eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 71. Data: 2003-04-15 20:42:03
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>

    "motto" <m...@o...pl> wrote in message
    news:b7hpri$4r1$1@news.telbank.pl...

    > Myślenie abstrakcyjne też, ale chodzi mi o wyobraźnie przestrzenna
    > umożliwiającą człowiekowi wyobrażenie sobie i przedstawienie w postaci
    > "cegiełek" wymodelowanej przestrzeni problemowej.

    Ale się uczepiłeś tej wyobraźni przestrzennej. A jeśli wizualizuję sobie
    przepływ danych jako graf planarny, to jestem gorszy? A jeśli nie muszę
    sobie niczego wyobrażać, bo wiem co się z czym wiąże w tworzonym module?

    > Na czym bowiem polega programowanie??

    Na tworzeniu kodu, nothing more.

    > Na początku jest problem do rozwiązania, później znając
    > możliwości danego środowiska i sprzętu zaczyna się powolne modelowanie

    Tu piszesz o projektowaniu.

    > Dopiero tenże algorytm jest powoli przekładany na kod programu. Potem
    testy

    Algorytm? Dziedzinę sprowadzamy do algorytmu?

    > i znów w przypadku niedociągnięć staramy się bądź to poprawić sam model
    > algorytmu

    Model algorytmu?

    > słuch tak do programowania potrzebna jest wrodzona zdolność określana
    przez
    > mojego wykładowcę "wyobraźnią przestrzenna".

    Do programowania potrzebna jest dobra znajomość młotka, czyli w przypadku
    programisty - IDE.

    > można by jeszcze wspomnieć o umiejętności analizowania i wyodrębniania
    > wzorów (nie mylić z matematycznymi)

    Jakże moglibyśmy pomylić.

    > Generalnie nie chcę mi się jednak klepać tu kilkunastu KB
    > tekstu na ten temat.

    Szkoda, bo moglibyśmy się od Ciebie wiele nauczyć.

    Tomek Z.



  • 72. Data: 2003-04-15 20:43:19
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>

    "motto" <m...@o...pl> wrote in message
    news:b7hqg5$4uc$1@news.telbank.pl...

    > > Wiesz w sensie znasz i rozumiesz, czy słyszałeś o?
    > Rozumię!

    Kusi mnie, żeby spytać o kilka prostych faktów. Ale sobie daruję.

    PS: raczej "rozumiem"

    Tomek Z.



  • 73. Data: 2003-04-15 20:47:00
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    Użytkownik "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> napisał w wiadomości
    news:b7hie0$ks9$3@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > >> No to jest juz raczej dziwne pytanie, chyba ze w ogloszeniu bylo aby
    znas
    > >> system MS-DOS.
    > > Nie było, ale sprawdzałem po prostu co wie. Myślałem, że każdy kto para
    się
    > > informatyką zna MS-DOS...
    >
    > a ja kiedys ('95) szukalem pracy w banku. jak powiedzielem, ze VMSa na
    oczy nie
    > widzialem (no widzialem, ktos tam znajomy z uniwerka pokazal mi w CIUWie
    > IRCa spod VMSa) i nie umiem w nim (na razie) nic zrobic, to panowie
    > informatycy popatrzyli na mnie z politowaniem...
    ;-)
    > Nie pracowalem tez nigdy na Odrze czy RIADzie, pokazywali mi to tylko z
    daleka.
    > mialem nieszczescie zaczac studia jak wlasnie szkola wyposarzyla w PCty
    > pracownie komputerowe, a terminale znakowe poszly do lamusa.
    Mi sie udalo - trzy lata pracowalem na na Odrze (Fortran, potem Plan) na
    Polibudzie...

    > Jakis czas wydawalo sie to problemem, dzis juz nie ;-).
    > Tak wiec nie maja co plakac Ci, co juz nie zdazyli na DOSa,
    > niedlugo oni beda robic galy jak nowi ludzie przyjda do nich
    > szukac pracy i powiedza ze Windowsy? to ten archaiczny system,
    > ktorym sobie nie zawracali glowy na studiach.
    > informatycznych a nie historycznych przeciez!
    Ale ja naprawde szukalem czlowieka, ktory dobrze zna DOS...
    W niektorych urzadzeniach (np. radiowe terminale inwentaryzacyjne) DOS +
    Novell LWP + ODI Drivers + telnet client wystarczaja w zupelnosci do bardzo
    powaznej pracy - jak nie wierzysz, zobacz czego uzywaja np. w Makro C&C... A
    polowa softu tego urzadzenia to "batchologia" ;-)

