Witam
Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?
Bo mi czasami zdarza sie, ze dzwonia dopiero po 1,5 miesiaca od czasu
rozmowy a ja wtedy mam jakies takie mgliste wspomnienia kto to jest , bo w
miedzy czasie mialem 5 innych rozmow.
Czy naprawde tak trudno podjac decyzje w ciagu 2 tygodni ?
Jarod

do góry

Dnia 01-08-2006 o 13:58:26 Jarod
<b...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> Witam
> Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
> propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?
> Bo mi czasami zdarza sie, ze dzwonia dopiero po 1,5 miesiaca od czasu
> rozmowy a ja wtedy mam jakies takie mgliste wspomnienia kto to jest , bo
> w miedzy czasie mialem 5 innych rozmow.
> Czy naprawde tak trudno podjac decyzje w ciagu 2 tygodni ?

czasem moze sie zdarzyc, ze i po roku ich oswieci, moja Zona miala taki
przypadek :)
Pracodawca tez czlowiek i ma prawo wykazywac sie takim samym poziomem jak
reszta spoleczenstwa ;))

Pozdrowko

Bonza

do góry

Jarod wrote:
> Witam
> Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
> propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?
> Bo mi czasami zdarza sie, ze dzwonia dopiero po 1,5 miesiaca od czasu
> rozmowy a ja wtedy mam jakies takie mgliste wspomnienia kto to jest , bo
> w miedzy czasie mialem 5 innych rozmow.
> Czy naprawde tak trudno podjac decyzje w ciagu 2 tygodni ?
> Jarod

Mi sie zdazylo, ze odpowiedz na oferte dostalem po 8 miesiacach...
Pojechalem na testy, a rezultat z testow po ponad miesiacu i zdziwieni
byli, ze nie jestem zainteresowany jednak oferta, bo w miedzyczasie
zdazylem aplikowac w inne miejsce i zatrudnic sie...

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl

do góry

Patrze, patrze a tu Jarod porozsypywal nastepujace haczki:
> Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
> propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?
Najkrotszy okres o jakim slyzsalem, to 2 dni. Najdluzszy - ponad rok :)
(mowie o informacjach o zatrudnieniu)
--
badzio

do góry

Jarod napisał(a):
> Witam
> Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
> propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?
> Bo mi czasami zdarza sie, ze dzwonia dopiero po 1,5 miesiaca od czasu
> rozmowy a ja wtedy mam jakies takie mgliste wspomnienia kto to jest , bo w
> miedzy czasie mialem 5 innych rozmow.
> Czy naprawde tak trudno podjac decyzje w ciagu 2 tygodni ?
>
wyslalam cv+list w niedziele wieczorem, w poniedzialek zadzwonili i
umowilam sie na rozmowe. miesiac pozniej wiedzialam, ze prace juz mam,
zaczelam prace kolejny miesiac pozniej.

do góry

u mnie najkrocej w czasie trwania rozmowy kwalifikacyjnej do 3 dni :)

do góry

Jarod wrote:

> Witam
> Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
> propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?
> Bo mi czasami zdarza sie, ze dzwonia dopiero po 1,5 miesiaca od czasu
> rozmowy a ja wtedy mam jakies takie mgliste wspomnienia kto to jest , bo w
> miedzy czasie mialem 5 innych rozmow.
> Czy naprawde tak trudno podjac decyzje w ciagu 2 tygodni ?
> Jarod
To zależy od formy pracy, bo jak szukasz specjalisty to musisz działać
szybko, bo Ci go ktoś zgarnie, a jak muła do papierków to spokojnie możesz
go potrzymać.

do góry

Uzytkownik "Jarod" <b...@N...gazeta.pl> napisal w
wiadomosci news:eanfl0$980$1@news.onet.pl...
> Witam
> Ile u was przecietnie trwal okres od rozmowy kwalifikacyjnej do jakiejs
> propozycji pracy lub informacji o odrzuceniu ?

a z ciekawosci, jak ten czas oczekiwania wyglada w przypadku zachodnich
koncernów?

pozdr
Asiek

do góry

candina napisał(a):
> u mnie najkrocej w czasie trwania rozmowy kwalifikacyjnej do 3 dni :)
>
>
U mnie godzinę, tydzień , pół roku.

U małżonki - 2 dni, dzień, miesiąc.

p. m.

do góry

Tue, 1 Aug 2006 14:37:51 +0200, candina napisał(a):

> u mnie najkrocej w czasie trwania rozmowy kwalifikacyjnej do 3 dni :)

nakrocej?
najpierw rozmowa telefoniczna, dzien pozniej pojechalem juz osobiscie,
rozmowa kwalifikacyjna dosc zabawna, bo nikt nie lapal sie w tematyce ktora
mialem sie zajmowac, a ze sam owa tematyke im objasnilem po ludzku, to
rozmowa splynela na tematy planowania zakresu mojej pracy co bylo
rownoznaczne z moim przyjeciem i tak tez sie stalo :)


--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry