-
11. Data: 2005-04-05 17:03:01
Temat: Re: Czas pracy w supermarkecie-odpowiedzi
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>Witam,
>W odpowiedzi na pytania.
>Nie hipermarket, wyjatkowo, prawda?
>Nie wiem w jakich krajach zyjecie ale w Polsce zdarza sie ze ktos pracuje w
>niedziele lub nawet 7 dni w tygodniu za 650 zl.
650zł dniówki? tygodniowo? miesięcznie? Te 650 zł to za ile godzin
pracy? - godzinę, dwie, czterdzieści?
>Jak chcesz z tym dyskutowac
>to wez sie postaw w sytuacji bezrobotnego bez prawa do zasilku. Zobaczymy
>czy bedziesz taki przemadrzaly.
Z tego pamiętam (z wypowiedzi na grupie) to coś kojarzę, że Flyer jest
bezrobotnym (i to chyba bez prawa do zasiłku)
>"uważam iż praca w niedziele jest bez sensu , zgadzam się na od pon-sob."
>To my Pani/Panu serdecznie dziekujemy.
Ja nie mam nic przeciwko pracy w niedzielę - akurat wtedy nie mam
innych obowiązków i zazwyczaj pracuję, ale znam osoby które nie
pracują w niedzielę, wolą inne dni.
Monice podziękowałeś, ale ja byłbym zainteresowany tą pracą (inni
pewnie też) - może napisz jakie to stanowisko, jaka stawka za godzinę,
ile godzin tygodniowo i w jakie dni. Może ktoś się skusi i wyśle
życiorys (jakiś kontakt?).
>Jak chcesz to podyskutuj sobie w
>posredniaku.
Z doświadczenia wiem, że to strata czasu. Większe efekty przynosi
poszukanie adresów firm z interesującej branży w internecie (google,
ditel.com.pl), czy też w celulozowej książce telefonicznej, popytanie
znajomych i uderzanie bezpośrednio do firm.
>"Juz rozumiem, skad biora sie problemy supermarketow z ewidencja czasu
>pracy.
>Zatrudniaja ludzi,ktorzy nie maja o tym bladego pojecia. Skoro musisz ulozyc
>grafik,to powinienes miec o tym pojecie,a tymczasem nie znasz podstaw. Nie
>odbieraj tego jako atak na Twoja osobe,ale na gowniana polityke marketow."
>
>Za przeproszeniem nic nie rozumiesz. Ta gowniana polityke prowadza
>wlasciciele sklepow, a ja jako pracownik musze postarac sie tak to ulozyc
>aby ludzie jednak mogli jakos normalnie wypoczac, aby jakos ponaginac
>przepisy. Powiem ci madralo ze jezeli mi sie nie uda pogodzic interesow
>pracownikow
>i wlasiccieli to nastepny kierownik ustawi 8*7 i bedzie zadowolony bo
>wlasciiel bedzie szczesliwy.
Ty jesteś kierownikiem (i za dodatkowe obowiązki i większą
odpowiedzialność bierzesz większą kasę), ty układasz ten grafik,
dlatego ty jesteś odpowiedzialny za ewentualne łamanie prawa. Miej to
na uwadze zeznając na ewentualnej rozprawie w sądzie, gdy jakiś
zadymiacz zacznie czytać ustawy albo pójdzie to PIP.
>Ad
>"Zatrudniaja ludzi,ktorzy nie maja o tym bladego pojecia.: Masz racje,
>najlpeiej niech zatrudni doswiadczona osobe z Biedronki (mam na mysli
>kierownicto sredniego szczebla bo wiem jak pracuje w biedronce jako kieronik
>sklepu) - Ci z doswiadczniem extra grafik ustawia.
>
>Na zakonczenie dziekuje za slownie 2 rzeczowe odpwoedzi. jezeli ktos wysli
>sie i odpisze 2 zdania i dopiero potem odesle do przepisow to jak to
>przyjmuje,
>jezeli ktos natomias siedzi i gledzi o Prawach Pracownika .
No po to ci napisali o tych prawach, żebyś potem problemów w sądzie
nie miał.
A tak w ogóle nie rozumiem, dlaczego firma nie zatrudni jakiś ludzi na
kawałek etatu (tylko soboty i niedziele)? - sądzę że znalazłyby się
osoby, które szukają dodatkowego zajęcia (może studenci? nie wiem co
to za stanowisko, ale może udałoby się to nawet pod umowę zlecenie
podciągnąć - haracz na ZUS by odpadł (studenci), urlopy, chorobowe
itd.).
Co to za stanowiska? Jeśli przeszkolenie nowego pracownika jest
drogie, to może zaproponuj decydentom, żeby przy kolejnej okazji nie
dawali wszystkim podwyżek, tylko wprowadzili wyższą stawkę
(dodatek/premia) za pracę w soboty i niedziele - wtedy problem z
grafikiem się rozwiąże.
