-
31. Data: 2003-04-14 18:00:42
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"PiotrG" <p...@p...com> wrote in message
news:b7espo$hgs$1@szmaragd.futuro.pl...
> > W Prologu i MLu też? ;-)
> ;-)))))))) sprawdzasz?
A skądże. Pytam, bo jeśli bazując na asemblerze byłbyś w stanie z marszu
przeczytać program w języku funkcyjnym, to zgiąłbym się w pół ;-)
Tomek Z.
-
32. Data: 2003-04-14 18:03:06
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "PiotrG" <p...@p...com>
> > W Prologu i MLu też? ;-)
> ;-)))))))) sprawdzasz?
> W Prologu tak. MLa nie mialem przyjemnosci widziec...
> Ok. 1:0 dla Ciebie. To mialy byc tylko przyklady, a nie przechwalki ;-) A
o
> MLu poczytam - obiecuje.
Chyba nie zajarzylem na poczatku - czy piszac o MLu masz na mysli Machine
Language, czyli jezyk maszynowy? A o jaki konkretnie procesor pytasz?
PiotrG
-
33. Data: 2003-04-14 18:24:44
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"PiotrG" <p...@p...com> wrote in message
news:b7et2o$hmg$1@szmaragd.futuro.pl...
> Chyba nie zajarzylem na poczatku - czy piszac o MLu masz na mysli Machine
> Language, czyli jezyk maszynowy? A o jaki konkretnie procesor pytasz?
Nie, ten ML o którym tu: http://c2.com/cgi/wiki?MlLanguage
Tomek Z.
-
34. Data: 2003-04-14 18:47:31
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "PiotrG" <p...@p...com>
>
> Nie, ten ML o którym tu: http://c2.com/cgi/wiki?MlLanguage
Zajrzalem - ciekawe.
Przykladowy kod obslugi list
(http://www-2.cs.cmu.edu/People/rwh/introsml/samplec
ode/lists.sml) wydaje
sie byc na drugi rzut oka zrozumialy (choc przyznaje - na pierwszy rzut oka
wyglada nieco "dziko").
I tak 1:0 dla Ciebie ;-)
Nie szukasz pracy?
PiotrG
-
35. Data: 2003-04-14 19:51:30
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"PiotrG" <p...@p...com> wrote in message
news:b7evm2$jd6$1@szmaragd.futuro.pl...
> Nie szukasz pracy?
Nie, dzięki. Ale legitymuję się podobnymi jak Twoje poczatkami - dzieckiem w
kolebce będąc kupowałem Bajtka i czytywałem od deski do deski, po kilka
razy. Potem był C64, BASIC, GW-BASIC, podstawy asemblera, z pecetem
przyszedł Pascal, programowanie VGA, siciowanie przez null-modem, pierwsze
doświadczenia z Novellem, Linuxem (kernel 1.2) i tak dalej, do
współczesności. Takie doświadczenia dają perspektywę.
Tomek Z.
-
36. Data: 2003-04-14 21:12:16
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>
Użytkownik "Andy" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
news:b7em99$70m$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "MerlinXP" <M...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b7e97u$spe$1@news.lublin.pl...
>
> > > Z drugiej strony (też statystycznie) najzdolniejsi wychowują się
> > najczęściej
> > > na skraju ubóstwa. Nie wiem dlaczego - może mają lepszą motywację w
> > > dzieciństwie, widząc jak biedę klepią ich rodzice.
> >
> > Mysle, ze pomylone zostały powyzej dwie cechy:
> > - zdolnosci
> > - motywacja
> >
> > Kombinacja tych cech warunkuje wyniki jakie osiaga dany osobnik.
> >
> > Tak na marginesie, to mozna zauwazyc troche inna (w pewnym sensie
> odwrotna)
> > prawidlowosc: ci, ktorzy sa zdolni czesto maja pewne braki motywacyjne -
> za
> > latwo im do pewnego momentu wszystko wychodzilo.
>
> A co to takiego zdolności? Nie wydaje mi się, aby była to rzecz wrodzona.
> Moim zdaniem zdolności są skutkiem szerokich horyzontów i zainteresowań w
> młodym wieku (przedszkolnym/szkolnym). Na tym też opieram swoje
twierdzenie.
> Ale już widzę Twój protest ;-) - fakt - nie jestem psychologiem. Ale
> obserwując otoczenie takie właśnie odnoszę wrażenie - nie ma mniej i
> bardziej zdolnych na starcie (poza oczywiście przypadkami patologicznymi
lub
> ewenementami). Dopiero to co robią potem czyni z nich "zdolnych" lub
"Kaziów
> spod budki z piwem w berecie z antenką". ;)
Calkowicie sie z toba zgadzam. predyspozycje psycho-fizyczne maja maly wplyw
na to kim bedziesz w przyszlosic. Najwazniejsze jest pochodzenie, to czy
urodzisz sie w rodzinie inteligenckiej daje gigantycznego kopa, nastepnie
scisle zwiazane z pochodzneiem, status spoleczny rodziny i miejsce
zamieszkania, wg starego przyslowia z kim przestajesz takim sie stajesz.