    Pozdro,
    PiotrG



  • 74. Data: 2003-04-15 21:07:45
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>


    > Wiem, sam uzywalem. Wiekszosc polskich programow firmowych jest oparta na
    > cliperze, tylko dlatego bo jest pseudo darmowy, tzn wystarczy powiedziec
    ze
    > ma sie go od chyba 95 roku, kiedy byla wielka abolicja :D
    A najwieksza pociecha jest wtedy, gdy panienka noga zawadzi o kabelek
    sieciowy - rozsypane indeksy, a w konsekwencji indeksowanie przez kilka
    godzin bazek, co i pod 1GB potrafia miec ;-)))))))))))))))))))))))))
    (przyklad z pewnej duzej hurtowni farmaceutycznej)
    Ale qmple, ktorzy dalej w klipciu siedza, twierdza, ze sa biblioteki
    (Mediator?), przez ktore dokopuja sie z clippera do oracla, i przy okazji
    jest prawdziwy klient-server ;-)
    PiotrG



  • 75. Data: 2003-04-15 21:52:24
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>


    Użytkownik "PiotrG" <p...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    news:b7huil$8cc$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:b7hie0$ks9$3@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > > >> No to jest juz raczej dziwne pytanie, chyba ze w ogloszeniu bylo aby
    > znas
    > > >> system MS-DOS.
    > > > Nie było, ale sprawdzałem po prostu co wie. Myślałem, że każdy kto
    para
    > się
    > > > informatyką zna MS-DOS...
    > >
    > > a ja kiedys ('95) szukalem pracy w banku. jak powiedzielem, ze VMSa na
    > oczy nie
    > > widzialem (no widzialem, ktos tam znajomy z uniwerka pokazal mi w CIUWie
    > > IRCa spod VMSa) i nie umiem w nim (na razie) nic zrobic, to panowie
    > > informatycy popatrzyli na mnie z politowaniem...
    > ;-)
    > > Nie pracowalem tez nigdy na Odrze czy RIADzie, pokazywali mi to tylko z
    > daleka.
    > > mialem nieszczescie zaczac studia jak wlasnie szkola wyposarzyla w PCty
    > > pracownie komputerowe, a terminale znakowe poszly do lamusa.
    > Mi sie udalo - trzy lata pracowalem na na Odrze (Fortran, potem Plan) na
    > Polibudzie...
    >
    > > Jakis czas wydawalo sie to problemem, dzis juz nie ;-).
    > > Tak wiec nie maja co plakac Ci, co juz nie zdazyli na DOSa,
    > > niedlugo oni beda robic galy jak nowi ludzie przyjda do nich
    > > szukac pracy i powiedza ze Windowsy? to ten archaiczny system,
    > > ktorym sobie nie zawracali glowy na studiach.
    > > informatycznych a nie historycznych przeciez!
    > Ale ja naprawde szukalem czlowieka, ktory dobrze zna DOS...
    > W niektorych urzadzeniach (np. radiowe terminale inwentaryzacyjne) DOS +
    > Novell LWP + ODI Drivers + telnet client wystarczaja w zupelnosci do
    bardzo
    > powaznej pracy - jak nie wierzysz, zobacz czego uzywaja np. w Makro C&C...
    A
    > polowa softu tego urzadzenia to "batchologia" ;-)

    Wiem, sam uzywalem. Wiekszosc polskich programow firmowych jest oparta na
    cliperze, tylko dlatego bo jest pseudo darmowy, tzn wystarczy powiedziec ze
    ma sie go od chyba 95 roku, kiedy byla wielka abolicja :D



  • 76. Data: 2003-04-15 22:50:37
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Andy" <a...@h...pl> writes:


    > No dobra - a co w związku z tym, że czytanie bajekk rozwija wyobraźnię?
    > Skoro to coś wrodzonego...

    kazda umiejetnosc mozna rozwinac w jakims stopniu - nauczyc sie jej.
    ale jesli nie masz w danej dziedzinie talentu, szybko osiagniesz
    pulap, powyzej ktorego nie przeskoczysz, chocbys pekl.

    dlatego bez sluchu muzycznego mozesz cos tam nauczyc sie zagrac,
    nauczyc sie czytac i pisac nuty... nauczyc sie jakichs krokow do
    muzyki... ale muzykiem zawdowym ani tancerzem nigdy nie bedziesz, nie
    wyjdzies poza ta bariere.

    sa oczywiscie dziedziny, w ktorych nie trzeba talentu a wystarcza
    ciezka praca i nabycie umiejetnosci, ale na ogol sa to dziedziny malo
    platne i niespecjalnie atrakcyjne, bo KAZDY moze sie ich nauczyc i je
    wykonywac, niestety.

    i tym wlasnie zajmuje sie ogromna wiekszosci ludnosci prawie kazdego panstwa...