A może da radę jakiś rotacyjny grafik zrobić (pn-pt -> wt-sob ->
sr->ndz. itd.) - jak wygląda sprawa ewidencji czasu? Stawka godzinowa?
--
pozdrawiam
Bremse
-
12. Data: 2005-04-05 21:28:47
Temat: Re: Czas pracy w supermarkecie-odpowiedzi
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
mborow; <d2s5c8$q3k$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Witam,
> W odpowiedzi na pytania.
> Nie hipermarket, wyjatkowo, prawda?
Dla mnie to to samo - może i być supermarket - zresztą chyba Biedronka
też jest mylnie nazywana hipermarketem, więc ta sama klasa wielkości.
> Nie wiem w jakich krajach zyjecie ale w Polsce zdarza sie ze ktos pracuje w
> niedziele lub nawet 7 dni w tygodniu za 650 zl.
Zdarzają się również gwałty, morderstwa i kradzieże. ;) Na całe
szczęście i do siedmiodniowego tygodnia pracy [patrz --> następstwa
pracoholizmu, braku odpoczynku i życia prywatnego] i do 650 zł brutto
[patrz minimum socjalne] można się odnieść obiektywnie. Co do 650 zł
brutto zbytnio nie oponuję, bo jest to prosta konsekwencja tzw. płacy
minimalnej, ale fakt że ktoś pracuje za takie pieniądze nie świadczy o
jego ukochaniu pracodawcy ale o determinacji.
> Jak chcesz z tym dyskutowac
> to wez sie postaw w sytuacji bezrobotnego bez prawa do zasilku. Zobaczymy
> czy bedziesz taki przemadrzaly.
To chyba o mnie? :)))) No więc na całe moje szczęście [???] dostaję
[wałem] prawie zerowy odzew na swoje oferty [pracodawcy nawet nie
chcieli mnie widzieć na oczy] - dopiero pod koniec zeszłego roku
załapałem się do hipermarketu na krótki okres [ale tak miało być], a w
lutym/marcu tego roku dostałem zaproszenia na rozmowę z:
- zeszłorocznego hipermarketu;
- Lider'a [po trzeciej ofercie];
- Tesco [j.w.];
- Alberta;
Na całe szczęście mam chwilowo inne zajęcie, ale już z pobieżnego oglądu
mojego poprzedniego miejsca pracy [czas pracy ciągły trzyzmianowy,
wynagrodzenie bez dodania premii przeciętnie 1000 zł/brutto, bony,
premie, socjal, dodatki za pranie, ekstra płacone nadgodziny, choć
ewidencjonowane "trochę" inaczej, przestrzeganie większości norm KP,
zdarzało się, że pracownicy pracowali 8-9 dni ciągiem, a później
dostawali np. 4 dni wolnego], wnoszę że przy takim hardcorowym grafiku
pracownicy będą dawali nogę po miesiącu i mieli głęboko w poważaniu
swojego dobroczyńcę. ;)
A żeby uzupełnić Twoją wiedzę nt. bezrobotnych, to dziś usłyszałem tekst
nt. pracodawcy oferującego ciężką [no może ciężkawą] pracę fizyczną na
umowę zlecenie za ponad 1000 brutto - "niech się w dupę jebie". ;)
> Za przeproszeniem nic nie rozumiesz. Ta gowniana polityke prowadza
> wlasciciele sklepow, a ja jako pracownik musze postarac sie tak to ulozyc
> aby ludzie jednak mogli jakos normalnie *wypoczac*
Faktycznie - przez te dwie godziny dziennie rzeczywiście sobie bardziej
wypoczną, zwłaszcza ich kręgosłupy i stawy. ;) Może już nie mieszaj
dobrych intencji z próbą pogodzenia interesów właścicieli i swojego
własnego [bo to Ty będziesz odpowiadał za łamanie KP] - czyli
częściowego zadośćuczynienia wymogom KP.
>, aby jakos ponaginac
> przepisy. Powiem ci madralo ze jezeli mi sie nie uda pogodzic interesow
> pracownikow
> i wlasiccieli to nastepny kierownik ustawi 8*7 i bedzie zadowolony bo
> wlasciiel bedzie szczesliwy.
Ja poważnie - zapodaj nazwę tego przybytku rozkoszy cielesnych i
umysłowych, może jakiś kontroler z PIP czyta grupę i zmniejszy poziom
zadowolenia właścicieli. ;)
> Na zakonczenie dziekuje za slownie 2 rzeczowe odpwoedzi. jezeli ktos wysli
> sie i odpisze 2 zdania i dopiero potem odesle do przepisow to jak to
> przyjmuje,
> jezeli ktos natomias siedzi i gledzi o Prawach Pracownika .
Nie mogłeś dostać odpowiedzi, bo wyszedłeś od nieprawidłowych
przesłanek. Jedyną prawidłową odpowiedzią, której nie możesz [nie
chcesz] zaakceptować jest - "nie ma takiej możliwości".
Flyer