Dlatego uwazam ze najlepszym miejscem do nauki jest akademik, gdzie z
definicji mieszka duzo ludzi w podobnym wieku i zainteresowaniach. Reszta
jest juz pochodna tych dwoch powyzszych.
-
37. Data: 2003-04-14 21:35:24
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>
Użytkownik "PiotrG" <p...@p...com> napisał w wiadomości
news:b7eqvq$ggi$1@szmaragd.futuro.pl...
> > a moze tak sami cos zrobicie zamiast narzekac ?????
> No wlasnie - chyba najwyzszy czas.
> A swoja droga kupa ludzi tutaj pisze, ze nie maja co do gara wlozyc, ale
na
> PC-ta i DialUp ich jakos stac... Paradoks jakis czy co?
> Nie wiem skad w glowach (mlodych) ludzi wzielo sie przekonanie, ze jak
> skoncza studia to wszystko wiedza, i "starzy" fachowcy nie chca ich
wpuscic
> na rynek pracy, bo sie boja...
> Chetnie zadalbym kilka pytan kontrolnych mlodemu czlowiekowi, ktory jest
> przekonany, ze jest informatykiem.
> Hint: jeden z absolwentow kierunku informatycznego prywatnej wyzszej
uczelni
> zapytany przeze mnie "kontrolnie" podczas rozmowy kwalifikacyjnej o
podanie
> przykladowego adresu IP nalezacego do klasy "G" odpowiedzial:
No no, wiele osob bys zagial. Ja osobiscie znam tylko klasy do E :D
>wie Pan, nie
> pamietam, tego bylo dosc duzo... A inny, poproszony o podanie
przykladowego
> adresu IP z puli adresow publicznych bez zastanowienia odpowiedzial:
> 100.200.300.400 . A jeszcze inny, na pytanie, czy zna skladnie polecen
> uzywanych w plikach config.sys i autoexec.bat,
No to jest juz raczej dziwne pytanie, chyba ze w ogloszeniu bylo aby znas
system MS-DOS.
>odpowiedzial: "tam mozna
> stosowac pewne skomplikowane polecenia, ale nie jest to udokumentowane w
> materialach firmy MS".
Jest sporo takich, pomijajac ze odpowiedz kolesia byla smieszna
> Kolejny, zapytany jaki jest wynik dodawania liczb hex
> 1F i 02 odpowiedzial, ze potrzebuje do tego kalkulatora z Windows.
>Czy to
> naprawde trudne pytania?
> A ja szukalem po prostu ludzi, znajacych TCP/IP i MS-DOS (o Novell LWP nie
> wspomnajac - to wydawalo sie oczywistym wynikiem sumowania dwoch
pierwszych
> wymagan).
>
> Za moich czasow na studiach czytalo sie wszystkie ksiazki z branzy, ktore
> wpadly w rece (nawet o assemblerze PDP-11, choc juz wtedy nie bylo szansy
> zobaczyc takiej maszyny), a w domu lamalo sie zabezpieczenia w programach
na
> ZX Spectrum, C64 czy Amstrad CPC6128 (z tego byla niezla kasa, choc
obecnie
> to niezgodne z prawem). I tylko dzieki temu nadal potrafie zrozumiec
> dzialanie kazdego systemu operacyjnego, a jak patrze na kod w dowolnym
> jezyku programowania, widze i rozumiem co on robi.
> Rozumiem, ze obecnie nikomu sie nie chce?
>
No coz, tutaj to sie nie zgodze. Byles swiadkiem rzowoju technoligii,
systemow ktore byly malutkie, a dzisiejsci studenci musza to wszystko lyknac
w ciagu kilku semestrow do tego jeszcze pracujac. Pomijam fakt ze cala ta
wiedze musza wchlonac we wszyskich specjalizacjach od bramek poczawszy na
sieciach neuronowych i AI skonczywszy. Dlatego ich wiedza jest plytka, albo
w niektorych aspektach zadna, mam jednak nadzieje ze w kiklu jest
przynajmniej srednia.
Choc musze sie z toba zgodzic ze jezeli ktos sklada aplikacje to conieco
moglby wiedziec o tym co jest okreslone w "wymaganiach", ktore bardzo czesto
sa dosc dziwne napisanie, tak jak np. ostastnio widzialem ogloszenie na
pracownika dzialu Helpdesk z doskonala znajomoscia TCP/IP, tylko pytanie co
jest ta doskonala znajomoscia, bo dla mnie oznacza ze ktos taki powinien
potrafic napisac oprogramowanie ktore mogloby operowac tym protokolem w
warstwie 3 i 4, bo jak inaczej to nazwac??
-
38. Data: 2003-04-14 21:38:27
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>
Użytkownik "Maciej Koziński"
<m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b7en5j$c8p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> MerlinXP wrote:
> >
> > Mysle, ze mamy do czynienia z nasileniem zjawiska, ze o prestizu i
zarobkach
> > nie decyduje sam zawod, ale to na jakim poziomie sie go wykonuje i komu
> > swiadczy uslugi.
