> efekt - nie moga znalezc pracownika, czyli wszystkie "bo" mozna sobie w
> buty wsadzic...

Doprecyzuj: nie mogą znaleźć specjalisty/fachowca, który coś sobą
reprezentuje. Bo zwykłego pracownika jak najbardziej potrafią znaleźć
bez problemu póki co.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Wojciech Bańcer pisze:
>> efekt - nie moga znalezc pracownika, czyli wszystkie "bo" mozna sobie w
>> buty wsadzic...
>
> Doprecyzuj: nie mogą znaleźć specjalisty/fachowca, który coś sobą
> reprezentuje. Bo zwykłego pracownika jak najbardziej potrafią znaleźć
> bez problemu póki co.
>

Niedawno i z tym mieli problem i chyba maja dalej w sklepach w Lodzi...
A fachowcow zapewne i w innych miejscach ciezko im znalezc, bo coraz
wiecej ludzi zaczelo szanowac swoj czas i jesli ewentualny pracodawca
nie chce podac widelek, badz rzedu wielkosci kwoty, to rezygnuja z
rozmowy z takim pracodawcom - szkoda czasu.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Użytkownik "Any User" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f8n62p$2m11$1@opal.icpnet.pl...

> Proste jak drut: chodzi o to, aby zapłacić jak najmniej. A ponieważ
> pracodawcy nie czytają niestety w myślach, to starają się tą jak
> najmniejszą stawkę wynegocjować na różne sposoby. Gdyby natomiast podali z
> góry zarobki, czy nawet widełki, to by sobie drogę do negocjacji zamknęli.
>
Grasz na grupie strasznego sk...ela, ale czasami udaje się Tobie napisać coś
rzeczowego.
Szkoda, że wszyscy pracodawcy nie są tay bezpośredni - wiedzielibyśmy kogo
omijać.

Pozdrówka,
Andy

do góry

On 1 Sie, 13:49, Wojciech Ba cer <p...@p...pl> wrote:
> > efekt - nie moga znalezc pracownika, czyli wszystkie "bo" mozna sobie w
> > buty wsadzic...
>
> Doprecyzuj: nie mog znale specjalisty/fachowca, który co sob
> reprezentuje. Bo zwyk ego pracownika jak najbardziej potrafi znale
> bez problemu póki co.
>
> --
> Wojciech 'Proteus' Ba cer
> p...@p...pl

Spece/fachóry, którzy co sob reprezenuj albo dawno ju wyjechali za
granic albo nie szukaj pracy za mniejsze pieni dze ni sami s w
stanie zarobi na w asnej dzia alno ci. A wszystko to dzi ki
pracodawcom, którzy BARDZO oszcz dnie podchodz do zatrunienia
specjalistów. Moim skromnym zdaniem, albo przyjd czasy, e
specjali ci zaczn zarabia wi cej od zatrudniaj cych, którzy nie
potrafi lub nie chc pracowa , albo z POLSKI zrobi si druga RUMUNIA.

do góry

A ja uważam że z niego taki pracodawca jak z psiej du... trąba. Po prostu jakiś
szczeniak robi zadymę na grupie. Może jego tatuś jest pracodawcą :)

do góry

> Zastanawia mnie czemu to robia? Przeciez oszczedzili by sobie czasu,
> "odstrzeliwujac" kandydatow ktorzy na dana propozycja finansowa sie
> poprostu nie zgodza.

No wiesz niektóre firmy płacą znośnie jeśli zależy im na pozyskaniu pracownika
ale napewno żadna nie zapłaci więcej skoro pracownik zgodzi się pracować za
mniej. Dlatego jest ważne zarówno dla pracownika jak i dla pracodawcy żeby ta
druga strona podała swoją kwotę. Jest o wiele łatwiej negocjować jeśli wiemy z
jakiego rzędu kwotami jest zainteresowana druga strona.

do góry

opus93 napisał(a):
> Spece/fachóry, którzy co sob reprezenuj albo dawno ju wyjechali za
> granic albo nie szukaj pracy za mniejsze pieni dze ni sami s w
> stanie zarobi na w asnej dzia alno ci. A wszystko to dzi ki
> pracodawcom, którzy BARDZO oszcz dnie podchodz do zatrunienia
> specjalistów. Moim skromnym zdaniem, albo przyjd czasy, e
> specjali ci zaczn zarabia wi cej od zatrudniaj cych, którzy nie
> potrafi lub nie chc pracowa , albo z POLSKI zrobi si druga RUMUNIA.
Diakrytyfobia?


--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

do góry

O czasie 2007-08-01 22:08, taki ktos jak Maciek Sobczyk napisac raczyl:
[...] A wszystko to dzi ki
>> pracodawcom, którzy BARDZO oszcz dnie podchodz do zatrunienia
>> specjalistów. Moim skromnym zdaniem, albo przyjd czasy, e
>> specjali ci zaczn zarabia wi cej od zatrudniaj cych, którzy nie
>> potrafi lub nie chc pracowa , albo z POLSKI zrobi si druga RUMUNIA.
> Diakrytyfobia?

Nie, myślę że to Google Groups :-/

Pozdrawiam,
Waldek

do góry

W odpowiedzi na post z Wed, 1 Aug 2007 15:51:12 +0200, od Gienek :

> No wiesz niektóre firmy płacą znośnie jeśli zależy im na pozyskaniu pracownika
> ale napewno żadna nie zapłaci więcej skoro pracownik zgodzi się pracować za
> mniej.

nie zawsze...
czasem bywa tak, że idziesz na rozmowę i mówisz, że chcesz 1900 brutto, a
oni ci mówią, że zapłacą 2150 zł.


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
Ochrona w supersklepach tylko z licencją: http://grupy2.3mam.net

do góry

> Zastanawia mnie czemu to robia?


Ba w Polsce to nawet uczą starających się o pracę aby
w czasie rozmowy kwalifikacyjnej nie poruszali broń boże
tematu wynagrodzenia gdyż będzie to źle wdziane przez pracodawcę

Oferty pracy w których pracodawca unika podania danych odnośnie
wynagrodzenia
które proponuje należy odrzucić na dzień dobry.Nie ma sensu ponoszenia
kosztów
związanych z rekrutacją, a te bywają wieloetapowe, gdy nie wiemy o co się
staramy
No chyba że jesteśmy naiwni i dajemy się łapać na obietnice typu: praca w
renomowanej firmie, możliwośc awansu, prosta scieżka kariery, praca w młodym
dynamicznym zespole, możliwość podnoszenia kwalifikacji itp standartowe
dyrdymałki

Darek

do góry