eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzarność nad Czarnościami
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 1. Data: 2003-08-21 19:04:00
    Temat: Czarność nad Czarnościami
    Od: "phet" <d...@w...pl>

    Przedstawiam sytuację:
    W połowie sierpnia znalazłem ogłoszenie w gazecie. Zadzwoniłem, umówiłem się
    na spotkanie, odbyłem rozmowę, zostałem przyjęty (praca jako informatyk).
    Umówione warunki: 900 pln na rękę w czasie 3 miesięcznego okresu próbnego.
    Potrzebowałem kaski więc się zgodziłem.
    Zacząłem pracę 24 sierpnia i jakoś od tego czasu nigdy szef nie miał czasu
    by wreszcie podpisać ze mną umowę (z tego co wiem jest na to tydzień). Nie
    wspominam o tym że zakres moich obowiązków z dnia na dzień się
    powiększał...szkoda mówić. No dobra po 2 tygodniach przeprowadziłem poważną
    rozmowę z szefem i okazało się że właściwie to nie ma ochoty podpisywać ze
    mną umowy bo to kosztuje, nie ma czasu blablabla. Mówię spoko kaska jest
    potrzebna nie będę się wygłupiał miesiąc wytrzymam. Tyle że w dniu
    dzisiejszym zasady się zmieniły i okazało się że obiecane 900 nie wchodzi w
    rachubę bo sytuacja firmy jest ciężka i takie tam duperele, a moje działania
    nie przyniosły żadnego do tej pory dochodu więc mogą mi zapłacić 300
    (słownie trzysta) złotych za miesiąc mojej pracy. Teraz jest problem: jak
    pisałem naprawdę potrzebuję kaski, wiec nawet te 300 by się przydało tyle że
    nie wiem jak je wydębić, tak by tam już więcej nie przychodzić. Bo wiem na
    pewno że jeszcze tygodnia tam nie wytrzymam z reszta jaka mam gwarancje ze
    dostane choc te 300. Pytanie jest takie: czy w obliczu czegoś takiego wypada
    wziać ze 200 z kasy i poinformować szefa że wziąłem i że jeśli chce to niech
    wzywa policję. To chyba i tak qrewsko za przeproszeniem mało biorąc pod
    uwagę 3 tygodnie przepracowane po 8 godzin dziennie + 4 w soboty. Radzcie co
    robić. Przy okazji: może potrzebuje ktoś we Wrocławiu informatyka/automatyka
    mogę się zgodzić na 700pln miesięcznie tylko niech ta praca będzie legalna i
    niech będzie jasny podział obowiązków i niech pracodawca będzie normalnym
    człowiekiem a nie taką chodzącą kupą c f a n i a c t w a...

    Pozdrawiam wszystkich NORMALNYCH
    Dawid



  • 2. Data: 2003-08-21 19:16:34
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "Maciej_NT" <m...@i...pl>


    mozna wiedziec w jakim miescie tak cie w konia zrobili ?

    --
    Maciej_NT
    m...@i...pl



  • 3. Data: 2003-08-21 19:22:16
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "gromax" <g...@g...pl>

    masz rację, z tej firmy należy sp....
    a jak masz dostęp do kasy i nie boisz się konsekwencji, to ja bym wziął te 9
    stówek, powiedział "szefowi" że taka była umowa (przypuszczam że cały czas
    robisz "na gębę") i sobie poszedł. Niech wzywa policję czy co tam chce.
    Zawsze możesz wrócić z kolegami
    Sorry, ale ja takich pseudo pracodawców mam w takim samym poważaniu jak oni
    mnie. chce grać ostro, to niech wie że nie jesteś marnym puszkiem którego
    może zgnieść. Do tego skoro nie spisał z toba umowy to i tak pewnie nie ma
    twoich danych.

    pozdrawiam i powodzenia

    ps. mówię poważnie jak zareagować na krętacza.



