    > 19-miesięcznym dzieckiem. Dodatkowe kursy nie wchodzą w grę, bo podstawy
    już
    > mam, a poważne kursy kosztują poważne pieniądze. Tylko nie piszcie proszę,
    że
    > mam być parkingowym, gospodarzem domu, domo- lub firmokrążcą, itp. -
    jestem już
    > wystarczająco zdołowany. Własna działalność też odpada. Nie mam takiej
    tradycji
    > w rodzinie i mam mentalność pracownika najemnego.
    > Marek
    >

    Wg mnie z Twoim doświadczeniem nie ma sensu się przestawiać na WWW.
    W WWW trzeba teraz być naprawdę być dobrym żeby móc zarobić dobrą kasę. Ceny
    są drastycznie zaniżone.
    A nie lepiej rozwinąć się w tym co już potrafisz? Nie można być dobrym we
    wszystkim.

    pzdr



  • 5. Data: 2003-04-14 06:23:59
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: "pikuś" <p...@p...onet.pl>

    nie uwierzysz pewnie ale ja jeszcze z wyższej pozycji - kierownik, główny
    specjalista IT
    spadłem na pozycję serwisanta (HelpDesk) - śrubokręty, płytki z software i
    jakoś wiążę koniec z końcem (na razie) chociaż jako jedyny mam w naszej
    grupie wyższe wykszt. a jestem na samym dole struktury (obecnie)

    ale nigdy nie byłem bezrobotny dłużej niż 7 dni

    może mam szczęście ?

    nie wybrzydzam przy podejmowaniu pracy
    (w końcu dzieciom trzeba dać jeść)

    pozdrawiam




  • 6. Data: 2003-04-14 06:48:24
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: "wiktor" <w...@p...fm>


    "pikuś" <p...@p...onet.pl> wrote in message
    news:b7dk4e$c2b$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > nie uwierzysz pewnie ale ja jeszcze z wyższej pozycji - kierownik, główny
    > specjalista IT
    > spadłem na pozycję serwisanta (HelpDesk) - śrubokręty, płytki z software i
    > jakoś wiążę koniec z końcem (na razie) chociaż jako jedyny mam w naszej
    > grupie wyższe wykszt. a jestem na samym dole struktury (obecnie)
    >
    > ale nigdy nie byłem bezrobotny dłużej niż 7 dni
    >
    > może mam szczęście ?
    >
    > nie wybrzydzam przy podejmowaniu pracy
    > (w końcu dzieciom trzeba dać jeść)
    >
    > pozdrawiam
    >

    No tak, dzieciom trzeba dać jeść, wtedy nie ma co wybrzydzać.
    Poza tym każda praca to jakieś doświadczenie.
    Wiadomo raz niżej raz wyżej jak to w życiu.

    pzdr



  • 7. Data: 2003-04-14 06:58:23
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    m...@p...onet.pl writes:

    > >wiesz, no.. jak nie chcesz na to wydac nawet tyle, ile by cie ksiazki
    > >do nauki programowania w php czy javie czy czym tam kosztowaly... z
    > >drugiej strony nie masz czasu na podniesienie swoich kwalifikacji...
    > >to czego sie spodziewasz?
    > No tak źle jeszcze nie jest. W ciągu ostatnich trzech miesięcy kupiłem,
    > dostałem na urodziny i zostałem zasponsorowany. Mam: projektowanie WWW, CSS,

    do tych dwoch masz dokumentacje na www.
    po co wydawac kase? oczywiscie zakladam, ze znasz angielski. jak nie,
    to masz proboem, i to duzy.

    > Java Script, Flash 5, Pajączka - wszystko podstawy. Oprócz tego sporo

    po co ci pajaczek? nie umiesz sam strony w html zrobic?

    > wcześniejszych: Corel, Photoshop, Illustrator, Page Maker i inne. Zasiłek się
    corel, photoshop i ilustrator sa do grafiki; zamierzasz byc
    projektantem grafiki?
    pagemaker jest do skladu tekstu. zamierzasz robic w desktop
    publishing?

    > kończy latem, więc pewnie jeszcze coś dokupię. Rozumiem, że PHP, ale co
    > jeszcze, bo tyle tego w księgarniach, że nie wiadomo co najpierw wziąć do ręki.

    najpierw sie zastanow co chcesz robic. potem cos kupuj.
    to co powyzej wymieniles to NIE SA ksiazki do programowania.


    > >co i raz pelno jest ogloszen o tym, ze tu jakis portal, tam jakis
    > >banner, strone etc. jak widzisz zlecenia sa.
    > Tak, ale większość pyta o kosztorys i portfolio.

    wiec zrob kosztorys i portfolio.


    > >nastepnie zastanow sie, jak wygospodarowac sobie czas na nauke: masz
    > >chyba jakas rodzine i komus mozesz na pare godzin podrzucic dzieciaka
    > >albo poprosic, zeby przyszedl i pilnowal, jak ty robisz cos?
    > >a co matka tego dziecka? jesli zobaczy, ze faktycznie cos robisz w
    > >kierunku dostania pracy, to moze ci nie bedzie kolkow na glowie ciosac
    > >a ci pomoze?
    > Teściowa trochę mnie odciążała, ale podupadła zdrowotnie i dopóki nie
    > podreperuje zdrowia, jestem skazany na łaskę żony, która studiuje z
    > konieczności, bo jest nauczycielka po SN

    nawet jesli to dziecko 20 mies. sypia wiecej niz ty. polozysz
    dzieciaka spac i masz czas dla siebie.