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 77. Data: 2003-04-15 22:54:30
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Andy" <a...@h...pl> writes:


    > Może chodziło Ci o "myślenie abstrakcyjne" ? Ale tego też moim zdaniem można
    > się nauczyć...

    tylko do pewnego stopnia albo ew. rozwinac - jesli juz takie
    pedyspozycje masz.

    nie chce wyjsc na natreta czy cos ale badania z zakresu neurobiologii
    ludzkiego mozgu sprowadzaja tutaj na ziemie dosc drastycznie.

    to, ze kazdy sie wszystkiego moze nauczyc z rownym skutkiem to sa
    niestety mity sprokurowane w czasach, kiedy gloszono swiatle teorie
    rownosci socjalistycznej (i nie tylko), jak to kucharka moze rzadzic
    panstwem etc.

    w rzeczywistosci w psychologii te mity juz dawno obalono, ale trzymaja
    sie w swiadomosci ludzkiej bo sa cholernie mile i podnoszace na duchu.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 78. Data: 2003-04-15 23:00:58
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Andy" <a...@h...pl> writes:


    > I tak nadal uważam, że to nie jest kwestia wrodzona (bo o tym była ta
    > dyskusja).
    > To wszystko jest "nabyte".

    no to mnie w takim razie nie zostaje juz nic innego, jak zachecic cie
    goraco do pobieznego zapoznania sie chociazby z genetyka.

    zwlaszcza zajecie sie przypadkami blizniat jednojajowych, ktore
    zostaly rozdzielone w mlodosci i wychowywaly sie w roznych
    srodowiskach.
    . na ich przykladzie slicznie widac, co sie dziedziczy (co jest
    wrodzone) a co jest nabyte w procesie wychowania...


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 79. Data: 2003-04-15 23:23:47
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>


    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m28yub9xsp.fsf@pierdol.ninka.net...
    > "Andy" <a...@h...pl> writes:
    >
    >
    > > Może chodziło Ci o "myślenie abstrakcyjne" ? Ale tego też moim zdaniem
    można
    > > się nauczyć...
    >
    > tylko do pewnego stopnia albo ew. rozwinac - jesli juz takie
    > pedyspozycje masz.
    >
    > nie chce wyjsc na natreta czy cos ale badania z zakresu neurobiologii
    > ludzkiego mozgu sprowadzaja tutaj na ziemie dosc drastycznie.
    >
    > to, ze kazdy sie wszystkiego moze nauczyc z rownym skutkiem to sa
    > niestety mity sprokurowane w czasach, kiedy gloszono swiatle teorie
    > rownosci socjalistycznej (i nie tylko), jak to kucharka moze rzadzic
    > panstwem etc.
    >
    > w rzeczywistosci w psychologii te mity juz dawno obalono, ale trzymaja
    > sie w swiadomosci ludzkiej bo sa cholernie mile i podnoszace na duchu.

    I co?? Z tego powodu np. kobiety nie powinno sie uczyc matematyki bo maja ku
    temu mniejsze predyspozycje?? Prawda jest taka ze jzeli masz predyspozycje
    to po prostu bedzie ci latwiej, poza tym te same badania wykazuja ze mozg
    mozna wytrenowac(choc wiadomo ze z wegla kamiennego, brylant znacznie
    trudniej ztobic niz diamentu)



  • 80. Data: 2003-04-15 23:24:29
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
    Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>


    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m2brz79xz6.fsf@pierdol.ninka.net...
    > "Andy" <a...@h...pl> writes:
    >
    >
    > > No dobra - a co w związku z tym, że czytanie bajekk rozwija wyobraźnię?
    > > Skoro to coś wrodzonego...
    >
    > kazda umiejetnosc mozna rozwinac w jakims stopniu - nauczyc sie jej.
    > ale jesli nie masz w danej dziedzinie talentu, szybko osiagniesz
    > pulap, powyzej ktorego nie przeskoczysz, chocbys pekl.

    Po prostu bedzie rzemieslnikiem nie artysta...


strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1