  • 4. Data: 2003-08-21 19:34:52
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "przemo77" <p...@i...pl>


    Użytkownik "phet" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bi3531$mm4$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > Przedstawiam sytuację:
    > W połowie sierpnia znalazłem ogłoszenie w gazecie. Zadzwoniłem, umówiłem
    się
    > na spotkanie, odbyłem rozmowę, zostałem przyjęty (praca jako informatyk).
    > Umówione warunki: 900 pln na rękę w czasie 3 miesięcznego okresu próbnego.
    ciach

    Sluchaj - ja bym zrobil tak:
    Popracowalbym tam az nie zaplaci mi tych 300 PLN, i za nic w swiecie nawet
    jakby chcial nie podpisywalbym zadnej umowy, ani zadnego papiera - tak zeby
    firma nie miala zadnego sladu, ze kiedykolwiek tam przebywales czy
    pracowales. Po tym jak szef ci zaplaci, zalozylbym rekawiczki, i jesli masz
    dostep do kasy (a wnioskuje po twojej wypowiedzi ze masz) zabralbym cala jej
    zawartosc (tak zeby nikt nie widzial oczywiscie). Oczywiscie po tym czynie
    nie pojawilbym sie juz w pracy. Oczywiscie szef bedzie do ciebie wydzwanial
    i wyzywal cie od zlodziei, ale ty udawaj glupa ze nie wiesz o co chodzi, bo
    w takiej firmie nigdy nie pracowales i nie masz nawet umowy, a jak ma jakies
    problemy to do sadu. Uwierz mi - nie pojdzie do sadu, bo prawdopodobnie tak
    jak z toba robi z wiekszoscia pracownikow i bedzie sie bal. Jezeli suma
    bedzie wieksza to prawdopodobnie postraszy ciebie kolegami ze stadionu - aby
    sie przed tym zabezpieczyc nie radze brac z kasy wiecej jak 3 tys PLN - po
    prostu wez tyle kasy zeby nie oplacalo sie szefowi ryzykowac.

    PS: Czy wezmiesz z kasy 200 PLN czy wiecej - dla szefa bedzie oznaczalo
    jedno i to samo i tak. Okradnij szefa tak samo jak on okradl ciebie. Po
    prostu.

    PS2: Jezeli jestes ponad wszystko uczciwy to zostaje ci tez drugie wyjscie -
    PIP, PIH, Sad Pracy itp.... - ale wtedy pozegnaj sie z kasa - nawet z tymi
    300 PLN.



  • 5. Data: 2003-08-21 20:22:01
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bi393g$dpb$1@news.onet.pl...
    >> > prostu.
    >
    > Odbiło Wam? To jest zawsze kradzież. Policji nie będzie interesowało, że
    > "pracodawca" zrobił pracownika w konia.
    Oczywiscie. Poniewaz nie ma nic na pismie odnosnie zatrudnienia, moze np.
    potwierdzic, ze nierzetelna osoba byla we wspomnianym okresie w firmie na
    bezplatnym stazu, podczas ktorego zawlaszczyla mienie.

    Bezplatny staz...hmmm....to juz chyba zadne kontrole pracy na czarno nie sa
    straszne, bo zawsze mozna powiedziec, ze te dwie hale ludzi to pracownicy na
    bezplatnym stazu..tak przy okazji mi sie "domyslalo"


    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
    > --
    > pozdrawiam
    > Jarosław Wiechecki
    >
    >



  • 6. Data: 2003-08-21 20:53:26
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "phet" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Maciej_NT" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:bi35ru$osl$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > mozna wiedziec w jakim miescie tak cie w konia zrobili ?

    W pięknym Wrocławiu... z którego notabene niestety będę musiał się wynieść z
    braku środków do życia i dzięki temu cudownie uczciwemu obywatelowi :)

    Pozdrawiam
    Dawid


  • 7. Data: 2003-08-21 21:01:39
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "phet" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bi393g$dpb$1@news.onet.pl...
    >
    > > Sluchaj - ja bym zrobil tak:
    > > Popracowalbym tam az nie zaplaci mi tych 300 PLN, i za nic w swiecie
    nawet
    > > jakby chcial nie podpisywalbym zadnej umowy, ani zadnego papiera - tak
    > zeby
    > [...]
    > > PS: Czy wezmiesz z kasy 200 PLN czy wiecej - dla szefa bedzie oznaczalo
    > > jedno i to samo i tak. Okradnij szefa tak samo jak on okradl ciebie. Po
    > > prostu.

    Nie no to nie wchodzi w rachube... jednak nie potrafię zniżyć się do poziomu
    mojego "pracodawcy"...