    > >i jeszcze jedno: nie nastawiaj sie na prace na etat. tego typu rzeczy
    > >to najpierw i tak bedziesz robil na zlecenia, dopoki nie zdobedziesz
    > >doswiadczenia, nie bedziesz sie mial czym pochwalic i z czym startowac
    > >do duzego pracodawcy. zlecenia moga miec zreszta te zalete, ze dostac
    > >je mozesz przez siec - a wtedy twoj wiek az tak sie liczyc nie bedzie.
    > O.K. pracę na zlecenie w moim mieście sobie mogę wyobrazić, ale pracę zdalna na
    > zlecenie - nie bardzo. Jak to jest realizowane?

    NORMALNIE.
    kontaktujesz sie ze zleceniodawca przez siec, przez siec uzgadniasz
    wszystko a potem ci przesyla umowe normalna poczta. wsio.

    ja na zlecenie swego czasu robilam tlumaczenie dla firm z usa - i
    jakos sobie poradzilam, zaplacili i dobrze bylo, a mieszkalam wtedy w
    polsce.


    > >i pamietaj, zanim odpiszesz na tego posta z lista powodow, dla ktorych
    > >NIE, to usiadz i sie zastanow CO mozesz zrobic, kroczek po kroczku,
    > >zeby ruszyc w porzadany kierunku.
    > Ja nie jestem na NIE, tylko w moim wieku trudniej o radykalne zmiany.

    z twojego postu poprzedniego bylo wszystko na nie.


    > >PS: masz o tyle lepsza sytuacje od modych, ze masz juz doswiadczenie
    > Mam jedną stronę cv z byłymi pracodawcami a drugą z ukończonymi kursami, ale
    > dla potencjalnego pracodawcy, ciągle ważniejszy jest wiek i średnie
    > wykształcenie.

    bo masz sie chwalic tym, co umiesz i co zrobiles, a nie tym, kto cie
    zatrudnial.
    w tej branzy chodzi o osiagniecia, a nie o pracodawcow.
    az sie dziwie, ze tego jeszcze nie zauwazyles.


    > >no i 47 lat - przez ten czas pracy zawodowej przynajmniej chyba juz
    > >sie dorobiles jakichs minimalnych oszczednosci
    > Mam długi a nie oszczędności.

    a to juz wynik twojej nieumiejetnosci gospodarowania kasa, sorki.
    ja jestem od ciebie mlodsza a dlugow nie mam i miec nie bede.
    kwestia tego, jak sie podchodzi do interesow.


    > >a i dach nad glowa
    > >masz, prawda? wiec nie zaczynasz tak od zera. komputer tez juz masz?
    > >podlaczenie do sieci tez? skup sie na pozytywach.
    > To prawda jest trochę pozytywów, ale zastanawiam się ile czasu potrzeba na
    > opanowanie tego wszystkiego w stopniu pozwalającym na zarabianie, przy
    > założeniu że 47-mio letni rozumek potrzebuje trochę więcej czasu, a do tego
    > muszę się jakoś przestawić z myslenia strukturalnego na obiektowe.

    ile czasu potrzebujesz to juz wiesz ty sam.
    t, do czego sie szkolisz nie jest jednakze wcale trudne.
    zakladajac - ze masz juz te 20 lat doswiadczenia w programowaniu, a
    nie doswiadczenie tylko na papierze.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 8. Data: 2003-04-14 07:32:46
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: "mjd" <m...@o...pl>

    Zamiast kupować drogie książki lepiej poszukać w internecie. Jest cała masa
    stron z kursami HTML, JavaScript, PHP i praktycznie każdego innego języka
    czy aplikacji. Dla kogoś z tak dużym doświadczeniem powinno to wystarczyć.