>
> > Podrzedny dziennikarz, czy zwykly lekarz bedzie zarabial mniej niz
glowny
> > projektant w dobrej firmie software'owej. I odwrotnie: znany
dziennikarz,
> > czy wziety chirurg znacznie wiecej niz informatyk-zakladowy w
przecietnej
> > firmie.
>
> Zgadzam się. Jednak jeszcze kilka lat temu zwykły informatyk zarabiał
> tyle co dobry lekarz, dziennikarz czy prawnik. Po prostu branża zmierza
> do normalności. A informatycy przestają być jedynymi ludźmi, którzy
> rozumieją "dziwne skrzynki". I dawne dobre czasy dla wszystkich, którzy
> je rozumieją, już nie wrócą.
Po prostu informatyk to zarowno gosc w serwisie jak i ktos kto ustala
procedury obiegu dokumentow, polityjke bezpieczenstwa informacji etc., ale
wiedze obydwu rozdziela galaktyka
-
39. Data: 2003-04-14 21:58:17
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: "motto" <m...@o...pl>
Użytkownik "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl> napisał w wiadomości
news:b7f9g5$b69$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No no, wiele osob bys zagial. Ja osobiscie znam tylko klasy do E :D
Ja jestem programistą nie wiem co to IP, a przynajmniej nie musze wiedzieć.
:P
> No to jest juz raczej dziwne pytanie, chyba ze w ogloszeniu bylo aby znas
> system MS-DOS.
DOS to podstawa w każdej szkole z informatyką... więc jak nie wiedział tego
to dupa nie informatyk. Ja byłem na programowaniu a miałem wykładanego
unixa, sieci i kilka innych rzeczy które nie są mi potrzebne do szczęścia a
jednak to po prostu podstawy i pewne rzeczy każdy musi wiedzieć, choć z całą
pewnością nie posiądzie nikt całej wiedzy z zakresu informatyki to po prostu
biorąc pod uwagę pojemność mózgu niemożliwe.
> No coz, tutaj to sie nie zgodze. Byles swiadkiem rzowoju technoligii,
> systemow ktore byly malutkie, a dzisiejsci studenci musza to wszystko
lyknac
> w ciagu kilku semestrow do tego jeszcze pracujac. Pomijam fakt ze cala ta
> wiedze musza wchlonac we wszyskich specjalizacjach od bramek poczawszy na
> sieciach neuronowych i AI skonczywszy. Dlatego ich wiedza jest plytka,
albo
> w niektorych aspektach zadna, mam jednak nadzieje ze w kiklu jest
> przynajmniej srednia.
To masz błędne nadzieje, ale masz rację informatyka to już za ogólne
określenie i od samego początku powinna być w szkołach specjalizacja bo
produkuje się nic nie umiejących mgr. O przepraszam, więdzą jak zainstalować
Win 98 :)
> Choc musze sie z toba zgodzic ze jezeli ktos sklada aplikacje to conieco
> moglby wiedziec o tym co jest okreslone w "wymaganiach", ktore bardzo
czesto
> sa dosc dziwne napisanie, tak jak np. ostastnio widzialem ogloszenie na
> pracownika dzialu Helpdesk z doskonala znajomoscia TCP/IP, tylko pytanie
co
> jest ta doskonala znajomoscia, bo dla mnie oznacza ze ktos taki powinien
> potrafic napisac oprogramowanie ktore mogloby operowac tym protokolem w
> warstwie 3 i 4, bo jak inaczej to nazwac??
Oj z tymi ogłoszeniami to jest różnie oto najbardziej skrajny przykład jaki
pamiętam.
"Potrzebny spec od komputerów, z biegłą znajomością Win2k i pakietem Office
oraz przynajmniej podstawową wiedzą o TCP/IP".
A faktycznie potrzebują gościa który przy pomocy excela (zainstalowanego na
win 2k na marginesie) wprowadzi do dbf dane z iluś tam lat. Nie wiem do dziś
dlaczego excelem i po co ten protokół....
Pozdrawiam
--
motto
icq: 238159966
-
40. Data: 2003-04-14 22:32:17
Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący? - ciąg dalszy.
Od: Piotr Liskiewicz <l...@p...fm>
Tomek Zielinski wrote:
>
> Ale legitymuję się podobnymi jak Twoje poczatkami - dzieckiem w
> kolebce będąc kupowałem Bajtka i czytywałem od deski do deski
Mam jeszcze w szafie Bajtki z połowy lat 80tych :)))
> Potem był C64, BASIC, GW-BASIC, podstawy asemblera
Dokladnie tak samo bylo u mnie. Z tym, że na początku była fascynacja
ZX81 (na "kółku komputerowym" w technikum). C64 (z magnetofonem)
dostałem od Rodziców chyba na 18stke i był to wtedy szczyt technologii.
64kB RAM starczało na system operacyjny oraz np. kompilator C (na 2
kasetach magnetofonowych, oddzielnie kompilator i linker).
To se juz ne wrati...
> pierwsze doświadczenia z Novellem, Linuxem (kernel 1.2)
Własnie odgrzebałem swoją pierwszą dystrybuję Linuxa - SLS 1.05
z kernelem 1.0
Pozdrawiam serdecznie
Piotrek