    >
    > Odbiło Wam? To jest zawsze kradzież. Policji nie będzie interesowało, że
    > "pracodawca" zrobił pracownika w konia. Zbierz ślady swojej obecności w
    > firmie (maile, faksy przez Ciebie podpisane i wysłane. Jesli ich nie masz,
    > to w najbliższym czasie postaraj się parę wysłać, tak by było na nich
    Twoje
    > nazwisko i z pieczątka firmy.) i skieruj sprawę do sądu pracy. Sprawdź czy
    > ma legalne oprogramowanie. Parę miesięcy po odejściu z firmy "informacja"
    do
    > US, PIP, BSA.
    >

    Szczerze powiedziawszy to nie orientuję się co może mi dać skierowanie
    sprawy do sądu pracy. Czy w ten sposób można od gościa wydębić choć odrobinę
    z pieniędzy które mi się nalezą?? A co do materiałów to trochę by się tego
    znalazło bo jednym z moich obowiązków było poszukiwanie klientów dla firmy
    (dodam że w zupełnie innej odmianie działalności), więc maili jest duuużo.
    Jutro tam idę i spróbuję wydębić ile się da, jak nie to pierniczę, nazwę ten
    okres bezpłatną praktyką wakacyjną pod tytułem: "Jak unikać nieuczciwych
    pracodawców".

    > --
    > pozdrawiam
    > Jarosław Wiechecki
    >
    Pozdrawiam
    Dawid


  • 8. Data: 2003-08-21 21:11:55
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "przemo77" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:bi36si$5am$1@topaz.icpnet.pl...
    >
    > Użytkownik "phet" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:bi3531$mm4$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > > Przedstawiam sytuację:
    > > W połowie sierpnia znalazłem ogłoszenie w gazecie. Zadzwoniłem, umówiłem
    > się
    > > na spotkanie, odbyłem rozmowę, zostałem przyjęty (praca jako
    informatyk).
    > > Umówione warunki: 900 pln na rękę w czasie 3 miesięcznego okresu
    próbnego.
    > ciach
    >
    > Sluchaj - ja bym zrobil tak:
    > Popracowalbym tam az nie zaplaci mi tych 300 PLN, i za nic w swiecie nawet
    > jakby chcial nie podpisywalbym zadnej umowy, ani zadnego papiera - tak
    zeby
    [...]
    > PS: Czy wezmiesz z kasy 200 PLN czy wiecej - dla szefa bedzie oznaczalo
    > jedno i to samo i tak. Okradnij szefa tak samo jak on okradl ciebie. Po
    > prostu.

    Odbiło Wam? To jest zawsze kradzież. Policji nie będzie interesowało, że
    "pracodawca" zrobił pracownika w konia. Zbierz ślady swojej obecności w
    firmie (maile, faksy przez Ciebie podpisane i wysłane. Jesli ich nie masz,
    to w najbliższym czasie postaraj się parę wysłać, tak by było na nich Twoje
    nazwisko i z pieczątka firmy.) i skieruj sprawę do sądu pracy. Sprawdź czy
    ma legalne oprogramowanie. Parę miesięcy po odejściu z firmy "informacja" do
    US, PIP, BSA.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki



  • 9. Data: 2003-08-21 21:18:01
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "Asia Kubiak" <a...@b...pl>


    Użytkownik "phet" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bi3bg3$1a0$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciej_NT" <m...@i...pl> napisał w
    wiadomości
    > news:bi35ru$osl$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > mozna wiedziec w jakim miescie tak cie w konia zrobili ?
    >
    > W pięknym Wrocławiu... z którego notabene niestety będę musiał się wynieść
    z
    > braku środków do życia i dzięki temu cudownie uczciwemu obywatelowi :)

    napisz jeszcze co to za firma

    dwa- skadinad wiem, ze informatycy maja swoje sposoby na "uprzyjemnienie"
    zycia nieuczciwym pracodawcom, nie raz nie dwa razy sie zdarzalo, ze zalegle
    pieniadze za wykonany serwis znalazly sie dopiero gdy ow serwis nagle znikal
    w niebycie ;)

    Asiek



  • 10. Data: 2003-08-21 21:54:55
    Temat: Re: Czarność nad Czarnościami
    Od: "phet" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Asia Kubiak" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:bi3d9c$ssd$1@absinth.dialog.net.pl...
    >
    >
    > napisz jeszcze co to za firma
    >

    hehe może potem zobacze jak sie jutro negocjacje ułożą

    > dwa- skadinad wiem, ze informatycy maja swoje sposoby na "uprzyjemnienie"
    > zycia nieuczciwym pracodawcom, nie raz nie dwa razy sie zdarzalo, ze
    zalegle
    > pieniadze za wykonany serwis znalazly sie dopiero gdy ow serwis nagle
    znikal
    > w niebycie ;)

    oj żeby to było takie łatwe... pracowałem głównie jako help-desk to co mam
    iść to zepsuć co naprawiłem??

    >
    > Asiek
    >
    >
    Pozdrawiam
    Dawid

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1