    Pozdrawiam
    Jurek

    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m2llydhpku.fsf@pierdol.ninka.net...
    > m...@p...onet.pl writes:
    >
    > > Poradźcie proszę, w jakim kierunku mam się przekwalifikować, żeby zdobyć
    pracę.
    > > Mam 47 lat i jestem informatykiem z ponad 25-letnim stażem. Mieszkam w
    mieście
    > > wojewódzkim, w którym bezrobocie jest stosunkowo niskie. Mam wprawdzie
    średnie
    > > wykształcenie, ale pracowałem w dużych firmach, które nie tylko dużo
    wymagały,
    > > ale również wysyłały na kursy specjalistyczne. Pracowałem jako
    serwisant,
    > > operator mainframe, operator systemów informatycznych, programista,
    pracownik
    > > helpdesku i administrator sieci komputerowej. Oprócz umiejętności
    standardowych
    > > (systemy operacyjne i office), mam sporą wiedzę z zakresu rozliczeń
    księgowych,
    > > programów graficznych, DTP, OCR i eksploatacji aplikacji bazodanowych.
    Jeszcze
    > > w 1992 r byłem przyjmowany do pracy z otwartymi rękami. Od czasu
    prywatyzacji
    > > firmy w 2000 r i związanej z tym utraty pracy, jestem więcej na
    bezrobociu, niż
    > > w pracy - aktualnie już 9-ty miesiąc.
    > > Próbuję podnieść kwalifikacje w zakresie technik internetowych i
    programowania
    > > aplikacji bazodanowych, ale zastanawiam się czy to ma sens, bo zdobycie
    dużej
    > > wiedzy, wymaga dużo pieniędzy na literaturę i dużo czasu, a ja jako
    bezrobotny
    > > nie dysponuję dużą gotówką, a czas wolny ogranicza mi zajmowanie się
    > > 19-miesięcznym dzieckiem. Dodatkowe kursy nie wchodzą w grę, bo podstawy
    już
    >
    > wiesz, no.. jak nie chcesz na to wydac nawet tyle, ile by cie ksiazki
    > do nauki programowania w php czy javie czy czym tam kosztowaly... z
    > drugiej strony nie masz czasu na podniesienie swoich kwalifikacji...
    >
    > to czego sie spodziewasz?
    >
    > co i raz pelno jest ogloszen o tym, ze tu jakis portal, tam jakis
    > banner, strone etc. jak widzisz zlecenia sa.
    >
    > zamiast zastanawiac sie nad tym i juz z gory mowic ze nie ma sensu
    > 'bo" zastanow sie co najpierw? zainwestowanie 100 zl. czy ciut wiecej
    > w 2 ksiazki to chyba nie przerasta twoich moziwosci? uwazasz, ze
    > najpierw php czy jakis inny jezyk? przemysl to solidnie, co bedzie ci
    > najbardziej potrzebne i do czego nie znajdziesz literatury/tutoriali
    > na sieci.
    >
    > nastepnie zastanow sie, jak wygospodarowac sobie czas na nauke: masz
    > chyba jakas rodzine i komus mozesz na pare godzin podrzucic dzieciaka
    > albo poprosic, zeby przyszedl i pilnowal, jak ty robisz cos?
    > a co matka tego dziecka? jesli zobaczy, ze faktycznie cos robisz w
    > kierunku dostania pracy, to moze ci nie bedzie kolkow na glowie ciosac
    > a ci pomoze?
    >
    > i jeszcze jedno: nie nastawiaj sie na prace na etat. tego typu rzeczy
    > to najpierw i tak bedziesz robil na zlecenia, dopoki nie zdobedziesz
    > doswiadczenia, nie bedziesz sie mial czym pochwalic i z czym startowac
    > do duzego pracodawcy. zlecenia moga miec zreszta te zalete, ze dostac
    > je mozesz przez siec - a wtedy twoj wiek az tak sie liczyc nie bedzie.
    >
    > i pamietaj, zanim odpiszesz na tego posta z lista powodow, dla ktorych
    > NIE, to usiadz i sie zastanow CO mozesz zrobic, kroczek po kroczku,
    > zeby ruszyc w porzadany kierunku.
    >
    > PS: masz o tyle lepsza sytuacje od modych, ze masz juz doswiadczenie
    > no i 47 lat - przez ten czas pracy zawodowej przynajmniej chyba juz
    > sie dorobiles jakichs minimalnych oszczednosci a i dach nad glowa
    > masz, prawda? wiec nie zaczynasz tak od zera. komputer tez juz masz?
    > podlaczenie do sieci tez? skup sie na pozytywach.
    >
    > --
    > Nina Mazur Miller
    > n...@p...ninka.net
    > http://pierdol.ninka.net/~ninka/



  • 9. Data: 2003-04-14 08:49:51
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: "sviodo" <s...@w...pl>

    Jak dla mnie Pani Miller jest kolejna osoba porawiajaca sobie humor
    dobijaniem innych. Wiec zrob to, zrob to, zrob to.... przeciez ci ludzie
    prosza o motywacje a (ja)Nina staje im na glowie, zeby poczuc sie lepiej. Ja
    sie zastanawiam czy podziwiac czy wspolczuc bo taki typ motywacji mnie
    osobiscie sciagnalby na dno, a ona wciaz zyje :)

    --
    Radek



  • 10. Data: 2003-04-14 12:30:47
    Temat: Re: Czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
    Od: piotrr <p...@p...pl>

    z tą motywacją to zależy. kiedyś zwolniłem się z roboty i musiałem
    poszukać nowej. nie pamiętam żebym kiedykolwiek tak ciężko zasuwał jak
    wtedy poszukując sposobu na kasę na mleczko dla półrocznej córki... z
    zastanawiania się w kółko nad niedolą i niegodziwościami świata nic nie
    wynika. lepiej mieć niedoskonałe rozwiązanie które działa (daje kasę)
    niż doskonałe w teorii. tutaj Nina jest przekonująca, poprostu tak jak
    zagania do roboty świat wokół siebie, tak próbuje zaganiać narzekających
    bo sprawdziła tą metodę i to działa :)

    pozdr,

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1